Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Red

Patowa sytuacja. Chrzestna.

Polecane posty

Sąsiadka poprosiła mnie o zostanie chrzestną jej synka. Jestem chrzestną od grubo ponad roku. Spotkania, prezenciki, wszystkie okazje spędzane razem.

Kilka razy w życiu pomogłyśmy sobie nawzajem. Np. ja odebrałam jej przesyłkę za pobraniem gdy jej nie było w domu, dostawałam zwrot na konto bez problemu.

Sytuacja zmieniła się na początku listopada. Poprosiła mnie o zapłacenie za prezent dla jej męża (niecałe 200 zł.), gdyż mają wspólne konto. Zapłaciłam. Obiecała, że zrobi przelew na poczcie.

Mamy 20 grudnia, już ponad miesiąc zero zwrotu, kilka wymówek (wszystkie na messengerze), gdyż nie widziałam jej od tamtej pory, mimo że domy nasze są po przeciwległych stronach ulicy.

Wymówki, że zapomniała, że dzwonili do niej z banku, że te pieniądze dostała jakaś babka z innego miasta (rzekoma pomyłka w cyfrach), potem, że teraz nie ma, odda za 5 dni po wypłacie. Nie oddała.

Ostatecznie napisałam do niej z pytaniem ile jeszcze razy mam się prosić o zwrot, odczytała, do teraz nie odpisała (2 dni).

Mam rozumieć, że nasza znajomość została sprzedana za niecałe 2 stówki? Tylko nie bardzo teraz rozumiem jak mają wyglądać spotkania z chrześniakiem? Mam iść na gwiazdkę z prezentem do małego i sypać dalej z rękawa na jego urodziny itd itp? Jak ona teraz to widzi... nie wiem.

Pytanie: czy powinnam całkowicie zerwać kontakt? Wiem, że przez całą jej rodzinę zostanę "zjedzona", to ja bedę ta najgorsza, gdyż na bank ona nie powie im co zrobiła, a raczej czego nie zrobiła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, Nothing About napisał:

Ciekawe co jej mąż na to.

Podejrzewam, że nie wie. Niedawno podjeżdżał pod dom gdy ja wjeżdżałam do garażu i beztrosko mi machał.

Mam własnego męża i tak słabo, że zasponsorowałam prezent nie swojemu. Ciekawa jestem jak sytuacja się potoczy i jaką wersję ona mu przedstawi gdy się nie zjawię na 2 urodzinach ich syna.

Biorę pod uwagę to, że przy jakiejś sąsiedzkiej okazji osobiście mu napomknę o niecnym występku jego żony.

 

Jestem krótko mówiąc wściekła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bo tak jak mówisz. Za te pieniądze mogłam kupić swojemu dziecku lepszy prezent na gwiazdkę, albo sobie kuźwa nowy płaszcz / kurtkę, bo wspaniałomyślnie zrezygnowałam z tego pomysłu, aby nie naginać budżetu. Tym sposobem 3 rok w tym samym płaszczu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ComeOnBeybe

Niedawno zaobserwowałam taką zasadę, że jak ktoś chce się z kimś pokłócić, powinien go wybrać na chrzestnych swojego dziecka. U mnie przynajmniej zawsze jedna taka poważniejsza kłótnia się przytrafiała, dlatego czasem lepiej wybrać osoby neutralne, z którymi zbyt wiele nas nie łączy, niż wybierać bliską rodzinę. To samo tyczy się bliskich sąsiadów. 

A kasa, no cóż, tylko kasy żal. Bo tego co Cię łączyło z tą sąsiadką nie żal ani trochę, bo to widocznie zły człowiek i nie masz czego żałować. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 minut temu, ComeOnBeybe napisał:

A kasa, no cóż, tylko kasy żal. Bo tego co Cię łączyło z tą sąsiadką nie żal ani trochę, bo to widocznie zły człowiek i nie masz czego żałować. 

Dzięki. Pomagacie mi serio, bo do tej pory cały czas próbowałam ją tłumaczyć sama przed sobą, bo autentycznie ciężko mi pojąć takie zachowanie po tym wszystkim co nas połączyło.

Plus jest taki, że planujemy się stąd wyprowadzić za jakiś czas... będzie łatwiej żyć nie musząc jej oglądać czy się tego chce czy nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Niby racja,ale dziecko nie jest winne tej sytuacji.Może tylko urodziny i prezent na Gwiazdkę?Na Dzień Dziecka nie czy na Zajączka i Mikołaja.

Najważniejsze są urodziny i prezent na Gwiazdkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A co do sytuacji z tą koleżanką to ciągle nalegaj żeby ci oddała, bo powiesz jej mężowi że pożyczyła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
28 minut temu, Lampka napisał:

Niby racja,ale dziecko nie jest winne tej sytuacji.Może tylko urodziny i prezent na Gwiazdkę?Na Dzień Dziecka nie czy na Zajączka i Mikołaja.

Najważniejsze są urodziny i prezent na Gwiazdkę.

Właśnie z tymi myślami się biję. Że dziecko nie może odpowiadać za czyny swojej matki.

Jednak na ten moment jestem tak zawiedziona jej postawą, że z automatu obdarowywanie jej dziecka kojarzy mi się z aprobatą jej postępowania.

Z jednej strony chcę pokazać tzw. klasę, że jestem ponad to, a z drugiej strony dobija się pierwotny honor. Walka samej z sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ej no bez przesady, że "dziecko niewinne" to powinno od Ciebie prezent otrzymać. Przecież ma rodziców, dziadków, bliższą rodzinę od tego. Jak nie dostanie jednego prezentu to nic mu się nie stanie. Myślę, że bardziej na tych prezentach zależy mamusi Twojego chrześniaka niż jemu.

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
19 minut temu, Barcelona85 napisał:

Ej no bez przesady, że "dziecko niewinne" to powinno od Ciebie prezent otrzymać. Przecież ma rodziców, dziadków, bliższą rodzinę od tego. Jak nie dostanie jednego prezentu to nic mu się nie stanie. Myślę, że bardziej na tych prezentach zależy mamusi Twojego chrześniaka niż jemu.

Też mam takie wrażenie...

Coraz szerzej otwierają mi się oczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jak jej mąż /sąsiad będzie do ciebie machał to podejdź i powiedz, ze głupio ci ale jest taka i taka sprawa. Powiedz ze minęło już tyle czasu a sąsiadka robi uniki, a nie chciałabyś zeby wasze relacje się popsuły. To co będzie myśleć o tobie rodzina mniej głęboko gdzies

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A swoją drogą skoro ma tyle rodziny po co brała ciebie na chrzestna? To ze parę razy odebrałaś jej paczkę to słaby argument. Może właśnie chciała kogoś kto będzie dawał prezenty, rodzina też da czy są chrzestnymi czy nie i tak oto zawsze jest o jeden prezent do przodu

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, IgaA napisał:

A swoją drogą skoro ma tyle rodziny po co brała ciebie na chrzestna? To ze parę razy odebrałaś jej paczkę to słaby argument. Może właśnie chciała kogoś kto będzie dawał prezenty, rodzina też da czy są chrzestnymi czy nie i tak oto zawsze jest o jeden prezent do przodu

I to jest dobre pytanie. I wygląda na to też, że dobra odpowiedź.

Tylko ...izm jej zachowania cały misterny plan niszczy. Dla marnych 2 stów skreśliła mnóstwo przyszłych okazji.

Pretensje do siebie tylko może mieć.

Mogło być tak pięknie i pyk.!

Btw. Nadal mi nie odpisała na moją ostatnią wiadomość co się nigdy nie zdarzało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ComeOnBeybe

Ja bym się zastanawiała czy tam nie ma jakiejś chorej sytuacji. Na przykład mąż nie daje jej żadnych pieniędzy, albo zabiera jej własne pieniądze. Może popadła w jakieś długi? A może wcale nie chodziło o prezent dla niego, tylko sobie coś chciała kupić albo dziecku. Wiesz, na serio znam taki przypadek, że wszyscy obwiniali o coś takiego pewną kobietę, a tam grubsza sprawa była. Wydaje mi się, że dużo by się wyjaśniło gdybyś faktycznie przypadkiem złapała gdzieś tego jej męża i powiedziała mu o wszystkim. Ciekawe jakby zareagował. Być może prawda wyjdzie na jaw. Wiem, że wcześniej pisałam co nieco innego, ale po zastanowieniu się - co masz do stracenia? 

Edytowano przez ComeOnBeybe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
12 godzin temu, ComeOnBeybe napisał:

Ja bym się zastanawiała czy tam nie ma jakiejś chorej sytuacji. Na przykład mąż nie daje jej żadnych pieniędzy, albo zabiera jej własne pieniądze. Może popadła w jakieś długi? A może wcale nie chodziło o prezent dla niego, tylko sobie coś chciała kupić albo dziecku. Wiesz, na serio znam taki przypadek, że wszyscy obwiniali o coś takiego pewną kobietę, a tam grubsza sprawa była. Wydaje mi się, że dużo by się wyjaśniło gdybyś faktycznie przypadkiem złapała gdzieś tego jej męża i powiedziała mu o wszystkim. Ciekawe jakby zareagował. Być może prawda wyjdzie na jaw. Wiem, że wcześniej pisałam co nieco innego, ale po zastanowieniu się - co masz do stracenia? 

Raczej wątpliwe (choć wiadomo, że nic nie jest takie jak nam się wydaje), oni mieszkają z jej mamą, tam jest raczej "normalnie". Oczywiście podpytam jej męża, zapytam czy wie coś na ten temat. Natomiast mimo wszystko kurka, lubię sytuacje wprost: nie lubię jak ktoś zarządza moimi pieniędzmi. 

W tamtym momencie nie wiedziałam, że przekazuję darowiznę. Prośba od tak bliskiej osoby i obietnica, że dostanę kasę z powrotem jest dla mnie święta.

Tym zachowaniem zdeptała moje zaufanie i nasze więzi od dziecka. 😞

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Uptade:

wracam do domu, a pod jej domem kurier z Zalando. 🙂

Odbierała jej mama, ale to nie jest kobieta, która ubiera się na Zalando. 😉

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zapytaj męża i może się dogadacie, ale więcej jej kasy nie pożyczaj, ale jeśli nie odzyskasz tych pieniędzy, to o ile cię zaproszą jeszcze  bezczelnie na jakąś uroczystość związaną z dzieckiem to kup symbolicznie tylko np. czekoladę, kinder niespodziankę i powiedz, że dałaś mamusi pieniążki (kocham te zdrobnienie:)) na prezent. Niech ona się tłumaczy przed dzieckiem, pozostali goście nic nie będą wiedzieć, a ona raczej przed gośćmi nie będzie chciała ciągnąć tematu, bo nazwijmy sprawę po imieniu - okaże się oszustką. Nie wiem ile pieniędzy średnio wydajesz na prezent, ale odliczaj sobie z tych 200 zł (o ile jeszcze kiedykolwiek Cię zaproszą). Bez cienia skrępowania korzystaj z poczęstunku, bo takowy zapewne zawsze jest.

Nie ma co płakać nad taką znajomością, dziecko nie jest niczemu winne, ale ma rodzinę i sobie poradzi.

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ComeOnBeybe

No prawda jest taka że zachowała się bez szacunku do Ciebie, skoro teraz jakieś paczki przychodzą, czyli się powodzi - z pewnością nie puściłabym tego w niepamięć. Swoją drogą - gdybym zaciągnęła u kogoś pieniądze - priorytetem byłoby to oddać - nie ważne czy miałabym co jeść - nie spałabym spokojnie dopóki nie splaciłabym długu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Wam wszystkim za dotychczasowe odpowiedzi. 🙂

jesteście super.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×