Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Polecane posty

Cześć dziewczyny. 

Od 4 miesięcy staramy się z partnerem o maleństwo jednak do tej pory bez żadnych rezultatów. Moja Pani doktor dała skierowanie na dodatkowe badania. Właśnie je dziś odebrałam i jak się okazało mam dużą niedoczynność tarczycy. 

Kochane kobietki czy, któraś z was mając niedoczynność zaszła w ciążę? 

Strasznie się martwię i stracę nadzieję. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja zaszłam pomimo niedoczynności, insulinoopornosci i PCOS. Trzeba po prostu wszystko najpierw ładnie wyregulować i na pewno zaskoczy 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, MariKata napisał:

Ja zaszłam pomimo niedoczynności, insulinoopornosci i PCOS. Trzeba po prostu wszystko najpierw ładnie wyregulować i na pewno zaskoczy 😉

Długo trwa to wyregulowanie hormonów tarczycy? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Leczę się od czerwca 2018r, ale już po jakiś 2 miesiącach przyjmowania tabletek TSH spadło poniżej 2, a po kolejnych 3 miesiącach było już poniżej 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
17 minut temu, Lolka1975 napisał:

Jak duza niedoczynnosc?

 11,6997 mIU/l
 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No faktycznie spora, ale jak zaczniesz brac hormony to dosc szybko wyregulujesz. Zaprzestan staran, az wyregulujesz poziom tsh. Niestety niedoczynosc mazly wplyw na ewt ciaze i moze grozic ktetynizmem u dziecka. Powodzenia. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hashimoto + niedoczynność, żaden problem z zajściem, żaden problem z donoszeniem. Córcia zdrowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hej tez mam niedoczynność i hashimoto i tez jestem na etapie normowania wszystkiego bo bardzo bym chciała już zająć w ciąże ale jak narazie nic się nie dzieje 🙈 powoli tracę nadzieje 🤷‍♀️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja mam hashimoto insulinoopornosc i problemy z tarczycą i jestem w 7 msc ciąży. Da się zajść w ciąże. Wierze w podejście do tego. Nie robiłam nic na siłę, nie liczyłam dni płodnych i nie robiłam sobie w głowie sieczki oraz presji że muszę mieć to dziecko. Podeszliśmy z mężem do tego na spokojnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
11 godzin temu, tkpatrycja napisał:

Ja mam hashimoto insulinoopornosc i problemy z tarczycą i jestem w 7 msc ciąży. Da się zajść w ciąże. Wierze w podejście do tego. Nie robiłam nic na siłę, nie liczyłam dni płodnych i nie robiłam sobie w głowie sieczki oraz presji że muszę mieć to dziecko. Podeszliśmy z mężem do tego na spokojnie.

Hej. Też tak właśnie zaczęłam do tego podchodzić. Wszystko na spokojnie. W Marcu okazało się, że mam hashimoto. Staramy się od listopada, ale przy badaniu w lutym miałam bardzo wysokie TSH. Dziś spadło do 2,30 mam nadzieję, że już wszystko się ułoży. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja 8 lat temu uslyszalam od swojej dr, że szkoda, że nie mam dzieci bo JUŻ MIEĆ NIE BĘDĘ. Niedoczynność + hashimoto. Te jej wymysly, że nie donoszę ciąży, a jeśli cudem mi się uda, to będę mieć chore dziecko itd. Odstawiłam i leki, i panią dr, poszłam na post Dąbrowskiej. Mój partner też niby miał nikłe szanse na bycie ojcem. W ciążę zaszłam przy pierwszej próbie! Także no.. 😅 Tsh mam w okolicach 2,5 (kiedyś dobiłam do 40!) Całą ciążę dobre Tsh, po ciąży też. A córka śliczna i zdrowa jak ryba ❤️ 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×