Kasia334 2 Napisano Styczeń 14, 2021 Witam. Przychodzę dziś do Was z takim pytaniem co myślicie na dany temat. Jesteśmy młodym małżeństwem, urodziło się nam kilka miesięcy temu dziecko. Na początku mąż mówił że chciałby dziecka ale jeszcze nie teraz i tak dalej i ja chciałam dziecka już od bardza dawna mimo że nie mogłam w tą ciąże zajść. I w końcu kiedy odpuściłam to jednak w tą ciąże zaszłam. Jednak po porodzie mój mąż jakoś mi przy dziecku pomagał jeszcze tak do 2 miesięcy po porodzie, potem się zaczęło że skoro chciałaś dziecka to się teraz nim sama opiekuj, ogarniam mieszkanie, gotuje, opiekuje się dzieckiem a mąż przychodzi z pracy, zje, ponarzeka i jego pomoc przy dziecku sprowadza się jedynie do przytulenia dziecka czy połaskotania go. Mimo że przed faktem ciąży chciał dziecka teraz się wypiera że on dziecka nie chciał, nie chce przy nim pomagać a ja już sama nie daje rady. Każdy mówi że skoro chciałaś dziecka to teraz się męcz. Jasne że może jednak dziecko pojawiło się wcześniej niż planowaliśmy ale my obydwoje powinniśmy się nim zajmować a nie tylko ja. I jeszcze na dodatek po całym dniu opieki nad dzieckiem kiedy padam na pysk jeszcze muszę znaleźć czas i siłę na igraszki. Jak mu to wytłumaczyć aby bardziej się dzieckiem zajmował i mnie zauważał? Z góry dziękuję za mądre odpowiedzi Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Nemetiisto 1325 Napisano Styczeń 15, 2021 9 godzin temu, Kasia334 napisał: Jak mu to wytłumaczyć aby bardziej się dzieckiem zajmował i mnie zauważał? Po prostu wyjdź do koleżanki itp. i zostaw mu dzieci pod opieką. Tak znienacka. I powtarzaj zabieg. Możesz ewentualnie zostawić przygotowany pokarm lub pieluszki itp. Zacznie Cię szanować. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Bimba 2827 Napisano Styczeń 15, 2021 10 godzin temu, Kasia334 napisał: Mimo że przed faktem ciąży chciał dziecka teraz się wypiera że on dziecka nie chciał, nie chce przy nim pomagać a ja już sama nie daje rady. Każdy mówi że skoro chciałaś dziecka to teraz się męcz. Po co tacy faceci się żenią??? Przecież dochodząca pani do sprzątania i obiady z baru wychodzą dużo taniej, a i chata wolna, można sobie koleżanki sprowadzać i nikt nie marudzi nad uchem o dziecko, pieniądze, nikt nie zmusza do prac domowych. O co takiemu chodzi? Naprawdę tak trudno zrozumieć że kobietą prędzej czy później chce mieć dziecko? 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
gwoli wyjasnienia 104 Napisano Styczeń 15, 2021 Po pierwsze, maz chyba jeszcze nie dorosl emocjonalnie do roli ojca. Co prawda, z tego co piszesz, probowal sie w tej roli przez 2 miesiace odnalezc ale chyba szybko mu sie znudzilo. Inna sprawa, to tysiace kobiet, wychowuja same dzieci, czesto wiecej niz jedno i ich to nie przerasta tak jak ciebie. Wiec moze ty tez jeszcze nie tak calkiem dojrzalas. Niezaleznie od wszystkiego jestescie oboje za swoje dziecko odpowiedzialni. Niby maz jeszcze nie chcial ale tez sie mocno przed tym nie bronil, ale ... teraz ma zawsze dla ciebie gotowa odpowiedz: mowilem ci, ze jeszcze nie chce. I jak to teraz rozwiazac? Na sile go nie zmusisz ale mozesz mu na spokojnie wytlumaczyc, ze dziecko juz jest i musiscie oboje uczestniczyc w opiece nad nim. Ze dla ciebie samej jest to bardzo duzy obowiazek i potrzebujesz i oczekujesz jego pomocy. Chce czy nie chce jest ojcem. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kobietka 42 Napisano Styczeń 15, 2021 Musicie być bardzo młodymi ludźmi.. wszystko trzeba wypracować i przegadać. Bez rozmowy nic nie osiągnięcie prócz pogłębionej frustracji i stopniowego oddalania się od siebie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kasia334 2 Napisano Styczeń 15, 2021 Dziękuję za odpowiedzi. Rozmawiamy ze sobą cały czas, próbujemy znaleźć wspólny kompromis. Ale jak znajdziemy jakiś kompromis to sytuacja zaczyna się powtarzać i tak w kółko. Ja wiem że kobiety samotnie potrafią wychować i trójkę dzieci i więcej same ale kobiety nie są po to by się zaharowywać gdy może otrzymać pomoc od swojego męża czy partnera jeżeli go ma. Ja cenie to że mój mąż chce mi chociaż w zwykłym odkurzeniu mieszkania pomóc ale też nie wiem jak sprawić by częściej pomagał przy dziecku. O to chodzi. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach