Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość monikapp25

Facet naciska na zaręczyny i ślub

Polecane posty

Gość monikapp25

Znamy się 12 miesięcy. Jesteśmy z sobą od 8 miesięcy. On 35 lat, Ja 26 lat

Nie będę wspominać że po paru miesiącach znajomości pytał o rozmiar palca( chciał kupić pierścionek). I tak samo wyznał szybko miłość-nawet wtedy razem nie byliśmy. Trochę mnie to zdziwiło no ale co do pierścionka wyjaśniłam wtedy sprawe jasno. 

Teraz od jakiegoś czasu gdy wracamy do tematu strasznie jest oburzony,że jak ja moge nie chcieć,powiedział mi że mam patrzeć na jego wiek i że on coraz młodszy nie będzie i jak to powiedział "ja będę coraz atrakcyjniejsza" zmurowało mnie wtedy totalnie...czułam się troche dziwnie? Dodał,że co ja se myśle że dopiero po 40 on bedzie wychodził za mąż i na końcu dodał że myślę tylko o sobie. 

Wtedy byłam w szoku...bo wcale tak to nie wygląda ale nie chce tak szybko o tym decydować...

Do tego jeśli chodzi o mieszkanie, JEST TYLKO OPCJA ŻE PRZEPROWADZE SIĘ DO NIEGO (115km odległości) jeśli wspominam żeby przeprowadził się w moje okolice NAWET NIE BIERZE TEGO POD UWAGE i zaraz znów oburzony...

Coraz częściej nie wiem co myśleć na ten temat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 godzin temu, monikapp25 napisał:

Coraz częściej nie wiem co myśleć na ten temat.

Wszystko sobie zaplanował. Jasno mów czego Ty pragniesz i nie zgadzaj się na realizację jego planów. Oczekuj wspólnego planowania przyszłości. Jeśli tego nie zrozumie, nie widzę jej dla Was.

  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monikapp25
1 godzinę temu, Nemetiisto napisał:

Wszystko sobie zaplanował. Jasno mów czego Ty pragniesz i nie zgadzaj się na realizację jego planów. Oczekuj wspólnego planowania przyszłości. Jeśli tego nie zrozumie, nie widzę jej dla Was.

Też rak sądzę że przyszłość powinna być razem planowana. Temat jest wciąż omijany , jak to powiedział " nie ma co dyskutować na ten temat, lepiej to zostawmy dla świętego spokoju".

A wiem że to kiedyś wróci i i tak trzeba będzie o tym porozmawiać. Dla niego by było najlepiej jakbym od razu sie do niego przeprowadziła (bo oczywiście on tutaj w moje rejony nie przyjdzie nie przyjdzie) ,jak najszybciej ślub i dziecko ,dla niego nieważne że znamy się tak krótko... zaczyna mnie to strasznie irytować 😶

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monikapp25
2 minuty temu, KorpoSzynszyla napisał:

Normalnie bym powiedziała super

Ale jest wiele rzeczy które niepokoi jak

Pośpiech

Naciski

Oczekiwanie podświecenia 

Brak wspólnego planowania

Narzucanie decyzji

Odseparowanie od dotychczasowego środowiska 

 

A co mówią o nim jego byłe?

....bo coś mi się wydaje że ten pośpiech ma na celu ukrycie pewnych istotnych faktów z jego życia ....

Otóż to,dobrze mówisz.

O jego byłych tylko on mówi. Jedna po 7 latach go rzuciła,mieli zaplanowany ślub ...z dnia na dzień go zostawiła (spakowała rzeczy i się wyniosła).

Później miał młodą 22 latke która też go rzuciła po paru miesiącach.

Miał 2 kobiety z dzieckiem która jedna z nich powiedziała że to nie przejdzie a z drugą po prostu nie wyszło...

Oczywiście wszystko wina tych kobiet w jego opowiadanich. A jak naprawde było tego pewnie nigdy się nie dowiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monikapp25
17 minut temu, KorpoSzynszyla napisał:

Normalnie bym powiedziała super

Ale jest wiele rzeczy które niepokoi jak

Pośpiech

Naciski

Oczekiwanie podświecenia 

Brak wspólnego planowania

Narzucanie decyzji

Odseparowanie od dotychczasowego środowiska 

 

A co mówią o nim jego byłe?

....bo coś mi się wydaje że ten pośpiech ma na celu ukrycie pewnych istotnych faktów z jego życia ....

Chciałam jeszcze dodać że codzienne wyznawanie miłości przy każdej wiadomości praktycznie co pisze "kocham cie jestesmy razem na zawsze nie chce cie stracić" potrafi tak napisać z 30 razy ?  Plus musi wszystko wiedzieć co robie bo zaraz robi sie strasznie zazdrosny. 

Ostatnio zadzwonila do niego koleżanka(kt jest mężatką) i jej slowa mnie zaskoczyly : " no wiesz męża nie ma ja sie nudze troche co u ciebie slychac i twojej dziewczyny , dalej taka uprata ,nie chce sie przeprowadzic ?" Zmurowalo mnie ,po czym po chwili napisal do mnie kolega ktorego znam cale zycie z życzeniami na nowy rok i rozpętala sie awantura...

Edytowano przez monikapp25

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monikapp25
1 minutę temu, KorpoSzynszyla napisał:

No właśnie twoja w tym głowa żeby się wszystkiego dyskretnie dowiedzieć i dotrzeć do tych babek ...4 złe kobiety go nie chciały, to szuka takiej która się nie zorientuje co to za ziółko .....

Dokładnie, tego się też boje.Niby taki spokojny,poukładany i w porządku a coś jednak nie do końca gra. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monikapp25
8 minut temu, KorpoSzynszyla napisał:

No to już wiadomo z kim masz do czynienia. Poczytaj na temat manipulacji, narcyźmie i przemocy w związku. To co odpisujesz to klasyczne objawy przemocowca 😄

oj krótka twoja smycz ! 

przyzwyczajaj się do takich awantur bo będzie ich dużo więcej plus przerzucanie za nie winy na ciebie , bo ty zła kobieta jesteś 😄

 

Będę czytać na pewno , tak czy siak nie zostawie tego. Nie mam najmniejszego zamiaru zadawać się z takim człowiekiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monikapp25
1 minutę temu, KorpoSzynszyla napisał:

Oni bywają kochani, obsypują kwiatami, są szarmanccy i ciekawi, na rękach noszą, obiecują świetlaną przyszłość i są do rany przyłóż, do momentu w którym muszka nie wpadnie w sidła.....

A jak już uda mu się cię wywieźć daleko, uzależnić od siebie fizycznie ekonomicznie , i jak już będziesz na jego łasce to łaski nie zaznasz tylko wtedy objawi się prawdziwa twarz . I o ile nie będziesz miała siły i środków aby uciekać to zostaniesz z ręką w nocniku. Tak to działa 

No właśnie, teraz wszystko wygląda wręcz perfekcyjnie. Nawet mi mówi że ma prace dla mnie w jego okolicach żebym tam przyjechała. 

Będę bardziej ostrożniejsza , bo samej mi się to nie bardzo podoba w tej chwili...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10 minut temu, monikapp25 napisał:

Będę czytać na pewno , tak czy siak nie zostawie tego. Nie mam najmniejszego zamiaru zadawać się z takim człowiekiem.

Na forum netkobiety znajdziesz duzo materialu na ten temat, sa tez materialy na yt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monikapp25
1 minutę temu, AZS56 napisał:

Na forum netkobiety znajdziesz duzo materialu na ten temat, sa tez materialy na yt.

Na pewno tam zajrzę 🙂

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Sygnały są, fakty są, osaczanie jest, awantury o znajomych są, ciemna przeszłość jest, co się jeszcze musi zdarzyć autorko żebyś otworzyla oczy?

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monikapp25
17 minut temu, KorpoSzynszyla napisał:

Może będzie wszystko dobrze ale są mocno niepokojące sygnały które mówisz sprawdzić zanim podejmiesz decyzję 

Najlepiej oczy otwiera rozmowa z byłymi do których wbrew pozorom nie tak trudno dotrzeć, świat jest mały 🙂

 

Racja. Zastanowię się nad tym ,dziękuję za wsparcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monikapp25
5 minut temu, Bimba napisał:

Sygnały są, fakty są, osaczanie jest, awantury o znajomych są, ciemna przeszłość jest, co się jeszcze musi zdarzyć autorko żebyś otworzyla oczy?

 

Coraz częściej się zastanawiam nad odejściem. Trochę się w tym wszystkim pogubiłam,nigdy dotąd nie miałam takiej sytuacji 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monikapp25
1 minutę temu, Zpaznokcilakier napisał:

Co nagle to po diable. Nie bierze pod uwagę Twojego zdania. A później będzie już tylko gorzej. 

Też coraz częściej wydaje mi się że ten związek to była pomyłka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monikapp25
9 minut temu, Zpaznokcilakier napisał:

W zdrowym związku ludzie okazują sobie szacunek. Decyzje, podejmują wspólnie. Nikt na nikogo nie naciska. Każdy ma prawo się wypowiedzieć. 

Też tak sądzę ,dlatego też od tego momentu zapaliła mi się czerwona lampka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
32 minuty temu, KorpoSzynszyla napisał:
39 minut temu, monikapp25 napisał:

Też coraz częściej wydaje mi się że ten związek to była pomyłka...

Po prostu miej oczy otwarte ! I żyj szczęśliwie

Ale bez niego!

