Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Electra

Związek po rozwodzie.

Polecane posty

Gość Bluegrey
8 minut temu, Electra napisał:

Jeśli kochasz to mało Ci. Chcesz zasypiać i budzić się obok. Nie ma granic. 

Powiem Ci szczerze, że ja już zdecydowanie takie uniesienia mam za sobą. Zupełnie tego nie potrzebuję. Wręcz przeciwnie, potrzebuję mieć własną przestrzeń. To pewnie kwestia tego, co dla kogo ważne. I tego, żeby trafić na osobę z podobnymi potrzebami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bluegrey
16 minut temu, Electra napisał:

Singiel w związku? Wolę nikomu nie męczyć du.py.

Przecież wspólne mieszkanie nie definiuje związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, Bluegrey napisał:

Przecież wspólne mieszkanie nie definiuje związku.

Jeśli pójdę w. Rozsądek nie zamieszkam zn nikim. Jeśli zakocham się to nie będzie innej opcji, a tu i tu związek... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bluegrey
5 minut temu, Electra napisał:

Jeśli pójdę w. Rozsądek nie zamieszkam zn nikim. Jeśli zakocham się to nie będzie innej opcji, a tu i tu związek... 

Jest jeszcze mnóstwo opcji pośrednich 🙂

Jednak najpierw to się po prostu musi wydarzyć, nie? 😉

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Bluegrey napisał:

wydarzyć

Już nie czepiaj się 😅

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bluegrey
5 minut temu, KorpoSzynszyla napisał:

Widocznie byłabym ciulową matką bo bym nie miała problemów powiedzieć dzieciom że ich ojciec za mało daje żeby mieli nowe buty a ja na swój manicure zawsze bym zarobiła ...

Być może...

A być może macierzyństwo zmieniło by twoje podejście.

Nie wiadomo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bluegrey
4 minuty temu, Electra napisał:

Już nie czepiaj się 😅

Ja tymczasem też rozważam czysto teoretycznie 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bluegrey
2 minuty temu, KorpoSzynszyla napisał:

No co ty ! Miałabym zrezygnować z maniciuru żeby wychowywać dzieci jakiemuś biedakowi ? 😱 

O na pewno nie ! 

Ano, widzisz, ja czasem muszę rezygnować. Oj, boli 🙂

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bluegrey
5 minut temu, KorpoSzynszyla napisał:

A kto cię do tego zmusza ?! 

Potrzeby dziecka. Po prostu. Są dla mnie ważniejsze niż moje własne zachcianki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
57 minut temu, Bluegrey napisał:

Ja tymczasem też rozważam czysto teoretycznie 😉

Nie rozumiem dlaczego nowy związek ma być wielce teorią. Dosyć normalne zjawisko. Wiem, że w zakresie dzieci i wspólnej kasy nie ma u mnie kompromisu. Ślub i mieszkanie byłoby mi obojętne. Wszystko ma swoje plusy i minusy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bluegrey
1 minutę temu, Electra napisał:

Nie rozumiem dlaczego nowy związek ma być wielce teorią.

Dla mnie jest teoretyczny, bo nikogo nie mam i nie zanosi się. Więc tymczasem "gadam na pusto" 😉

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 minut temu, Bluegrey napisał:

nie zanosi się. 

Żeby jutro idąc po bułki nie okazało się to nieaktualne. Nigdy niewiadomo. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bluegrey
Przed chwilą, Electra napisał:

Żeby jutro idąc po bułki nie okazało się to nieaktualne. Nigdy niewiadomo. 

Wierzysz jeszcze w takie gadanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Bluegrey napisał:

Wierzysz jeszcze w takie gadanie?

Tak. Wierzę, że zaznam szczęścia we dwoje. Jeśli nie uda się mam co robić, jak żyć. Jeśli uda się... Świetnie! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bluegrey
5 minut temu, Electra napisał:

Tak. Wierzę, że zaznam szczęścia we dwoje. Jeśli nie uda się mam co robić, jak żyć. Jeśli uda się... Świetnie! 

Ciut zazdraszczam. We mnie już takiej wiary nie ma. A syndrom pustego gniazda powoli puka do drzwi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 minut temu, Bluegrey napisał:

Ciut zazdraszczam. We mnie już takiej wiary nie ma. A syndrom pustego gniazda powoli puka do drzwi...

Żyj swoim życiem jak gdyby nigdy nic. Pewnie za 10lat stracę wiarę... 🤪 ale póki co jestem jej pełna 🙃

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bluegrey
Przed chwilą, Electra napisał:

Żyj swoim życiem jak gdyby nigdy nic. Pewnie za 10lat stracę wiarę... 🤪 ale póki co jestem jej pełna 🙃

To właśnie robię.

Mam nadzieję, że jednak nie stracisz 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
28 minut temu, Bluegrey napisał:

To właśnie robię.

Mam nadzieję, że jednak nie stracisz 🙂

Słusznie. 

Nie będę usychac w czekaniu na księcia, spokojnie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bluegrey
14 minut temu, KorpoSzynszyla napisał:

Ale wiesz że nie muszą? I że to twoje wybory ...

Oczywiście, że wiem. I świadomie wybieram dobro dziecka, jeśli muszę wybierać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
11 godzin temu, KorpoSzynszyla napisał:

Widocznie byłabym ciulową matką bo bym nie miała problemów powiedzieć dzieciom że ich ojciec za mało daje żeby mieli nowe buty a ja na swój manicure zawsze bym zarobiła ...

Jak będziesz matką wtedy zaczniemy rozmawiać o konkretach a nie o teorii!

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bluegrey
11 godzin temu, KorpoSzynszyla napisał:

To jesteś dobra matką. Swoim własnym kosztem. A nie każda kobieta ma tendencję do bycia Matką Polką w tych czasach ...

 

Jestem raczej zwyczajną matką. To nie jest nic specjalnego. Zwykły Instynkt macierzyński, jak sądzę. Albo po prostu rodzicielski. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bluegrey
14 minut temu, KorpoSzynszyla napisał:

Nie trzeba posiadać samochodu żeby umieć doskonale jeździć !

Zgadza się. To są bardzo indywidualne kwestie. I wcale nie jednoznaczne. Znam wiele matek i wielu ojców, u których się instynkt nie włączył. I wielu bardzo rozsądnych wychowawczo dorosłych, którzy akurat nie mają własnych dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bluegrey
5 minut temu, KorpoSzynszyla napisał:

Dlatego takie argumenty akurat tutaj nie działają 

Znam ludzi którzy mają po 6 dzieci a ja bym im nawet psa do przechowania nie oddała! 

Dobry rodzić to dobry rodzić, ja się nie nadaje na takie akcje i mam tego świadomość, otwarcie o tym mówię choć może to wydać się niektórym dziwne ..

Nie to że nie lubię dzieci bo lubię ale wiem też że kto ma miękkie 💗 musi sobie wychodować również twardą 🍑  

Zgadza się. To tak właśnie wygląda.

Osobiście nie planowałam dzieci, życie mnie zaskoczyło. Tyle, że mój instynkt macierzyński obudził się we mnie wraz z tą wiadomością. O dziwo! Bo naprawdę się nie spodziewałam, że tak będzie. I dzisiaj od lat jestem matką, a ojciec mojego dziecka - który nota bene pragnął dziecka ponad wszystko - zaginął w akcji 🙂

Tak to już jest...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, lex napisał:

A ja mam pytanie z innej strony. Gdybyś wiedziała jak to bedzie po rozwodzie to zrobiłabyś ponownie rozwod czy może inaczej?

Inaczej. Nie wzięłabym ślubu z tym człowiekiem, chociaż staram się zrozumieć sens, że ten błąd mnie czegoś nauczył. Jeśli już mówimy o rozwodzie to... Dużo za późno. Trudno. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bluegrey
19 minut temu, lex napisał:

Mi też tak mówili i ja tak każdemu przed ślubem mówie, że gdybym wiedział jak bedzie to bym ją wygonił po pierwszym spotkaniu. Z rozmów ze znajomymi wychodzi pogląd, że  znakomita większość jest razem przez dzieci. Zresztą może to własnie dzieci wszystko popsuły?

