Moja córka uprawiała seks w wieku 15 lat.

Wczoraj pojechałam sama so rodziców, bo moja córka mówiła że się źle czuje. Miałam wrócić dopiero w niedziele, ale stwierdziłam że wróce jeszcze tego samego dnia. Była 19 godzina gdy weszłam do domu usłyszałam jęki gdy poszłam na góre i weszłam do jej pokoju zobaczyłam ją z chłopakiem oboje byli nago. Szybko zakryli się zakryli kocem. Zamknęłam drzwi kazałam im się ubrać. Powiedziałam do chłopaka że ma iść do domu. Potem próbowałam rozmawiać z córką, ale no nie chciała prawie nic powiedzieć. Teraz siedzi w swoim pokoju i nie chce z niego wyjść. Wiem tylko tyle że chłopak ma na imie Jakub i ma 16lat. Naszczęcie uprawiali seks w prezerwatywie. Jestem po rozwodzie. Ja sama przestałam być dziewicą w dniu 17 urodzin. Ale nie wiem czy 15lat nie zawczesny wiek na seks. Nie wiem co robić powiedzieć że n8c się takiego niestało czy wyciągnąć z tego jakieś konsekwencje. Prosze pomóżcie.

Tak.

17 lat??To wcześnie zaczęłaś a Twoja córka to szkoda słów...

16 minut temu, Logina napisał:

17 lat??To wcześnie zaczęłaś a Twoja córka to szkoda słów...

Nie przesadzajmy. 17 lat to nic szokujacego na rozpoczecie zycia seksualnego, 15 to malo. 

Czy to dobry pomysł  aby powiedzieć jej że nie jestem zła i nic się takiego niestało 8 jeśli chce to może uprawiać seks jeśli będzie się zabezpieczała. U nas w domu panuje raczej luźna atmosfera moja córka widziała mnie kilka razy bez stanika i chdziłam po domu w samej bieluźnie ona też nigdy się niekrempowała przy mnie chodzić w bieliźnie, czy przebierać się przymnie. Niestety obawiam się jeszcze że ten seks nie był z miłości tylko porostu chciał sobie kogoś poruchać, bo ten chłopak był dość wysportowany, a moja córka jest niska ma 163, i jest dość pulchna. Ma ona figure i urode pomnie. Wiec ja też ma tylko 165 wzrostu jest gruba ma wielka dupe i 190cm w biodrach. A widze że moja córka będzie pewnie tak jak ja bo już jej dupka rośnie i bioderka też.

Moja mama też ze mną go nie poruszyła, ale ona zakładała, że ja do śmierci dziewicą zostanę, bo kto mnie zechce  w szkole coś było, ale wstydliwie i przy rechocie chłopaków, więc też słabo.

Wyedukowałam się sama, źle na tym nie wyszłam, ale to nie oznacza, że chcę przed swoimi dziećmi w przyszłości udawać, że tematu seksu nie ma. Będę odpowiadała na pytania, które się pojawią pewnie już od przedszkola, a w wieku nastoletnim wolałabym urządzić konkretną rozmowę, a nie czekać, aż małolaty coś nabroją bo np, założą prezerwatywę na prezerwatywę, żeby była większa "pewność"...