Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
pimpampom

Mężczyzna nie potrafi kochać bez seksu, czyżby?

Polecane posty

Podobno niemożliwa jest miłość mężczyzny  bez seksu tylko dlaczego niektórzy zako...ą się w zajętych, dlaczego wzdychają do aktorek, gdyby ta zajęta w której się zakochali nagle rzuciła chłopa to by się nie zastanawiali czy warto ją w łóżku najpierw "sprawdzić" tylko od razu by myśleli, że będą z nią do końca życia. Natomiast mnie taki jeden musiał "sprawdzić" i to powiedział, oczywiście niech spada i sobie sprawdza co najwyżej gacie w sklepie czy mu pasują. Ma takę zajętą koleżankę o której nigdy złego słowa nie powie, na mnie się wkurzał (i ogólnie na wielu ludzi), pytam go czy ktoś go nie wkurza a on na to "jest taka osoba" i popatrzył rozmarzonym wzrokiem i wiem, że to o niej. Jedyne co oni robią to ona chętnie go zagaduje "sympatycznie", pisze mu na fb, to dziewczyna jego dobrego kolegi. Jak np będzie na wydarzeniu to jej pisze "do zobaczenia na xyz" a ona "dam ci autograf" ma ona chyba taki flirciarski charakter, ale zajęta jak nie wiem co, niedawno ślub był. A mnie? Mnie trzeba sprawdzić i nawet wtedy i tak nie wygram z tą zajętą, zresztą nie tylko z nią, bo koleżanek to on ma cały stadion, je potrafi dobrze traktować i to nawet bez seksu, wyobraźcie sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Resiurek555

Mężczyzna z ukochaną kobieta chce pieprzyć się jak norki. Wszystko inne załatwi sobie sam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Resiurek555 napisał:

Mężczyzna z ukochaną kobieta chce pieprzyć się jak norki. Wszystko inne załatwi sobie sam.

Jak on się tego może spodziewać kiedy nie okazuje jej szacunku i lepiej traktuje zajęte koleżanki, w jednej będąc ewidentnie zakochanym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Da się to logicznie wytłumaczyć. Faceci wzdychają do niektórych kobiet, bo one są ucieleśnieniem ich marzeń. Wiedzą jednak, że takie panie są dla nich nieosiągalne, więc jedyne co mogą robić z nimi w realu, to fantazjować o ich wdziękach. Życie sprowadza ich na ziemię i jeżeli faktycznie chcą zasmakować seksu, to muszą obniżyć wymagania i zarywać do kobiet, które są w ich zasięgu. Jak sami nie wyglądają atrakcyjnie, to chyba ciężko się spodziewać, że zainteresuje się nimi modelka, nie? Brzmi to logicznie, ale dla wielu facetów to nadal nie jest oczywiste. Poza tym mężczyźni najbardziej pragną tego, czego nie mogą zdobyć i całe życie "gonią króliczka". Jak już kobietę posiądą, to często czują się "wygrani" i przestaje im zależeć - wydaje im się, że nie muszą się już starać. Najczęściej zaczynają się wtedy oglądać za nową zdobyczą, bo "zakazany owoc" kręci najbardziej. Nawet najpiękniejsza kobieta im się prędzej czy później znudzi, dlatego ja nie wierzę w miłość ze strony mężczyzny. A nawet jeśli jest, to i tak jej główną podwaliną jest atrakcyjność fizyczna partnerki i pociąg seksualny do niej skierowany - facet nie kocha sercem, tylko oczami. Tak było zawsze i tak zawsze będzie 🙂

  • Like 1
  • Haha 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, pimpampom napisał:

Jak on się tego może spodziewać kiedy nie okazuje jej szacunku i lepiej traktuje zajęte koleżanki, w jednej będąc ewidentnie zakochanym?

Jak to mawiają najstarsi górale - najgorzej pokazać, że Ci zależy. Trzeba grać i on o tym doskonale wie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Moja mama nigdy nie dawała mi rad co do facetów. Zawsze widziała mnie w pieluchach, ale powtarzała jak mantrę "nigdy nie pokazuj facetowi, że Ci zależy". Co mogę powiedzieć sama po latach? Bardzo prawdziwe. Dopóki byłam zimna zołza (niestety mam tak naturalnie bez udawania😅) było ok, zaczynało mi zależeć z czasem to szło wszystko yebac się. Przeleć myślami po znajomych. Która kobieta ma dobrze? Ta co okazuje serce i jest dobra czy ta zołza, która wręcz pomiata facetem? Odpowiem Ci - ta druga. Pierwszym wchodzi się na łeb, drugie mają życie jak w Madrycie. Nigdy nie okazuj uczuć i że Ci zależy choćby skręcało Cię nie wiem jak. To będzie moment kiedy spiszesz się sama na straty.

