Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Apoloniusz

Moj mąż pali marichuane codzinnie

Polecane posty

Jestem juz bez sił...

Czuje sie totalnie bez silna ! 

Mieszkamy w Holandii juz kilkanascie lat.Od 7 lat moj mąż nałogowo pali marichuane.Mamy male dziecko.Obiecal mi jak bylam w ciąży ze jak urodze to z tym skonczy.Niestety bylo to tylko na chwile.Teraz nasz syn ma 2 lata a on codzinnie pali ! .Wraca z pracy zje obiad zamyka sie w garazu na 1 godzine czasem dluzej i pali wraca jemy kolacje dziecko idzie spac ja ide do sypialni a on do garazu i wraca jak ja juz spi ! 

Kiedy mowie ze go zostawie i odejde to mowi IDZ..DROGA WOLNA ! 

W dodatku teraz jestem w ciazy i nie wiem co robic ! Klócimy sie codzinnie .Jak nie zapali to chodzi zly drazliwy mowie ze to moja wina ze ja sie kłóce .

A ja juz nie mam sily 😭😭😭

Jestesmy tu sami bez rodziny nie moge odejsc bo nie mam gdzie ! 

Co ja mam robic 🤷‍♂️😓

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jak się kłócicie jak on ciągle zjarany. Taki człowiek nie potrafi się kłócić, więc porzuć tę fantazję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Co Ty wiesz ! 

Bylismy na urlopie 3 tygodnie w Polsce zero jarania !! 

Poza tym tez pracuje wiec nie jara jak chodzi do pracy ! Ale hak sobie nie zapali od razu albo rano na weekend bo gdzies jedziemy to go nosi ! Nie znasz szczegolow jak to dokladnie jest wiec mnie nie oceniaj ! 

Widze znalazl/a sie osoba "za" jaraniem. 

Pozatym nie mowilam ze chodzi zjarany na maxa ... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×