Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zagubiona86.pl

Brak seksu w zwiazku/zazdrość o ex

Polecane posty

Witam. Nie mogę sobie poradzić z pewnym problemem. Od 3 miesięcy jestem w związku. Łączy nas silne uczucie, ale nie uprawiamy seksu albo w ogóle albo raz na 2 tygodnie I to zazwyczaj z mojej inicjatywy. Wielokrotnie rozmawiałam z partnerem na ten temat a on nic nie potrafi mi odpowiedzieć. Tak było od początku. Może przez pierwsze 2 tygodnie seks był super, później w zasadzie nic nie było. On 3 tygodnie wcześniej rozstał się z dziewczyną po 5letnim związku. To też temat zapalny, bo utrzymywał z nią kontakt i z jej Rodzina. Nie wiadomo w jakim celu... Jak go przyparłam do muru, to skasował kontakt i powiedział o nas swojej byłej. Czy ta sytuacja ma związek z ex. Może nie chce uprawiać że mną seksu, bo myśli o tamtej!? Choć sam zaprzecza. 

Ja sama jestem atrakcyjna i zdaje sobie z tego sprawę. Mam powodzenie u płci przeciwnej i dlatego chciałam kogoś komu nie zależy tylko na seksie. Ale to wręcz niezdrowe, że 30letni facet młody, silny, przystojny nie chciał uprawiać seksu. Przecież to naturalna potrzeba człowieka. Co o tym myślicie? 

Edytowano przez Zagubiona86.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie wyobrażam sobie związku z osobą, która dopiero co się rozstała. Są dwie możliwości: albo związek dawno był wypalony, a ta osoba tkwiła w nim z wygody, albo też nie przywiązuje większej uwagi do tego, z kim się spotyka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

W tym konkretnym przypadku istnieje prawdopodobieństwo, że nadal kocha swoją byłą i związał się z Tobą, aby „wybić klina klinem” albo też wzbudzić zazdrość z ex. Sex z Tobą wydaje mu się zdradą byłej, a jego brak będzie dobrym argumentem za miłością do niej, kiedy już do siebie wrócą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
30 minut temu, agent of Asgard napisał:

W tym konkretnym przypadku istnieje prawdopodobieństwo, że nadal kocha swoją byłą i związał się z Tobą, aby „wybić klina klinem” albo też wzbudzić zazdrość z ex. Sex z Tobą wydaje mu się zdradą byłej, a jego brak będzie dobrym argumentem za miłością do niej, kiedy już do siebie wrócą.

Zarzucałam mu to wielokrotnie, choć się wypierał. Traktuje mnie naprawdę super, okazuje miłość, aczkwiek jest to zadziwiające. Też pomyślałam, o tym, że może traktować to jako zdradę ex. Na powrót nie ma szans, bo ona wie o nas i mówi sam o niej z obojętność ia. Aczkolwiek ten związek ostatnie 2 lata to była gikcja i ciągnięcie na siłę, tylko żadne z nich nie chciało z wygody zrezygnować. Jego ex miała dziecko z poprzedniego związku, a on typowym opiekunem tej gromadki. 

To jest po prostu dziwne, żeby zdrowy fajny facet nie chciał seksu. Odnoszę wrażenie, że to temat tabu u niego. Ale Przecież był w związku tyle lat

Edytowano przez Zagubiona86.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
48 minut temu, Kulfon napisał:

Moze rzeczywiscie nie jest emocjonalnie gotowy na nowy zwiazek. 3 miesiace to jeszcze miodowy miesiac i ludzie nie moga sie od siebie oderwac.

No właśnie... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Zagubiona86.pl napisał:

Zarzucałam mu to wielokrotnie, choć się wypierał. Traktuje mnie naprawdę super, okazuje miłość, aczkwiek jest to zadziwiające. Też pomyślałam, o tym, że może traktować to jako zdradę ex. Na powrót nie ma szans, bo ona wie o nas i mówi sam o niej z obojętność ia. Aczkolwiek ten związek ostatnie 2 lata to była gikcja i ciągnięcie na siłę, tylko żadne z nich nie chciało z wygody zrezygnować. Jego ex miała dziecko z poprzedniego związku, a on typowym opiekunem tej gromadki. 

To jest po prostu dIwne, żeby zdrowy fajny facet nie chciał seksu. Odnoszę wrażenie, że to temat tabu u niego. Ale Przecie był w związku 

Jesteś w związku od 3 miesięcy, rozpoczętym 3 tygodnie po rozstaniu Twojego partnera. Czy to nie za wcześnie, by w ogóle mówić o miłości? Przecież ledwie się znacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, agent of Asgard napisał:

Jesteś w związku od 3 miesięcy, rozpoczętym 3 tygodnie po rozstaniu Twojego partnera. Czy to nie za wcześnie, by w ogóle mówić o miłości? Przecież ledwie się znacie.

