Moja współlokatorka zachowuje się jak dzieko. Co o tym sądzicie?

Ogólnie to jestem studentką, no współwynajmuję mieszkanie z taką jedną dziewczyną z innej uczelni w tym samym mieście. Osoba bardzo, miła przyajzna...ale jest jedna rzecz,która mnie dziwi. Moja wspólokatorka cały czas sobie kupuje jakieś kredki, markery, różne dziwne pisaki...nawet ołówków ma nie wiem ile, jakieś szkicowaniki, bloki. Potrafi tak rysować godzinami. 

Oczywiscie nie mam nic przeciwkko bo w sumie nic złego nie robi...ale czy to nie dziwne, ze dosła osoba achowuje sie tak? Też lubilam rysuwac jako dziecko, no ale my mamy 21 lat. Pyta z ciekawości co sądzicie na ten temat.

Znam takie osoby i też mnie to dziwi. Znam taką, co sobie kupuje pluszaki. 

Wg mnie nie ma w tym nic złego. Ma swoje hobby,relaksuje ją to i super.