Szkoda, że tak się dzieje. I w dużej mierze szkoda, że ludzie tak tkwią...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
23 minuty temu, lex napisał:

Zresztą może to własnie dzieci wszystko popsuły

Przy niedojrzałości którejś ze stron to na pewno. Nie sztuka być razem, gdy jest się we dwoje, randkuje i miło spędza czas. Prawdziwe życie polega na życiu codziennym, kłopotach, dopinaniu budżetu, wychowaniu dzieci, chorobach, tragediach, trudnych wyborach- tylko wtedy to ma sens. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 minut temu, Bluegrey napisał:

Szkoda, że tak się dzieje. I w dużej mierze szkoda, że ludzie tak tkwią...

Jeśli żyją normalnie i oboje są fantastycznymi rodzicami to dobrze, że tak tkwią, powinni pracować, znajdywać rozwiązania i kompromisy- dla dobra siebie i rodziny za którą jest się odpowiedzialnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bluegrey
3 minuty temu, lex napisał:

Masz dzieci? Nie chodzi o żałowanie tylko o zajebisty trud wychowania drugiego człowieka, trud na który nikt nie jest przygotowany. Szmaciarze z rządu uczą nas jak zapieprzać na linii produkcyjnej z uśmiechem na twarzy i przy okazji mamy znać wszystkie wiersze Leśmiana i metode całkowania przez częsci ale na pewno nie mamy prawa nauczyć sie żyć. Mnie nikt nie uczył jak zachowuje się kobieta, która urodziła dziecko. Że z dnia na dzień oszczywa faceta i traktuje go jak bankomat i bagażowego. Czasem warto iść na układ i nie zaogniać sprawy tylko by dzieci miały ciągły dostęp do ojca a nie przyszywanych wójków. Życie to nie je bajka

Mam. Jak to u mnie jest, pisałam już wyżej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bluegrey
3 minuty temu, Electra napisał:

Jeśli żyją normalnie i oboje są fantastycznymi rodzicami to dobrze, że tak tkwią, powinni pracować, znajdywać rozwiązania i kompromisy- dla dobra siebie i rodziny za którą jest się odpowiedzialnym.

To się zdarza dość rzadko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
11 minut temu, lex napisał:

a wy?

To źle gdy kobieta przechodzi całkowicie w "tryb matka". Z jednej strony to naturalne, nie śpisz po nocach, walczysz z kolkami, uczysz się dziecka, które często pochłania bez reszty. Z drugiej strony, jeśli facet jest zaangażowany w wychowanie, odciąża, rozumie że stan hormonalny i połogowy nie sprzyja harcom łóżkowymi i jest wyrozumiałym to nie rozumiem dlaczego kobiety są zafiksowane tylko na dziecku. Macierzyństwo wymaga nie lada dojrzałości obu stron. Facet musiałby zrozumieć jak czuje się kobieta w połogu. Wierz mi, że to bardzo trudny czas. Oczekujemy od Was wtedy wsparcia, troski, a nie łapy w majtkach. Z kolei sztuczne odsunięcie faceta na czas dłuższy niż biologia, natura tego wymaga/to wymusza nie jest zdrowe i normalne. Magia rozmowy wiesz? Kobieta, która kocha jeśli usłyszy "brakuje mi Ciebie, bliskości, czułości. Rozumiem, że mamy małe dziecko ale potrzebuje Cię tak jak wcześniej" opamięta się. Facet, ktory kocha będzie chciał zgody, harmonii, rozmowy. Chodź nadąsany, że kurek na du.pe zakręcony, ostentacyjnie okazuj focha i jesteś w dupie tylko nie tak jakbyś chciał. 

Miłość, wyrozumiałość, troska, otwarcie na drugiego człowieka, uważnośc na niego i rozmowa pokona kryzys i trudny czas jakim jest początek drogi rodzicielskiej. 

Edytowano przez Electra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×