Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
azonips

Serniczek jeszcze wczoraj mieszkał w namiocie w lesie, jadł byle co i okazjonalnie chlał i jarał z żulami.

Polecane posty

7 minut temu, serniczek napisał:

Do tego chyba wtedy ksiezyc swiecil i bylo jasno dlatego widzialem cien wiedzmy

Bo jak ksiezyca nie ma to jest czarno

Klasyczna schizofrenia. 😃

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 minut temu, serniczek napisał:

Do tego chyba wtedy ksiezyc swiecil i bylo jasno dlatego widzialem cien wiedzmy

Bo jak ksiezyca nie ma to jest czarno

Klasyczna schizofrenia. 😃

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serniczek
Przed chwilą, Wściekły Wąż napisał:

Klasyczna schizofrenia. 😃

sam jestes schizofrenia man of the srun 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serniczek

ogolnie mieszkanie w council housach to nie jest nic przyjemnego

Jestem chba tutaj dlatego, zeby jakos sobie ulozyc tu zycie, mimo ze mi sie tutaj nie podoba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serniczek

W lesie to moze ciezko sie zyje w namiocie ale spi sie najlepiej ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serniczek
3 minuty temu, Nymphette napisał:

Bardzo Cię podziwiam, że nie lękasz się być tam samemu. Niektórzy uważają, że w Anglii błąka się jakaś niesamowicie duża liczba dusz, większa niż gdziekolwiek indziej. Może to ze względu na specyficzną historię tych obszarów?

Ale wiesz, z tymi lasami jest coś na rzeczy. Już od kilku lat mam tak, ze wybieram się czasami do pobliskiego lasu nad ranem - często, gdy jest jeszcze ciemno. O czwartej nad ranem, czasem piątej. Zwykle biorę wtedy ze sobą coś ostrego, czasem jednak moja jedyna broń to wysokie obcasy. Nigdy mi się nic nie stało. Pewnie tylko budzę wśród niektórych zastanowienie (bo i ludzi czasem mi się zdarzało o tych porach spotykać), co jakaś dziewczyna na szpilkach robi wśród drzew o takiej porze 😎

Wierzę chyba w to, że jeśli mamy w sobie takie wewnętrzne przekonanie i odwagę, nic złego nam się nie zadzieje - i jak na razie się to sprawdza. Nie wiem, skąd to we mnie jest, ale jakoś od zawsze nie boję się kradzieży czy rabunku - i to się naprawdę nie dzieje. Trochę tak, jakby brak strachu działał w takiej sytuacji ochronnie. Rzeczy, których się boję, często do mnie potem przychodzą. Gdy tego lęku nie mam - to się nie dzieje.

Ale przespac w lesie wiele nocy...Wow, podziwiam Cię 😍 Jak tam Ci się żyło ogólnie? Musiała to być niezwykła przygoda.

Super mi sie zylo, a mam znajomych ktorzy mieszkali tam 3 lata ale teraz mieszkaja w pokoju, a kolezance zalatwilem prace i zarabia £350 tygodniowo dzieki mnie, anawet angielskiego nie umie ;). Zalatwilem jej super prace

Ale kolega ktory tam mieszkal i umie rozpalac najlepsze ogniska, odradzal mi zeby byc tam zima, bo mowil mi ze jest do doopy tam, i zebym se cos znalazl... Mialem jechac do polski tydzien temu, kolega anglik gitarzysta mi zabukowal hotel w bham na lotnisku, bo mialem lot o 7 rano... A pociagi nie jezdza w nocy...

Al eprzez lockdown odwolali hotel a ja poraz drugi postanowilem zostac w Anglii

a tak ogolnie co moge napisac na ten temat, ktory piszesz, to ze strach przyciaga demony ;). Im wiecej si eboisz, tym wiecej zlych, demonicznych przychodzi z otchlani do naszego swiata. Dlatego nie ma sie czego bac

Ale nie bede ukrywla, ze tam gdzie widzialem ten cien wiedzmy, to juz od dawna czuj ejakas energie, ktora zostala po wiedzmach

Zawsze jak wracalem w nocy od znajomych z ogniska to slyszalem takiego ptaka wsrod drzew, on taki przyjemny ale mroczny i strasnzy na maxa dzwiek wydawal... I bylo czarno... A ja sie balem okropnie... Balem sie sluchac swoich krokow jak szedlem...

