Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Abecadło

Mój chłopak ma depresję

Polecane posty

Mój chłopak choruje na depresję, niedługo ma iść do specjalisty jednak jest bardzo ciężko. Nie umiem sobie z tym poradzić. Boli mnie, że mnie odpycha, że potrzebuje tylko swojej samotności... czuję się totalnie niepotrzebna. Nie chcę myśleć samolubnie, jednak tracę motywację, irytuję się na niego. Często się kłócimy, coraz częściej. szczegolnie ze jestem zazdrosna o jego byłą z którą ma niewielki ale jednak kontakt... Ostatnio poprosiłam go o zerwanie tego kontaktu bo po prostu sobie z tym nie radze, jest to dla mnie cholernie wazne a tracę przez to zaufanie. Powiedział ze bardzo zle sie teraz czuje i to nie czas na takie kroki. Poprosił zebym go wspierała i walczyła o nas. Ale nie potrafie, nie sama, po co mam pisac jak czesto po prostu nie odpisuje, dzwonic jak nie odbiera? Po prostu czuję taki bezsens w tym jeśli on nie będzie chociaz minimalnie sie starał, przecież sama nic nie uciągnę. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 minut temu, Abecadło napisał:

[...] Boli mnie, że mnie odpycha, że potrzebuje tylko swojej samotności... czuję się totalnie niepotrzebna. [...]

Relacje z osobami cierpiącym na depresję nie należą do łatwych, ani przyjemnych. Trzeba samemu być stabilnym, by umieć się zdystansować i nie odbierać wszystkiego osobiście. Warto, byś zasięgneła szerszych informacji nt depresji, by zrozumieć jej specyfikę i zachowania chorego. Jeśli czujesz, że nie jesteś w stanie udzielić odpowiedniego wsparcia i nie podołasz, po prostu dla dobra tego chłopaka i swojego zakończ tę relację. On nie będzie Ci w tej chwili mógł udzielić swojego towarzystwa ani atencji, kiedy masz na to ochotę. 

  • Confused 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
15 minut temu, Bimba napisał:

Chyba raczej Ty masz depresję. 

Nie uwazam ze to powod do smiechu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, Nenesh napisał:

Relacje z osobami cierpiącym na depresję nie należą do łatwych, ani przyjemnych. Trzeba samemu być stabilnym, by umieć się zdystansować i nie odbierać wszystkiego osobiście. Warto, byś zasięgneła szerszych informacji nt depresji, by zrozumieć jej specyfikę i zachowania chorego. Jeśli czujesz, że nie jesteś w stanie udzielić odpowiedniego wsparcia i nie podołasz, po prostu dla dobra tego chłopaka i swojego zakończ tę relację. On nie będzie Ci w tej chwili mógł udzielić swojego towarzystwa ani atencji, kiedy masz na to ochotę. 

Czyli lepiej zakończyć niż powalczyć? Nie ma szans nawet na minimalne wsparcie z jego strony? Zebym naladowala baterie? Czy on moze z gory prosic zebym to ja trzymala ten zwiazek? Tak wiele pytań tak mało odpowiedzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Abecadło napisał:
18 minut temu, Bimba napisał:

Chyba raczej Ty masz depresję. 

Nie uwazam ze to powod do smiechu.

A kto się śmieje?

Autorka powinna skupić się na sobie bo ma poważne problemy, a nie bawić się w psychoterapeutę dla faceta który nie może się z byłą rozstać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Bimba napisał:

A kto się śmieje?

Autorka powinna skupić się na sobie bo ma poważne problemy, a nie bawić się w psychoterapeutę dla faceta który nie może się z byłą rozstać.

Uwazam ze naduzyles słowa depresja i tyle. Czy mam go po prostu zostawic wiedzac w jakim jest stanie? Przecież go kocham. Problem jedynie w tym ze od poczatku mielismy bardzo pod gorke i stad brak sily.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Abecadło napisał:

Uwazam ze naduzyles słowa depresja i tyle. Czy mam go po prostu zostawic wiedzac w jakim jest stanie? Przecież go kocham. Problem jedynie w tym ze od poczatku mielismy bardzo pod gorke i stad brak sily.

Skoro tak uważasz to zwracam honor.

Mecz się dalej, umieraj z zazdrości o byłą i dalej wydzwaniaj i błagaj go o kontakt.

Edytowano przez Bimba
  • Sad 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
24 minuty temu, Abecadło napisał:

Czyli lepiej zakończyć niż powalczyć? [...]

Tak, lepiej zakończyć, niż dodatkowo obciążać go swoimi oczekiwaniami, których nie jest w tej chwili w stanie spełnić skutkiem choroby. Wsparcie chorego to przede wszystkim wyrozumiałość i akceptacja, nie wymuszanie swojego 'widzimisię'. 

24 minuty temu, Abecadło napisał:

[...] Nie ma szans nawet na minimalne wsparcie z jego strony? [...]

Najwyraźniej nie, skoro go nie czujesz i nie otrzymujesz. 

24 minuty temu, Abecadło napisał:

[...] Zebym naladowala baterie? [...]

Żadna zaburzona osoba nie pozwoli Ci sobą 'naładować baterii', musisz nauczyć się robić to samodzielnie, jeśli chcesz taką wspierać.

24 minuty temu, Abecadło napisał:

[...] Czy on moze z gory prosic zebym to ja trzymala ten zwiazek? [...]

Ma prawo prosić, a Ty masz prawo odmówić, skoro nie czujesz się na siłach. 

Edytowano przez Nenesh
  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A kto postawił diagnozę o depresji skoro facet nawet jeszcze nie był u lekarza?

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
17 minut temu, Bimba napisał:

A kto postawił diagnozę o depresji skoro facet nawet jeszcze nie był u lekarza?

 

Podejrzenia, nie diagnoza, okaze sie jak pojdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Abecadło napisał:

Mój chłopak choruje na depresję, 

No właśnie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A mnie się zdaje że on nie ma żadnej depresji, tylko po prostu znudził mu się już związek z tobą i szuka zgrabnej wymówki żeby się z niego wymiksować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 minut temu, Bimba napisał:

A mnie się zdaje że on nie ma żadnej depresji, tylko po prostu znudził mu się już związek z tobą i szuka zgrabnej wymówki żeby się z niego wymiksować.

Hmm to nie mnie oceniac ani Tobie. Kwestia zaufania, ja ufam że coś jest nie tak, jakby chciał się rozstać po co miałby wymyślać coś z czym wie ze go nie zostawie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Abecadło napisał:

Hmm to nie mnie oceniac ani Tobie. Kwestia zaufania, ja ufam że coś jest nie tak, jakby chciał się rozstać po co miałby wymyślać coś z czym wie ze go nie zostawie?

A to już jak piszesz, nie mnie oceniać.

A skoro nikt ma nie oceniać w takim razie po co założyłaś wątek na publicznym forum?

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Bimba napisał:

A to już jak piszesz, nie mnie oceniać.

A skoro nikt ma nie oceniać w takim razie po co założyłaś wątek na publicznym forum?

 

Bardziej myslalam ze odezwie sie ktos z podobnym problemem a nie będzie negować chorobe czy objawy... mysle ze jesli ktos chory na depresje trafilby na ten wątek kiedyś, raczej dalej tlumilby to w sobie bo i tak nikt mu nie uwierzy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hej :) 

Od trzech lat współpracuję z psychoterapeutą, mam w rodzinie osobę chorą psychicznie. Niezależnie od tego czy mówi to partner, czy przyjaciel, znajomy - nie negujmy problemu. Ci ludzie naprawdę wiedzą lepiej o tym jak się czują i jakie mają problemy. Po pierwsze - diagnoza. Sama świadomość na temat swojego zdrowia psychicznego jest ogromnie pomocna, nie mówiąc już o lekach i terapii. Bardzo ciężko zdiagnozować się samodzielnie, a depresja nie zawsze jest depresją samą w sobie. W różnych chorobach i zaburzeniach psychicznych mogą pojawiać się stany depresyjne. Rozumiem chęć pomocy, ale pomóc tu może tylko specjalista :) jak możesz pomóc? Pomóż znaleźć psychiatrę :) z doświadczenia wiem, że znalezienie takiej pomocy i pójście na to pierwsze spotkanie jest naprawdę trudne. Wtedy przyda mu się wsparcie.

Ale bardzo ważne - dbaj o siebie. Jeśli taka relacja za dużo Cię kosztuje - zakończ ją. Może brzmi to mało empatycznie, ale to samo powiedziałam mojemu partnerowi. Nie jesteś za niego odpowiedzialna. Jeśli Twój partner wybierze się na konsultację psychiatryczną to świetnie. Wtedy można go wspierać w leczeniu i terapii. W związku patrzymy też na swoje własne potrzeby :) można być ekstremalnie wyrozumiałym, ale cienka jest tu granica do zaniedbania siebie i stawiania kogoś na piedestale. Co więcej, są zachowania, które sprawiają, że osoba chora na leczenie się nie wybierze. Jeśli dajemy jej robić ze sobą co tylko chce, a wymówka jest zawsze taka sama- nie jest to pomoc. To wspieranie choroby, nie chorego.

 Nie da się walczyć samemu o związek. To praca obu stron :)  

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×