Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Eat Pray Love

Do you really want to live forever

Polecane posty

16 godzin temu, KKeira napisał:

Czyli takie proprocze sny. Jeszcze będziesz przyszłość przepowiadał😉 ale w sumie to po co Ci sen o dalekiej przeszłosci? Chcesz wiedzieć kim byłeś w dawnym wcieleniu? 

To by było ciekawe ale też jest inny powód. Przede wszystkim żeby dojść dlaczego w tym życiu spełniły się najgorsze dla mnie scenariusze a wcale nie musiało tak być. Może ciąży na mnie jakaś karma albo trauma z przeszłości. Jak będę miał więcej czasu to sobie zafunduję hipnozę regresyjną do przeszłych wcieleń. :)
 

16 godzin temu, KKeira napisał:

Też myślę że po śmierci żyjemy dalej, taka dalsza podróż. Ciekawe czym, czy kim bedziemy🤔

Chciałbym to wiedzieć. W każdym razie jeżeli człowiek ma świadomość że to życie to tylko niewielki fragment całości to nie będzie robił głupot aby sobie zaszkodzić. Będzie się starał je przeżyć w zgodzie ze swoim sumieniem.

Kiedyś lubiłem sobie posłuchać prezentacji Dolores Cannon "advancing to new earth" albo "the man who travelled to the future". O facecie który w stanie śpiączki wyśnił że przeniósł się do roku 3906. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, Hellies napisał:
3 godziny temu, Hellies napisał:

To by było ciekawe ale też jest inny powód. Przede wszystkim żeby dojść dlaczego w tym życiu spełniły się najgorsze dla mnie scenariusze a wcale nie musiało tak być. Może ciąży na mnie jakaś karma albo trauma z przeszłości. Jak będę miał więcej czasu to sobie zafunduję hipnozę regresyjną do przeszłych wcieleń. 🙂

A moze właśnie tak musiało byc. Może to nie ma nic wspólnego z tym co działo się w przeszłości. Ja uważam że to my podejmujemy decyzję, mamy trochę mniej lub więcej szczęścia.czasami na niektóre sprawy nie mamy wpływu. Nie bez powodu mówi się ze pewne rzeczy dzieją się po coś.

Nie wiem sama z jednej strony chce myśleć racjonalnie ale czasem sobie myślę że to jakieś przeznaczenie nami kieruje, albo jakies nieokreślone  nie wiem co.. 

Bo zobacz jakby to była karma a w życiu się Tobie i no niestety przyznam i mi przydarzylo sporo przykrych momentów to znaczy że w poprzednim wcieleniu byliśmy okropnymi ludźmi?? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, Hellies napisał:

Chciałbym to wiedzieć. W każdym razie jeżeli człowiek ma świadomość że to życie to tylko niewielki fragment całości to nie będzie robił głupot aby sobie zaszkodzić. Będzie się starał je przeżyć w zgodzie ze swoim sumieniem.

No nie wiem czy Cię dobrze zrozumiałam, bo wygląda na to że uważasz iż trzeba tak żyć żeby w przyszłym życiu nie mieć przewalone, bo w tym się za dużo głupot zrobiło,albo wiele złego. Ja bym się z tym nie zgodziła bo jesteśmy tu i teraz, to się liczy, może i będzie te jakieś tam dalsze życie ale kto wie jakie ono będzie i czy to co robię teraz będzie miało swoje konsekwencje dalej. No chyba że wyladuje w kotle to będzie nieciekawa konsekwencja😉😈 Ale chodzi mi bardziej o to że to bezsensu się kontrolowac aż tak by tylko nie zrobić coś niestosownego bo może po śmierci mnie w nowym życiu wychlostaja bo byłam np. niemiała dla Pani że spozywczaka. Trzeba żyć i cieszyć się z tego co teraz mamy. I to prawda postępowac zgodnie z własnym sumieniem,zeby odchodząc z tego świata być spokojnym że nikogo się nie skrzywdziło. 

Poczytałam o tej hipnozie. Ciekawe. Ale nie wiem czy chciałabym żeby ktoś tak mi w głowie grzebał. Jak skorzystasz daj znać 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, KKeira napisał:

A moze właśnie tak musiało byc. Może to nie ma nic wspólnego z tym co działo się w przeszłości. Ja uważam że to my podejmujemy decyzję, mamy trochę mniej lub więcej szczęścia.czasami na niektóre sprawy nie mamy wpływu. Nie bez powodu mówi się ze pewne rzeczy dzieją się po coś.

Nie wiem sama z jednej strony chce myśleć racjonalnie ale czasem sobie myślę że to jakieś przeznaczenie nami kieruje, albo jakies nieokreślone  nie wiem co.. 

Właśnie zastanawiam się po co te pewne rzeczy się dzieją. Ja mam czasami wrażenie że nasze życie jest z góry zaplanowane i chociaż człowiek uważa i postępuje słusznie według sumienia i tak jak potrafi najlepiej to jednak pewnych rzeczy nie uniknie.
 

7 minut temu, KKeira napisał:

Bo zobacz jakby to była karma a w życiu się Tobie i no niestety przyznam i mi przydarzylo sporo przykrych momentów to znaczy że w poprzednim wcieleniu byliśmy okropnymi ludźmi?? 

Nie wiem. Może to dusza przed wcieleniem sobie wybiera swój los na ziemi i to jakie przeszkody ma pokonać. To by znaczyło że żeby osiągnąć wyższy stopień rozwoju duchowego należy przejść przez jakieś doświadczenia życiowe. Chyba ze dużo ostatnio czytam rzeczy typu "gdzie byłeś zanim przyszedłeś na świat". 😉 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, KKeira napisał:

No nie wiem czy Cię dobrze zrozumiałam, bo wygląda na to że uważasz iż trzeba tak żyć żeby w przyszłym życiu nie mieć przewalone, bo w tym się za dużo głupot zrobiło,albo wiele złego. Ja bym się z tym nie zgodziła bo jesteśmy tu i teraz, to się liczy, może i będzie te jakieś tam dalsze życie ale kto wie jakie ono będzie i czy to co robię teraz będzie miało swoje konsekwencje dalej. No chyba że wyladuje w kotle to będzie nieciekawa konsekwencja😉😈 Ale chodzi mi bardziej o to że to bezsensu się kontrolowac aż tak by tylko nie zrobić coś niestosownego bo może po śmierci mnie w nowym życiu wychlostaja bo byłam np. niemiała dla Pani że spozywczaka. Trzeba żyć i cieszyć się z tego co teraz mamy. I to prawda postępowac zgodnie z własnym sumieniem,zeby odchodząc z tego świata być spokojnym że nikogo się nie skrzywdziło. 

Poczytałam o tej hipnozie. Ciekawe. Ale nie wiem czy chciałabym żeby ktoś tak mi w głowie grzebał. Jak skorzystasz daj znać 😉

Oczywiście że trzeba żyć tu i teraz. Korzystać z tego co jest. Chodziło mi o to żeby nie krzywdzić innych i nie powodować cierpienia. Wiadomo że różne sytuacje się w życiu zdarzają. O spięciu w spożywczaku na drugi dzień zapomnisz. Ale jak osoba której ufasz i którą darzysz szacunkiem Ciebie oszuka albo z Ciebie zakpi to już tak łatwo zapomnieć się nie da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
25 minut temu, Hellies napisał:

Właśnie zastanawiam się po co te pewne rzeczy się dzieją. Ja mam czasami wrażenie że nasze życie jest z góry zaplanowane i chociaż człowiek uważa i postępuje słusznie według sumienia i tak jak potrafi najlepiej to jednak pewnych rzeczy nie uniknie.

Sama chciałabym to wiedzieć. Może żebyśmy zauważali inne rzeczy, uczyli się na tych nieprzyjemnych chwilach by doceniać te dobre. 

Niby zaplanowane, Niby przeznaczenie.. Skoro o tym gadamy to przypomniał mi się właśnie taki film o przeznaczeniu "władcy umysłów". oglądałeś? Matt Damon gra tam polityka który właśnie walczy z przeznaczeniem. Bardzo ciekawe podejście do tematu. Mi się to podobało. Taki bunt przeciwko przeznaczeniu. Bo w końcu mamy żyć po swojemu a nie wg jakiegoś planu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
39 minut temu, Hellies napisał:

Chyba ze dużo ostatnio czytam rzeczy typu "gdzie byłeś zanim przyszedłeś na świat". 😉 

To faktycznie rozkminy😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
35 minut temu, Hellies napisał:

Ale jak osoba której ufasz i którą darzysz szacunkiem Ciebie oszuka albo z Ciebie zakpi to już tak łatwo zapomnieć się nie da.

