Młode pokolenie dzisiejszych studentów lub świeżych absolwentów, nie szanuje pracy, bo nie pamięta wielkiego bezrobocia.

Gdyby 17 lat temu i w kolejnych latach w tamtym okresie było takie ssanie na rynku na pracowników jak dzisiaj, to ja byłbym dzisiaj głównym księgowym w spółce giełdowej i zarabiał 30 tysięcy miesięcznie (i miał żonę 8.5/10 )

54 minuty temu, AntyBazyl napisał:

Gdyby bylo, gdyby było. 

Nie, nie byłbyś. Gdybyś mial być to bys był. Ktoś ci broni teraz zostać? Awansować? Poszukać pracy gdzie indziej? Jesteś samotny, mobilny, możesz się wyprowadzić dokąd chcesz i znaleźć pracę gdzie chcesz. Nic nie robisz. I gdyby 17 lat temu bylo inaczej to też by nikt niczego za ciebie nie zrobił. 

No dokładnie. Na dodatek ma teraz doświadczenie to tym bardziej by go przyjęli do jakiegoś korpo gdzie spokojnie zarabiałby z 10 tyś na miesiąc.

7 godzin temu, azonips napisał:

Gdyby 17 lat temu i w kolejnych latach w tamtym okresie było takie ssanie na rynku na pracowników jak dzisiaj, to ja byłbym dzisiaj głównym księgowym w spółce giełdowej i zarabiał 30 tysięcy miesięcznie (i miał żonę 8.5/10 )

Spoko loko, kryzys nadchodzi wielkimi krokami, ludzie potracą robotę, będzie znów rynek pracodawcy, a Ty, jak nie wylecisz, masz szanse na awans. Będziesz po prostu wykonywał więcej pracy za tą samą kwotę.

13 godzin temu, Bennie1 napisał:

Gadu gadu stary dziadu

jaki znowu stary dziadu ziomuś? co to ma znaczyć? jestem dynamicznym singlem

13 godzin temu, Onkosfera napisał:

Spoko loko, kryzys nadchodzi wielkimi krokami, ludzie potracą robotę, będzie znów rynek pracodawcy, a Ty, jak nie wylecisz, masz szanse na awans. Będziesz po prostu wykonywał więcej pracy za tą samą kwotę.

umiesz mnie pocieszyć