Edytowano przez Electra
  • Haha 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Kulfon napisał:

A teraz przetłumacz na polski.

Ogolnie chodzi mu chyba o "mezczyzn", nie mezczyzn rzeczywiscie.

Tzw. "Beciaki" tak miewaja. Alfa bedzie po prostu zdobywal, a nie snucie po katach z maslanymi oczami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
17 minut temu, Kulfon napisał:

Mężczyzni tez potrafià kochac, to takie same istoty jak my, choc narzuca nam sie inne role spoleczne.

Owszem, ale kochają inaczej. Nie w taki sposób jak kobiety. Po co się oszukiwać, że tak nie jest? Są z reguły zdecydowanie bardziej powierzchowni a ich zainteresowanie kobietą jest skorelowane z jej atrakcyjnością fizyczną. Ich nie obchodzi to, co masz do powiedzenia, jaki masz charakter, poglądy, osobowość itp - ważne, żebyś nie była wkurzająca czy męcząca i to im na dłuższą metę wystarczy. Ich obchodzi głównie to, co możesz im dać. Dosłownie i w przenośni 🙂

  • Haha 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
55 minut temu, Mizo napisał:

Poza tym mężczyźni najbardziej pragną tego, czego nie mogą zdobyć i całe życie "gonią króliczka". Jak już kobietę posiądą, to często czują się "wygrani" i przestaje im zależeć - wydaje im się, że nie muszą się już starać.

🏆🏆🏆🏆🏆🏆🏆

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
22 minuty temu, Kulfon napisał:

gotowaniem obiadu i prasowaniem majtek,

Akurat wypraszam sobie wciskanie mnie w rolę kury domowej. Robiłam WSZYSTKO oprócz naprawy auta😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 minut temu, Kulfon napisał:

Nie zgodzę się z tym, na ogół ludzie mogą mieć indywidualne wymagania i oczekiwania, ale najwięcej osób po prostu chce być kochanym i akceptowanym, niezależnie od płci. 

Ja oczywiście mówię o takim "typowym facecie" bo wiadomo, że zawsze się może zdarzyć wyjątek i ktoś, kto inaczej wszystko postrzega. Ale biologiczne różnice w budowie mózgu kobiet i mężczyzn są znaczące i ja to osobiście zauważam. Rzecz jasna pragnienie bycia kochanym i akceptowanym to takie uniwersalne potrzeby ludzkie, ale każdy rozumie je na swój sposób. Nie dla wszystkich potrzeba bycia kochanym wiąże się z tym, żeby dostawać od kogoś ciepło czy wsparcie w trudnych chwilach - bo tak zapewne wypowiedziałyby się na ten temat osoby wysoko-wrażliwe. Dla ludzi mniej emocjonalnych definicją "kochania"  będzie przykładowo urozmaicone życie erotyczne. Tak więc punkt widzenia zależy od punktu siedzenia 🙂 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, pimpampom napisał:

Podobno niemożliwa jest miłość mężczyzny  bez seksu tylko dlaczego niektórzy zako...ą się w zajętych, dlaczego wzdychają do aktorek, gdyby ta zajęta w której się zakochali nagle rzuciła chłopa to by się nie zastanawiali czy warto ją w łóżku najpierw "sprawdzić" tylko od razu by myśleli, że będą z nią do końca życia. Natomiast mnie taki jeden musiał "sprawdzić" i to powiedział, oczywiście niech spada i sobie sprawdza co najwyżej gacie w sklepie czy mu pasują. Ma takę zajętą koleżankę o której nigdy złego słowa nie powie, na mnie się wkurzał (i ogólnie na wielu ludzi), pytam go czy ktoś go nie wkurza a on na to "jest taka osoba" i popatrzył rozmarzonym wzrokiem i wiem, że to o niej. Jedyne co oni robią to ona chętnie go zagaduje "sympatycznie", pisze mu na fb, to dziewczyna jego dobrego kolegi. Jak np będzie na wydarzeniu to jej pisze "do zobaczenia na xyz" a ona "dam ci autograf" ma ona chyba taki flirciarski charakter, ale zajęta jak nie wiem co, niedawno ślub był. A mnie? Mnie trzeba sprawdzić i nawet wtedy i tak nie wygram z tą zajętą, zresztą nie tylko z nią, bo koleżanek to on ma cały stadion, je potrafi dobrze traktować i to nawet bez seksu, wyobraźcie sobie.

bo wcale się nie zako...ą w aktorkach - to fantazja, podobnie jak marzenie o koleżance. W zwiazku ze swoją wymarzoną koleżanką raczej nie chciałby pościć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
14 minut temu, Kulfon napisał:

Ja nie wiem co robiłaś, to nie było o Tobie tylko ogólnie.

Droczę się, zluzuj.