Wtedy robię laleczkę voodoo i ma przerypane😈🤭

To właśnie to na co wpływu nie mamy. Min inni ludzie ich charakterki itd. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, KKeira napisał:

Sama chciałabym to wiedzieć. Może żebyśmy zauważali inne rzeczy, uczyli się na tych nieprzyjemnych chwilach by doceniać te dobre. 

Niby zaplanowane, Niby przeznaczenie.. Skoro o tym gadamy to przypomniał mi się właśnie taki film o przeznaczeniu "władcy umysłów". oglądałeś? Matt Damon gra tam polityka który właśnie walczy z przeznaczeniem. Bardzo ciekawe podejście do tematu. Mi się to podobało. Taki bunt przeciwko przeznaczeniu. Bo w końcu mamy żyć po swojemu a nie wg jakiegoś planu. 

Może. Czasami jednak zbyt poważne nieprzyjemne doświadczenia mogą zniszczyć psychikę a nawet całe życie.

Jeszcze tego filmu nie widziałem ale dzięki za tytuł. Na pewno obejrzę. Dobry temat w obliczu zaplanowanej (bądź przypadkowej) pandemii. Już samo sformułowanie "bunt przeciwko przeznaczeniu" bardzo mi się podoba. 🙂 

 

1 godzinę temu, KKeira napisał:

Wtedy robię laleczkę voodoo i ma przerypane😈🤭

To właśnie to na co wpływu nie mamy. Min inni ludzie ich charakterki itd. 

 

Wiem że z tym voodoo to pewnie dla żartów.😉 Ja oczywiście walczę o swoje ale gdy nasze drogi już się rozejdą to staram się nie życzyć im źle. Oni kiedyś sami poniosą konsekwencje swoich zachowań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.11.2020 o 23:57, Hellies napisał:

Może. Czasami jednak zbyt poważne nieprzyjemne doświadczenia mogą zniszczyć psychikę a nawet całe życie.


Zgadzam się. Ktoś mi kiedyś powiedział że jeśli przejdzie się przez ciężki czas w swoim życiu to człowiek jestwtedy  twardszy, uodparnia się.. Niby tak. Tylko że często jest rozsypany wewnątrz, czego już  na zewnątrz stara się nie pokazywac. Niektórym się udaje, niektórzy cierpią całe życie i nie potrafią się pozbierać. 

Dnia 17.11.2020 o 23:57, Hellies napisał:

Jeszcze tego filmu nie widziałem ale dzięki za tytuł. Na pewno obejrzę. Dobry temat w obliczu zaplanowanej (bądź przypadkowej) pandemii. Już samo sformułowanie "bunt przeciwko przeznaczeniu" bardzo mi się podoba. 🙂 

Obejrzyj może akurat Ci się spodoba. 🙂 

Dnia 17.11.2020 o 23:57, Hellies napisał:

Wiem że z tym voodoo to pewnie dla żartów.😉 Ja oczywiście walczę o swoje ale gdy nasze drogi już się rozejdą to staram się nie życzyć im źle. Oni kiedyś sami poniosą konsekwencje swoich zachowań.

He podobno z voodoo nie ma zartow😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 godzin temu, KKeira napisał:

Zgadzam się. Ktoś mi kiedyś powiedział że jeśli przejdzie się przez ciężki czas w swoim życiu to człowiek jestwtedy  twardszy, uodparnia się.. Niby tak. Tylko że często jest rozsypany wewnątrz, czego już  na zewnątrz stara się nie pokazywac. Niektórym się udaje, niektórzy cierpią całe życie i nie potrafią się pozbierać. 

Obejrzyj może akurat Ci się spodoba. 🙂 

He podobno z voodoo nie ma zartow😉

Twardszy ale zaczyna tracić wiarę i zaufanie że na tym świecie spotka go jeszcze coś dobrego. Film obejrzę bo lubię tą tematykę.

Nie mogę się wypowiedzieć na temat voo/doo bo moje posty wymagają moderacji a nic złego w nich nie napisałem. 😕 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×