Ale teraz jak tam mieszkalem to jakos juz sie nie balem, bo przeciez musialem tam isc spac 😜

Edytowano przez serniczek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serniczek
3 minuty temu, Nymphette napisał:

Trzymam kciuki z całych sił ❤️ Wiesz, że dzięki Tobie dowiedziałam się o "Mezzanine" Massive Attack? Weszłam tu kiedyś, gdy o tym pisałeś. Machinalnie zgooglowałam i zachwyciłam się tą piosenką - wracam do niej regularnie od roku ❤️ " I'm a little curious of You in crowded scenes" 😉 Ta nuta później, tego samego dnia, towarzyszyła mi podczas małej śmierci ego 😉 po zażyciu 600 mg dekstrometorfanu pierwszy raz w życiu 😉Taka oto synchroniczność 🙂

haha no widzisz, a ja ostatnia noc z soboty na niedziele spedzilem w towarzystwie bliskich znajomych, palilem zielsko, wypilem z 4 litry cydru, wciagnalem dwie sciezki koksu, sprobowalem speed, kilka razy palilem crack... Ogolnie masakra

a w Polsce to nawet o paleniu ziola moge pomarzyc...

Edytowano przez serniczek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serniczek

a wiedzmy to byly ogolnie jakies kobiety ktore byly wykluczone ze spoleczenstwa

z 500-600 lat temu tam zyly... Jak jeszcze pewnie leamington nie istnialo

Jest cos takiego jak wiedzmie drzewa, ich drewno jak sie pali to malo dymu wydaje i dobrze sie rozpala. Pewnie te wiedzmy sadzily drzewa.

Malo kto mysli dzisiaj o tkaich rzeczach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serniczek
Przed chwilą, Nymphette napisał:

Nigdy nie próbowałam koksu - jak wrażenia 😉?  Trawy akurat nie lubię, próbowałam 2 czy 3 razy w życiu i na mnie to praktycznie żadnego działania nie miało 😉 Ale jak na kogoś działa, to fajny relaksant i oczywiście, że powinien być dostępny 🙂 - mam duży bunt wobec tego, że państwo zakazuje substancji psychoaktywnych (w szczególności enteogenów - to są substancje o tak ogromnym potencjale antydepresyjnym i pobudzającym rozwój i kreatywność, że zgadzam się z taką parą naukowców - Tori Krebs i Palem Orjanem Johansennem, że bronienie dostępu do nich to jest łamanie praw człowieka, od zawsze dieta człowieka skladała się po częśći z substancji psychodelicznych, to chore że to nam zabrali, skazując nas tym samym na ćpanie chemii bądź znacznie szkodliwsze od enteogenów środki z apteki) - ale cóż, w takich chorych czasach żyjemy :classic_unsure:

koks tak jak kazde dragi sa do doopy

no fakt ze czulem zajeebisty cizllout ale ogolnie wyznaje zasade zero tytoniu alkoholu kofeiny narkotykow

Fakt, ze pale i pije, bo jestem mieczakiem... Gdybym byl twardzielem, to dalbym rade nie palic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serniczek
Przed chwilą, Nymphette napisał:

wow 😍 zaraz sobie zgoogluję te drzewa, ciekawa sprawa, fajnie musi być żyć na terenach które pamiętają takie historie 😍

no jak chodizlem wiele razy na ogniska to mi kolega opowiadal o wiedzmych drzewach, raczej watpie ze google ci powie cokolwiek o nich 😉

i faktycznie niezle ogniska byly... A raz znalazl kawal wielkiego drewna i tam bylo oko smoka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serniczek

ogolnie to wczoraj mowilem anglikowi wspollokatorowi ze mam depresje i jestem bardzo zdepresjonowanym czlowiek a dzisiaj mi powiedzial, ze jestem dziwny, bo gadam ze mam depresje

a on do mnie ciesz sie wieczorem, ze z toba sa twoich 2 friends, masz piwo papierosa, co jesc i dach nad glowa ale ja niestety jak zawsze widze wszystko w czarnych barwach...