Zamieszkaliśmy że sobą po kilku dniach. Oboje tak czuliśmy i tak samo patrzymy na świat. A jednak seks się nie zgadza... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Zpaznokcilakier napisał:

Że on tego nie czuje. Ze serce mu się rwie. Do tamtej. Chyba. 

Tak mu Zarzucałam. Starał mi się udowodnić, że tak nie jest. Przyzwyczajenie do tamtej rutyny. To typ opiekuńczego faceta. Może nie pogodził się, choć zaprzecza, że to przeszłość i związek był fikcja, a jednak chyba go to boli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, Zagubiona86.pl napisał:

Zamieszkaliśmy że sobą po kilku dniach. Oboje tak czuliśmy i tak samo patrzymy na świat. A jednak seks się nie zgadza... 

Mogło Ci się tak tylko wydawać. A teraz go poznajesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

3 tyg po 5 latach związku następny związek ? Ja przez rok nie mogła dojść do siebie po rozstaniu . Nie sądzę by wyszło z tego coś dobrego przecież początek zawsze jest najlepszy a jak po 3 msc jest jak jest to co będzie później ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, agent of Asgard napisał:

Mogło Ci się tak tylko wydawać. A teraz go poznajesz.

Być może masz rację. Widzę progres jeśli chodzi o jego ex. Stara mi się udowodnić, że to temat zamknięty. Jednakże chyba sama się z tym nie pogodzę, bo nie daje mi to spokoju. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 minut temu, Elciaa29 napisał:

3 tyg po 5 latach związku następny związek ? Ja przez rok nie mogła dojść do siebie po rozstaniu . Nie sądzę by wyszło z tego coś dobrego przecież początek zawsze jest najlepszy a jak po 3 msc jest jak jest to co będzie później ?

Właśnie. Też uważałam, że to za wczesnie. Dopiero później przyznał sie, ze to był tak krótki czas, aczkolwiek opowiadał, że od dwóch lat w zasadzie nie było między nimi żadnych uczyć, a 5 lat minęło po prostu z wygody. Początki są najfajniejsze, a ja od razu miałam ogromny syf i kupę nerwów i stresu, w czym on nie widział zadnego problemu, gdy mówiłam, że kontakt z nią nawet w sprawach formalnych dprawis mi ból i on nie potrafi się odcuac od przeszlosci. Oczywiście "odwracał kota ogonem", że to ja mam problem. Finalnie odciął się, aczkolwiek jej syn czasem do niego pisze i to też spędza mi sen z powiek 

Edytowano przez Zagubiona86.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
11 minut temu, Elciaa29 napisał:

3 tyg po 5 latach związku następny związek ? Ja przez rok nie mogła dojść do siebie po rozstaniu . Nie sądzę by wyszło z tego coś dobrego przecież początek zawsze jest najlepszy a jak po 3 msc jest jak jest to co będzie później ?

Ja też przez rok. Dopiero teraz jestem na coś gotowy, ale jestem świadom, że człowieka trzeba poznać i zwykle nie zajmuje to kilka tygodni, bo przecież nie bierzemy pierwszego lepszego, a później trzeba się poznać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Kulfon napisał:

Troche bez sensu, ze utrudniasz mu kontakty z dzieciakiem, dziecko nie jest niczemu winne, a pewnie sie przywiazalo.

To jest syn z jej poprzedniego związku. Nie mieli nigdy dobrych kontaktów, a teraz to 12latek który pisze do niego po kody do gry. Na tym polega ten kontakt. Poza tym ten młodzieniec ma ojca i za chwilę pewnie nowego wujka, więc lepiej mu nie mieszać w głowie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

jak czytam niektóre historie w Internetach to powiem wam, że nigdy nie myślałem że życie się tak może ludziom układać ...

 

wg. mnie tak jak pisało wiele osób wcześniej, on jeszcze tego nie przeprocesował,  może żywi uczucie do byłej, może gryzą go jakieś tematy których nie pozałatwiali, może za nią tęskni, związał się z Toba szybko i choć chciałbym wierzyć w jego uczucia to niestety ale jeżeli Ty nie byłaś przyczyną rozpadu jego związku, to wydaję mi się iż on przerzuca swoje uczucia ze starej dziewczyny na Ciebie, 

 

5 lat to kupa czasu 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Też mi to tak wygląda na zapełnienie jakiejś pustki powstałej po rozstaniu a nie na nowy świadomy związek z miłości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Olek80 napisał:

jak czytam niektóre historie w Internetach to powiem wam, że nigdy nie myślałem że życie się tak może ludziom układać ...

 

wg. mnie tak jak pisało wiele osób wcześniej, on jeszcze tego nie przeprocesował,  może żywi uczucie do byłej, może gryzą go jakieś tematy których nie pozałatwiali, może za nią tęskni, związał się z Toba szybko i choć chciałbym wierzyć w jego uczucia to niestety ale jeżeli Ty nie byłaś przyczyną rozpadu jego związku, to wydaję mi się iż on przerzuca swoje uczucia ze starej dziewczyny na Ciebie, 

 

5 lat to kupa czasu 

Mieli nierozwiązane kwestie finansowe z mieszkaniem, które wynajmowali. Stąd ten kontakt. Na pewno żywi do niej jakieś uczucia, choć rozstali się bez sentymentów. Po prostu wypalone uczucie. I tyle, choć to była jej decyzja. Być może masz rację z tym przerzucaniem uczuć. Wiem, że się staram dla niego i on to widzi, że ex nie dawalam mu tego co ja teraz. Aczkolwiek sam fakt braku seksu jest bardzo dziwny. Nie potrafi mi trego wytłumaczyć  logicznie 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
34 minuty temu, Zagubiona86.pl napisał:

Na powrót nie ma szans,

Oj, żebyś się nie zdziwiła!

Tym bardziej że on cały czas ma z nią kontakt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Zagubiona86.pl napisał:

Mieli nierozwiązane kwestie finansowe z mieszkaniem, które wynajmowali. Stąd ten kontakt. Na pewno żywi do niej jakieś uczucia, choć rozstali się bez sentymentów. Po prostu wypalone uczucie. I tyle, choć to była jej decyzja. Być może masz rację z tym przerzucaniem uczuć. Wiem, że się staram dla niego i on to widzi, że ex nie dawalam mu tego co ja teraz. Aczkolwiek sam fakt braku seksu jest bardzo dziwny. Nie potrafi mi trego wytłumaczyć  logicznie 

może ma wyrzuty sumienia (on) stąd tez krok w tył w waszej relacji ... 

my faceci jesteśmy tak naprawdę bardzo skomplikowani ... a przypięło nam się łatkę prostych 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
11 minut temu, agent of Asgard napisał:

Ja też przez rok. Dopiero teraz jestem na coś gotowy, ale jestem świadom, że człowieka trzeba poznać i zwykle nie zajmuje to kilka tygodni, bo przecież nie bierzemy pierwszego lepszego, a później trzeba się poznać.

Dlatego ciężko mi to pojąć jak po 3 tygodniach można już tworzyć nowy związek . Najlepiej się poznaje partnera mieszkając razem ale czasami jest tak że można mieszkać razem rok , 2 albo 3 i jeszcze dobrze nie znać .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
20 minut temu, Zagubiona86.pl napisał:

Właśnie. Też uważałam, że to za wczesnie. Dopiero później przyznał sie, ze to był tak krótki czas, aczkolwiek opowiadał, że od dwóch lat w zasadzie nie było między nimi żadnych uczyć, a 5 lat minęło po prostu z wygody. Początki są najfajniejsze, a ja od razu miałam ogromny syf i kupę nerwów i stresu, w czym on nie widział zadnego problemu, gdy mówiłam, że kontakt z nią nawet w sprawach formalnych dprawis mi ból i on nie potrafi się odcuac od przeszlosci. Oczywiście "odwracał kota ogonem", że to ja mam problem. Finalnie odciął się, aczkolwiek jej syn czasem do niego pisze i to też spędza mi sen z powiek 

Z tobą też pewnie jest z wygody 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Bimba napisał:

Oj, żebyś się nie zdziwiła!

Tym bardziej że on cały czas ma z nią kontakt.

Właśnie miał I to spędzało mi sen z powiek. Napisał jej, że ma kogoś I chce zamknąć stare sprawy itd. Od tMtego momentu cisza, choć człowiek nigdy nie może być niczego pewien. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Właśnie, bardzo ważny jest powód ich rozstania. Bo jeżeli jego ex mu "podziękowała" a on dalej żywi do niej uczucie (wiem, wiem mówi co innego) to być może potraktował Ciebie jako nagrodę pocieszenia, dalej tamtą kocha, i Ty nie jesteś w stanie jej zastąpić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

²

3 minuty temu, Zagubiona86.pl napisał:

Wiem, że się staram dla niego i on to widzi, że ex nie dawalam mu tego co ja teraz

Chcesz go kupić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

ja bym chyba ochłodził relację choć to trudne, wyprowadził się, nie zrywał kontaktu, ale po prostu odsuną się, dając do zrozumienia ze jestem, jak będzie coś z tego miało być, to będzie ... jak nie to niestety, ale lepiej wiedzieć wcześniej niż później 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
46 minut temu, Zagubiona86.pl napisał:

[...] Przyzwyczajenie do tamtej rutyny. To typ opiekuńczego faceta. [...]

Zapewne tutaj masz odpowiedź. Wszedł szybko w relację z Tobą, by zapełnić sobie pustkę, złagodzić tęsknotę i nie musieć całkowicie zmieniać trybu życia. Musi się kimś opiekować, a to, czy faktycznie do siebie pasujecie i czy go pociągasz, jako kobieta, jest teraz kwestią drugorzędną. Może liczy, że jeszcze się do Ciebie przekona, albo przeczeka z Tobą do czasu, aż trafi się subiektywnie lepsza kandydatka na partnerkę. Może mieć też jakieś większe problemy i warto pomyśleć o terapii. Jakkolwiek, jeśli facet nie reaguje na Twoje starania, nie inicjuje zbliżeń i pozostaje neutralny, relacja nie rokuje, tym bardziej, że Tobie już taki stan rzeczy zaczął przeszkadzać.

2 godziny temu, Zagubiona86.pl napisał:

[...] nie uprawiamy seksu albo w ogóle albo raz na 2 tygodnie I to zazwyczaj z mojej inicjatywy. Wielokrotnie rozmawiałam z partnerem na ten temat a on nic nie potrafi mi odpowiedzieć [...]

Trudno, byś musiała się domyślać, kiedy Twojemu facetowi brakuje samoświadomości, albo zwyczajnej szczerości. Dociekanie przyczyn nie jest Twoim zadaniem w tym przypadku, skup się raczej na swoich potrzebach i oczekuj ich zaspokojenia. Skoro on już o problemie wie, powinien sam wyjść Tobie naprzeciw i wykazać chęci, inaczej nic z tego nie będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 minut temu, Nenesh napisał:

Zapewne tutaj masz odpowiedź. Wszedł szybko w relację z Tobą, by zapełnić sobie pustkę, złagodzić tęsknotę i nie musieć całkowicie zmieniać trybu życia. Musi się kimś opiekować, a to, czy faktycznie do siebie pasujecie i czy go pociągasz, jako kobieta, jest teraz kwestią drugorzędną. Może liczy, że jeszcze się do Ciebie przekona, albo przeczeka z Tobą do czasu, aż trafi się subiektywnie lepsza kandydatka na partnerkę. Może mieć też jakieś większe problemy i warto pomyśleć o terapii. Jakkolwiek, jeśli facet nie reaguje na Twoje starania, nie inicjuje zbliżeń i pozostaje neutralny, relacja nie rokuje, tym bardziej, że Tobie już taki stan rzeczy zaczął przeszkadzać.

Trudno, byś musiała się domyślać, kiedy Twojemu facetowi brakuje samoświadomości, albo zwyczajnej szczerości. Dociekanie przyczyn nie jest Twoim zadaniem w tym przypadku, skup się raczej na swoich potrzebach i oczekuj ich zaspokojenia. Skoro on już o problemie wie, powinien sam wyjść Tobie naprzeciw i wykazać chęci, inaczej nic z tego nie będzie.

Problem w tym, że on nie widzi tego problemu, a raczej zachowuję się jakby nie widział. Ja nie potrafię nic ukrywać i jestem szczera i rozmawiam o wszystkim. A mma wrażenie, że on unika trudnych tematów i nieporozumień, aby mieć spokój. Wiem, że jego poprzedni związek miał podobny schemat I tak wyszło, że ciągnął coś bo potrzebował stabilizacji. Choć nigdy zapewne prawdy się nie dowiem. 

Oczywiście zaprzecza jakoby traktował mnie jako pocieszycielkę, aczkolwiek jak zaczęłam stawiać mu warunki i wymagać czegoś unosi się gniewem i pewnie analizuje czy "chce mieć taką dociekliwą kobietę u boku". Bo przecież azdy by chciał, żeby było lekko I przyjemnie 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
36 minut temu, Olek80 napisał:

ja bym chyba ochłodził relację choć to trudne, wyprowadził się, nie zrywał kontaktu, ale po prostu odsuną się, dając do zrozumienia ze jestem, jak będzie coś z tego miało być, to będzie ... jak nie to niestety, ale lepiej wiedzieć wcześniej niż później 

Tak też zainicjowałam kilka razy. Żeby sobie przemyślał, poukładał przeszłość. On twierdzi, że już sobie ja ułożył i nie ma sentymentów i to ja jestem ważna. Aczkolwiek temat powraca jak bumerang

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×