Komfort życia to pełne zaufanie do drugiej osoby

7 minut temu, Electra napisał:

Bo inaczej już nie można.

Jest wiele możliwości.

7 minut temu, Rekontror555 napisał:

Opowiadam o facetach, nie o sobie. Jak nie widzisz różnicy, to już twój problem.

Opowiadając o facetach opowiadasz też o sobie. Ciągle używasz pierwszej osoby liczby mnogiej - tacy jesteśmy, tak lubimy, tego chcemy.

Piszesz o sobie Res. Taka jest narracja twoich postów.

11 minut temu, Rekontror555 napisał:

 Tylko po co?

Niezdarnie wypuściłam serce z rąk, bo ktoś niechcąco szturchnął mnie łokciem. Klęczałam nad kawałkami, próbowałam je skleić zawodząc pod nosem "nie, qrwa, nie, ja tak bardzo chce kochać" ale za chooja nie zlepią się. A ja tak bardzo chcę I siedzę nad nimi, zbieram je rozpaczliwie ciągle do kupy, ale one rozjeżdżają się. Ciężko mi wstać po szufelkę, ciągle łudzę się, że zbieranie zaskoczy i ulegną scaleniu, ale nic z tego Z jednej strony tak bardzo żal, a z drugiej strony jaki sens nadal rozpaczać. Trzeba w końcu pogodzić się z faktami i wstać posprzątać.

1 minutę temu, Rekontror555 napisał:

Nie twój interes. 

Dlaczego nie mój? Ciekawa jestem, jacy wy faceci jesteście i jak sobie radzicie z takimi sprawami.

Tak chętnie o wszystkim opowiadasz. Dlaczego o tym nie chcesz?

3 minuty temu, Edit666 napisał:

Opowiadając o facetach opowiadasz też o sobie. Ciągle używasz pierwszej osoby liczby mnogiej - tacy jesteśmy, tak lubimy, tego chcemy.

Piszesz o sobie Res. Taka jest narracja twoich postów.

Pisze o nas, to nie to samo co o sobie. 

3 minuty temu, Edit666 napisał:

Dlaczego nie mój? Ciekawa jestem, jacy wy faceci jesteście i jak sobie radzicie z takimi sprawami.

Tak chętnie o wszystkim opowiadasz. Dlaczego o tym nie chcesz?

To twój problem, że jesteś ciekawa.

Nie odpowiadam o wszystkim, tylko o niektórych sprawach. 

2 minuty temu, Rekontror555 napisał:

Pisze o nas, to nie to samo co o sobie. 

Piszesz o was, czyli utożsamiasz się z postawami, o których piszesz.

5 minut temu, Electra napisał:

Niezdarnie wypuściłam serce z rąk, bo ktoś niechcąco szturchnął mnie łokciem. Klęczałam nad kawałkami, próbowałam je skleić zawodząc pod nosem "nie, qrwa, nie, ja tak bardzo chce kochać" ale za chooja nie zlepią się. A ja tak bardzo chcę I siedzę nad nimi, zbieram je rozpaczliwie ciągle do kupy, ale one rozjeżdżają się. Ciężko mi wstać po szufelkę, ciągle łudzę się, że zbieranie zaskoczy i ulegną scaleniu, ale nic z tego Z jednej strony tak bardzo żal, a z drugiej strony jaki sens nadal rozpaczać. Trzeba w końcu pogodzić się z faktami i wstać posprzątać.

Miałaś serce że szkła? To rzeczywiście problem. Następne spraw sobie ze stali nierdzewnej.

1 minutę temu, Rekontror555 napisał:

To twój problem, że jesteś ciekawa.

Nie odpowiadam o wszystkim, tylko o niektórych sprawach. 

Nie. Nie jest to mój problem.

Zwykła ciekawość jak sprawę seksu rozwiązuje facet, który trzy miesiące przebywa poza domem w towarzystwie samych facetów i nie korzysta z usług prostytutek, nie zdradza.

1 minutę temu, Rekontror555 napisał:

Miałaś serce że szkła? To rzeczywiście problem. Następne spraw sobie ze stali nierdzewnej.

Lubię tamto. Ma w sobie coś na co czekałam całe życie...

3 minuty temu, Edit666 napisał:

Piszesz o was, czyli utożsamiasz się z postawami, o których piszesz.

Utożsamiam się z ich postawami, ale nie opowiadam o szczegółach związanych z realizacją tych postaw przez konkretne osoby.

2 minuty temu, Edit666 napisał:

Nie. Nie jest to mój problem.

Zwykła ciekawość jak sprawę seksu rozwiązuje facet, który trzy miesiące przebywa poza domem w towarzystwie samych facetów i nie korzysta z usług prostytutek, nie zdradza.

Na pewno nie mój.

To twój problem, ta twoją ciekawość. Mnie też może ciekawić w jakiej pozycji dałas ostatnio, ale nie oczekuję, że mi to opiszesz.

3 minuty temu, Electra napisał:

Lubię tamto. Ma w sobie coś na co czekałam całe życie...

No ale tamtego już nie ma. Można oplakac, ale trzeba rozejrzeć się za nowym, lepszym.

5 minut temu, Rekontror555 napisał:

Na pewno nie mój.

To twój problem, ta twoją ciekawość. Mnie też może ciekawić w jakiej pozycji dałas ostatnio, ale nie oczekuję, że mi to opiszesz.

Nie. Niezaspokojona ciekawość w tej kwestii to żaden mój problem. Nie spędza mi to snu z powiek ale zakładam, że chłopcy zabawiają się ze sobą nawzajem. Kiedyś tu o tym pisałeś  

8 minut temu, Rekontror555 napisał:

Na pewno nie mój.

To twój problem, ta twoją ciekawość. Mnie też może ciekawić w jakiej pozycji dałas ostatnio, ale nie oczekuję, że mi to opiszesz.

A ty w jakiej pozycji ostatnio dałeś?

Tak tylko pytam. Jak sie wstydzisz to nie odpowiadaj.

6 minut temu, Edit666 napisał:

A ty w jakiej pozycji ostatnio dałeś?

Tak tylko pytam. Jak sie wstydzisz to nie odpowiadaj.

W jakiej pozycji dałem orgazm? Nie twoja sprawa.

A ty jak dałaś ostatnio? Tak tylko pytam, jak się wstydzisz to nie odpowiadaj.

2 minuty temu, Rekontror555 napisał:

Ja nie daje tylko biorę. 

A ty jak dałaś ostatnio? Tak tylko pytam, jak się wstydzisz to nie odpowiadaj.

No widzisz. Ja też nie daję.

Dawać to może prostytutka albo pani lekkich obyczajów.*

Ja uprawiam seks.

* i twoja żona jak to kiedyś pisałeś.

4 minuty temu, Edit666 napisał:

No widzisz. Ja też nie daję.

Dawać to może prostytutka albo pani lekkich obyczajów.

Ja uprawiam seks.

Co widzę? Przepychankę na temat słówek. Może ciebie to. bawi, mnie nie. Ty też dajesz, jak każda kobieta ( prawie każda).

Mnie też może ciekawić w jaki sposób ostatnio uprawiałas seks i jak było. Ale nie oczekuję, że mi o tym opowiesz.

Wiktionary: dac - pot. o kobiecie: umożliwić odbycie z sobą stosunku seksualnego.

11 minut temu, Rekontror555 napisał:

Co widzę? Przepychankę na temat słówek. Może ciebie to. bawi, mnie nie. Ty też dajesz, jak każda kobieta ( prawie każda).

Mnie też może ciekawić w jaki sposób ostatnio uprawiałas seks i jak było. Ale nie oczekuję, że mi o tym opowiesz.

Powtarzasz się.

2 minuty temu, Edit666 napisał:

Powtarzasz się.

2 minuty temu, Edit666 napisał:

 

To ty uważasz, że to są dwie różne sprawy, więc się nie powtarzam.

8 minut temu, Rekontror555 napisał:

 

To ty uważasz, że to są dwie różne sprawy, więc się nie powtarzam.

Chodziło mi o druga część twojej wypowiedzi

6 godzin temu, Rekontror555 napisał:

Trzeba uznać, że ci... nie z mydła i się nie wymydli, ale należy się rewanż. Powiedzieć jej otwarcie, że teraz on ma "kupon na zdradę" i wykorzysta go w dogodnym momencie. I tak zrobić. Wtedy będą kwita i mogą żyć dalej.

Oko za oko? Ząb za ząb? To tak w przypadku uczuć nie działa.  

Dnia 16.12.2020 o 12:59, Redytor555 napisał:

Ale działa jeśli chodzi o przyjemność z seksu. Chociaż nie u Electry  .

 Niestety kobiety inaczej odczuwają. Nie myślą o skoku w bok w takiej sytuacji. Zdarzają się pewnie wyjątki ;).

Dnia 17.12.2020 o 15:55, Redytor555 napisał:

Czy to znaczy, że jak mąż jest wierny, to wtedy ewentualnie myślą o skoku w bok, a jak zostaja zdradzone to wtedy nie myślą?

Nie wiem. Każdy jest inny. Ja bym nie umiała w rekompensacie tak samo zrobić.