Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Polecane posty

Autorko nie przejmuj się. Widocznie masz taką rodzinę, która widzi tylko to co źle robisz (według  nich oczywiście) a nigdy nie widzą tego co dobrze. Gdy dziecko podrośnie zapewne będą widziały to czego nie potrafi robić a nigdy nie dostrzegą tego co potrafi.  Wiem, że to bardzo przykre i dlatego naucz się to olewać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.01.2022 o 07:12, Gość888 napisał:

no to rzeczywiście. Wiem, że łatwo się mówi, ale nie przejmuj się. Jedne dzieci płaczą inne nie.

A Twoja siostra ma dzieci?(mam nadzieję, że nie) Bo jeśli tak to bym się jej przyjrzała czy nie dzieje im się jakaś krzywda skoro jest za biciem noworodków. Potem się ciągle w telewizji o zakatowanych dzieciach. Może już ma takie skłonności patologiczne.

Napisalam tak chaotycznie ze wyszło na to że moja siostra podsunęła pomysł o nalaniu na pupę noworodkowi.. To była babcia która z nami mieszka. Ta, która sama oddala swoje dziecko na wychowanie teściowej i nigdy nie wzięła na ręce ani swojego dziecka ani wnuka ani prawnuka. Dziecko "odebrała" dopiero jak skończyło rok i poszło na nogi, chociaż mieszkała z teściami w jednym Domu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.01.2022 o 13:24, monika1908 napisał:

Ja myślę, że będzie coraz lepiej. Jak słucham twoich problemów, to widzę siebie. Pół dnia w koszuli nocnej, bo nie dało się odłożyć dziecka, żeby się ubrać. Mąż przed pójściem do pracy robił mi śniadanie i kanapki, bo ktoś (w tym przypadku ja) musiał leżeć z Nieodkładalnym w nocy i w dzień też. Chcieliśmy sobie zrobić sesję niemowlęcą, ale zrobiliśmy na roczek, bo się nie dało wcześniej.

Co mi jeszcze przyszło na myśl - może coś jest nie tak z tym mlekiem? Może go brzuszek boli? Może kup jedno kozie? Podobno kozie jest lepiej strawne i bliższe mleku matki (Holle, Capricare, czy jakoś tak).

Tak o tym mleku tez slyszalam. Teraz mamy bebilon pepti ale syn niechętnie je, muszę mu dosypywać kaszki z kilogramem cukru w środku zeby zjadl... Z tą koszulą mam tak samo, wlosy myje raz na półtora tyg... 

My oczywiście również mielismy zaplanowała sesję, codzienne spacery, wspólne podróże. Wszystko poszło się je*ać. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.01.2022 o 08:40, Skb napisał:

Bicie noworodka? A może tortury? Niektórzy ludzie pod zadnym pozorem nie powinni mieć dzieci!!! Później mamy doniesienia o skatowanych dzieciach lub pozbawionych życia.

70 letnia babcia ma siłę, spryt i zwinność 30 latki. Zatem jest jak najbardziej kompetentną osobą do zajmowania się maluszkiem.

Kochana, moja babcia ma 80 lat i placze mi w słuchawkę ze gdybykeszkala bliżej pomogła by mi zebym Mogla chociaz się umyc i zjesc cos normalnego a nie tylko płatki, jogurt czy banana. Babcia z którą mieszkamy jest bardzo na chodzie, codziennie duzo jezdzi rowerem. Jest zdrowa, nie bierze lekow, nie chodzi po lekarzach. Kiedy cos jej nie pasowało jak fachowcy zrobili dach to sama weszla i poprawiła. Miała swoje dziecko, wnuka, myślałam że chociaż da mi zrobić coś do jedzenia czy wziac prysznic. To nie jak kiedyś ze 50latnia kobieta juz chustkę na głowie i babuszka. Jej koleżanki jeszcze pracują... 

Ja absolutnie nie wymagam od niej opieki, tylko chciałabym zrobić podstawowe rzeczy, a moją rodzinę mam bardzo daleko. Sama pomagam jej jak mogę (przynajmniej pomagalam póki synka nie było na świecie, bo teraz ledwo ogarniam jego, o sobie już nawet nie wspomnę). 

Teraz wyszlam na leniucha który zeruje na biednej starej kobiecie i wymaga od niej niemożliwego. Trudno. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
14 minut temu, DropKick napisał:

Kochana, moja babcia ma 80 lat i placze mi w słuchawkę ze gdybykeszkala bliżej pomogła by mi zebym Mogla chociaz się umyc i zjesc cos normalnego a nie tylko płatki, jogurt czy banana. Babcia z którą mieszkamy jest bardzo na chodzie, codziennie duzo jezdzi rowerem. Jest zdrowa, nie bierze lekow, nie chodzi po lekarzach. Kiedy cos jej nie pasowało jak fachowcy zrobili dach to sama weszla i poprawiła. Miała swoje dziecko, wnuka, myślałam że chociaż da mi zrobić coś do jedzenia czy wziac prysznic. To nie jak kiedyś ze 50latnia kobieta juz chustkę na głowie i babuszka. Jej koleżanki jeszcze pracują... 

