Seks bez prezerwatywy a choroby weneryczne ?

Moje pytanie brzmi czy powinienem obawiać się seksu bez prezerwatywy ze swoją partnerką z którą jestem już od 2 lat ? Dotychczas robiłem to tylko i wyłącznie z gumką, no ale moja dziewczyna zaproponowała mi żebym spróbował bez prezerwatywy, bo ona i tak bierze tabletki, więc szansę na ciażę raczej nikłe. Jako że prezerwatywa chroni nie tylko przed ciążą a również przed chorobami wenerycznymi to czy powinienem się tych chorób obawiać jeżeli zrobiłbym to bez gumki ?

Jeśli się tego obawiasz to przecież zawsze możecie się przebadać w tym kierunku. 

7 godzin temu, marineria napisał:

Generalnie gdy wspolzyjesz z ta sama partnerka ,a ona wylacznie z toba !!!!  ryzyko zachorowania na jakas powazna chorowe weneryczna typu rzezaczka,kila,chlamydia , rzesistek itp sa prawie zerowe.Natomiast jesli ona zlapie jakas grzybice , opryszczke to moze cie zarazic .Prezerwatywa cie przed tym chroni .

Generalna uwaga :jesli ona ma jakiekolwiek stany zapalne w pochwie to unikajcie wspolzycia  nawet z prezerwatywa.Ona zas powinna jak najszybciej pojsc do lekarza  aby usunac stan zapalny.

Znajdz sobie w Wikipedii haslo "choroby weneryczne" i duzo sie dowiesz  na temat prifilaktyki.TY jako facet powinienes zawarta tam wiedze znac na pamiec  bo to ty jestes strona inicjujaca wspolzycie.

Poprobujcie seksu analnego... rozwiaze to pewne problemy gdy cos bedzie na rzeczy z jej pochwa.

No niekoniecznie, nieumiejętny seks analny może tym bardziej prowadzić do grzybicy pochwy. Zresztą nie wiem skąd to przekonanie na tym forum że każdy to musi lubić.

A jeśli powiedzmy partnerka już ma jakąś infekcję to seks analny teoretycznie można uprawiać, ale każdy lekarz powie Ci, że ryzyko transmisji infekcji nadal jest bardzo duże. 

Przed chwilą, marineria napisał:

Transmisji poprzez gumowa prezerwatywe?!  Jakos sobie tego nie wyobrazam.W stosunku analnym  prezerwatywa to podstawa

A no nie, myślałam że mowa o stosunku bez prezerwatywy. 

43 minuty temu, Marakuja96 napisał:

A no nie, myślałam że mowa o stosunku bez prezerwatywy. 

No i ja nie mówię o transmisji na partnera, tylko w inne miejsca kobiety niż tylko jej już zainfekowana pochwa.