Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Marie_Charieta

Problemy rodzinne

Polecane posty

Hej, pierwszy raz tutaj piszę, ale to o czym będę pisać zdarzyło się drugi raz i nie wiem co o tym myśleć. W każdym razie mam 22 lata, studiuje i mieszkam z rodzicami i siostrą. Od 22 lat mieszkamy w bardzo małym i ciasnym domu i bardzo złych warunkach. Mamy pełno grzyba na ścianach i dom jest strasznie zagracony. Mieszkam z siostrą w pokoju, która ma kompletnie inne poglądy na świat i wartości niż ja więc można się domyślić, że są często kłótnie. Siostra też urodziła się jako druga więc do dzisiaj jest oczkiem w głowie mamy i jest strasznie rozpuszczona. Cokolwiek mamy w domu zrobić ona mówi, że dopóki się stąd nie wyprowadzimy ona nic nie zrobi bo to i tak nic nie da. Dom traktuje jak motel: robi swoje lekcje ze studiów, śpi, je i potem jedzie do chłopaka. Nic w domu nie ruszy. Nawet naszego pokoju nie zamiata przez co też są straszne kłótnie, bo ja to muszę robić a ona w brudnych butach potem przechodzi przez ten pokój. Mama natomiast robi wszystko sama. Nikogo nie poprosi o pomoc no oprócz mnie tak jakby zapomniała, że ma też drugą córkę. Przez co znowu są kłótnie. W każdym razie jak już dochodzi do kłótni mama mówi, że nikt jej nie pomaga, że w całym życiu ona naszą pomoc na palcach u jednej ręki mogłaby zliczyć (co też człowieka bardzo zasmuca i denerwuje kiedy w moim przypadku nie jest to prawda). Nieważne, że jej pomagam jak prosi, a w myślach nie czytam. W każdym razie dochodzimy do osoby, która w tym poście i w wydarzeniu pełni główną rolę. Chodzi mi o mojego tatę. Ogólnie jest to osoba o spokojnych nerwach. A przynajmniej tak wygląda to z boku. Rzadko krzyczał jak byłyśmy małe tak samo zresztą z klapsami. Rzadko je dostawałam w porównaniu z klapsami od mamy. Oczywiście ja zgarnęłam wszystkie klapsy od taty. Moja siostra nigdy. W każdym razie tata rzadko tracił nerwy a jak już tracił to porządnie. I tak jak dostawalam kiedyś po prostu klapsy tak pewnego razu gdy pierwsza sytuacja się zdarzyła o której za chwilę napiszę coś dziwnego się stało. (Sytuacja działa się jak byłam w gimnazjum, mogłam mieć z 14 lub 15 lat) Ogólnie to było tak, że przez to, że ja długo siedzę w toalecie często wpuszczam ludzi do toalety. I jak miałam się już kąpać siostra zapukała do drzwi więc ja wpuściłam bo mówiła że  chciała tylko siku. Ale ona mnie wyrzuciła z niej i powiedziała, że ona teraz tutaj siedzi i ona się będzie kąpać więc zaczęłyśmy się kłócić przez drzwi. Zwykła głupia kłótnia rodzeństwa. W każdym razie usłyszałam jak tata z góry (mamy dom piętrowy. I nie, to nie znaczy że mamy duży dom. Dom serio jest mały na 4 osobowa rodzinę) zaczyna schodzić więc powoli skierowałam się do pokoju mojego i siostry a tata cały w nerwach zaczął iść w moją stronę i nie pamiętam czy coś mówił czy nie pamiętam tylko, że się na mnie rzucił i zaczął mnie dusić. Oczywiście na to szamotanine przyleciała mama i siostra i próbowały tatę ode mnie odciągnąć. W pewnym momencie faktycznie zaczęło brakować mi tchu, ale tata się opamiętał. Najgorsze jest to, że po tej całej akcji tata zrozumiał co zrobił i zaczął prawie mdleć i miał problemy z oddychaniem. I ja która tak naprawdę powinna się martwić tym co tata zrobił zaczęłam się martwić, że tacie coś się stanie. Nigdy nie usłyszałam od taty przepraszam w tej sprawie. Na drugi dzień już było tak jakby ta sytuacja sie nie wydarzyła. Od tego czasu trochę minęło. I taka sama sytuacja wydarzyła się dzisiaj.  Jestem osobą, która nie lubi jak inni wchodzą mi na głowę i robią co chcą. A moja siostra jest taka, że myśli że jeśli wcześniej będzie pyskować to i tak dostanie to co chce. No i na naszej uczelni są lekturki. Powiedziałam jej miesiąc wcześniej, że dostanie mój skrócony tekst który miałam rok wcześniej, ale dzisiaj zaczęła na mnie krzyczeć i mi ublizac więc powiedziałam jej żeby oddała mi ten mój skrócony tekst wraz z wypisanymi slowkami, bo jak chociaż coś ode mnie chce to chociaż niech przez chwilę gra miłą, bo ona myśli, że będzie taka wredna dla wszystkich to i tak dostanie to co chce. Zaśmiała mi się w twarz i powiedziała, że zrobi tego zdjęcie więc zaczęłam biec w jej stronę A akurat tata wychodził z toalety więc siostra tam się zamknęła a tata zaczął krzyczeć co my robimy ja zaczęłam mówić o co chodzi. Rodzice nic z tym nie robili więc przepchnelam się obok taty i zaczęłam uderzać w drzwi, żeby siostra oddała mi te kartki. I tacie znowu nerwy poszły, odciagnął mnie od nich i tak samo jak za pierwszym razem byłam duszona. I znowu oczywiście mama i siostra tatę odciągały. Tyle, że tym razem wszystko z tatą było ok. W sensie dopiero mama powiedziała, że tata częściej niż zwykle palił, jakoś dziwnie ręce trzymał a potem płakał przy mamie. Oczywiście mama powiedziała, że przy tej nerwowej atmosferze w domu, przy tych ciągłych kłótniach każdemu nerwy by pękły i zrobiłby to samo. I teraz mam pytanie: serio jest to normalne? Ja rozumiem, że bardzo dużo się kłócimy, że w domu jest nerwowa atmosfera, ale czy serio jest to normalne w takiej sytuacji dusić kogoś? Bo przez mamy słowa zaczynam myśleć, że tak. I już wyprzedzę komentarze dotyczące wyprowadzki: bardzo podziwiam osoby, które potrafią połączyć studia oraz pracę. Myślałam o tym i nawet szukałam pokoju, ale ja mieszkam w dosyć drogim mieście więc nadal nie wiem jak miałabym połączyć studia stacjonarne z pracą. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10 godzin temu, Marie_Charieta napisał:

Ja rozumiem, że bardzo dużo się kłócimy, że w domu jest nerwowa atmosfera, ale czy serio jest to normalne w takiej sytuacji dusić kogoś?

Nie, to nie jest normalne. Normalne nie jest rowniez to, ze dwie studentki, teoretycznie dorosle juz osoby zachowuja sie jak Ty z siostra.

 

10 godzin temu, Marie_Charieta napisał:

Myślałam o tym i nawet szukałam pokoju, ale ja mieszkam w dosyć drogim mieście więc nadal nie wiem jak miałabym połączyć studia stacjonarne z pracą. 

To w koncu co jest przeszkoda, drozyzna czy ewentualna koniecznosc zakasania rekawow?... Laczenie studiow stacjonarnych z praca nigdy nie jest latwe. Jednak moze przyniesc duzo korzysci wymiernych oraz niewymiernych. Podjecie decyzji w jedna lub druga strone warto poprzedzic zasiegnieciem jezyka u innych studentow oraz zapoznaniem sie z tresciami dostepnymi w Internecie, tu masz tytuly przykladowych:

Połączenie studiów dziennych z pracą: czy jest to możliwe? 

Jak pogodzić studia dzienne i pracę? Czy to w ogóle możliwe?

Studiowanie i praca – jak to pogodzić? 

Praca i studia – czy da się to połączyć i dlaczego warto?

Pięć lat na dwóch etatach, czyli jak pogodzić studia i pracę

PRACA NA STUDIACH DZIENNYCH: Jak połączyć pracę ze studiami dziennymi? Czy da się pracować, studiując (konkrety od 1:34)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
11 godzin temu, Marie_Charieta napisał:

serio jest to normalne?

Nie, nie jest to normalne. Twój ojciec powinien się leczyć zanim kogoś za.... i pójdzie siedzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie kogoś tylko autorkę. 

Najwyraźniej kocha tylko młodszą corke A starszą ma ochotę wyeliminować z rodziny.

Na twoim miejscu autorko spieprzałabym z tego domu biegiem, póki jeszcze żyjesz.

Edytowano przez Bimba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 godzin temu, Bimba napisał:

Nie kogoś tylko autorkę. 

Najwyraźniej kocha tylko młodszą corke A starszą ma ochotę wyeliminować z rodziny.

Na twoim miejscu autorko spieprzałabym z tego domu biegiem, póki jeszcze żyjesz.

No właśnie ja nie wiem czy to jest kwestia tego, że tata kocha bardziej siostrę. Bo wszystkim się chwali jakie my jesteśmy zdolne, głównie mnie wychwala tylko nie rozumiem dlaczego zawsze mnie się dostaje. Zastanawiałam się czy po prostu ja nie byłam bliżej albo nie byłam pod ręką. Najlepsze jest to, że wczoraj tata był obrażony na cały świat. Właściwie nadal jest. Na mamę również jakby to była moja wina, że tata tak się zachował. A mama mówiła o szacunku kiedy nic do taty przed tą akcją nie powiedziałam. Poza tym jak można mieć szacunek do kogoś kto drugi raz próbował Cię udusić? Ale mimo to kocham tatę i boję się, że może sobie coś sobie zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
13 godzin temu, kurka na maśle napisał:

Nie, to nie jest normalne. Normalne nie jest rowniez to, ze dwie studentki, teoretycznie dorosle juz osoby zachowuja sie jak Ty z siostra.

To w koncu co jest przeszkoda, drozyzna czy ewentualna koniecznosc zakasania rekawow?... Laczenie studiow stacjonarnych z praca nigdy nie jest latwe. Jednak moze przyniesc duzo korzysci wymiernych oraz niewymiernych. Podjecie decyzji w jedna lub druga strone warto poprzedzic zasiegnieciem jezyka u innych studentow oraz zapoznaniem sie z tresciami dostepnymi w Internecie, tu masz tytuly przykladowych:

Połączenie studiów dziennych z pracą: czy jest to możliwe? 

Jak pogodzić studia dzienne i pracę? Czy to w ogóle możliwe?

Studiowanie i praca – jak to pogodzić? 

Praca i studia – czy da się to połączyć i dlaczego warto?

Pięć lat na dwóch etatach, czyli jak pogodzić studia i pracę

PRACA NA STUDIACH DZIENNYCH: Jak połączyć pracę ze studiami dziennymi? Czy da się pracować, studiując (konkrety od 1:34)

* Miałam edytować mój post, ale niestety coś się stało. W każdym razie tam miałam napisać, że mój charakter też nie jest cudowny. Poza tym gdyby jeszcze moja siostra potrafiła raz na jakiś czas ustąpić to też sprawa inaczej by wyglądała. A Jak cały czas ustępujesz to tracisz cierpliwość. Niestety ze mną też tak jest. 

* Użyłam skrótu myślowego. Przepraszam. Chodziło mi o to, że mieszkam w drogim mieście, mieszkania są drogie więc musiałabym naprawdę niesamowicie się nagimnastykowac, żeby znaleźć tak płatną pracę, żeby wystarczyło mi na wszystkie opłaty. A studia mam dosyć długo więc nie wiem jak połączyłabym te dwie rzeczy. A chce je skończyć. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
13 godzin temu, Nemetiisto napisał:

Nie, nie jest to normalne. Twój ojciec powinien się leczyć zanim kogoś za.... i pójdzie siedzieć.

