maxii 67 Napisano Kwiecień 7, 2021 Przed chwilą, KorpoSzynszyla napisał: No to się nie dziwię, możliwe że nawet sama bym tak zrobiła gdybym ufała i miała taką dziwną potrzebę . Z drugiej strony , chyba dobrze że facet pokazał kim jest tylko kosztów tej nauki szkoda i pewnie zepsuł całkiem fajną babkę która będzie teraz patrzeć na życie bardziej ostrożnie nie ja uważam ze za swojego życia lepiej nic nikomu nie przepisywać bo to się żle kończy. niestety takie rzeczy często spadają na dobrych ludzi 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
BoniBluBabciaBandzior 977 Napisano Kwiecień 7, 2021 A bajt się kręci. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
maxii 67 Napisano Kwiecień 7, 2021 1 minutę temu, KorpoSzynszyla napisał: Pieniądze to tylko pieniądze. Czasem warto zainwestować w taką naukę . Byle w sposób świadomy masz rację z tej strony na to nie spojrzałam, ale wydaje mi się, że ludzie tak naprawdę nie lubią prawdy bo często jest dla nich po prostu niewygodna Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
pigmalionija 23 Napisano Kwiecień 7, 2021 1 godzinę temu, robięjaklubię napisał: Po co ma zatęsknić? Nie lepiej wymienić na lepszy model? Jeśli chce go zatrzymać, powinna zrobić zakupy bez niego a jeśli wymienić na inny model, to zakupy mogą nie zaszkodzić, jeśli akurat nie ma lepszej rozrywki :v Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
pigmalionija 23 Napisano Kwiecień 7, 2021 1 godzinę temu, marinero napisał: Ale wszystkim sie zawsze zbiera na placz w pierwszej chwili Reszta zalezy od hartu ducha i kondycji ofiary Żeby najbardziej zabolało, trzeba celować w trudny moment w jej życiu, może jakaś śmierć kogoś z jej bliskich? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Girl 3 Napisano Kwiecień 7, 2021 Przed chwilą, pigmalionija napisał: Żeby najbardziej zabolało, trzeba celować w trudny moment w jej życiu, może jakaś śmierć kogoś z jej bliskich? Każdy moment jest zły na rozstanie. 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
pigmalionija 23 Napisano Kwiecień 7, 2021 4 minuty temu, Girl napisał: Każdy moment jest zły na rozstanie. Mhm a czy rozstanie nie odbiłoby się bardziej na Twojej psychice, gdyby zbiegło się np. ze śmiercią Twojego ojca/matki? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Bartek94 29 Napisano Kwiecień 7, 2021 6 godzin temu, Girl napisał: Po tym jak po 1,5 roku związku chłopak powiedział mi, że nie wie, czy chce ze mną być, nie wie co czuje i nie wie, czy mu zależy, a uczucie w ostatnich miesiącach nie było takie mocne i że chce rozstania, zaproponował mi, że mogę z nim jechać po przyjacielsku na zakupy, a ja oczywiście się zgodziłam. Brawa dla mnie. Czy wy też robiliście po dostaniu kosza jakieś bardzo „mądre” rzeczy? Ja dostaję kosze od kobiet, ale w związku nigdy nie byłem. Chociaż samemu mi trudno żyć od porażki do porażki, zawsze staram się wyjść z twarzą, choć uczucie długo jeszcze we mnie siedzi. Najgorzej było przed laty, gdy znajomi byli w głupim wieku i dolewali mi alkoholu do popity na imprezach, a ja potem instant zgon, reakcja emocjonalna połączona z rzyganiem+ zdarzyło mi się raz zadzwonić, bo dla beki wykręcili mi numer, do ówczesnego obiektu moich westchnień. Rano mega kac i nie pamiętałem, co gadałem, musiałem się tłumaczyć. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Girl 3 Napisano Kwiecień 8, 2021 11 godzin temu, Bartek94 napisał: Ja dostaję kosze od kobiet, ale w związku nigdy nie byłem. Chociaż samemu mi trudno żyć od porażki do porażki, zawsze staram się wyjść z twarzą, choć uczucie długo jeszcze we mnie siedzi. Najgorzej było przed laty, gdy znajomi byli w głupim wieku i dolewali mi alkoholu do popity na imprezach, a ja potem instant zgon, reakcja emocjonalna połączona z rzyganiem+ zdarzyło mi się raz zadzwonić, bo dla beki wykręcili mi numer, do ówczesnego obiektu moich westchnień. Rano mega kac i nie pamiętałem, co gadałem, musiałem się tłumaczyć. Współczuję Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
pigmalionija 23 Napisano Kwiecień 8, 2021 8 minut temu, marinero napisał: Ja mam odmienny punkt widzenia. Zwiazek to zwykle "negocjacje handlowe".Utsala sie warunki i strony sa zobowiazane ich dotrzymywac.Gdy ktoras strona sie wylamuje to najsilniejsza pozycje ma ta strona ktora jest gotowa odejsc od negocjacji i nie wracac! Wobec tego nalezalo na te zakupy nie isc i uciac wszelkie kontakty.! Gdyby mu sie odmienilo( roznie z ludzmi i partnerami handlowymi bywa) to dziewczyna jest w zdecydowanie lepszej systuacji bo to ona "dyktuje warunki " zwiazku.Wazne aby wchodzac ponownie w zwiazek nie okazywala entuzjazmu a raczej duzy sceptycyzm co go zmusi do wiekszej mobilizacji wysilkow w celu zjednania jej sobie.Idealna sytuacja! Jak znam zycie to pojawi sie w jej glowie pytanie "czy wart byl tego?!" ale to juz na inny temat! Powiedziałeś to samo, tylko innymi słowami:) Manipulacje manipulacjami, jak jest się dobrym w te manipulacje, to facet wróci... ale nie z miłości Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Girl 3 Napisano Kwiecień 8, 2021 1 minutę temu, pigmalionija napisał: Powiedziałeś to samo, tylko innymi słowami:) Manipulacje manipulacjami, jak jest się dobrym w te manipulacje, to facet wróci... ale nie z miłości Dlaczego uważasz, że nie z miłości? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
pigmalionija 23 Napisano Kwiecień 8, 2021 1 minutę temu, Girl napisał: Dlaczego uważasz, że nie z miłości? A myślisz, że z miłości rzucił autorkę? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Girl 3 Napisano Kwiecień 8, 2021 W moim przypadku partner chciał wrócić, natomiast miałam różne wątpliwości, czy jest to dobry pomysł, bo te wahania uczyć się powtórzyły. Najpierw były po roku związku i chciał przerwy, potem po 1,5 roku, stwierdził, że nie wie, czy mu zależy i chciał rozstania. Poza tym stawiał mi terminy na zamieszkanie z nim, mimo że tłumaczyłam mu, że jestem chętna, ale jeszcze nie teraz, powiedział raz, że mój tata ma zapchlonych znajomych, że jak moi rodzice zaczną z nim rozmawiać o związku to se mną zrywa, a wtedy gdy po 1,5 roku związku przez jakiś czas nie potrafił stwierdzić co czuje, nie chciałam u niego nocować ani z nim sypiać, więc stwierdził, że może czekać na seks miesiąc/dwa, pół roku czekać nie będzie i nie jedzie ze mną na wakacje jak nie będę brała tabletek antykoncepcyjnych. Jak miałam dosyć to zaczął zmieniać zdanie co do wszystkiego i mnie przepraszać. Te różne wydarzenia sprawiły, że cały czas mam wątpliwości. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
BoniBluBabciaBandzior 977 Napisano Kwiecień 8, 2021 Od początku na własne życzenie ladujesz się w patolę. Gdzie tu sens i logika? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Girl 3 Napisano Kwiecień 8, 2021 Przed chwilą, marinero napisał: W zasadzie watpliowsci miec nie powinnas.Nie po drodze wam i szukaj innego ! poki czas! bo marnujesz go z nim! Po 2 latach czlowiek jest juz w stanie ocenic drugiego czlowieka ile jest on wart jako partner na zycie.Tu widac jak na dloni ze jestes dla niego tylko "bzykadelkiem" i nic poza tym No właśnie zastanawiam się jak to się stało, bo przez pierwszy rok była bajka, a potem taka zmiana, ale może po prostu muszę nauczyć się stanowczego stawiania granic. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
pigmalionija 23 Napisano Kwiecień 8, 2021 29 minut temu, marinero napisał: Nie powiedzilem tego samego.Nic nie rozumiesz ! Zasadnicza bym sie zgodzil, ale moje doswiadczenie mowi ze wszyscy ludzie zawsze po jakims czasie "zastanawiaja sie czy warto bylo..." i bywa (!) ze wracaja do swoich bylych z nowym zapalem bo zdali sobie sprawe ze jednak mieli cos co zlekcewazyli:) Nie jest to manipulacja . Manipulacja by bylo gdyby dziewczyna po zerwaniu wykonala jakis telefon lub dzialanie np dzwoniac z jakims tekstem do kolezanki wiedzac ze ta powtorzy adresatowi.. Natomiast samo dzialanie jakim jest odciecie sie ,nie jest manipulacja(!) bo nie narusza w niczym sfery wolnosci drugiej osoby.To jego wola ! co zrobi na gest "odciecia sie "! Na te wole nikt nie wplywa! "Jeśli chce go zatrzymać, powinna zrobić zakupy bez niego, a jeśli wymienić na inny model, to zakupy mogą nie zaszkodzić, jeśli akurat nie ma lepszej rozrywki :v " Przypominam, co napisałam... rozumując tak samo, jak Ty. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
pigmalionija 23 Napisano Kwiecień 8, 2021 1 minutę temu, marinero napisał: Nie znajduje kompatybilnosci.Roznimy sie w opiniach. Specjalnie to ona wyboru nie ma, skoro on ja rzucil:) Moze jedynie pokazac mu koncowke plecow a nie rozkminiac pojsc..nie pojsc na te zakupy Nieprawda,bo myślę tak jak Ty No niby nie ma wyboru i może jedynie pokazać końcówkę pleców, a jednak poszła na te zakupy hehe Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Girl 3 Napisano Kwiecień 8, 2021 4 minuty temu, marinero napisał: Przyjmij zasade ze prze ok 90-120 dni ludzie zakladaj "maski" i graja innych niz sa przed innymi ludzmi.Po 120 dniach zaczynaja byc soba .Odkrywaja sie , powoli ale odkrywaja.Po 2 latach juz nic nie ukrywaja , sa nadzy przed nami! Mozemy ich wtedy ocenic z zimna precyzja czy nadaja sie na partnera aby zalozyc rodzine:) lub dlugotrwaly zwiazek . U ciebie sprawa jest modelowa.Facet gral kogos innego a potem zaczal zrzucac swe "maski" .Dzis widac jak na dloni ze ciebie traktuje jako "rezerwe " a sam gdzie tam na boku szuka tej swojej co go zafascynuje:) W ogole gdy facet stawia kategoryczne "zadania" w sprawie uzywania tabletek antykoncepcyjnych juz powinno ci dac do myslenia ze jestes tylko bzykadelkiem. Sprawa antykoncepcji powinna byc przedyskutowana i wyjasniona az do bolu! ale w ramach dwustronnych rozmow.Poznajesz wtedy lepiej druga strone, jej motywy, argumenty itd Zgadzam się. Z tymi tabletkami to było nieodpowiednie. Jeszcze po tym wszystkim mówił, że jestem miłością jego życia, kupował kwiaty itd, przepraszał, natomiast wcześniej stało się co się stało i to spowodowało, że jednak mnie rozczarował i nie wiem czy potrafiłabym znowu zaufać Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
BoniBluBabciaBandzior 977 Napisano Kwiecień 8, 2021 Słit. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
BoniBluBabciaBandzior 977 Napisano Kwiecień 8, 2021 Wy na pewno o relacjach miedzyludzkich gadacie czy wam się z biznesem poprdoliło? 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Girl 3 Napisano Kwiecień 8, 2021 3 minuty temu, marinero napisał: To znaczy ze oddala mu sie w "niewole" , odala mu prawo decydowania o sobie a wiec popelnila fundamentalny blad zyciow bo stracila wszelkie szanse na negocjowanie swojej pozycji w tym "niby zwiazku" „Niby związku” Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
BoniBluBabciaBandzior 977 Napisano Kwiecień 8, 2021 Na wakacje pewnie i tak pojedzie i pokronie zażyje pigūły, bo książę chce rūchać. Zakład? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
BoniBluBabciaBandzior 977 Napisano Kwiecień 8, 2021 Aha. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
pigmalionija 23 Napisano Kwiecień 8, 2021 9 minut temu, marinero napisał: To znaczy ze oddala mu sie w "niewole" , odala mu prawo decydowania o sobie a wiec popelnila fundamentalny blad zyciow bo stracila wszelkie szanse na negocjowanie swojej pozycji w tym "niby zwiazku" Uważam dokładnie tak samo. Tłumaczę Ci to, ku..., od wczoraj chyba. Wiem, że tak jest, ale ja to obracam na dobrą stronę medalu - że dobrze się stało, iż straciła szansę na negocjowanie w tym niby związku, bo to i tak byłaby prawdopodobnie strata czasu:) Może w przypadku autorki większą korzyść osiągnęła, że jej podwiózł ciężkie zakupy pod dom, niż gdyby miała zrywać kontakt tylko po to, żeby on docenił, co stracił!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
marawstala 2016 Napisano Kwiecień 8, 2021 Czego nie robić? chyba naprzykrzać się to byłoby gorsze niż pójście na zakupy : ) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach