Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Polecane posty

Witam chcialabym pozyskac rady jesli oczywiscie to mozliwe. Jestem gruba mam 100kg przy wzroscie 166cm wiem ze oblesnie wygladam ze jestem smieciem i w ogole nie powinnam miec faceta ale jednak jakis sie napatoczyl. Facet ktorego poznalam w listopadzie 2020 jestem z nim od stycznia ma on ten sam wzrost tylko ma chyba z 55kg jest mega chudy. Facet twierdzi ze mnie kochs ze jestem kochana kobieta to jego slowa jestem bardzo uczuciowa osoba ja dla kochanej osoby zawsze zrobie niemal wszystko. Do rzeczy facet ten jak z nim ide na spacer ostentacyjnie patrzy na inne kobiety domyslam sie dlaczego bo wiem ze jestem smieciem otylym ale mi jest bardzo przykro bo mi to mrozi serce czuje panike przelykam w duszy lzy i marze by uciec by nie ogladac tego i nie czuc tego chce go wtedy zostawic i zyc dalej sama ze soba bo czuje sie mega ponizona bo wiem jak wygladam ale myslalam ze jak mnie kocha to mam prawo wymagac szacunku ja rozumiem zerkniecie ale ostentacyjnie sie patrzec? Niezrecznie sie czuje sparalizowana odczowam cale gowno jakim jestem i teraz pytam prosze o rade czy to szczere uczucie czy zostawilybyscie na moim miejscu dodam ze zauwazam tez ze facet troche sie mnke wstydzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

wbrew pozorom takich par na ulicy widuje calkiem sporo - laska ze 100kg, a gosc szczupak 48kg kosci i skóry. nie wiem czemu tak, chyba na zasadzie ze przeciwienstwa sie przyciagaja

 

powiedz mu wprost ze nie zyczysz sobie wlipiania sie na na inne baby i obserwuj czy wyciagnal wnioski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Popracuj nad swoją wagą. Ciepło się robi, to i możliwości więcej. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Obejrzyj sobie angielskie i amerykańskie programy typu Historia wielkiej wagi czy jakoś tak ..tam są pokazane kobiety z otyłością olbrzymią często ponad 200 kg i też mają partnerów czasem całkiem szczupłych i przystojnych.Dla mnie akurat niemęscy są chudzi faceci,przepraszam ale taki jak Twój szczypiorek nie miałby u mnie szans.

Puszyste kobiety też mogą ładnie wyglądać ,musisz iść do psychologa bo masz strasznie zaniżone poczucie własnej wartości.Dla dodania sobie pewności wyjdź na ulicę i obserwuj ludzi,zobaczysz ile dziewczyn ma nadwagę i z jakimi facetami chodzą za rękę.

Ten Twój nie liczy się z Twoimi uczuciami,albo potrząsnij Nim albo Go zostaw,zalicz psychoterapię i szukaj kogoś dla kogo wygląd nie jest najwazniejszy

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
20 minut temu, GrubaJadzia napisał:

[...] wiem ze oblesnie wygladam ze jestem smieciem i w ogole nie powinnam miec faceta ale jednak jakis sie napatoczyl [...]

Tutaj leży prawdziwy problem, w Twojej samoocenie. Żadna relacja nie przyniesie Ci satysfakcji, jeśli źle się ze sobą czujesz. Zawsze wynajdziesz jakiś pretekst, by wszystko było na 'nie'. Popracuj nad tym, dla samej siebie.

24 minuty temu, GrubaJadzia napisał:

[...] facet ten jak z nim ide na spacer ostentacyjnie patrzy na inne kobiety [...] mi jest bardzo przykro bo mi to mrozi serce czuje panike przelykam w duszy lzy i marze by uciec by nie ogladac tego i nie czuc tego chce go wtedy zostawic i zyc dalej sama ze soba bo czuje sie mega ponizona [...]

Komunikacja, to jeden z filarów związku. Jeśli będziesz milczeć i nie wskażesz facetowi, co Cię boli, on sam się nie domyśli. Mów głośno, nie pozwalaj się poniżać i dbaj o siebie. Miej też na uwadze, że faceci już tak mają w naturze, gapią się na kobiety. Jedni bardziej, inni mniej dyskretnie. I to niezależnie od tego, jak bardzo im się własna partnerka podoba. A Twój facet z jakiegoś powodu z Tobą jest i uważam, że w opisanej sytuacji nie ma sensu doszukiwać się drugiego dna. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Druhu

KorpoSzynszla, jakie masz kompleksy? Bo każda ma, ona ma wagę, a ty? I  nie mów, że byś czegoś  nie zmieniła gdyby ci na wyjątkowym mężczyźnie zależało. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie mów tak o sobie... Bycie grubym nie oznacza że od razu jesteś skreślona i nie czeka cię już nic dobrego.

 

Wracając do faceta, to ja bym się nie godziła na takie traktowanie. Nie obraz się, ale trochę burak z tego twojego chłopaka, że nie potrafi się powstrzymać by nie zerkać na inne. Pogadaj z nim-niech to zmieni, a jak nie to sama się rozglądaj za innym. 

 

Swoją drogą mój życiowy partner zawsze lubił krągłe kobietki, może dlatego że sam jest większy. Tymczasem żeni się że mną, jestem o połowę od niego chudsza. 

Miłość bywa przewrotna. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A ciekawe co to znaczy tak ostentacyjnie bo paczec się można... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jeśli masz takie ogromne kompleksy i uważasz że nie zasługujesz na szczupłego chłopaka poszukaj kogoś podobnego do siebie czyli jakiegoś fajnego dużego faceta ,mi osobiście tacy podobają się bardziej niż chudzielcy.Przy takim Miśku będziesz mogła czuć się bezpiecznie swobodnie a zawsze w razie docinek będziesz mogła powiedzieć ,,spójrz na siebie"😉

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Przede wszystkim popracuj nad sobą i polubieniem siebie. Albo chociaz traktowaniem siebie z szacunkiem na poczatek. Takich rzeczy jakie o sobie piszesz nie powiedzialabym nawet obcej osobie. Jestes sama dla siebie wrogiem. Chocbys miala najlepszego faceta to co z tego jesli sama piszesz o sobie, ze jestes goownem? Az przykro to czytac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, Kulfon napisał:

Przede wszystkim popracuj nad sobą i polubieniem siebie. Albo chociaz traktowaniem siebie z szacunkiem na poczatek. Takich rzeczy jakie o sobie piszesz nie powiedzialabym nawet obcej osobie. Jestes sama dla siebie wrogiem. Chocbys miala najlepszego faceta to co z tego jesli sama piszesz o sobie, ze jestes goownem? Az przykro to czytac.

Kulfonie, coś do Ciebie wysłałem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Druhu
17 minut temu, TakaJedna napisał:

A Ty Druhu? Napisz co Cię boli... Kompleks małego członka?

Chcesz go zmierzyć tym co będziesz czuła? O tej porze nie powinnaś o tym myśleć 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AntyBazyl

Nie czujesz się źle w swoim ciele? Z dobroci serca powiem Ci, ze najlepsze co możesz zrobić dla siebie to schudnąć. Myśl przyszłościowo. Teraz masz kogoś, za chwilę możesz już nie mieć. Wtedy małe szanse, ze ktoś jeszcze na Ciebie spojrzy. Przykre, ale prawdziwe. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

mysle ze to nie bedzie problem, ale musisz ustalic przyczyne otylosci - znam wiele osob ktore schudly z duzej wagi, wiec daj sobie np kilka lat na zrzucenia wagi. Musisz wprowadzic odpowiedni problem i zrobic badania, na pewno nie odchudzaj sie na wlasna reke bo to moze skonczyc sie tragicznie, nie wiadomo co jest przyczyna otylosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
13 minut temu, AntyBazyl napisał:

Nie czujesz się źle w swoim ciele? Z dobroci serca powiem Ci, ze najlepsze co możesz zrobić dla siebie to schudnąć. Myśl przyszłościowo. Teraz masz kogoś, za chwilę możesz już nie mieć. Wtedy małe szanse, ze ktoś jeszcze na Ciebie spojrzy. Przykre, ale prawdziwe. 

Schudnąć powinna przede wszystkim dla siebie, a nie dlatego, ze sobie nie znajdzie faceta jesli ten ją rzuci, dżizys krajst.

Poza tym grubi ludzie są tak samo wartościowi i zasługujący na miłość jak chudzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
11 godzin temu, GrubaJadzia napisał:

Witam chcialabym pozyskac rady jesli oczywiscie to mozliwe. Jestem gruba mam 100kg przy wzroscie 166cm wiem ze oblesnie wygladam ze jestem smieciem i w ogole nie powinnam miec faceta ale jednak jakis sie napatoczyl. Facet ktorego poznalam w listopadzie 2020 jestem z nim od stycznia ma on ten sam wzrost tylko ma chyba z 55kg jest mega chudy. Facet twierdzi ze mnie kochs ze jestem kochana kobieta to jego slowa jestem bardzo uczuciowa osoba ja dla kochanej osoby zawsze zrobie niemal wszystko. Do rzeczy facet ten jak z nim ide na spacer ostentacyjnie patrzy na inne kobiety domyslam sie dlaczego bo wiem ze jestem smieciem otylym ale mi jest bardzo przykro bo mi to mrozi serce czuje panike przelykam w duszy lzy i marze by uciec by nie ogladac tego i nie czuc tego chce go wtedy zostawic i zyc dalej sama ze soba bo czuje sie mega ponizona bo wiem jak wygladam ale myslalam ze jak mnie kocha to mam prawo wymagac szacunku ja rozumiem zerkniecie ale ostentacyjnie sie patrzec? Niezrecznie sie czuje sparalizowana odczowam cale gowno jakim jestem i teraz pytam prosze o rade czy to szczere uczucie czy zostawilybyscie na moim miejscu dodam ze zauwazam tez ze facet troche sie mnke wstydzi

może udar którego używasz masz nie w wiertarce ale w mózgu? 😉 jakieś inne prowokacje nie dochodzą, bo masz zator na poziomie genitaliów? 😉 kiepsko się starasz - pamiętaj rozwiązaniem wszystkiego jest parasol nie namiot ehehehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AntyBazyl
23 minuty temu, Kulfon napisał:

Schudnąć powinna przede wszystkim dla siebie, a nie dlatego, ze sobie nie znajdzie faceta jesli ten ją rzuci, dżizys krajst.

Poza tym grubi ludzie są tak samo wartościowi i zasługujący na miłość jak chudzi.

No spoko, zasługują ale często nie dostaja. Po co kogoś oszukiwać i dawać mu złudne nadzieje? Napisałam że dla siebie. Ale poczucie własnej wartości czy spełnienie w miłości tp też jest dla siebie. Piszesz o wartościowości a zagwarantujesz wszystkim grubaskom, ze będą kochane? Szczęśliwe? Pożądane? A tym, które nie będą, ze to nir wina ich tuszy i ze gdyby były szczupłe to i tak by były same? Z tego co kojarzę Ty byłaś całe życie szczupła, więc nie znasz życia grubych ludzi. Ja x lat temu byłam podobnych gabarytów jak autorka. I wiem jakie to życie, dlatego nie będę jej pisać bzdur. Moje kuzynki - ładne, fajne dziewczyny, wykształcone, zabawne, mądre, wesołe, z dobrym serduszkiem zostały starymi pannami - bo były grube. Natomiast ich sookowate koleżanki bez problemu przebierały w facetach,bo miały piękne ciała. Gruba jak ma figurę klepsydry i waży maks 90 kg przy 170 cm wzrostu to jeszcze może się podobać, ale jak jest klocowata, nie ma zarysów sylwetki, ma potężne ramiona, bebech i brak szyi to po co ją oszukiwać ze będzie miała branie u normalnych facetów? Bo zakładam, ze jakiegoś poyeba nie chce. Jeśli laska chce nie rodzinę i byc spełniona to musi schudnąć, nie ma innej opcji. A oszukiwanie takich osób i pisanie im na temat wartościowości to jest zwykle chamstwo, które myśli im oczy, które kiedyś przyjdzie im otworzyć. W większości przypadków otworzą je gdy już będzie za późno. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, AntyBazyl napisał:

No spoko, zasługują ale często nie dostaja. Po co kogoś oszukiwać i dawać mu złudne nadzieje? Napisałam że dla siebie. Ale poczucie własnej wartości czy spełnienie w miłości tp też jest dla siebie. Piszesz o wartościowości a zagwarantujesz wszystkim grubaskom, ze będą kochane? Szczęśliwe? Pożądane? A tym, które nie będą, ze to nir wina ich tuszy i ze gdyby były szczupłe to i tak by były same? Z tego co kojarzę Ty byłaś całe życie szczupła, więc nie znasz życia grubych ludzi. Ja x lat temu byłam podobnych gabarytów jak autorka. I wiem jakie to życie, dlatego nie będę jej pisać bzdur. Moje kuzynki - ładne, fajne dziewczyny, wykształcone, zabawne, mądre, wesołe, z dobrym serduszkiem zostały starymi pannami - bo były grube. Natomiast ich sookowate koleżanki bez problemu przebierały w facetach,bo miały piękne ciała. Gruba jak ma figurę klepsydry i waży maks 90 kg przy 170 cm wzrostu to jeszcze może się podobać, ale jak jest klocowata, nie ma zarysów sylwetki, ma potężne ramiona, bebech i brak szyi to po co ją oszukiwać ze będzie miała branie u normalnych facetów? Bo zakładam, ze jakiegoś poyeba nie chce. Jeśli laska chce nie rodzinę i byc spełniona to musi schudnąć, nie ma innej opcji. A oszukiwanie takich osób i pisanie im na temat wartościowości to jest zwykle chamstwo, które myśli im oczy, które kiedyś przyjdzie im otworzyć. W większości przypadków otworzą je gdy już będzie za późno. 

A Ty ciagle o tych facetach. No to co, ze ktos nie ma faceta? Myslisz, ze facet gwarantuje szczescie? Jesli ktos nie jest szczesliwy sam ze soba to i z Bradem Pittem nie bedzie szczesliwy. Jak ktos chce schudnac to niech to zrobi dla siebie i swojego zdrowia, a nie dla facetow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AntyBazyl
1 minutę temu, Kulfon napisał:

A Ty ciagle o tych facetach. No to co, ze ktos nie ma faceta? Myslisz, ze facet gwarantuje szczescie? Jesli ktos nie jest szczesliwy sam ze soba to i z Bradem Pittem nie bedzie szczesliwy. Jak ktos chce schudnac to niech to zrobi dla siebie i swojego zdrowia, a nie dla facetow.

Nie gwarantuje szczęścia, ale jak ktoś ma potrzebę bliskości czy miłości to powinien mieć prawo chociaż tego doświadczyc. Niezależnie od tego czy będzie to trwało rok czy 20 lat. A niejednokrotnie otyłość tą szansę odbiera. Jak ma się 20 lat to fajniejsze jest życie singla. Przestaje ono być fajne jak ma się te 40 + i nie ma się do kogo gęby otworzyć i wraca się do pustego mieszkania. Nikt nie ma gwarancji szczęścia ani dożywotniej sielanki, ale jak już wspomniałam powyżej - otyłość te szanse minimalizuje. I nie ma co oszukiwać koleżanki, bo za 20 lat będzie podstarzala schorowana samotną grubaską, która będzie miała zal do ludzi, którzy zamiast nią wstrząsnąć wmawiali jej, ze jest wartościowa osobą. 

P..s. Zaskakujące jest, ze o tym ze facet szczęścia nie daje piszą osoby, które są w związkach. Jakoś samotna kobieta w Twoim wieku takich rzeczy nie napisze. Gdyby miłość szczęścia nie dawała to by ludzie jej nie szukali, związków nie tworzyli. Kolejna bzdura. Choojowy związek szczęścia nie daje. Związek z odpowiednim mężczyzna to czyste szczęście. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, AntyBazyl napisał:

Nie gwarantuje szczęścia, ale jak ktoś ma potrzebę bliskości czy miłości to powinien mieć prawo chociaż tego doświadczyc. Niezależnie od tego czy będzie to trwało rok czy 20 lat. A niejednokrotnie otyłość tą szansę odbiera. Jak ma się 20 lat to fajniejsze jest życie singla. Przestaje ono być fajne jak ma się te 40 + i nie ma się do kogo gęby otworzyć i wraca się do pustego mieszkania. Nikt nie ma gwarancji szczęścia ani dożywotniej sielanki, ale jak już wspomniałam powyżej - otyłość te szanse minimalizuje. I nie ma co oszukiwać koleżanki, bo za 20 lat będzie podstarzala schorowana samotną grubaską, która będzie miała zal do ludzi, którzy zamiast nią wstrząsnąć wmawiali jej, ze jest wartościowa osobą. 

P..s. Zaskakujące jest, ze o tym ze facet szczęścia nie daje piszą osoby, które są w związkach. Jakoś samotna kobieta w Twoim wieku takich rzeczy nie napisze. Gdyby miłość szczęścia nie dawała to by ludzie jej nie szukali, związków nie tworzyli. Kolejna bzdura. Choojowy związek szczęścia nie daje. Związek z odpowiednim mężczyzna to czyste szczęście. 

Zwiazek z mezczyzna da szczescie tylko wtedy gdy czlowiek sam tez sie kocha. Jak nie to zwykle jest toksyczny klops jak w przypadku autorki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AntyBazyl
15 minut temu, Kulfon napisał:

Zwiazek z mezczyzna da szczescie tylko wtedy gdy czlowiek sam tez sie kocha. Jak nie to zwykle jest toksyczny klops jak w przypadku autorki.

Nie da się kochać siebie i sie tuczyc. Nie da się patrzeć na otyle ciało i je kochać. Powinna schudnąć żeby móc zdrowo siebie kochać. 

A już pomijając pewne fakty. Szczupła seksowna młoda, ale toksyczna dziewczynę od razu jakiś frajer pokocha i będzie chciał jej pomóc (w znacznej ilości przypadków pomaga), natomiast toksyczna grubaska nikt się zaopiekować nie chce. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

a nie zapytalas faceta czy po prostu nie kręci go taki puszysty typ urody? Przecież to nic rzadkiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Użyszkodnik napisał:

Twoj chlopak prawdopodobnie jest z Toba, poniewaz podobnie jak Ty, nie ma szans na „lepszego” partnera. Jak tylko stanie sie lepsza partia, odejdzie. Rada: odejsc pierwsza, schudnac.

Bardzo niscy i chudzi mezczyzni sa tak nieatrakcyjni dla wiekszosci kobiet, jak grube kobiety dla wiekszosci mezczyzn.

Myslisz, ze grubi brzydale nie preferuja ladnych i szczuplych kobiet?

Oczywiscie, ze grube osoby sa tak samo wartosciowe, jak szczuple - ale maja bardzo nikle szanse zainteresowac soba kogokolwiek wartosciowego. Dla mezczyzn w Polsce dwiema najwazniejszymi zaletami u kobiety sa: 1. szczupla figura, 2. mlodosc. Takie cechy, jak charakter, osobowosc, umiejetnosci sa na dalszych miejscach. Z tego, co wiem, w innych krajach bywa roznie, no ale w Polsce takie sa realia. Znam 42-letnia dziewice, ktorej jedyna wada jest to, ze jest gruba. Wszystkie moje grube kolezanki maja bardzo nikle powodzenie i zwykle sa „planem B” dla facetow. Tu nie ma co sie oszukiwac ani pisac, jak powinno byc, realia sa takie, jakie sa.

To, ze Polacy maja wymagania z kosmosu nie znaczy, ze kobiety sa przez to mniej wartosciowe, albo ze powinny sie za takie uwazac. A jesli komus dokucza samotnosc to kazdy ma paszport i internet, swiat sie nie konczy na Pcimiu Dolnym. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Druhu
51 minut temu, TakaJedna napisał:

Pokaż tutaj, śmiało. Mam centymetr w oczach.

W gardle jak masz, to pomyślę. W oczach wolę żebyś miała co innego. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Onaniści wszystkich płci łączcie się w bólu z autorką tylko oby nie w trakcie✌️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Też chciałam dodać że jeśli Ty ciągle mówisz przy chłopaku że wyglądasz jak g...o to nie dziw się jeśli On zacznie tak Ciebie postrzegać...człowiek powinien mieć szacunek do samego siebie obojętnie gruby czy chudy i znać swoją wartość która na pewno Ty też masz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
15 godzin temu, Czepek madafaka napisał:

Trochę dużo ważysz ja ważę 51 kg 160 cm wzrostu a mam fałdkę na brzuchu i to nie wygląda fajnie....

A ktoś może ważyć 70 przy 160 i mieć kaloryfer. Takimi komentarzami nie pomagasz jej. Ona wie, że choruje na otyłość. Na pewno nawyki wyniosła z domu. 

Autorko masz niską samoocenę, spowodowana za pewne latami zmagania się z dużą wagą. 

Powiedz mu, żeby nie zerkał, może robi to odruchowo. 

Sama dla siebie powinnaś iść do lekarza, żeby cię do dietetyka skierował i na badania. Nie narzucaj sobie, że musisz ważyc 60 kg, bo się zniechęcisz. Najpierw 95 potem 90.

On widzi jak wygladasz, a jest z tobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Druhu
28 minut temu, TakaJedna napisał:

Nie przeceniaj swoich możliwości. Krowa, która dużo ryczy... 

Nuda jak u Muncha. Zieeew. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×