Chciałam, żeby poszedł do psychologa czy psychiatry, bo widzę, że tata ma problemy, ale powiedział, że "nie będzie się nikomu na ich temat mówił bo i tak to nic nie pomoże"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 godzin temu, Marie_Charieta napisał:

Chodziło mi o to, że mieszkam w drogim mieście, mieszkania są drogie więc musiałabym naprawdę niesamowicie się nagimnastykowac, żeby znaleźć tak płatną pracę, żeby wystarczyło mi na wszystkie opłaty. A studia mam dosyć długo więc nie wiem jak połączyłabym te dwie rzeczy. A chce je skończyć. 

W drogim miescie latwiej o prace, na poczatek mozesz wynajac tylko pokoj albo nawet miejsce w pokoju (z nadzieja, ze dogadasz sie ze wspollokatorka), jestes w sile wieku, nie masz wlasnych obowiazkow matczynych. Jesli jednak mimo to uznasz, ze naprawde nie dasz rady pracowac bez szkody dla swoich studiow, mozesz rozwazyc opcje alimentow na siebie od rodzicow i z tego oplacac wynajem.

Dopoki sie uczysz i nie jestes w stanie sama sie utrzymac, w swietle prawa rodzice podlegaja obowiazkowi lozenia na Twoje utrzymanie, w tym placenia alimentow. W kazdym razie podlegaja przynajmniej teoretycznie. Sad zapewne najpierw sprawdzi sytuacje domowa, finansowa, a takze to, czy przykladasz sie do nauki na studiach. Jakies szanse na alimenty masz, skoro Twoj ojciec jest niezrownowazony emocjonalnie (delikatnie mowiac), dwukrotnie dokonal przestepstwa naruszenia nietykalnosc (duszenie podpada pod Art. 217 § 1 Kodeksu karnego), odmawia leczenia, a matka go wspiera w tej biernosci. 

Na poczatek proponuje skontaktowac sie z Ogolnopolskim Pogotowiem dla Ofiar Przemocy w Rodzinie Niebieska Linia: 22 668-70-00. Poradnia telefoniczna działa 7 dni w tygodniu w godzinach 12.00 - 18.00, dyzury pelnia psycholodzy i prawnicy, oni Ci wstepnie powiedza, jak przedstawia sie Twoja sytuacja. Licz sie z tym, ze tam moga poradzic, abys najpierw postawila na procedure Niebieskiej Karty, w ramach ktorej dzieki naciskom roznych sluzb i instytucji ojciec moze jednak zacznie sie leczyc, co jednak nie musi wykluczac, ze Tobie zostanie udzielona pomoc w uniezaleznieniu sie od od rodzicow finansowo i mieszkaniowo.

Jesli zdecydujesz sie podjac konkretne kroki, pewnie nie obedzie sie bez dymu. Nie powinnas miec jednak wiekszych skrupulow, gdyz Twoj ojciec jest niebezpieczny dla otoczenia i oboje z matka, nic z tym nie robiac, moga doprowadzic do jeszcze wiekszego nieszczescia niz "tylko" duszenie corki. Nastaw sie na starcia slowne i konsekwentnie powtarzaj im, ze chyba lepsza Niebieska Karta czy alimenty niz ojciec w wiezieniu, a Ty albo ktos inny w spiaczce albo na cmentarzu.

W miedzyczasie bardziej kontroluj swoje zachowanie. Nie dawaj sie prowokowac siostrze, sama rowniez nie prowokuj. Cwicz sie w cierpliwosci i zanim zareagujesz, pomysl, czy nie warto olac zamiast kopac sie z koniem. Zwlaszcza, ze Wasze zachowanie moze byc wykorzystane przeciwko Wam, gdy ludzie z zewnatrz beda analizowac sytuacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×