Koledzy z pracy na ślub i wesele?

Postanowiliśmy że nie będziemy prosić kolegów z pracy - w sumie to z obu firm okolo 34 osób (z os. towarz.). Ogólnie to robimy niewielkie wesele na ok 56 osób.
Ja ogólnie z wszystkimy ze swojego dzialu utrzymuję dobre relacje ale mam jedną koleżankę taką na dobre i złe. Chciałabym żeby była z nami w tym dniu zarówno na ślubie jak i weselu. Co zrobić?  Zaprosić tylko tą jedyną czy nie robić wyjątku? pomóżcie pls

Normalnie. Zapraszasz ją, bo jest Twoją koleżanką. To nie jest wyjątek przecież. Nie ma obowiązku zapraszania ludzi z pracy.

Nigdy bym nie zaprosiła współpracowników... Zaproś tylko tą dobrą koleżankę a nad resztą nawet się nie zastanawiaj. 

Spotkalam sie tez z tym, że na wesele/slub zaprasza się swoje szefostwo. Ale sama nie wiem co o tym myślę. 

W pracy informuje się o ślubie, tym w kościele lub urzędzie i kto chce to przychodzi. Wesele to już tylko ta koleżanka jedna.

Dnia 22.12.2021 o 22:25, iwona1403 napisał:

Postanowiliśmy że nie będziemy prosić kolegów z pracy - w sumie to z obu firm okolo 34 osób (z os. towarz.). Ogólnie to robimy niewielkie wesele na ok 56 osób.
Ja ogólnie z wszystkimy ze swojego dzialu utrzymuję dobre relacje ale mam jedną koleżankę taką na dobre i złe. Chciałabym żeby była z nami w tym dniu zarówno na ślubie jak i weselu. Co zrobić?  Zaprosić tylko tą jedyną czy nie robić wyjątku? pomóżcie pls

Dziwne- u mnie się nie zaprasza kolegów z pracy.

Ja lubię otwarte sytuacje i pewnie bym powiedziała: wychodzę za mąż i podjęliśmy decyzję o małym weselu wyłącznie w gronie najbliższej rodziny.

Bywałam na weselach gdzie byli zaproszeni współpracownicy i dało się odczuć, że przyszli tam dla siebie i dla własnego towarzystwa, a nie dlatego że para młoda jest im bliska.

Widziałam też jak koleżanki z pracy obgadywały pannę młodą w kiblu na jej weselu.

Co do koleżanki- czy będziesz chciała utrzymywać z nią kontakt nawet jak przestaniecie razem pracować? Jeśli tak- zapraszaj, jeśli nie jesteś pewna- odpuść

Niedawno w moim gronie był taki przypadek, śmiało zapraszaj. W sumie w pracy mojej mamy jak jedna kobitka zaprosiła tylko jedną koleżankę na wesele, to pozostałe nie robiły o to dram. Poszły na ślub i tyle.

Ja bym zaprosiła jedną, reszty nie. Ale to zależy od sytuacji. Wiele osób wychodzi teraz z takiego założenia "szkoda mi pieniędzy na wesela, których nie lubię."  więc nikt nie powinien się obrazić.

na ślub jak chcecie możecie zaprosić znajomych z pracy ale bez wesela jak to kościelny to na msze będą chcieli przyjdą nie to nie, a koleżankę zaproś jeśli chcesz ją mieć na weselu proste zapraszacie te osoby które chcecie mieć na własnym ślubie to wasza sprawa, kilku moich znajomych zaprosiło szefa z żoną na swój ślub i wesele ale mieli bliskie relacje i tyle, nie każdy był zaproszony i wszystko było ok