samogwałt

drugi po "spółkowaniu" dziś już stary i śmiesznie brzmiący termin, co więcej obarczony pejoratywnym znaczeniem. Taki z czasów, gdy masturbację uważano za coś i grzesznego i złego a nawet karano za nią. Onanizm to już zupełnie nieodpowiedni termin, ponieważ tak na prawdę Onan nie masturbował się a uprawiał stosunek przerywany. Termin o tyle ...yczny, że jak można się samemu gwałcić. No ale kiedyś masturbację uważano za przemoc przeciwko samemu sobie.

Jeszcze niedawno walczono z samogwałtem poprzez

- sprawdzanie czy ręce są na kołdrze
- stosowanie wyczerpujących wysiłków fizycznych - często nadmiernych aby wybić to z głowy
- kary cielesne za złapanie na masturbacji samotnej czy wspólnej z koleżanką
- kary za poplamioną spermą piżamę (nieważne czy była to masturbacja czy polucja)

https://closetprofessor.com/2013/10/23/punishments-for-masturbation-throughout-history/

Przed chwilą, Pieprz w doopie napisał:

Jakieś parę dni temu czytałam artykuł gdzie autor pisał, że samogwałt to bardzo trafne określenie. Gdzie to było

no tam, gdzie uważa się masturbację za grzech to może tak ....

Kafe bawi, kafe uczy. Co my byśmy bez Ciebie Ddt zrobili

Co do samego określenia, okropne. Choć jeszcze się go używa a i masturbacje uważa się za coś złego. 

Masturbacja ma jednak wydźwięk bardziej przyjazny.

Samogwałt - odbierane jak  czyste zło.

6 minut temu, Lili_96 napisał:

Kafe bawi, kafe uczy. Co my byśmy bez Ciebie Ddt zrobili

Co do samego określenia, okropne. Choć jeszcze się go używa a i masturbacje uważa się za coś złego. 

to prawda ale jednak na szczęście w większości społeczeństw masturbacja nie jest już uważana za coś złego i już chyba chłopców nie straszy się - "nie baw się siusiakiem, bo ci odpadnie i będziesz miał jak dziewczynka"

2 minuty temu, ddt60 napisał:

to prawda ale jednak na szczęście w większości społeczeństw masturbacja nie jest już uważana za coś złego i już chyba chłopców nie straszy się - "nie baw się siusiakiem, bo ci odpadnie i będziesz miał jak dziewczynka"

Kiedyś słyszałem jak starsza kobieta mówiła, że jej mąż potajemnie się doił.

6 minut temu, ddt60 napisał:

to prawda ale jednak na szczęście w większości społeczeństw masturbacja nie jest już uważana za coś złego i już chyba chłopców nie straszy się - "nie baw się siusiakiem, bo ci odpadnie i będziesz miał jak dziewczynka"

No nie, nie spotkałam się z tym. Choć napewno jeżeli dziecko jest małe to mu się zwraca uwagę, ale nie w taki sposób. 

Aha, tyle że u dzieci, wiadomo, nie jest to w wiadomym celu. Więc tym bardziej nie rozumiem takiego straszenia. 

1 minutę temu, Lili_96 napisał:

 

No nie, nie spotkałam się z tym. Choć napewno jeżeli dziecko jest małe to mu się zwraca uwagę, ale nie w taki sposób. 

Aha, tyle że u dzieci, wiadomo, nie jest to w wiadomym celu. Więc tym bardziej nie rozumiem takiego straszenia. 

a ciekaw jestem co mówiono dziewczynkom aby "zapobiec" zbyt wczesnemu okryciu "tam" przyjemności

13 minut temu, Joanna Darking napisał:

Masturbacja ma jednak wydźwięk bardziej przyjazny.

Samogwałt - odbierane jak  czyste zło.

Tak czy inaczej powszechnym stwierdzeniem jest walenie konia w przypadku mężczyzn i brandzlowanie w przypadku kobiet. Większość ludzi używa tego typu określeń niezależnie od wieku i statusu społecznego. 

3 minuty temu, ddt60 napisał:

a ciekaw jestem co mówiono dziewczynkom aby "zapobiec" zbyt wczesnemu okryciu "tam" przyjemności

Tego to nie wiem i ja. 

4 minuty temu, acordeon napisał:

Tak czy inaczej powszechnym stwierdzeniem jest walenie konia w przypadku mężczyzn i brandzlowanie w przypadku kobiet. Większość ludzi używa tego typu określeń niezależnie od wieku i statusu społecznego. 

chyba to jednak stereotypowe określenia. Podobnie wiele jest takich w odniesieniu do dowolnej czynności seksualnej.

4 minuty temu, acordeon napisał:

Tak czy inaczej powszechnym stwierdzeniem jest walenie konia w przypadku mężczyzn i brandzlowanie w przypadku kobiet. Większość ludzi używa tego typu określeń niezależnie od wieku i statusu społecznego. 

U mężczyzn tak, to częste stwierdzenie. Ale o brandzlowaniu to przeczytałam dopiero na kafe, wcześniej dla mnie to była po prostu masturbacja. 

1 minutę temu, Lili_96 napisał:

Tego to nie wiem i ja. 

mam wrażenie, że kiedyś uważano, że dziewczynki "raczej" się nie masturbują czy może robią to rzadziej a chłopcy "niestety" często i na dodatek jeszcze po tym są plamy

3 minuty temu, Pieprz w doopie napisał:

Masturbacja, palcówka, ale brandzlowanie? Raczej nieużywane w stosunku do kobiet.

Wiele razy słyszałem to określenie. 

11 minut temu, ddt60 napisał:

chyba to jednak stereotypowe określenia. Podobnie wiele jest takich w odniesieniu do dowolnej czynności seksualnej.

Raczej używane w potocznym języku.

1 minutę temu, acordeon napisał:

Raczej używane w potocznym języku.

zgoda ale jednak stereotypowe. Chce mi się wierzyć, że gdy seks ogólnie przestanie być uważany za coś brudnego to takie określenia przestaną być używane ale wiem, że wymaga to kilku pokoleń, akceptacji i edukacji. Jeszcze niedawno prawie potocznie mówiono nażreć się a dziś kultura stołu i jedzenia jest już na tyle duża, że jedzenia nie postrzega się jako czynność wyłącznie fizjologiczną służącą tylko zaspokojeniu głodu ale także jakąś formę sztuki. W odniesieniu do seksualności z partnerem też już tak zaczyna być ale w odniesieniu do seksualności realizowanej w samotności jeszcze nie.

44 minuty temu, Pieprz w doopie napisał:

Jakieś parę dni temu czytałam artykuł gdzie autor pisał, że samogwałt to bardzo trafne określenie. Gdzie to było

Zgadzam się z nim. Skoro ten człowiek uważa, że masturbacja to zło, a się jej oddawał, mimo że tak naprawdę nie chciał, więc robił to wbrew sobie. Czyli on się samogwałci.

Logiczne

9 minut temu, ddt60 napisał:

zgoda ale jednak stereotypowe. Chce mi się wierzyć, że gdy seks ogólnie przestanie być uważany za coś brudnego to takie określenia przestaną być używane ale wiem, że wymaga to kilku pokoleń, akceptacji i edukacji. Jeszcze niedawno prawie potocznie mówiono nażreć się a dziś kultura stołu i jedzenia jest już na tyle duża, że jedzenia nie postrzega się jako czynność wyłącznie fizjologiczną służącą tylko zaspokojeniu głodu ale także jakąś formę sztuki. W odniesieniu do seksualności z partnerem też już tak zaczyna być ale w odniesieniu do seksualności realizowanej w samotności jeszcze nie.

Do tej pory tak się mówi (żarcie)

10 minut temu, acordeon napisał:

Do tej pory tak się mówi (żarcie)

wiesz, co w moim środowisku już bardzo rzadko raczej a jeśli już to słowo "żarcie" utraciło wulgarno zwierzęcy charakter.

5 minut temu, ddt60 napisał:

wiesz, co w moim środowisku już bardzo rzadko raczej a jeśli już to słowo "żarcie" utraciło wulgarno zwierzęcy charakter.

A ja twierdzę, że to słowo jest używane bardzo często. Czy ono było wulgarne?  Zależy od kontekstu. Jak powiesz do kogoś "żresz jak świnia" to może być obraźliwe.

Przecież samogwałt to oksymoron... przynajmniej w odniesieniu do masturbacji.

Dnia 16.12.2020 o 18:28, ddt60 napisał:

a ciekaw jestem co mówiono dziewczynkom aby "zapobiec" zbyt wczesnemu okryciu "tam" przyjemności

Ja wiem co mówiono: że dostaniesz zapalenia jajników 

1 minutę temu, Nimfa69 napisał:

Ja wiem co mówiono: że dostaniesz zapalenia jajników 

mnie, że siusiak odpadnie i będę musiał siusiać jak dziewczynka. Poważnie . Nic lepszego niestety moi rodzice nie potrafili wymyślić

3 minuty temu, Nimfa69 napisał:

Ja wiem co mówiono: że dostaniesz zapalenia jajników 

to już trochę tak bardzie racjonalnie próbowano. Fakt, że czasami przy nieprzestrzeganiu higieny może i dziewczyna mogłaby sobie zawlec infekcję. Bo ja wiem?

Przed chwilą, ddt60 napisał:

to już trochę tak bardzie racjonalnie próbowano. Fakt, że czasami przy nieprzestrzeganiu higieny może i dziewczyna mogłaby sobie zawlec infekcję. Bo ja wiem?

Eh, nie myślę. Przecież zawsze się myje rączki

10 minut temu, Nimfa69 napisał:

Eh, nie myślę. Przecież zawsze się myje rączki

no nie tylko rączki trzeba umyć ... mnie rodzice nie mówili w wieku jeszcze niedorosłym, że codziennie trzeba zsunąć skórkę (którą mam długą) i umyć "ptaszka". Ale jakoś sam do tego doszedłem . Teraz chyba mamy (albo tatusiowe w zależności od płci dziecka) już chyba instruują o konieczności utrzymywania higieny w tamtych miejscach ale kiedyś był to temat tabu.