Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
tina45

Spanie 15 latki z matką

Polecane posty

Cześć! Mój mąż pracuje za granicą i wraca raz w miesiącu na tydzień. Jestem matką prawie 17 letniej córki i ostatnio zastanawiam się nad pewną sprawą. Otóż, jeszcze do niedawna bo aż do 16 urodzin córka spała razem ze mną (po 16 urodzinach to ustało, a wcześniej przez cały rok zdarzało się bardzo rzadko). Do piątego roku życia spała razem ze mną i mężem, ponieważ nie mieliśmy warunków, żeby mogła spać osobno. Potem przeprowadziliśmy się i spała z nami w jednym pokoju na osobnym łóżku piętrowym, a u góry na tym łóżku jej starszy brat i raczej nie przypominam sobie, żeby miała z tym jakieś problemy choć pewnie czasem mogło się zdarzać, że przechodziła w nocy do nas. Kiedy miała 9 lat urządziliśmy jej swój własny pokój. Nie ukrywam, że córka bała się spać sama, ale kiedy przyjeżdżał mąż nie było dyskusji - mimo lęku śpi u siebie. Owszem, zdarzało się, że czasem w nocy do nas przechodziła ale jakoś szczególnie mi to nie przeszkadzało i nie próbowaliśmy tego ukrócić. Nie przypominam sobie sytuacji, by córka kładła się wieczorem i spała razem z nami całą noc bez większego powodu (zdarzyło się tak parę razy, np kiedy zginął jej ukochany piesek a noc była bardzo wietrzna (miała wtedy prawie 12 lat). Od tamtej pory nigdy nie zdarzyło jej się spać i ze mną i z moim mężem (z nami razem). Za każdym razem kiedy mąż przyjeżdżał spała u siebie bezwzględnie. Natomiast nie ukrywam, że kiedy mąż wyjeżdżał córka spała razem ze mną (zazwyczaj przynosiła swoją kołdrę). Do pewnego momentu uzasadniała to lękiem ale potem stało się to jej przyzwyczajeniem - lubiła spać ze mną. Nawet przez parę miesięcy spała ze mną dzień w dzień (miała pewnie wtedy jakoś 14-15 lat). Nawet gdy czasem siedziała u siebie do późna bo albo z kimś pisała, albo oglądała jakiś film to potem przychodziła do mnie. Mi to zupełnie nie przeszkadzało. Co dziwne, rzadziej się jej to zdarzało gdy miała 11-13 lat. Potem, gdy miała prawie 15 lat to zrobiła się całkiem innym dzieckiem i sama przyznaje, ze miała wtedy okropny czas, więc przychodziła spać do mnie. W wieku 15,5 lat przychodziła bardzo bardzo rzadko. Córka jest niezwykle wrażliwa. Myślę, że jest też ze mną bardzo związana. Sądzę, że gdyby mąż był cały czas w domu wspólne spanie trwało by góra parę lat a potem przychodziłaby jedynie od czasu do czasu. Zastanawiam się, czy moje przyzwolenie na spanie ze mną wyrządziło jej krzywdę? Czy przez to może mieć jakieś problemy emocjonalne w dorosłym życiu? Jak to wyglądało u was, z wami lub waszymi dziećmi? Boję się, że to, że córka spała ze mną będzie mieć nieodwracalne dla niej skutki. Córka jest dosyć samodzielna i naprawdę o siebie dba i potrafi się zająć sobą, dobrze gotuje, uczy się, sprząta ale zastanawiam się skąd u niej potrzeba tak długiego spania ze mną? Czy uważacie to za jakieś zboczenie? Proszę o szczere opinie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsze do niczego nie zmuszalas córki, pp drugie czy będzie miało to wpływ na jej dorosłe życie? Sądzę,że tak i to bardzo pozytywny. Miłość matki to fundament ,na tym budujesz siebie, poczucie bezpieczeństwa, swoje życie. 

Moja córka wołała mnie do siebie,gdy miala z12 lat potem przestała.od czAsu do czasu przyjdzie do.mnie poleżeć, raz zasnela ze mną. Ma 14 lat. Te chwile tak szybko mijają.

Twoja córka może przezywa trudne chwile w szkole,czy z chłopakiem,  pandemia też swoje robi w umysłach młodych. 

Żadne zboczenie no cos Ty, to Twoja córka a Ty jesteś super mamą,skoro dziecko chce z Toba po prostu być. Gratulacje. 

 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A ja uważam odwrotnie. Przyzwyczaiłaś ją, to korztstała. Są etapy w życiu kiedy trzeba odcinać pępowinę, a spanie 15 latki z matką jest taką nieodciętą. Dziewczyna potem może mieć problemy z usamodzielnieniem się bez matki, wyprowadzką, założeniem rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A tu właśnie jest dość spore zdziwienie, bo córka obecnie naprawdę dobrze sobie radzi, świetnie gotuje, utrzymuje porządek, pomaga mi w domu, bardzo dobrze się uczy i nigdy nie sprawiało jej problemów np. parudniowy wyjazd ze szkoły z koleżankami. Myślę, że w przyszłości wyprowadzka choćby na studia nie będzie stanowiła dla niej problemu (córka nawet wyczekuje tego momentu), chociaż sądzę, że nie będzie to dla niej łatwa rozłąka z domem rodzinnym. Bardziej zastanawiam się, czy nie będzie miała problemów np. z poczuciem autonomii?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, tina45 napisał:

A tu właśnie jest dość spore zdziwienie, bo córka obecnie naprawdę dobrze sobie radzi, świetnie gotuje, utrzymuje porządek, pomaga mi w domu, bardzo dobrze się uczy i nigdy nie sprawiało jej problemów np. parudniowy wyjazd ze szkoły z koleżankami. Myślę, że w przyszłości wyprowadzka choćby na studia nie będzie stanowiła dla niej problemu (córka nawet wyczekuje tego momentu), chociaż sądzę, że nie będzie to dla niej łatwa rozłąka z domem rodzinnym. Bardziej zastanawiam się, czy nie będzie miała problemów np. z poczuciem autonomii?

Ma teraz prawie 17 lat, to malutko na określenie tego, czy wyprowadzi się na studia czy nie. 

Generalnie moim zdaniem pozwalając jej popełniałaś błąd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A co gdyby dziewczynka spała całe swoje życie w jednym łóżku z 5-7 lat starszą siostrą, bo np. lepiej by spała, czy czuła by się bezpieczniej, traktowałyby się jako najlepsze przyjaciółki i miałyby świetny kontakt, albo po prostu nie z własnego wyboru a z przyczyn materialnych. Też źle by to wpływało na jej samodzielność w dorosłym życiu tylko dlatego, że nie sypiała sama? Uważa pani, że mogłaby mieć problemy np. z późniejszą wyprowadzką? Może to nie jest taka sama sytuacja, ale w moich oczach w jakiś sposób nawiązująca. Pytam czysto teorytycznie o pani zdanie na ten temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, tina45 napisał:

A co gdyby dziewczynka spała całe swoje życie w jednym łóżku z 5-7 lat starszą siostrą, bo np. lepiej by spała, czy czuła by się bezpieczniej, traktowałyby się jako najlepsze przyjaciółki i miałyby świetny kontakt, albo po prostu nie z własnego wyboru a z przyczyn materialnych. Też źle by to wpływało na jej samodzielność w dorosłym życiu tylko dlatego, że nie sypiała sama? Uważa pani, że mogłaby mieć problemy np. z późniejszą wyprowadzką? Może to nie jest taka sama sytuacja, ale w moich oczach w jakiś sposób nawiązująca. Pytam czysto teorytycznie o pani zdanie na ten temat.

Nie jest nawiązująca bo co innego siostra, a co innego matka. Każde dziecko powinno mieć własne łóżko do spania dla własnego komfortu. Jakby nie było mnoe stać na łóżko dla kolejnego dziecka, to bym sobie kolejnego dziecka nie robiła. 

Pogadaj z jakimś psychologiem o tym  a nie na byle forum, jeżeli Cię to martwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś wszyscy spali w jednej izbie po kilku w lozku i było ok. Widać córka miała taka potrzebę to przychodziła. Mój starsxy syn też miał taki etap teraz zdarza mu się naprawdę sporadycznie 2 razy w roku. Mody akurat dziś przyszedł, twierdził ze nie może zasnąć. U nas w sypialni śpi ledwo głowę przyłożył do poduszki. Albo ja albo mąż pójdziemy do niego i po sprawie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×