Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
GoscMarta

Ciaza i przedszkolak- choroby

Polecane posty

Dziewczyny czy wy tez lapiecie wszystkie choroby od waszych przedszkolakow? 

Juz z 3 przeziebieniem sie mecze od wakacji 😔 wiem ze w ciazy jest oslabiona odpornosc ale to jakas masakra. 

Mala zaczela przeszkola w wakacje I non stop cos przynosi, nie wiem jak to bedzie jak sie urodzi dzidzia. Nie chce rezygnowac  z przedszkola bo widze ze jej sie tam podoba, mowi ze ma przyjaciol no I zajecie w ciagu dnia.

Mozecie polecic cos na przeziebienie? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Domowy syrop z cebuli, czosnku i miodu/cukru. Działa cuda 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Moje dzieci w przedszkolu są chore prawie cały czas a my razem z nimi. Idą na tydzień, potem dwa tygodnie w domu- bywa, że więcej. Zawsze na koniec rozkładamy się my. Te wirusy przedszkolne są jakieś bardziej zjadliwe dla dorosłych. My podajemy immunotrofine, witaminy, soki malinowe i z czarnego bzu i w sumie doszliśmy do wniosku, że to trzeba przejść. Taki etap. Liczę, że jak pójdą do szkoły to już przechoruja co mieli do przechorowania i nabiorą odporności. Niestety rodzice chorują przy okazji też. Na pocieszenie Ci powiem, że jak syn był jeszcze malutki a córka przynosiła różne cuda z przedszkola to on nie chorował. Nie bawili się jeszcze wtedy razem to i trudniej było o zarażenie. No i mały w tym czasie miał jakąś megaodpornosc- już jej niestety nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, Iwna napisał:

Domowy syrop z cebuli, czosnku i miodu/cukru. Działa cuda 

Dzieki wlasnie wyslalam meza do sklepu z lista bo  cebuli w domu nie ma 🙈

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, AgsAgsAgs napisał:

Moje dzieci w przedszkolu są chore prawie cały czas a my razem z nimi. Idą na tydzień, potem dwa tygodnie w domu- bywa, że więcej. Zawsze na koniec rozkładamy się my. Te wirusy przedszkolne są jakieś bardziej zjadliwe dla dorosłych. My podajemy immunotrofine, witaminy, soki malinowe i z czarnego bzu i w sumie doszliśmy do wniosku, że to trzeba przejść. Taki etap. Liczę, że jak pójdą do szkoły to już przechoruja co mieli do przechorowania i nabiorą odporności. Niestety rodzice chorują przy okazji też. Na pocieszenie Ci powiem, że jak syn był jeszcze malutki a córka przynosiła różne cuda z przedszkola to on nie chorował. Nie bawili się jeszcze wtedy razem to i trudniej było o zarażenie. No i mały w tym czasie miał jakąś megaodpornosc- już jej niestety nie ma.

Dzieki za pocieszenie bo juz zaczelam sie obawiac o malenstwo. Ja niestety w ciąży te przeziebienia zle przechodze, normalnie mi ciezko oddychac a co dopiero jak nos zatkany. Co noc mam wrazenie ze sie udusze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×