Ja absolutnie nie wymagam od niej opieki, tylko chciałabym zrobić podstawowe rzeczy, a moją rodzinę mam bardzo daleko. Sama pomagam jej jak mogę (przynajmniej pomagalam póki synka nie było na świecie, bo teraz ledwo ogarniam jego, o sobie już nawet nie wspomnę). 

Teraz wyszlam na leniucha który zeruje na biednej starej kobiecie i wymaga od niej niemożliwego. Trudno. 

Ty wymagasz od takiej kobiety by zajmowała się nie swoim dzieckiem, skoro nawet swoimi się nie zajmowała? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.01.2022 o 12:27, Skb napisał:

Ty wymagasz od takiej kobiety by zajmowała się nie swoim dzieckiem, skoro nawet swoimi się nie zajmowała? 

Chyba trochę drążysz nie na temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
16 minut temu, DropKick napisał:

Chyba trochę drążysz nie na temat

Możliwe. Jednak jak by nie patrzeć, aby zajmować się małym dzieckiem trzeba mieć sporo sił i energii. Zwłaszcza jak maluszek ma kolki lub jest chory, gdy przez kilka godzin w nocy trzeba mu pomagać i nosić na rękach by chociaż na chwilę przestał płakać. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Autorce raczej chodziło o doraźną pomoc, w sensie posiedzieć przy dziecku 10 minut żeby mogła wziąć prysznic, a nie oddać na wychowanie 🤦 W każdym razie wracając do tematu, kiedyś to minie, z każdym tygodniem będzie lepiej, po prostu taki trudny egzemplarz Ci się trafił ale dasz radę. I nie przejmuj się głupim gadaniem osób, których dzieci tylko "jedzą i śpią" to nie ich zasługa, że tak im się trafiło 😉

  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 godzin temu, Skb napisał:

Możliwe. Jednak jak by nie patrzeć, aby zajmować się małym dzieckiem trzeba mieć sporo sił i energii. Zwłaszcza jak maluszek ma kolki lub jest chory, gdy przez kilka godzin w nocy trzeba mu pomagać i nosić na rękach by chociaż na chwilę przestał płakać. 

Bez przesady zeby chorobie czy w nocy ktoś zajmował się moim dzieckiem... 

Dobra, nie drąż bo ona i tak się nim wcale nie zajmuje i nikt nawet o to ją nie prosi. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, Barcelona85 napisał:

Autorce raczej chodziło o doraźną pomoc, w sensie posiedzieć przy dziecku 10 minut żeby mogła wziąć prysznic, a nie oddać na wychowanie 🤦 W każdym razie wracając do tematu, kiedyś to minie, z każdym tygodniem będzie lepiej, po prostu taki trudny egzemplarz Ci się trafił ale dasz radę. I nie przejmuj się głupim gadaniem osób, których dzieci tylko "jedzą i śpią" to nie ich zasługa, że tak im się trafiło 😉

Bardzo dziękuję za pierwsze zdanie, ładnie podsumowałaś, ja tak nie potrafię 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Co poniektórzy najwyraźniej nie widzą różnicy  między pobawieniem się z dzieckiem przez godzinę, raz lub dwa razy w miesiącu, a zwaleniem wychowania i ciągłe podrzucanie dziecka babci..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
18 godzin temu, Gość888 napisał:

Co poniektórzy najwyraźniej nie widzą różnicy  między pobawieniem się z dzieckiem przez godzinę, raz lub dwa razy w miesiącu, a zwaleniem wychowania i ciągłe podrzucanie dziecka babci..

Dzięki za zrozumienie 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, lex napisał:

mleko z cycka? modyfikowane to zło, duże skoki cukru i zaraz znowu głód. Jeśli nie masz milka to może zagęszcz to z puszki trochę?

Przestan, ja jestem wychowana na modyfikowanym i żyję, a na zdrowie nie narzekam. Mój tata wychowany na mleku krowim od noworodka i też ma się bardzo dobrze. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 minut temu, lex napisał:

syn na modyfikowanym i ma lekką nadwagę, drugi na cycku i  chudy jak patyk szybki metabolizm. zrobisz jak chcesz Twoja sprawa. może ktoś inny ma podobne spostrzeżenia, jestem ciekaw 

Jesli nadwaga bierze się z mleka jakim bylismy karmieni w okresie niemowlęcym to 👏👏👏

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
13 godzin temu, lex napisał:

linków tutaj nie można wklejać ale wystarczy wpisać w google "mleko modyfikowane niemowle otyłość". Wyciągnij wnioski póki możesz, bo potem już nie cofniesz podatności na nadwage swojego bombla. Znając życie i tak nic nie zrobisz bo sie nie chce, skoro jest babcia.

 

 

Moj syn będąc na piersi byl na 97 centylu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
13 godzin temu, lex napisał:

linków tutaj nie można wklejać ale wystarczy wpisać w google "mleko modyfikowane niemowle otyłość". Wyciągnij wnioski póki możesz, bo potem już nie cofniesz podatności na nadwage swojego bombla. Znając życie i tak nic nie zrobisz bo sie nie chce, skoro jest babcia.

 

 

A co mi z babci, ona mieszka osobno, my osobno. Zazwyczaj nawet jej nie widuje. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jak ja cię rozumiem. Mój synek zaraz skończy dwa lata ale jeśli chodzi o spanie to wieczne udręka od małego. Nigdy nie chciał spać. Wiecznie płakał. Lekarze rozkladali ręce. Jak byłam z nim raz w szpitalu to pielęgniarki nie dawaly sobie z nim rady bo tak wył kilka godzin i nie przestawał. Wszyscy dawali mi złote rady żeby kłaść do łóżeczka lub przetrzymać płacz. To nic nie dawało. Taki typ. Kiedyś budził się w nocy co pół godziny. Teraz ok 6 razy. Śpi z nami w łóżku bo nie mamy siły się do niego budzić a na następny dzień iść do pracy. Ciężko jest ale trzeba wytrzymać. Dodam że od kilku miesięcy w dzień nie śpi wcale. Już nawet nie mam nadzieji że będzie spał normalnie. Przyzwyczaiłam się. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 22.01.2022 o 20:07, 31190 napisał:

Jak ja cię rozumiem. Mój synek zaraz skończy dwa lata ale jeśli chodzi o spanie to wieczne udręka od małego. Nigdy nie chciał spać. Wiecznie płakał. Lekarze rozkladali ręce. Jak byłam z nim raz w szpitalu to pielęgniarki nie dawaly sobie z nim rady bo tak wył kilka godzin i nie przestawał. Wszyscy dawali mi złote rady żeby kłaść do łóżeczka lub przetrzymać płacz. To nic nie dawało. Taki typ. Kiedyś budził się w nocy co pół godziny. Teraz ok 6 razy. Śpi z nami w łóżku bo nie mamy siły się do niego budzić a na następny dzień iść do pracy. Ciężko jest ale trzeba wytrzymać. Dodam że od kilku miesięcy w dzień nie śpi wcale. Już nawet nie mam nadzieji że będzie spał normalnie. Przyzwyczaiłam się. 

Widzę że jesteśmy w podobnej sytuacji, mój od niedawna zaczal mieć drzemki w dzien... Ale i tak non stop bujac trzeba, usypianie to katorga bo nie ma sposobu, płacz przez sen, bujanie w nocy, jedzenie co 2h i budzenie się nad ranem na 2 h.. I nie ze poleży tylko zabawiać i płacz przez ten czas.. Już nie mam siły na te ciagłe bujanie usypianie i nieustanne marudzenir i płacz. To taki fajny chłopczyk, ale wszędzie jest znany ze swojego placzu... 

Moj dzien to ciągła walka o sen, noc zresztą też. Nie wyobrażam sobie wrocic do pracy 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
20 godzin temu, cashewnut napisał:

Po pierwszych 4miesiach, dzidziusiowi zmieniaja sie potrzeby ilosci snu,

Musisz znalezc rownowage miedzy drzemkami w dzien i o ktorej go kladziesz spac na noc,

Nie chce ci udzielac szybkich rad bez dobrego poznania dzidziusia i sytuacji, ale generalnie wytyczne dla tego wieku sa mniej wiecej takie:

1) pobudka nie pozniej niz 7rano, bez wzgledu na to jak przebiegla noc (nawet obudz dziecko jesli trzeba)

2) poranna drzemka 45min - 1.5h

3) glowna drzemka w srodku dnia, 2-3h (niektore dzieci zaczynaja ja o 11.30, inne nawet blizej 13)

4) bardzo wazne - krotka drzemka wieczorna. Jest ona po to, zeby dzidzius nie padl wczesnie ze zmeczenia na noc (wtedy obudzi sie w srodku nocy „wypoczety” na 2-4h). Wiele dzieci ma trudnosc z ta drzemka. Mozesz uspic dzidziusia w chuscie, w samochodzie, albo wozku - jesli tak mu latwiej zasnac

5) nie klasc na noc za pozno. Najlepszy czas to miedzy 19 a najpozniej 21 (zalezy jak zmiany czasu itd).

Powodzenia x

Dziękuję za wszystkie wiadomości. 

Rutyna z moim synkiem jest niemożliwością. 2-3 godz drzemki brzmią dobrze, ale ja się cieszę jak synek zasnie nawet na 15 min. 

Wozek, samochód, bujaczek - to wszystko nie są usypiacze dla mojego malucha, niestety. Jak byl noworodkiem specjalnie jeździliśmy autem zeby spal, ale pozniej przestało to działać. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
19 godzin temu, cashewnut napisał:

Z tego co opisujesz, to zdecydowanie problem jest tez z karmieniem nocnym.

W tym wieku jeszcze zrozumiale sa karmienia nocne, ale co 2h to brzmi ponad potrzeby dzidziusia.

Prawdopodobnie butla go tylko uspakaja ze zasnie (ssanie uspakaja), ale budzi sie z przejedzenia. Sprobuj na poczatku wykluczyc choc jedno karmienie butla i uspokoic go z powrotem do snu inaczej (smoczek? Kolysanie? Spiewanie?). Smoczek/kolysanie/spiewanie to nie sa oczywiscie idealne sposoby, ale mniej „uzalezniaja” dzidziusia niz butla, i dodatkowo nie szkodza tak jak niepotrzebna butla (przejedzony dzidzius sie budzi).

Pierwszy raz bedzie ci trudno, i zajmie to dlugo… ale jesli podziala, to warto przez to przejsc.

 

Smoczek nieee mój syn wpada w straszną złość gdy próbuję mu dać skoczek (probowalam z różnymi modelami). Teraz robię mu rzadsze mleko czyli wlewam więcej wody a wsypuje mniej o jedną miarkę mleka, no i udało się podawać mleko bez kaszki! Chyba się przyzwyczaił, uff. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
17 godzin temu, cashewnut napisał:

Musieliscie miec spore problemy z zywieniem, skoro skonczyliscie na takim rozwiazaniu!

Moja pierwsza corka miala nietolerancje bialek mleka - i zwiazany z tym ruflux - przez co nie mogla spac na plecach w lozeczku.😞 Takze doskonale Cie rozumiem.

Oprocz rutyny dnia, ktora Ci opisalam wyzej, zbawiennia dla nas okazala sie… suszarka. Jak mala budzila sie w nocy z placzem, to „suszylismy” jej brzuszek: cieplo suszarki lagodzilo jej bol, a dzwiek z suszarki tzw „bialy halas” ja tez uspakajal i zasypiala w kilka minut.

Oprocz tego polecam ci zainwestowac w nosidelko dla dziecka w ciagu dnia. W pionowej pozycji i przytulone do mamy latwiej spi na drzemkach w ciagu dnia - a wypoczety dzieciak w ciagu dnia, latwiej tez spi w nocy. Ulatwi ci to tez wyjscia z domu… Nie wiem czy tu moge polecic, ale Ergo 360 u nas bylo najlepsze - dlatego, ze mozesz sama, bez niczyjej pomocy przelozyc dziecko zeby patrzylo albo do przodu albo przytulic do siebie do snu (wkrotce dzidzius nie bedzie chcial byc juz tylko zwrocony do ciebie).

Tez ostatecznie lekarz zalecil nam mleko „pepti”…. nie jadla go za duzo, ale przynajmniej zaczela powoli przybywac a nie tracic na wadze. Natomiast niezdecydowalabym sie dodawac nic do mleka w proszku… choc tez nie znam dokladnie waszych problemow zywieniowych. Ale przemysl prosze jeszcze raz przede wszystkim dodawanie tego cukru czy naprawde jest konieczne?

Na pocieszenie - wkrotce (okolo 6miesiecy) dzidzius zacznie dostawac juz pokarm staly, wiec to mu troche powinno ulatwic sprawy brzuszkowe (przy zalozeniu ze nie bedzie alergii). Druga poprawa u nas tez byla, jak juz dziecko przeszlo na mleko krowie po skonczonym roku.

Tak jak ktos napisal - ten okres trzeba po prostu przeczekac, takze uzbroj sie w cierpliwosc i zapasy kawy 😉 Bedzie dobrze x

Tak jak pisałam wyżej - udało się zaakceptować mleko pepti bez słodkich kaszek, chociaż nawet dla mnie jest bardzo niesmaczne, aż się dziwię zw chce je pic. U nas pomagal zawsze odkurzacz, ale teraz zauwazylam że chyba woli idealną ciszę. 

Już próbujemy z papkami. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×