wdowa1410 1 Napisano Wrzesień 18, 2021 Mój mąż po powrocie z wakacji, na ktorych byliśmy z 7 miesięczną córeczką, pojechał do pracy i juz nie wrocil, poniewaz odebrał sobie życie. Nie zostawił żadnej kartki- tak przynajmniej twierdzi jego rodzina- bo zrobił to u nich w gospodarstwie. Zostawił mnie i naszą córeczkę zupełnie same... Poki co zostało milion pytan bez odpowiedzi i rodzina mojego meza ktora oskarza mnie o wszystko. Ja nie oskarzam nikogo bo wiem ze moja maz byl doroslym czlowiekiem i sam podjal taka decyzje... chciałabym jedynei wiedziec dlaczego to zrobil w momencie kiedy wszytsko bylo juz tak jak chcial... mielsimy sie przeprowadzac do jego rodzinnego domu, czyli do miejsca gdzie to zrobil, nei mielismy zadnych dlugow, mielismy zdrowe dziecko, a jednak cos bylo nei tak czego nie zauwazylam....... Powiedzcie mi jak sobie z tym wszytskim poradzić; czy po czasie bedzie lepiej? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
wdowa1410 1 Napisano Wrzesień 18, 2021 Całe nasze małżeństwo które trwało 11 miesięcy analizuje i naprawde on caly czas zachowywał sie tak samo. nawet tego ostatniego dnia pojechal normalnie do swojej pracy- prowadzil wlasna dzialanosc i normalnie umawial sie z klientami na kolejne dni. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Urbanlegend Napisano Wrzesień 18, 2021 4 minuty temu, wdowa1410 napisał: Całe nasze małżeństwo które trwało 11 miesięcy analizuje i naprawde on caly czas zachowywał sie tak samo. nawet tego ostatniego dnia pojechal normalnie do swojej pracy- prowadzil wlasna dzialanosc i normalnie umawial sie z klientami na kolejne dni. Nie słuchaj głupiego gadania jak można nie zauważyć czegoś takiego.. oczywiście, że można, ludzie latami ukrywają swoja psychikę, nie raz żyje sie pod jednym dachem z kimś kto prowadzi podwójne życie itd i jak to wychodzi to jest to dla bliskich szok. Bardzo ciężko jest coś takiego zauważyć.. nie wolno Ci myśleć, że jest w tym coś twojej winy. Bardzo mi przykro, że Cię to spotkało. Co do rodziny twojego męża to szukają winnego w sytuacji w której nikt nie jest winny. Nie pozwól żeby wpędzili cię w poczucie winy Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
dozgonny 247 Napisano Wrzesień 19, 2021 Myślisz tylko o sobie... nie minie nawet rok i będziesz z innym. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
wdowa1410 1 Napisano Wrzesień 20, 2021 Dnia 19.09.2021 o 12:36, dozgonny napisał: Myślisz tylko o sobie... nie minie nawet rok i będziesz z innym. dlaczego uwazasz ze mysle tylko o sobie? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Sylwia1991 1158 Napisano Wrzesień 20, 2021 Przykro się to czyta. Musisz dać sobie czas, przejść żałobę, opłakać to. To jego decyzja-masz rację, ale cały ból spadł na ciebie. Nie win się i staraj się nie winić męża, złość tu nic nie da bo mleko się rozlało. Nikt raczej nie popełnia samobójstwa z nieistotnych powodów, coś było na rzeczy tyle że schowane tak byś nigdy się nie dowiedziała. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
wdowa1410 1 Napisano Wrzesień 20, 2021 Masz racje że cały ból spadł na mnie; jeszcze w tym wsyztskim sprawy majtkowe- rodzina mojego meza uwaza ze im wszystko zabralam bo przyjelam spadek po mezu. Czasam isa takie dni ze naprawde mysle ze najlepszym rozwiazaniem byloby zrobienie tego samego co on- ale na cale szczescie wiem ze musze byc odpwoiedzialna bo mamy mala coreczke, a dziecko nei jest niczemu winne i wystarczy ze nei ma juz taty,..... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
wdowa1410 1 Napisano Wrzesień 21, 2021 mam nadzieje ze z czasem naucze sie z tym zyc.... poki co strasznie mi go brakuje Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach