Forka556 0 Napisano Styczeń 21, 2022 Witam wszystkich serdecznie, Od roku mieszkam w mieszkaniu w bloku z wielkiej płyty. Przed zakupem przez nas mieszkania, 2 tygodnie wcześniej wprowadziło się do lokalu (wynajmowanego) sąsiedniego dziecko z autyzmem. W pierwszych tygodniach naszego mieszkania, słysząc głośne krzyki, mocne uderzenia w ścianę i okna, kłótnie- interweniowałam rozmową z rodzicami dziecka. Zdaję sobie sprawę, że choroba ta jest rzeczą bardzo trudną i wymagającą dla obu rodziców. Mam w rodzice dziecko niepełnosprawne, więc wiem co czują rodzice. Niestety rozmowa z nimi nic nie pomogła, a wręcz było jeszcze gorzej, bo zaczęli we mnie widzieć wroga. Po czterech miesiącach nagminnego zakłócania spokoju napisałam pismo do spółdzielni. Spółdzielnia przeprowadziła rozmowę z rodzicami i na tym się skończyło. Ponownie zostałam nazwana „przewrażliwioną”. Najgorsze jest to, ze ci ludzie mają pretensje do wszystkich, którzy są trochę głośniej, a swojego nosa nie widzą. Ciągłe krzyki, nagminne uderzenia w ścianę, kłótnie, skakanie naprawdę potrafią uprzykrzyć życie. Nie ma dnia kiedy po pracy i zajęciach na uczelni mogłabym usiąść w spokoju w salonie i odpocząć. Przeszkadza to w nauce i nawet zwyczajnej egzystencji. Ja już straciłam nadzieję, że będzie kiedys normalnie. Czy macie jakiś pomysł co mogłabym zrobić w tej sytuacji? Spółdzielnia ze względu na RODO nie chce udostępnić mi nr telefonu do właściciela mieszkania, w którym mieszka ww rodzina. Byłam cierpliwa, ale do czasu. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Forka556 0 Napisano Styczeń 21, 2022 Podczas remontu, daliśmy wygłuszenie na ścianie przynależnej do ich mieszkania. Niestety nie dało to takich rezultatów jakich oczekiwałam. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Forka556 0 Napisano Styczeń 21, 2022 13 minut temu, BrutalnaBabkaRambo napisał: Podaruj im tasme i strój sumo albo kule dmuchana to nie bedzie słychać. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
fretka 460 Napisano Styczeń 21, 2022 Współczuję, niestety nie wygrasz, bo „to tylko dziecko”, na dodatek jeszcze niby chore. Zakładam, ze skoro słyszysz kłótnie, to rodzice się kłócą, a nie dziecko? Generalnie rodzinki są nietykalne, mogą ci zakłócać spokój całymi dniami i nocami, a jak np. ty obudzisz dzieciaka, to zrobią aferę. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach