Przybrane kilogramy w ciąży. Co robić?

Witajcie dziewczyny. Przychodzę z takim dziwnym pytaniem. Sprawa jest taka że jestem w drugiej ciąży, w piątym miesiącu. W pierwszej ciąży (9 miesięcy) przytyłam około 17kg. Kilka miesięcy po porodzie ważyłam mniej niż przed ciążą. Jadłam normalnie, nie miałam większych zachcianek. 

Jednak teraz jem jak dosłownie mówiąc świnia. Na śniadanie zazwyczaj kanapki, płatki, owsiankę. Nie zbyt dużo. Jednak od około godziny 11/12 naprawa mnie taki głód że nie mogę przestać. Jem dosłownie wszystko co znajdę pod ręką. Owoce które zawsze kupujemy w ilościach na 3/4 dni, zaczęły znikać w 1/2 dni. Fasola, szparagi, marchewki. Obiad to podwójne porcje biorę. I wieczorem czekoladki, chipcy, znowu jakieś kanapki. Potrafię być głodna nawet o 11 w nocy. 

Jestem w 5 miesiącu i przytyłam już 7/8kg. Martwię się że jeśli tak dalej pójdzie to waga nie będzie wyglądała tak kolorowo bo przecież największy wzrost dziecka zaczyna się chyba od 5 miesiąca, prawda? 

Chodzimy na spacery, to nie tak, że siedzę cały czas na dupie i jem. Jednak bardzo się martwię.

Czy któraś z was tak miała? Jak sobie z tym poradzić?

Masz prawo mieć wzmożony apetyt z powodu ciąży. Nie ma innego wyjścia jak dużo ruchu oraz dużo warzyw i owoców (najlepiej surowych), trzeba pilnować dziennego limitu kcal dla ciężarnych. 

z owocami bym sie poklocila taki banan ma  100 kcl przy czym ogorek tylko 15.Przy czym poziom gkukozy roznie sszybko spada,co rosnie po bananie.

Wiec zjesz banana i za chwile znow bedziesz glodna. Lepsza opcja jest chleb pelnoziarnisty z czyms tam..

Sprawdzaj poziom glikemiczny wszystkiego co kesz w nadmiarze.

Unikaj potraw macznych I slodyczy. Ciaza to ciaza, tego glodu nie da sie ignorowac
moze zacznij chodzic na basen , na jakis Aqua Fitness ?

Dnia 12.04.2021 o 15:44, MłodaMama napisał:

Witajcie dziewczyny. Przychodzę z takim dziwnym pytaniem. Sprawa jest taka że jestem w drugiej ciąży, w piątym miesiącu. W pierwszej ciąży (9 miesięcy) przytyłam około 17kg. Kilka miesięcy po porodzie ważyłam mniej niż przed ciążą. Jadłam normalnie, nie miałam większych zachcianek. 

Jednak teraz jem jak dosłownie mówiąc świnia. Na śniadanie zazwyczaj kanapki, płatki, owsiankę. Nie zbyt dużo. Jednak od około godziny 11/12 naprawa mnie taki głód że nie mogę przestać. Jem dosłownie wszystko co znajdę pod ręką. Owoce które zawsze kupujemy w ilościach na 3/4 dni, zaczęły znikać w 1/2 dni. Fasola, szparagi, marchewki. Obiad to podwójne porcje biorę. I wieczorem czekoladki, chipcy, znowu jakieś kanapki. Potrafię być głodna nawet o 11 w nocy. 

Jestem w 5 miesiącu i przytyłam już 7/8kg. Martwię się że jeśli tak dalej pójdzie to waga nie będzie wyglądała tak kolorowo bo przecież największy wzrost dziecka zaczyna się chyba od 5 miesiąca, prawda? 

Chodzimy na spacery, to nie tak, że siedzę cały czas na dupie i jem. Jednak bardzo się martwię.

Czy któraś z was tak miała? Jak sobie z tym poradzić?

sprobuj moze w pewien sposob oszukiwac organizm. pamietaj ze kazde chipsy cola cokolwiek tez szkodzi twojemu dziecku. zamiast tego zrob sobie np w piekarniku pokrojone przyprawione marchewki zamiast chipsow. poza tym czas ktory spedzisz na gotowaniu tez uspokoi glod. pamietaj ze najlatwiej jest siegnac po cos gotowego - kiedy spedzisz na tym troche czasu zobaczysz roznice i bardziej 'docenisz' ten posilek. a skoro jestes glodna o 23 to zjedz np o 21 , zalezy tez jak chodzisz spac. poza tym czesto tak jest ze chce nam sie pic a wydaje nam sie ze jestesmy glodni. hormony robia swoje jednak. moge ci jeszcze polecic do kontroli cyklu cyclotest my way, tam tez mozesz sobie wpisywac posilki, wode, aktywnosc, moze taka systematycznosc ci pomoze.

Norma jest chyba przybieranie po 2 kg miesiecznie. Jestes glodna to jesz, wybieraj posilki mniej kaloryczne, ruszaj sie jesli mozesz i nie przejmuj waga. Po porodzie samo wszystko spadnie w ciagu kilku miesiecy, tym bardziej, ze bedziesz miala co robic z 2 maluchow. Estes mlodziutka wiec tym bardziej powrot do formy nie bedzie stanowil dla Ciebie problemu.