Edytowano przez Electra
Akurat lubię dbać o bliskich nawet prasowaniem majtek 🤫

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
16 minut temu, Kulfon napisał:

Bez przesady z tym wysokim poziomem wrażliwości, niemal każdy potrzebuje miłości i akceptacji, chyba że występują jakieś zaburzenia na tym polu.

Ciekawy temat poruszyłaś. Teoretycznie tak powinno być, ale czy tak jest? Chyba nie do końca. Moim zdaniem osoby zaburzone wręcz w chorobliwy sposób potrzebują tej miłości i akceptacji. A to też nie jest zdrowe, bo trzeba być najpierw szczęśliwym sam/a ze sobą a nie wykorzystywać do tego osoby trzecie. Udane relacje z ludźmi powinny stanowić dodatek do życia a nie być jego sensem. Są różne zaburzenia, nie tylko socjopaci i psychopaci są przykładem osób skrzywionych. Wystarczy popatrzeć na tych wszystkich stalkerów... nie mogą się pogodzić z zakończeniem związku i potem swoją miłość osaczają i prześladują. Takie przypadki są coraz częstsze, szczególnie w dobie internetu i zwykle tragicznie się kończą.

20 minut temu, Kulfon napisał:

Mężczyzni w niczym nie róznią się od kobiet w tym temacie

No tutaj mam akurat inne zdanie i to podtrzymuję 🙂

20 minut temu, Kulfon napisał:

natomiast często nie wiemy jak ojazywać uczucia lub oczekujemy, że miłość to łechtanie naszego nadwyrężonego ego, ale to tematy na osobną dyskusję.

Może kiedyś ktoś taki temat poruszy. Bo rzeczywiście byłoby o czym pisać 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
15 minut temu, ***** *** napisał:

bzdura, podpowiem ci gdzie tkwi bład w twoich analizach. te dobre to pewnie te którymi nikt się nie interesował, znalazł się jeden i one się z tego cieszą i to okazuja a te zołzy to pewnie miały albo mają do wybory do koloru cos im nie pasuje w tych facetach to to okazują ta biedna zakompleksiona się obawia okazać że ją ten jeden który na nią zwrócił uwagę zostawi.
 

A Ty myślisz, że duże powodzenie to dla kobiety taka atrakcja? Jakby zarywali sami fajni faceci to pewnie, większość by się cieszyła. Ale problem w tym, że kobiety oblegane przez mężczyzn często muszą się użerać z adoratorami, którymi wcale nie są zainteresowane. Dla mnie to żadna przyjemność gdy zaleca się do mnie facet, który mi nie odpowiada i podejrzewam, że inne dziewczyny też mogą to tak postrzegać. Wręcz powiem, że jest to zwyczajnie niezręczne. Wolałabym nie mieć "brania" i trafić od razu faceta, który mi pasuje, niż cieszyć się adoracją gości, którzy nie są w moim typie. Mnie coś takiego nie dowartościowuje  🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
16 minut temu, ***** *** napisał:

myślę że tak i zdecydowaną większośc to łechta nawet jak nie są próżne. te brzydki ten odsetek typów oblegajacych wszystkie tez oblega więc nie wystarczy być brzydką żeby żaden natręt sie nie trafiał. to kwestia twojego zachowania jak adorator widzi  że nie jesteś zainteresowana to adoruje inną to proste i działa w obu płciach tak samo.sprawiaj wrażenie naburmuszonej to sobie będzie podrywał inną i po kłopocie.  

 

No nie sądzę. Ja nie tracę czasu na znajomości z osobami, które mnie nie odpowiadają bo wolę zrobić w tym czasie coś produktywnego niż poświęcać swoje cenne chwile komuś, kto w mojej ocenie na to nie zasługuje. I dlaczego to ja mam się zmieniać i udawać kogoś kim nie jestem? Żeby nie zaczepiały mnie jakieś pajace? Nie jestem osobą naburmuszoną i taka nie będę tylko dlatego, żeby ktoś się odczepił. Ale fakt, na ogół traktuję mężczyzn z dużą dozą chłodu i dystansu bo nie mam zamiaru się później z nimi użerać. Nie chcę, żeby taki ktoś sobie coś ubzdurał a jak człowiek jest za miły, to potem wychodzą takie nieporozumienia. Zmierzam jednak do tego, że taki "natręt" nie odczytuje w odpowiedni sposób sygnałów wysyłanych przez kobiety i nawet nieprzyjemne nastawienie wobec niego go nie zniechęca - czasami wręcz jeszcze bardziej kręci. Tak więc chciałam przez to powiedzieć, że kobieta nie zawsze ma wpływ na jakość i ilość swoich adoratorów 🙂

16 minut temu, KorpoSzynszyla napisał:

Zaloty starego oblecha nie łechcą niczyjego ego poza egem oblecha 

Słuszna uwaga 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×