Można mieć otwarte oczy a i tak wejść w goowno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
27 minut temu, monikapp25 napisał:

Też tak sądzę ,dlatego też od tego momentu zapaliła mi się czerwona lampka

Tracisz tylko czas.

Znam takie co z zapaloną czerwoną lampką wzięły ślub i urodziły dzieci.

A potem resztę życia spędziły na walce z psychopatą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, monikapp25 napisał:

Chciałam jeszcze dodać że codzienne wyznawanie miłości przy każdej wiadomości praktycznie co pisze "kocham cie jestesmy razem na zawsze nie chce cie stracić" potrafi tak napisać z 30 razy ?  Plus musi wszystko wiedzieć co robie bo zaraz robi sie strasznie zazdrosny. 

Brzmi jak psychopata, który próbuje Cię przekupić atrakcyjnymi w jego mniemaniu wizjami bo wie, że jeśli będzie sobą, nie zechcesz z nim zostać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, KorpoSzynszyla napisał:

No to już wiadomo z kim masz do czynienia. Poczytaj na temat manipulacji, narcyźmie i przemocy w związku. To co odpisujesz to klasyczne objawy przemocowca

Też miałem pisać, że brzmi to wszystko trochę narcystycznie. Gościu ewidentnie gra rolę, którą sobie wybrał. Później jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki zmieni się do niepoznania bo przyjmie inną rolę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monikapp25
2 godziny temu, Nemetiisto napisał:

Brzmi jak psychopata, który próbuje Cię przekupić atrakcyjnymi w jego mniemaniu wizjami bo wie, że jeśli będzie sobą, nie zechcesz z nim zostać.

Jestem tylko ciekawa jak długo taki człowiek będzie potrafił grać. Bo tym co teraz robi na pewno nie przekupi mnie ani do zaręczyn ani do ślubu.

Ps. Tym co teraz robi tym bardziej daje do myślenia ,po wczorajszej rozmowie to juz w ogóle. Z początku przypominał mi troche desperata

Edytowano przez monikapp25

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, monikapp25 napisał:

Jestem tylko ciekawa jak długo taki człowiek będzie potrafił grać.

To zależy czy gra tylko przed Tobą czy także przed samym sobą? Mi udawało się najdłużej jakieś 17 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monikapp25
2 godziny temu, Nemetiisto napisał:

To zależy czy gra tylko przed Tobą czy także przed samym sobą? Mi udawało się najdłużej jakieś 17 lat.

Tego nie mam pojęcia ...ale z tego co widze chyba przed samym sobą i innymi...żeby coś pokazać...tylko nie mam pojęcia co

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.01.2021 o 00:48, monikapp25 napisał:

Znamy się 12 miesięcy. Jesteśmy z sobą od 8 miesięcy. On 35 lat, Ja 26 lat

Nie będę wspominać że po paru miesiącach znajomości pytał o rozmiar palca( chciał kupić pierścionek). I tak samo wyznał szybko miłość-nawet wtedy razem nie byliśmy. Trochę mnie to zdziwiło no ale co do pierścionka wyjaśniłam wtedy sprawe jasno. 

Teraz od jakiegoś czasu gdy wracamy do tematu strasznie jest oburzony,że jak ja moge nie chcieć,powiedział mi że mam patrzeć na jego wiek i że on coraz młodszy nie będzie i jak to powiedział "ja będę coraz atrakcyjniejsza" zmurowało mnie wtedy totalnie...czułam się troche dziwnie? Dodał,że co ja se myśle że dopiero po 40 on bedzie wychodził za mąż i na końcu dodał że myślę tylko o sobie. 

Wtedy byłam w szoku...bo wcale tak to nie wygląda ale nie chce tak szybko o tym decydować...

Do tego jeśli chodzi o mieszkanie, JEST TYLKO OPCJA ŻE PRZEPROWADZE SIĘ DO NIEGO (115km odległości) jeśli wspominam żeby przeprowadził się w moje okolice NAWET NIE BIERZE TEGO POD UWAGE i zaraz znów oburzony...

Coraz częściej nie wiem co myśleć na ten temat...

ja bym zwiała od desperata gdzie pieprz rośnie, nawet gdybym była w średnim wieku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.01.2021 o 11:02, monikapp25 napisał:

Otóż to,dobrze mówisz.

O jego byłych tylko on mówi. Jedna po 7 latach go rzuciła,mieli zaplanowany ślub ...z dnia na dzień go zostawiła (spakowała rzeczy i się wyniosła).

Później miał młodą 22 latke która też go rzuciła po paru miesiącach.

Miał 2 kobiety z dzieckiem która jedna z nich powiedziała że to nie przejdzie a z drugą po prostu nie wyszło...

Oczywiście wszystko wina tych kobiet w jego opowiadanich. A jak naprawde było tego pewnie nigdy się nie dowiem.

no to mamy odpowiedz, facet naciskał swoje kobiety a one uciekały

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×