Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość Kluczyki

Czy taki facet rokuje?

Polecane posty

Gość Kluczyki

Kobieta lat 35, mężczyzna 37. Oboje bez zobowiązań.  Bez dzieci i współmałżonków.

Poznanli się przez wspólnych znajomych,   lan pisze,  dzwoni codziennie.  Jest miły,  pani czuje że o nia zabiega.

Pan bardzo nalegał na kolejne spotkanie.  Wyjechali nad morze na kilka dni. Było cudownie 

Od tej pory kontakt trochę mniejszy ale jest.  

Pan nadal pięknie pisze w smsach o tęsknocie. 

Pani proponuje kolejne spotkania,  raz drugi trzeci. Ale Panu nie pasuje, a to praca,  obowiązki , odpoczynek po pracy itp. Pani pyta czy on chce z nią być.  Pan nie wie bo sobie nie wyobraża być z komkolwiek. Pani rozumie i chce zakończyć znajomość ponieważ ma inne priorytety. Jednak Pan nie daje za wygraną i chce dalej kontaktu. 

Kobieta odpuszcza. 

Ponownie proponuje spotkanie,  kilkukrotnie. 

Znowu praca,  odpoczynek,  sen.

Nie widzieli się 3 miesiące.  A mieszkają 50km od siebie.  

Pani ponownie ma dość. Pyta o co chodzi. Czuje żal ponieważ miała ciężkie chwile ( śmierć rodzica) i nawet wtedy mężczyzna nie znalazł czasu na spotkanie.  Kobieta powiedziała o swoich uczuciach,  o tym co ja trapi i została przez to nazywana przez pana egoistką. 

Kobieta ochładza stosunki, jednak mężczyzna znowu atakuje. 

Znowu dzowni,  pisze.  Ale po chwili milczy.

Kobieta pyta, kim dla niego jest. Kimś ważnym ale pan nie chce z nikim być. 

Kobieta odpuszcza po czym mężczyzna mówi,  że on akceptuje jej decyzję że ona nie chce z nim być (gdzie sam to powiedział a Kobieta bardzo chce i tez to jasno powiedziała).

Kobieta jest załamana,  kocha i mówiła o tym nie raz.  Mężczyzna odzywa się co pewnien czas.

 

Pytanie.  Dać szansę mężczyźnie?

Czy dać sobie spokój?

Czy taki facet coś rokuje na przyszłość?

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, Kluczyki napisał:

Kobieta lat 35, mężczyzna 37. Oboje bez zobowiązań.  Bez dzieci i współmałżonków.

Poznanli się przez wspólnych znajomych,   lan pisze,  dzwoni codziennie.  Jest miły,  pani czuje że o nia zabiega.

Pan bardzo nalegał na kolejne spotkanie.  Wyjechali nad morze na kilka dni. Było cudownie 

Od tej pory kontakt trochę mniejszy ale jest.  

Pan nadal pięknie pisze w smsach o tęsknocie. 

Pani proponuje kolejne spotkania,  raz drugi trzeci. Ale Panu nie pasuje, a to praca,  obowiązki , odpoczynek po pracy itp. Pani pyta czy on chce z nią być.  Pan nie wie bo sobie nie wyobraża być z komkolwiek. Pani rozumie i chce zakończyć znajomość ponieważ ma inne priorytety. Jednak Pan nie daje za wygraną i chce dalej kontaktu. 

Kobieta odpuszcza. 

Ponownie proponuje spotkanie,  kilkukrotnie. 

Znowu praca,  odpoczynek,  sen.

Nie widzieli się 3 miesiące.  A mieszkają 50km od siebie.  

Pani ponownie ma dość. Pyta o co chodzi. Czuje żal ponieważ miała ciężkie chwile ( śmierć rodzica) i nawet wtedy mężczyzna nie znalazł czasu na spotkanie.  Kobieta powiedziała o swoich uczuciach,  o tym co ja trapi i została przez to nazywana przez pana egoistką. 

Kobieta ochładza stosunki, jednak mężczyzna znowu atakuje. 

Znowu dzowni,  pisze.  Ale po chwili milczy.

Kobieta pyta, kim dla niego jest. Kimś ważnym ale pan nie chce z nikim być. 

Kobieta odpuszcza po czym mężczyzna mówi,  że on akceptuje jej decyzję że ona nie chce z nim być (gdzie sam to powiedział a Kobieta bardzo chce i tez to jasno powiedziała).

Kobieta jest załamana,  kocha i mówiła o tym nie raz.  Mężczyzna odzywa się co pewnien czas.

 

Pytanie.  Dać szansę mężczyźnie?

Czy dać sobie spokój?

Czy taki facet coś rokuje na przyszłość?

 

Szkoda czasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kluczyki

 Nie wiem co myśleć.  Szczerze powiedziałam,  że chcę z num być.  Że w ogóle nie chcę być sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 minut temu, Kluczyki napisał:

Czy dać sobie spokój?

Dać sobie spokój. Facet chce mieć podręczną. Nic więcej. No chyba, że Ci ta rola odpowiada?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kluczyki
Przed chwilą, Nemetiisto napisał:

Dać sobie spokój. Facet chce mieć podręczną. Nic więcej. No chyba, że Ci ta rola odpowiada?

Nie odpowiada. 

Ale  nie rozumiem jego zachowania.

I ten ciągły brak czasu,  bo praca.

Tyle miesięcy się nie widzieć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Powiem krotko. Szkoda czasu i zdrowia na świrów i osobników o skomplikowanej osobowości. Aż dziw, że autorka była aż tak wytrwala i tak długo znosiła fochy i dziwactwa  tego pacjenta. Większość kobiet juz dawno kopnełaby go w d....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kluczyki
2 minuty temu, Transgression napisał:

Musi nakarmić wszystkie rybki, którymi się opiekuje. Na to potrzeba czasu. 

On nie ma nikogo 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kluczyki
2 minuty temu, Esox napisał:

Powiem krotko. Szkoda czasu i zdrowia na świrów i osobników o skomplikowanej osobowości. Aż dziw, że autorka była aż tak wytrwala i tak długo znosiła fochy i dziwactwa  tego pacjenta. Większość kobiet juz dawno kopnełaby go w d....

Tak, tylko jak urywam kontakt to pan się dziwi czemu się nie odzywam i tym podobno robię mu przykrość 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 minut temu, Kluczyki napisał:

ten ciągły brak czasu,  bo praca.

To wymówki. Dla chcącego nic trudnego. On chce czasem zarúchać ale bez wiązania się. Nic więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Kluczyki napisał:

Tak, tylko jak urywam kontakt to pan się dziwi czemu się nie odzywam i tym podobno robię mu przykrość 

Autorko, gość jest dziwny. Szanuj się dziewczyno. Są jeszcze na tym świecie normalni faceci, którzy marzą o spotkaniu takiej kobiety jak Ty, i którzy doceniliby twoje starania. Ten facet, o którym piszesz to jakiś kosmita.To toksyczna znajomość.Odpuść.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10 minut temu, Kluczyki napisał:

On nie ma nikogo 

Taaa bo tak Ci powiedział? Ale naiwna jesteś...on mieszka 50 km od Ciebie i nie masz pojecia co on tam robi, może lecieć na kila frontów, spotykać sie raz z jedna raz z druga a kiedy mu z nimi nie wyjdzie to może wtedy odnawiać kontakt z Toba. Widzi, ze dajesz mu sie zwodzic, manipulować, ze zawsze  będziesz czekac niego. Jemu nie gdy nie zalezalo (co pokazywał swoim zachowaniem) i nie będzie zależeć bo jesteś jego opcja zapasowa (pewnie głównie do seksu i pompowania sobie ego). On wyczuł twoja desperacje bo sorry jest ona widoczna na kilometr skoro nadal ciagniesz ten cyrk i dajesz mu sie zwodzic, wybaczasz mu ten brak kontaktu. Normalna kobieta która ma honor juz dawno by takiego pogonila ale nie ty bo jak sama napisas ,,nie chcesz być sama" wiec będziesz wszystko znosić i wybaczac w zamian za ochlapy zainteresowania, bo nawet to związek nie jest. Oprzytomniej kobieto, miej honor wkoncu i zakończ to.

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kluczyki
16 minut temu, Pocahontaz napisał:

Kolejna , której cisnienie na związek rozsadza czachę.

On manipulant: skorzystał z okazji, ze ona napisała, że rezygnuje, do czego jawnie się przyznał -przerzucając wine na nia, że to niby ona chciała 😄

ale nie, ona nie spocznie.. pojedx do niego z kwiatami i zgrzewką Lecha.

Nie mam ciśnienia na związek. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kluczyki
Przed chwilą, Pocahontaz napisał:

👇

Oczywiscie, że nie 😄

Czytanie ze zrozumieniem 1klas szkoły podstawowej. 

To nie znaczy że mam ciśnienie na związek..to znaczy że nie chce spędzić życia sama.

Nie doklejaj swoich teorii 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
29 minut temu, Kluczyki napisał:

 Nie wiem co myśleć. 

 

39 minut temu, Kluczyki napisał:

 pan nie chce z nikim być. 

 

 

Wiesz. Sama to napisałaś.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie, taki facet rokuje zle. Szkoda zaangazowania. Pan ma ewidentne problemy ze soba i nie nadaje sie do zwiazku (z Toba).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kluczyki
1 minutę temu, Kobietka napisał:

 

Wiesz. Sama to napisałaś.

 

Tym bardziej nie rozumiem żalu kiedy urywam kontakt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Kluczyki napisał:

Tym bardziej nie rozumiem żalu kiedy urywam kontakt

Czemu chcesz to zrozumieć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie stosuj wyparcia.

  • Haha 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Pocahontaz napisał:

Zaraz się dowiesz, ze nie czytasz ze zrozumieniem 😄

i to od 3 minut

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kluczyki
3 minuty temu, Kobietka napisał:

Czemu chcesz to zrozumieć?

Może łatwiej by było mi zapomnieć? Uporać się  z tym? Póki co nie potrafię sobie poradzić. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kluczyki
2 minuty temu, devil's eyes napisał:

On nie chce, ty nie chcesz ale on by chciał i ty byś chciała😄 Beka i nic z tego nie bedzie. 

Napisałam że ja chcę. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowany)
50 minut temu, Kluczyki napisał:

Kobieta lat 35, mężczyzna 37. Oboje bez zobowiązań.  Bez dzieci i współmałżonków.

Poznanli się przez wspólnych znajomych,   lan pisze,  dzwoni codziennie.  Jest miły,  pani czuje że o nia zabiega.

Pan bardzo nalegał na kolejne spotkanie.  Wyjechali nad morze na kilka dni. Było cudownie 

Od tej pory kontakt trochę mniejszy ale jest.  

Pan nadal pięknie pisze w smsach o tęsknocie. 

Pani proponuje kolejne spotkania,  raz drugi trzeci. Ale Panu nie pasuje, a to praca,  obowiązki , odpoczynek po pracy itp. Pani pyta czy on chce z nią być.  Pan nie wie bo sobie nie wyobraża być z komkolwiek. Pani rozumie i chce zakończyć znajomość ponieważ ma inne priorytety. Jednak Pan nie daje za wygraną i chce dalej kontaktu. 

Kobieta odpuszcza. 

Ponownie proponuje spotkanie,  kilkukrotnie. 

Znowu praca,  odpoczynek,  sen.

Nie widzieli się 3 miesiące.  A mieszkają 50km od siebie.  

Pani ponownie ma dość. Pyta o co chodzi. Czuje żal ponieważ miała ciężkie chwile ( śmierć rodzica) i nawet wtedy mężczyzna nie znalazł czasu na spotkanie.  Kobieta powiedziała o swoich uczuciach,  o tym co ja trapi i została przez to nazywana przez pana egoistką. 

Kobieta ochładza stosunki, jednak mężczyzna znowu atakuje. 

Znowu dzowni,  pisze.  Ale po chwili milczy.

Kobieta pyta, kim dla niego jest. Kimś ważnym ale pan nie chce z nikim być. 

Kobieta odpuszcza po czym mężczyzna mówi,  że on akceptuje jej decyzję że ona nie chce z nim być (gdzie sam to powiedział a Kobieta bardzo chce i tez to jasno powiedziała).

Kobieta jest załamana,  kocha i mówiła o tym nie raz.  Mężczyzna odzywa się co pewnien czas.

 

Pytanie.  Dać szansę mężczyźnie?

Czy dać sobie spokój?

Czy taki facet coś rokuje na przyszłość?

1. Na co chcesz dawać szansę mężczyźnie? Na sex? Wyraźnie określił się, że związku nie chce. Wie też, że kobieta związku pragnie.
2. Facet nie jest zainteresowany związkiem (a przynajmniej z Tobą - z kimś innym być może właśnie się spotyka, stad brak czasu), rozwijaniem relacji, a podtrzymywaniem obecnego status quo.
3. Nie zależy mu na Tobie, nie chce Ciebie wspierać w żałobie.
4. Podsumowanie: zmarnowałaś ponad 3 miesiące, masz mentalność ofiary i ciągnie Cię do niedostępnych mężczyzn.

Edytowano przez agent of Asgard

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Kluczyki napisał:

Może łatwiej by było mi zapomnieć? Uporać się  z tym? Póki co nie potrafię sobie poradzić. 

Uzależnia Cię tym od siebie. Robi wodę z mózgu. Daje  nadzieję. Wie, że pomiauczy, a będziesz za chwilę na jego skinienie.  

Nawet nie możesz mu nic zarzucić: jasno powiedział, że nie chce związku. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

 Co Wy Kochani tacy krytyczni ,dobry sex nie jest zły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kluczyki
Przed chwilą, devil's eyes napisał:

To powiedz jemu i dzięki temu może będzie wiedział na czym stoi😄

Przeczytaj początek raz jeszcze 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
14 minut temu, Kluczyki napisał:

Może łatwiej by było mi zapomnieć? Uporać się  z tym? Póki co nie potrafię sobie poradzić. 

A co tu jest do zrozumienia? Facet manipuluje Tobą autorko. Podsyca ogień. Ty się niepotrzebnie zamartwiasz. O to mu chodzi. Powtarzam- to jest dla Ciebie toksyczna znajomość. Zablokuj jego numer i zerwij kontakt. Nic dobrego z tego nie będzie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
27 minut temu, Kluczyki napisał:

Napisałam że ja chcę. 

Ale on nie chce. Zamknij temat i poszukaj takiego, który będzie chciał tego co Ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
43 minuty temu, Kluczyki napisał:

Czytanie ze zrozumieniem 1klas szkoły podstawowej. 

To nie znaczy że mam ciśnienie na związek..to znaczy że nie chce spędzić życia sama.

Nie doklejaj swoich teorii 

Gdybyś nie miała ciśnienia na związek juz dawno byś go pogoniła! A Ty dalej dajesz sie zwodzic., manipulować, on ma Cie za kolo zapasowe i pewnie spotyka sie z innymi w swoim mieście. Bije od ciebie desperacja, brak szacunku do siebie (on doskolnale to widzi) i nie wypieraj sie bo sama sobie zaprzeczasz 🤦‍♀️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, Pocahontaz napisał:

co Ty, naucz się czytac ze zrozumieniem. 1 klasa pdostawówki!

🤣

Oooj tam, nadrobie to wkoncu 🤫😂 juz sie biorę za siebie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×