Ale nikomu juz nie bede gadal, ze mam depresje. koniec z tym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serniczek
Przed chwilą, Nymphette napisał:

Jak miło z Twojej strony, że pomogłes jej z pracą ❤️ Szkoda, że nie mamy teraz więcej takich pomocnych facetów, którzy opiekują się kobietami, nawet właśnie koleżankom ❤️ No zimą w namiocie nie ma co 😣 Byś się wykończył 😣 Ale super pomysł z tym council house'm, wow, warto o to powalczyć, a latem będziesz sobie chodził do namiotu, co ich to ☺️ Czasem ciężko się nie bać różnych rzeczy w życiu, ale to faktycznie działa, tych kradzieży czy napadów jakoś nigdy się nie bałam i to serio procentuje 🙂 Wiesz, skoro właśnie jesteśmy przy takich trochę ezoterycznych kwestiach - może tak właśnie miało być z tym lotem, może właśnie miałeś tam zostać ❤️ Niesamoiwicie mnie ciekawi, co piszesz o tej energii, wow 😱 Niesamowite to jest, ciekawe czy któraś wiedźma tam za życia jakieś rytuały robiła...Podziwiam Cię z tym, że nie bałeś się tam spać, spać akurat bym się chyba bała 🙂

jakis czas temu niedaleko w okolicy, okolo 2 tyg temu zabili niedaleko na newbold comyn angielkie, jakis cpun z Coventry... Kolega mi napisal mejla, ze morderca grasuje w okolicy, i zebym uwazal hahah... A ja w namiocie bylem sie balem ale co mialem poradzic hahah...

A morderce potem znalezli daleko... A ta angielka zabita to miala na imie Nicole... Niestety cos jej nie poszlo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serniczek
Przed chwilą, Nymphette napisał:

Jak to 😱

No tak to...

Zeby tego doswiadczyc to trzeba przezyc...

Ehh... No trudno, mnie sie w Leamington juz od dluzszego czasu nudzilo. Chyba wypieerdolilem to bham, tutaj chociaz zeby prezzyc musze po angielsku gadac, bo zadnych polakow tu nie ma. Przynajmniej sie doucze jezyka 😜😜

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serniczek
Przed chwilą, Nymphette napisał:

Wiem o czym piszesz...Jeszcze teraz, w listopadzie, to już w ogóle jest koszmar, jeśli chodzi o taką depresyjność otoczenia choćby, która też na nas wpływa 😔 Trochę mnie zaskakuje, że ten współlokator  taki zdziwiony był, przecież większość osób doświadczyła na pewnym etapie życia depresji - chociaż jego rada jest jak najbardziej sensowna 🤗 - ale ciężko często się cieszyć tym, co jest, gdy jest się w pewnych stanach umysłu...Ludzie nie rozumieją niestety ☹️

on do mnie zebym nie gadal juz o depresji i ze chce sie zabic bo on przez to ma depresje hahah

no co ja poradze :(((((((

wiadomo ze sie nie zabije, ale to ze mysle o samobojstwie to widzisz, dziwne... Ale j ajuz od dawna o tym mysle.

Ludzie ktorzy mnie znaja od wielu lat mnie rozumieja, a ci co mnie dopiero co poznali to mowia ze jestem dziwny

A ja mowie moze jestem dziwny ale nie glupi!!!! hha a on tak masz racje nie powiedzialem ze jestes glupi hjaha

chociaz w glebi duszy mysle, ze jestem glupi bo jestem niewyksztalconym baranem ;d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serniczek
1 minutę temu, Nymphette napisał:

Wiem o czym piszesz...Jeszcze teraz, w listopadzie, to już w ogóle jest koszmar, jeśli chodzi o taką depresyjność otoczenia choćby, która też na nas wpływa 😔 Trochę mnie zaskakuje, że ten współlokator  taki zdziwiony był, przecież większość osób doświadczyła na pewnym etapie życia depresji - chociaż jego rada jest jak najbardziej sensowna 🤗 - ale ciężko często się cieszyć tym, co jest, gdy jest się w pewnych stanach umysłu...Ludzie nie rozumieją niestety ☹️

on do mnie zebym nie gadal juz o depresji i ze chce sie zabic bo on przez to ma depresje hahah

no co ja poradze :(((((((

wiadomo ze sie nie zabije, ale to ze mysle o samobojstwie to widzisz, dziwne... Ale j ajuz od dawna o tym mysle.

Ludzie ktorzy mnie znaja od wielu lat mnie rozumieja, a ci co mnie dopiero co poznali to mowia ze jestem dziwny

A ja mowie moze jestem dziwny ale nie glupi!!!! hha a on tak masz racje nie powiedzialem ze jestes glupi hjaha

chociaz w glebi duszy mysle, ze jestem glupi bo jestem niewyksztalconym baranem ;d

Edytowano przez serniczek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serniczek
Przed chwilą, Nymphette napisał:

Nie bądź dla siebie taki surowy 🙂 Churchill też pił na litry i palił, a zrobił świetne rzeczy 🙂 Dobrze rzucić nałogi, ale myślę, że zbyt surowo się oceniasz 😉

no ja dla siebie jestem bardzo surowy

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serniczek
Przed chwilą, Nymphette napisał:

O fuck 😱 Masakra...Można gdzieś o tym przeczytać? Masakra - bardzo dobrze zrobiłeś, że troszkę zmieniłeś otoczenie, nie ma sensu ryzykować, teraz jest tak zimno i jeszcze jakiś zwyrol lata - dobrze będzie poczekac z tym lasem na jakieś lepsze czasy, bliżej wiosny 🤗

zwyrola juz zlapali

a ja w sobote bylem glodny i nie mialem co jesc poszedlem do klubu na jedzenie gdzie daja ludziom w potrzebie i bezdomnym jedzenie i dach nad glowa

gadalem z angolami bo wiadomo jestem uprzejmy i sie mnie pytal jeden gdzie mieszkam a ja mowie ze bezdomny jestem spie w namiocie i to w sumie przez nich tu jestem... Bo skontaktowalem sie z councilem, a jak powiedzialem ze jestem bezdomny to na nastepny dzien mi zalatwili pokoj w bham ja pieerdole nie rozumiem tego, a inni ludzie mieszkaja na ulicy a mnie dali pokoj???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serniczek
Przed chwilą, Nymphette napisał:

Wow 😱 Z angielskim mega pomysł, musisz pięknie mówić po takim czasie 😍 Zazdro 😍

no wiesz mialem to szczescie ze jak tu przyjechalem w 2014 to w 2015 juz zaczalem poznawac anglikow, z ktorymi sie codziennie spotykalem przez kilka lat zanim w 2017 wyjechalem na dluzej do polski, no i wiadomo 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serniczek
Przed chwilą, Nymphette napisał:

Bardzo dobrze że go złapali! Co za zero 😑 Jej, najgorzej, dobrze że znalazłeś jakieś fajne miejsce z jedzonkiem ❤️ Niesamowite, że tak załatwili, myślę że masz wysoki poziom energi wewnętrznej i ludzie to wyczuwają, otwartą duszę 🙂 Naprawdę, tak chyba miało być, żebyś ten pokój dostał, i spróbował coś fajnego tam zbudować w Anglii 🙂

No nie wiem ja zadzwonilem do counciliu a tam jakas angielka odebrala no i jej mowie o wszystkim a ona do mnie z tekstem ze teraz jest za pozno ale ma dla mnie pokoj w bham ale ja zadzwonilem o 5pm i mowi ze jutro oddzwoni i mi powie, a na nastepny dzien zadzwonil do mnie angol i mowi ze jego colleauge ze mna wczoraj rozmawiala, i ze ma dla mnie pokoj w bham ja mowie ze nie mam kasy na bilet, kupili mi bilet za £12 i wyslali mejlem i dzwonili rano a ja mowie dobra jade i o 13:15 mialem pociag....

z przesiadka

Do gravelly hill. A tam na stacji kolejowej birmingham new street pracowala taka angielka i sie jej pytam ktory peron na gravely hill z biletu a ona mowi ze ten na ktorym jestem i sie usmiechala. A jak przyjechal pociag pytam sie jej czy to do grejvly hill a ona sie patrzyla na mnie z usmiechem i mowi do mnie gravly haha poprawila mnie jak sie poprawnie wymawia slowo, kocham to gdy mnie poprawiaja ❤️ a ona byla przyjemna angielka a ja mowie tak gravly haha a ona sie usmiechala i mnie pozegnala usmiechem jak wsiadalem do pociagu fajne wspomnienie mam 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serniczek
3 minuty temu, Nymphette napisał:

Bardzo dobrze że go złapali! Co za zero 😑 Jej, najgorzej, dobrze że znalazłeś jakieś fajne miejsce z jedzonkiem ❤️ Niesamowite, że tak załatwili, myślę że masz wysoki poziom energi wewnętrznej i ludzie to wyczuwają, otwartą duszę 🙂 Naprawdę, tak chyba miało być, żebyś ten pokój dostał, i spróbował coś fajnego tam zbudować w Anglii 🙂

No nie wiem ja zadzwonilem do counciliu a tam jakas angielka odebrala no i jej mowie o wszystkim a ona do mnie z tekstem ze teraz jest za pozno ale ma dla mnie pokoj w bham ale ja zadzwonilem o 5pm i mowi ze jutro oddzwoni i mi powie, a na nastepny dzien zadzwonil do mnie angol i mowi ze jego colleauge ze mna wczoraj rozmawiala, i ze ma dla mnie pokoj w bham ja mowie ze nie mam kasy na bilet, kupili mi bilet za £12 i wyslali mejlem i dzwonili rano a ja mowie dobra jade i o 13:15 mialem pociag....

z przesiadka

Do gravelly hill. A tam na stacji kolejowej birmingham new street pracowala taka angielka i sie jej pytam ktory peron na gravely hill z biletu a ona mowi ze ten na ktorym jestem i sie usmiechala. A jak przyjechal pociag pytam sie jej czy to do grejvly hill a ona sie patrzyla na mnie z usmiechem i mowi do mnie gravly haha poprawila mnie jak sie poprawnie wymawia slowo, kocham to gdy mnie poprawiaja a ona byla przyjemna angielka a ja mowie tak gravly haha a ona sie usmiechala i mnie pozegnala usmiechem jak wsiadalem do pociagu fajne wspomnienie mam

Edytowano przez serniczek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serniczek
3 minuty temu, Nymphette napisał:

Bardzo dobrze że go złapali! Co za zero 😑 Jej, najgorzej, dobrze że znalazłeś jakieś fajne miejsce z jedzonkiem ❤️ Niesamowite, że tak załatwili, myślę że masz wysoki poziom energi wewnętrznej i ludzie to wyczuwają, otwartą duszę 🙂 Naprawdę, tak chyba miało być, żebyś ten pokój dostał, i spróbował coś fajnego tam zbudować w Anglii 🙂

No nie wiem ja zadzwonilem do counciliu a tam jakas angielka odebrala no i jej mowie o wszystkim a ona do mnie z tekstem ze teraz jest za pozno ale ma dla mnie pokoj w bham ale ja zadzwonilem o 5pm i mowi ze jutro oddzwoni i mi powie, a na nastepny dzien zadzwonil do mnie angol i mowi ze jego colleauge ze mna wczoraj rozmawiala, i ze ma dla mnie pokoj w bham ja mowie ze nie mam kasy na bilet, kupili mi bilet za £12 i wyslali mejlem i dzwonili rano a ja mowie dobra jade i o 13:15 mialem pociag....

z przesiadka

Do gravelly hill. A tam na stacji kolejowej birmingham new street pracowala taka angielka i sie jej pytam ktory peron na gravely hill z biletu a ona mowi ze ten na ktorym jestem i sie usmiechala. A jak przyjechal pociag pytam sie jej czy to do grejvly hill a ona sie patrzyla na mnie z usmiechem i mowi do mnie gravly haha poprawila mnie jak sie poprawnie wymawia slowo ❤️ , kocham to gdy mnie poprawiaja a ona byla przyjemna angielka a ja mowie tak gravly haha a ona sie usmiechala i mnie pozegnala usmiechem jak wsiadalem do pociagu fajne wspomnienie mam 🙂

Edytowano przez serniczek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serniczek
5 minut temu, Nymphette napisał:

Bardzo dobrze że go złapali! Co za zero 😑 Jej, najgorzej, dobrze że znalazłeś jakieś fajne miejsce z jedzonkiem ❤️ Niesamowite, że tak załatwili, myślę że masz wysoki poziom energi wewnętrznej i ludzie to wyczuwają, otwartą duszę 🙂 Naprawdę, tak chyba miało być, żebyś ten pokój dostał, i spróbował coś fajnego tam zbudować w Anglii 🙂

No nie wiem ja zadzwonilem do counciliu a tam jakas angielka odebrala no i jej mowie o wszystkim a ona do mnie z tekstem ze teraz jest za pozno ale ma dla mnie pokoj w bham ale ja zadzwonilem o 5pm i mowi ze jutro oddzwoni i mi powie, a na nastepny dzien zadzwonil do mnie angol i mowi ze jego colleague ze mna wczoraj rozmawiala, i ze ma dla mnie pokoj w bham ja mowie ze nie mam kasy na bilet, kupili mi bilet za £12 i wyslali mejlem i dzwonili rano a ja mowie dobra jade i o 13:15 mialem pociag....

z przesiadka

Do gravelly hill. A tam na stacji kolejowej bham new street pracowala taka angielka i sie jej pytam ktory peron na gravely hill z biletu a ona mowi ze ten na ktorym jestem i sie usmiechala. A jak przyjechal pociag pytam sie jej czy to do grejvly hill a ona sie patrzyla na mnie z usmiechem i mowi do mnie gravly haha poprawila mnie jak sie poprawnie wymawia slowo, kocham to gdy mnie poprawiaja a ona byla przyjemna angielka a ja mowie tak gravly haha a ona sie usmiechala i mnie pozegnala usmiechem jak wsiadalem do pociagu fajne wspomnienie mam

Edytowano przez serniczek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serniczek
Przed chwilą, Nymphette napisał:

Właśnie widzę, że nawiązałeś szybko kontakty i to jest super, najgorzej jak ludzie wyjeżdżają za granicę, a potem siedzą tylko z Polakami xD Nie ogarniam czegoś takiego 😄

no tak wlasnie jakos mi sie fukslo 😉

szkoda ze w milosci nie mam szczescia 😞

ale kiedys jeden gosci sie mnie pytal czy mam dziewczyne a ja taki zaklopotany a kolega obok stal znajomy taki i mowi ze ja to najpierw kariera a potem dziewczyna haha beka ciekawe jaka kariera hahah

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serniczek
Przed chwilą, Nymphette napisał:

Wiem, ja właśnie też non stop na jakieś głośne miejsca zamieszkania trafiam, wiecznie ktoś robi  jakieś remonty, wiecznie hałasy w jakichś porach nienormalnych...Serio, prawda jest taka, że faktycznie na łonie natury najlepiej można się wyspać 😐A próbowałeś stoperów? Trochę pomagają, na dźwięki uderzeniowe niestety nie, ale na jakieś pikanie czy rozmowy, powinno Ci pomóc - stopery woskowe...Warto o ten council spróbować powalczyć 🙂

no wiesz ja to ze tu jestem w Anglii traktuje jako inwestycje moze nie pieniezna ale czasowa

spedzam tu czas i jakos mi sie za to wynagradza

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serniczek
Przed chwilą, Nymphette napisał:

Wiem, ja właśnie też non stop na jakieś głośne miejsca zamieszkania trafiam, wiecznie ktoś robi  jakieś remonty, wiecznie hałasy w jakichś porach nienormalnych...Serio, prawda jest taka, że faktycznie na łonie natury najlepiej można się wyspać 😐A próbowałeś stoperów? Trochę pomagają, na dźwięki uderzeniowe niestety nie, ale na jakieś pikanie czy rozmowy, powinno Ci pomóc - stopery woskowe...Warto o ten council spróbować powalczyć 🙂

tak probowalem

Widocznie jedyne miejsce gdzie moge w spokoju pospac to w lesie, bo tak to wszedzie mi cos przeszkadza

a najbardziej co lubie to wejsc do spiworu gdy ...zi na dworze i to swieze powietrze a dookola cisza i sowy czesto sie wydzieraja albo lisy szczekaja i woda plynie to jest to

Ale rano jak wstaje to jest zimno i wilgotno i troche slabo sie czuje

moze dobrze ze wyjeebalem stamtad. Mam nadzieje, ze kiedys jeszcez tam wroce i bede zyl jak pustelnik a kontakt mial z najblizszymi tylko i nije bede mial telefonu komorkowego

kiedys przez 2 lata w anglii nie mialem telefonu i zylem... Tera musze miec telefon bo universal credit itp. itd ale chce kiedys wszystko olac, telefony i ten caly system i znowu zyc w Anglii bez telefonu jak kiedys.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serniczek
Przed chwilą, Nymphette napisał:

Super że się tak udało z tym biletem 🤗 Faktycznie wygląda na to, że troszczą się o ludzi, którzy się do nich zgłaszają, jeśli mu przekazała wszystko itd..Oj tam, oj tam, wiadomo, że człowiek nie wszystko jeszcze wymawia nawet po kilku latach w Anglii, ale to serio już taki kosmetyczne poprawki są 😉 Bardzo Ci pozytywnie zazdroszczę tego języka 😊 Musiałeś jej wpaść w oko 😉 Tej babeczce z peronu 😉

no ona byla fajna, bo mnie poprawila jak sie poprawnie wymawia, ja jej zle powiedzialem ona wiedziala o co mi chodzi i jeszcze mi mowi gravly haha a ja zjarzylem o co chodzi haha mnie to jara kurde, jak gadam po angielskiu a mnie angielka poprawia wymowe to jest to...

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serniczek

tak bezpretensjonalnie widac ze jestem emigrantem a mnie z usmiechem na twarzy angielka poprawila ze slowem zebym dobrze wymawial slowo hahah fajne to bylo ehhh to byla super chwila pamietam jak ja do niej mowie grejvly hill?? grejvly hill???

a ona do mnie tylko gravly!!! 🙂 a ja zjarzylem je gravly!!! hahahahh i sie drzwi zamknely i baj baj 😞

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serniczek

eh nigdy nie zapomne tego gravly ehhhh

utknelo mi to w pamieci

ja w ogole nie wiem gdzie jestem i na jaki pociag, bo bham new street to ma chyba za 20 peronow a ja przestraszony i sam nie wiem gdzie jestem sie pytam grejvly hill grejvly hill??? a ona gravly i sie patrzyla na mnie z usmiechem a ja po chwili skapnalem sie ze ona mnie poprawia jak sie wymawia to slowo ehhh

mam nadzieje, ze u niej wszyustko ok 🙂 ona tylko gwizdala chyba jak pociagi jezdzily... Fajna babeczka

Edytowano przez serniczek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serniczek
Przed chwilą, Nymphette napisał:

Coś w tym jest, że te dźwięki natury - fale morskie, wiatr, nawet burza - mniej przeszkadzają, nawet gdy są obiektywnie głośniejsze, niż takie dźwięki "przemysłowe", czy wydawane przez ludzi...No teraz musisz troszkę ciepełka sobie dostarczyć 😊, ale latem jak najbardziej można troche "ponamiocić" 😅 Jak to 2 lata bez komórkowego 😱 Podziwiam, jak umawiałes się z ludźmi wtedy?

no ja malo ludzi znalem, ale codziennie do kogos chodzilem ladwoac baterie w telefonie

no nie wiesz nimfetko jakie to bylo wspaniale, bo dookola namiotu byly same drzewa i doslownie prawieze codziennie gdy sie budzilem to dookola mnie na kazdym drzewie spiewaly ptaki a ja tylko otwieram oczy i slucham ptakow to bylo niesamowite

nie to co teraz w bham tylko samochody slychac...

Ale nie bede ukrywal ze jesienia duzo bylo golebii a one sa krotko mowiac wkoorwiajace... BUB UUUU BUB UUUU BUB UUUUU oglebie to akurat przyjemnych spiewow nie wydaja

te ptaszyska spac mi nie dawaly od 5 rano

Ale potem jak juz zaczelo sie coraz chlodniej na dworze byc to one znikly

Edytowano przez serniczek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×