Entropia w toku. Co można zrobić?

Ja odnośnie plastiku, chciałam coś powiedzieć Gdyby można było cofnąć czas albo postawiono by was przed faktem, że możemy nadal mieć tak jak do tej pory albo będzie od nas wymagane poświecenie i zakaz używania opakowań foliowych i odzieży z włókien sztucznych i mieszanek naturalnych ze sztucznymi, to czy w imię przyszłych pokoleń ludzi zgodzilibyście się na to?

Ja i tak prawie nie używam plastiku, chyba, że nie mam innego wyjścia. Obudowa laptopa może być metalowa, ale co z np. słuchawkami do telefonu?

31 minut temu, agent of Asgard napisał:

Ja i tak prawie nie używam plastiku, chyba, że nie mam innego wyjścia. Obudowa laptopa może być metalowa, ale co z np. słuchawkami do telefonu?

Właśnie!  Same rzeczy plastikowe to mogłyby być, ale z ubrań czy innych rzeczy, np. kołder czy koców, podczas prania w wodzie, oddziela się część włókien z tych rzeczy i w postaci mikroplastiku spływa dalej. A jak tak sobie pomyślę, to w sumie ciężko dostać czysto bawełniane rzeczy bez sztucznego włókna, bo nawet do podkoszulków czy majtek dają tego 5 procent.

Korporacje tyle gadają o ekologii, ale żeby pomyśleć o tym, jak produkować takie rzeczy, które nie szkodzą środowisku to już w szerszym wymiarze cisza. Wypowiadajcie sie na ten temat, bo tak mi się zebrało na podsumowanie roku

14 minut temu, pari napisał:

Właśnie!  Same rzeczy plastikowe to mogłyby być, ale z ubrań czy innych rzeczy, np. kołder czy koców, podczas prania w wodzie, oddziela się część włókien z tych rzeczy i w postaci mikroplastiku spływa dalej. A jak tak sobie pomyślę, to w sumie ciężko dostać czysto bawełniane rzeczy bez sztucznego włókna, bo nawet do podkoszulków czy majtek dają tego 5 procent.

Korporacje tyle gadają o ekologii, ale żeby pomyśleć o tym, jak produkować takie rzeczy, które nie szkodzą środowisku to już w szerszym wymiarze cisza. Wypowiadajcie sie na ten temat, bo tak mi się zebrało na podsumowanie roku

Bawełna z dodatkami jest trwalsza, bardziej elastyczna i mniej się gniecie, trzeba by częściej prasować ubrania.
Wg mnie zbędne są raczej rzeczy typu plastikowe opakowania i butelki.

Przed chwilą, agent of Asgard napisał:

Bawełna z dodatkami jest trwalsza, bardziej elastyczna i mniej się gniecie, trzeba by częściej prasować ubrania.
Wg mnie zbędne są raczej rzeczy typu plastikowe opakowania i butelki.

Z butelek plastikowych PET można w ogóle zrezygnować. Właśnie o to mi chodzi, jak już poruszyłeś kwestie prasowania   Czy jesteście w stanie zrezygnować z własnej wygody, gdyby dano wam taki wybór - o to mi chodzi

Hej robaczki!

Niosę dla was kaganek wiedzy

Tutaj kanał dziewczyny zero waste:  ZERO WASTE ZNISZCZYŁO MI ŻYCIE...   z kanału: Ania Gemma (yt.)

Ja tak średnio się czuję, wyrzucając do pojemnika z plastikami pełną reklamówkę generalnie, plastikowych opakowań. Witki mi dziś opadły, jak pewna pani kupowała jedzenie i na to poszło 6  reklamówek foliowych. Każda najmniejsza pierdoła i siuu.. reklamóweczka Ja tylko jedną i to własną. Dlatego ciągłe gadanie korporacji i władzy o ekologii (wiatraki, panele, itp.) uważam za ściemę i tak naprawdę to o hajs chodzi a nie o ratowanie Ziemi.

21 minut temu, Kulfon napisał:

Niestety dopoki nie bedzie regulacji to firmy beda robily wszystko po kosztach, biznes to biznes.

Choc trzeba przyznac, ze u nas juz od dluzszego czasu nie uzywa sie w firmie plastiku ani jednorazowych kubkow, widelczykow, pojemnikow itd, nawet woda mineralna jest z metalowego dozownika ewentualnie mozna sobie kupic w puszce, a 60% energii jest generowane przez stojacy przy budynku wiatrak.

Ciekawe, jakiej ilości jest ślad węglowy z wyprodukowania takiego wiatraka?

3 minuty temu, Redytor555 napisał:

Najlepiej zawijać w gazetę , jak za komuny. Tylko, że zrobienie gazety też wymaga wyciecia drzewa. Ciekawe, że w 21 wieku, nie da się zrobić materiału na opakowania, który po wykorzystaniu dało by się bezproblemowo spalać i mieć źródło energii. Ale kogo to obchodzi, na pewno nie koncerny, które zarabiają na plastiku. Za to nam każe się segregować śmieci do 5 pojemników i slono płacić za ich wywóz, gdy tymczasem miliardy ludzi, Hindusów czy czarnych wywalają je na ulicę, skąd lądują w oceanie. Wystarczy pojechać do takiego Bombaju czy Lagos, żeby to zobaczyć. 

No właśnie My tutaj (Europa), żyjemy w jakiejś bańce.

4 godziny temu, pari napisał:

Właśnie!  Same rzeczy plastikowe to mogłyby być, ale z ubrań czy innych rzeczy, np. kołder czy koców, podczas prania w wodzie, oddziela się część włókien z tych rzeczy i w postaci mikroplastiku spływa dalej. A jak tak sobie pomyślę, to w sumie ciężko dostać czysto bawełniane rzeczy bez sztucznego włókna, bo nawet do podkoszulków czy majtek dają tego 5 procent.

Korporacje tyle gadają o ekologii, ale żeby pomyśleć o tym, jak produkować takie rzeczy, które nie szkodzą środowisku to już w szerszym wymiarze cisza. Wypowiadajcie sie na ten temat, bo tak mi się zebrało na podsumowanie roku

9 minut temu, pari napisał:

Ciekawe, jakiej ilości jest ślad węglowy z wyprodukowania takiego wiatraka?

Mikroplastik jest juz wszedzie i niestety bedziemy go pili z wofa, bo oczyszczalnie sciekow go nie filtruja. Podobno powstaly specjalne worki do prania, ktore zatrzymuja mikroplastik juz w pralce.

Wiatraki, zalezy z czego skonstruowane. Te olbrzymie maja nieutylizowalne skrzydla, super smieci.

Metalowe, to przypominaja mi sie westerny, wszedzie na zbiornikach wody deszczowej byly i metalowe wiatraki.

Osobiscie staram sie minimalizowac plastik. Mam x szmacianych toreb na zakupy.

4 minuty temu, Redytor555 napisał:

Pewnie podobnie, jak samochodu "elektrycznego" . Ciekawe tylko skąd ten zeroemisyjny samochód bierze prąd, do ładowania akumulatora. Tak ciemnocie wciska się ciemnotę.

Bo Zachód (Niemcy) zarabia na wysokiej technologii i sprzedaje to, gdzie tylko może a nawet nakazuje (przepisy UE). Wszystko dla naszego,,dobra".

5 minut temu, AZS56 napisał:

 

Mikroplastik jest juz wszedzie i niestety bedziemy go pili z wofa, bo oczyszczalnie sciekow go nie filtruja. Podobno powstaly specjalne worki do prania, ktore zatrzymuja mikroplastik juz w pralce.

Wiatraki, zalezy z czego skonstruowane. Te olbrzymie maja nieutylizowalne skrzydla, super smieci.

Metalowe, to przypominaja mi sie westerny, wszedzie na zbiornikach wody deszczowej byly i metalowe wiatraki.

 

Osobiscie staram sie minimalizowac plastik. Mam x szmacianych toreb na zakupy.

O tych workach zbierających mikroplastik nie słyszałam. Dzięki za info

Jeszcze raz ponawiam pytanie: zrezygnowalibyście z takich ubrań z plastikiem na rzecz czysto bawełnianych bądź lnianych, ewentualnie z konopii?

Wg mnie najciężej byłoby zrezygnować z rzeczy zimowych typu kurtki, bo naturalne, to tylko futro (nawet zakładając to, że nie byłyby to norki tylko skóra barania , królicza itp.) ewentualnie coś z wełny a takie rzeczy są bardzo drogie.

6 minut temu, Redytor555 napisał:

To ich prawo. Ale nie widzę powodu, by gdy na nas plują, to udawać, że pada deszcz. Ale jakoś nie słyszałem poważnej debaty na temat celowości takich działań jak wprowadzanie samochodów elektrycznych. Raczej nikt poważny nie zapytał, jaki jest sens, jeśli wyprodukowanie prądu też wymaga spalenia czegoś. 

Jest pewna różnica czy palisz ropę w silniku typu diesel czy "palisz" uran w elektrowni atomowej.

1 godzinę temu, pari napisał:

Ja tak średnio się czuję, wyrzucając do pojemnika z plastikami pełną reklamówkę generalnie, plastikowych opakowań. Witki mi dziś opadły, jak pewna pani kupowała jedzenie i na to poszło 6  reklamówek foliowych. Każda najmniejsza pierdoła i siuu.. reklamóweczka Ja tylko jedną i to własną. Dlatego ciągłe gadanie korporacji i władzy o ekologii (wiatraki, panele, itp.) uważam za ściemę i tak naprawdę to o hajs chodzi a nie o ratowanie Ziemi.

Dziwne. od jakiegoś czasu nie ma reklamówek w sklepach, przynajmniej w moich rejonach.    

27 minut temu, Redytor555 napisał:

Najlepiej zawijać w gazetę , jak za komuny. Tylko, że zrobienie gazety też wymaga wyciecia drzewa. Ciekawe, że w 21 wieku, nie da się zrobić materiału na opakowania, który po wykorzystaniu dało by się bezproblemowo spalać i mieć źródło energii. Ale kogo to obchodzi, na pewno nie koncerny, które zarabiają na plastiku. Za to nam każe się segregować śmieci do 5 pojemników i slono płacić za ich wywóz, gdy tymczasem miliardy ludzi, Hindusów czy czarnych wywalają je na ulicę, skąd lądują w oceanie. Wystarczy pojechać do takiego Bombaju czy Lagos, żeby to zobaczyć. 

Ja nie cierpiałam z tego powodu jak w papier czy gazetę było zawijane Teraz jest to nie do pomyślenia (ta gazeta)- niehigieniczne. Ciekawe , że picie wody z mikroplastikiem jest takie ,,zdrowe" i higieniczne. No cóż, nikomu nie zależy na tym a później wszyscy się dziwią skąd tyle chorób się bierze i ciągle tylko smog obwiniają a ,,smok" to zasłona dymna niemożności i nie chciejstwa.

9 minut temu, pari napisał:

Jeszcze raz ponawiam pytanie: zrezygnowalibyście z takich ubrań z plastikiem na rzecz czysto bawełnianych bądź lnianych, ewentualnie z konopii?

Mała domieszka jest pożądana.  Wystarczy 5% by ubrania lepiej wyglądały. Przesadą jest już pół na pół.

1 minutę temu, _Mg napisał:

Mała domieszka jest pożądana.  Wystarczy 5% by ubrania lepiej wyglądały. Przesadą jest już pół na pół.

Pożądana, ale mnie chodzi o takie założenie (hipotetyczne), że w ogóle rezygnujemy, bo właśnie emitujemy mikroplastik do wody (podczas prania). Czy zgodziłabyś się na takie coś?

34 minuty temu, AZS56 napisał:

Osobiscie staram sie minimalizowac plastik. Mam x szmacianych toreb na zakupy.

I co z tego, jak żywność jest pakowana w plastyki.

13 minut temu, pari napisał:

O tych workach zbierających mikroplastik nie słyszałam. Dzięki za info

Jeszcze raz ponawiam pytanie: zrezygnowalibyście z takich ubrań z plastikiem na rzecz czysto bawełnianych bądź lnianych, ewentualnie z konopii?

Wg mnie najciężej byłoby zrezygnować z rzeczy zimowych typu kurtki, bo naturalne, to tylko futro (nawet zakładając to, że nie byłyby to norki tylko skóra barania , królicza itp.) ewentualnie coś z wełny a takie rzeczy są bardzo drogie.

Oczywiscie.

Nadal istnieja niszowi producenci takich naturalnych ubran, sa one jednak znacznie drozsze od powszechnie obecnych  wyrobow z wlokien mieszanych.

2 minuty temu, _Mg napisał:

I co z tego, jak żywność jest pakowana w plastyki.

Kupuje coraz wiecej produktow luzem.

1 minutę temu, Redytor555 napisał:

Może i dało by się zastąpić opakowania plastikowe .papierowymi. Nie znam się na tym wystarczająco by to stwierdzić.

W aptekach zaczynają wprowadzać taką taktykę. Pakują leki w torebkę papierową z szarego papieru taką 2 kilogramową.Trochę to dziwnie wygląda. Powinnni robić papierowe z nazwą apteki, nie szara zwykła jak z dawnych lat np. na jajka.    

6 minut temu, Redytor555 napisał:

Ale lasy cierpiały .

Może i dało by się zastąpić opakowania plastikowe .papierowymi. Nie znam się na tym wystarczająco by to stwierdzić.

 

Czesc opakowan juz mozna zastapic skonstruowanymi kartonami i folia z kukurydzy.

2 minuty temu, _Mg napisał:

W aptekach zaczynają wprowadzać taką taktykę. Pakują leki w torebkę papierową z szarego papieru taką 2 kilogramową.Trochę to dziwnie wygląda. Powinnni robić papierowe z nazwą apteki, nie szara zwykła jak z dawnych lat np. na jajka.    

Tutaj, w DE apteki maja papierowe torby z tekturowymi uchwytami, albo pakuja w torby szmaciane.

Przed chwilą, Redytor555 napisał:

To fajnie. A dlaczego tego nie robią na szerszą skalę?

Robia, kwestia wdrozen dla roznych zastosowan, a rynek jeszcze jest niemrawy. Sa nawet jadalne opakowania wlasnie kukurydziane.

2 minuty temu, AZS56 napisał:

Tutaj, w DE apteki maja papierowe torby z tekturowymi uchwytami, albo pakuja w torby szmaciane.

I takie powinny być, właśnie z uchwytami.

Plastik przyczynia się do ograniczenia wykorzystywania surowców naturalnych i można go przetwarzać. Nie wiem, czy ktoś zwrócił na to tutaj uwagę.

18 minut temu, pari napisał:

Pożądana, ale mnie chodzi o takie założenie (hipotetyczne), że w ogóle rezygnujemy, bo właśnie emitujemy mikroplastik do wody (podczas prania). Czy zgodziłabyś się na takie coś?

Nie bardzo. Prasowania nie cierpię.

1 minutę temu, Redytor555 napisał:

No to problem plastikowych opakowań rozwiązany?

Kiedys miejmy nadzieje, ze tak! Wszystko zalezy od lobby. Nie jestem z tej branzy, interesuja mnie tylko nowinki naukowo-techniczne:).

4 minuty temu, Redytor555 napisał:

Nie mówiąc o tym, że do prasowania zużywa się energię. W tym kraju głównie pochodząca ze spalania węgla.

Już niedługo. Nawet eco groszek będzie zabroniony.

4 minuty temu, _Mg napisał:

Nie bardzo. Prasowania nie cierpię.

Kiedys bylo haslo, ze len gniecie sie szlachetnie. Zagniecenia wypranych ubran zaleza od srednicy bebna pralki i ewent. suszarki. Z wielkich amerykanskich pralkach nic nie wychodzi tak masakrycznie zagniecione jak z naszych, powszechnie stosowanych. Sprawdzilam.