Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
beatrycze189

Niechciany związek

Polecane posty

Cześć Forumowicze, 

przywiodła mnie tutaj dość nieciekawa sytuacja, w której się obecnie znajduję. Z góry dziękuję za wszystkie opinie, porady. 

Zacznę od tego, że niedawno (w kwietniu) zakończyłam swój półtoraroczny związek z mężczyzną, z którym planowałam spędzić całe życie. Zostawił mnie z dość dziwnego powodu - okazało się, że nie był w stanie ponieść odpowiedzialności za swoje czyny i przez pół roku zastanawiał się, czy powinniśmy być razem. Przez te pół roku czułam się odrzucona, niekochana, ale zakończenie związku było jego inicjatywą. Bardzo to przeżyłam, ale dość szybko się pozbierałam.. chyba. W czerwcu zaczęłam pisać z mężczyzną, który wydawał się być idealny - z poczuciem humoru, charyzmą, inteligencją. Spotkaliśmy się w lipcu. Poniosło mnie i na pierwszej randce całowaliśmy się. Na drugiej zapytał się, czy nie chciałabym wejść z nim w związek - oczywiście się zgodziłam, chociaż teraz wiem, że zrobiłam to pochopnie. Na czwartej uprawialiśmy seks. Nie wiem, co mnie do tego skłoniło. Z jednej strony coś do niego czułam, ale z pewnością nie była to miłość, bardziej zauroczenie, z drugiej strony pierwszy raz od mojego niefortunnego zbliżenia z pierwszym partnerem (czekaliśmy trochę dłużej na moją miesiączkę, od tamtej pory ani razu się do siebie nie zbliżyliśmy, zerwał ze mną również z tego powodu) czułam się pożądana. Nie żałowałam tej decyzji do czasu, aż nie okazało się, że nie był to partner dla mnie - po 2 tygodniach odkryłam, że jego wrażliwa natura to warstwa, którą na siebie nałożył. Okazał się być człowiekiem zapatrzonym w siebie, za każdym razem, gdy próbowałam się przed nim otworzyć on uciszał mnie i kontynuował swój monolog. 

W tym samym czasie, gdy zaczęłam z nim pisać, poznałam mężczyznę, który na początku miał być wyłącznie kolegą. Okazało się, że jest czuły, świetnie się dogadujemy, mamy wspólne pasje, podobne poczucie humoru i podejście do życia. Wiem, że jest zauroczony. Chciałabym go bliżej poznać, ale uniemożliwiają mi to wyrzuty sumienia związane z moim partnerem, któremu próbowałam powiedzieć, że po prostu się nie dogadujemy, ale on uznał, że mnie kocha i zaczął płakać, że nie uprawiał seksu bez uczucia. 

Co powinnam zrobić w takiej sytuacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
33 minuty temu, beatrycze189 napisał:

Cześć Forumowicze, 

przywiodła mnie tutaj dość nieciekawa sytuacja, w której się obecnie znajduję. Z góry dziękuję za wszystkie opinie, porady. 

Zacznę od tego, że niedawno (w kwietniu) zakończyłam swój półtoraroczny związek z mężczyzną, z którym planowałam spędzić całe życie. Zostawił mnie z dość dziwnego powodu - okazało się, że nie był w stanie ponieść odpowiedzialności za swoje czyny i przez pół roku zastanawiał się, czy powinniśmy być razem. Przez te pół roku czułam się odrzucona, niekochana, ale zakończenie związku było jego inicjatywą. Bardzo to przeżyłam, ale dość szybko się pozbierałam.. chyba. W czerwcu zaczęłam pisać z mężczyzną, który wydawał się być idealny - z poczuciem humoru, charyzmą, inteligencją. Spotkaliśmy się w lipcu. Poniosło mnie i na pierwszej randce całowaliśmy się. Na drugiej zapytał się, czy nie chciałabym wejść z nim w związek - oczywiście się zgodziłam, chociaż teraz wiem, że zrobiłam to pochopnie. Na czwartej uprawialiśmy seks. Nie wiem, co mnie do tego skłoniło. Z jednej strony coś do niego czułam, ale z pewnością nie była to miłość, bardziej zauroczenie, z drugiej strony pierwszy raz od mojego niefortunnego zbliżenia z pierwszym partnerem (czekaliśmy trochę dłużej na moją miesiączkę, od tamtej pory ani razu się do siebie nie zbliżyliśmy, zerwał ze mną również z tego powodu) czułam się pożądana. Nie żałowałam tej decyzji do czasu, aż nie okazało się, że nie był to partner dla mnie - po 2 tygodniach odkryłam, że jego wrażliwa natura to warstwa, którą na siebie nałożył. Okazał się być człowiekiem zapatrzonym w siebie, za każdym razem, gdy próbowałam się przed nim otworzyć on uciszał mnie i kontynuował swój monolog. 

W tym samym czasie, gdy zaczęłam z nim pisać, poznałam mężczyznę, który na początku miał być wyłącznie kolegą. Okazało się, że jest czuły, świetnie się dogadujemy, mamy wspólne pasje, podobne poczucie humoru i podejście do życia. Wiem, że jest zauroczony. Chciałabym go bliżej poznać, ale uniemożliwiają mi to wyrzuty sumienia związane z moim partnerem, któremu próbowałam powiedzieć, że po prostu się nie dogadujemy, ale on uznał, że mnie kocha i zaczął płakać, że nie uprawiał seksu bez uczucia. 

Co powinnam zrobić w takiej sytuacji?

Moim zdaniem powinnaś na razie na kilka miesięcy zrezygnować ze związków i odpowiedzieć sobie na pytania dokładnie mężczyzny szukasz? Jakiej przyszłości z nim pragniesz? Po czym poznać, że dana osoba ma właśnie te poszukiwane cechy?

Oraz popracować nad swoim poczuciem wartości, aby przestać przejmować się zdaniem innych i zacząć zwracać uwagę na to, czego Ty chcesz.

Moim prywatnym zdaniem jeśli kochałaś ex partnera, to niemożliwe jest się tak szybko odkochać i być gotowym do nowego związku. W kolejny związek też weszłaś bardzo szybko, nie dając sobie nawet czasu na poznanie tego człowieka, nie mówiąc już o zbudowaniu podwalin uczuciowych.

Związki zbudowane na samotności, poczuciu braku i zauroczeniu będą dobre na chwilę i przetrwają chwilę. Nie musisz się desperacko rzucać we wszystkie w miarę dobrze zapowiadające się relacje. Cierpliwy mężczyzna poczeka i pozwoli się rozwinąć Waszemu uczuciu, a w razie problemów szybko nie zrezygnuje.

Moim zdaniem wchodzisz w związki bez miłości, bo nie umiesz być sama. Naucz się tego.

Edytowano przez agent of Asgard
literówka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Nowy w mieścіe napisał:

To, co ci serce podpowiada. Może sprawdź czy w łóżku też tak świetnie się dogadacie i wtedy będziesz miała większą jasność 🙂

Nie chcę dobierać partnera na podstawie tego, jaki jest w łóżku. Dodatkowo, byłabym jego pierwszą partnerką seksualną, więc wystawianie jego uczuć na próbę, by mieć większą jasność, nie wchodzi w tym przypadku w grę. 

38 minut temu, agent of Asgard napisał:

Moim zdaniem powinnaś na razie na kilka miesięcy zrezygnować ze związków i odpowiedzieć sobie na pytania dokładnie mężczyzny szukasz? Jakiej przyszłości z nim pragniesz? Po czym poznać, że dana osoba ma właśnie te poszukiwane cechy?

Oraz popracować nad swoim poczuciem wartości, aby przestać przejmować się zdaniem innych i zacząć zwracać uwagę na to, czego Ty chcesz.

Moim prywatnym zdaniem jeśli kochałaś ex partnera, to niemożliwe jest się tak szybko odkochać i być gotowym do nowego związku. W kolejny związek też weszłaś bardzo szybko, nie dając sobie nawet czasu na poznanie tego człowieka, nie mówiąc już o zbudowaniu podwalin uczuciowych.

Związki zbudowane na samotności, poczuciu braku i zauroczeniu będą dobre na chwilę i przetrwają chwilę. Nie musisz się desperacko rzucać we wszystkie w miarę dobrze zapowiadające się relacje. Cierpliwy mężczyzna poczeka i pozwoli się rozwinąć Waszemu uczuciu, a w razie problemów szybko nie zrezygnuje.

Moim zdaniem wchodzisz w związki bez miłości, bo nie umiesz być sama. Naucz się tego.

Masz rację. Wciąż kocham swojego ex partnera, ale próbowałam wyprzeć to uczucie ze świadomości, by lepiej poradzić sobie z jego utratą. Nie chciałam wchodzić w kolejny związek. Mężczyzna stwierdził, że skoro już się pocałowaliśmy, to chyba powinniśmy spróbować. Niefortunnie się zgodziłam. Zbliżeniem chciałam udowodnić sobie, że wcale nie zależało mi na poprzednim partnerze - to nieprawda. Bardzo mnie zranił, ale był dla mnie bardzo ważny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×