Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
misiak23

nowa osoba w klasie

Polecane posty

witajcie,

otóz moja rozgwostka jest to, ze ogl nie lubie bardzo mojej klasy. mam spiny w wiekszoscia osob i akurat stalo sie tak ze doszedl do mnie do klasy nowy chlopak. okazalo sie ze znalismy sie w dziecinstwie. problem jest to ze on trzyma sie z ludzmi z mojej klasy ktorzy s akoszmarni, sa patusami i zranili mnie bardzo, a wiem to bo trzymalam sei z nimi na poczatku szkoly.

on byl jeszcze wczesniej w tej szkole w podstawowce wiec zna wszyskich ale nie jest chetny na nowe znajmosci. jestem chyba pierwsza osoba z ktora przeprowadzil konwersacje, ale to tez dlatego ze ja jestem rozgadana. dzis z nim usiadlam na dwie lekcje. jestem z natury osoba bardzo wyluzowana i rozgadana. otrzworzyl sie przede mna. bardzo go polubilam, w koncu osoba ktora mysli podobnie do mnie, ma podobne poczucie humoru, jednak chcialabym sie z nim zaprzyjaznic, ale wiem ze to niemozliwe:(. on chce trzymac z tymi koszmarnymi ludzmi, tylko z nimi gada na przerwach i z nimi siedzi, a naprawde jest wartosciowym czlowiekiem i mysle ze moze zostac zraniony. co ja mam robic?!?!?!?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nic na siłę powiem tak... możesz jeszcze spróbować zagadywać go, bo z tego co zrozumiałam to raz-dwa razy z nim rozmawiałaś od kiedy on jest w Twojej klasie. Pare razy zagadasz, a jak on dalej będzie szedł do innej ekipy to nic nie poradzisz i nie zmusisz go do tego żeby tylko z Tobą siedział. Trzeba będzie sobie odpuścić. Po co Tobie na siłę trzymany kolega do przyjaźni... dwie osoby musza tego chcieć. Może jeszcze kiedyś przyjdzie jakiś moment, że się bardziej otworzy i może jakaś przyjaźń z tego będzie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, MadziaLenka napisał:

Nic na siłę powiem tak... możesz jeszcze spróbować zagadywać go, bo z tego co zrozumiałam to raz-dwa razy z nim rozmawiałaś od kiedy on jest w Twojej klasie. Pare razy zagadasz, a jak on dalej będzie szedł do innej ekipy to nic nie poradzisz i nie zmusisz go do tego żeby tylko z Tobą siedział. Trzeba będzie sobie odpuścić. Po co Tobie na siłę trzymany kolega do przyjaźni... dwie osoby musza tego chcieć. Może jeszcze kiedyś przyjdzie jakiś moment, że się bardziej otworzy i może jakaś przyjaźń z tego będzie. 

też tak myśle. sprobuje jakos, ale tez nie chce wlasnie wyjsc na taka nachalna. dzieki bardzo

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
23 minuty temu, misiak23 napisał:

też tak myśle. sprobuje jakos, ale tez nie chce wlasnie wyjsc na taka nachalna. dzieki bardzo

 

Znajdziesz moment w którym zobaczysz go jak będzie sam to zagadasz. 😉 Nachalna ? Jak będziesz tak po kilka razy dziennie się odzywała do niego, to może tak stwierdzić. Na pewno sama to wyczujesz, kiedy będziesz przesadzać z kontaktem, wtedy się odsuniesz najwyżej. Możesz też odezwać się do niego na Facebooku. Nie przejmuj się przecież to tylko kolega 😉 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
13 godzin temu, MadziaLenka napisał:

Znajdziesz moment w którym zobaczysz go jak będzie sam to zagadasz. 😉 Nachalna ? Jak będziesz tak po kilka razy dziennie się odzywała do niego, to może tak stwierdzić. Na pewno sama to wyczujesz, kiedy będziesz przesadzać z kontaktem, wtedy się odsuniesz najwyżej. Możesz też odezwać się do niego na Facebooku. Nie przejmuj się przecież to tylko kolega 😉 

szczerze mowiac nie wiem czy juz chce, bo jakby dlaczego ja mam to robic a nie akurat on. ja do niego napisalam kiedys pierwsza i co cale nasze zapoznianie ja powinnam pokierowac, jakby naprawde nie wiem. moze powinnam? dzisiaj widzialam ze on na mnie zerka ale nic poza tym, nie mowi sam nic do mnie, nawet nie podchodzi, spedza czas tylko z wlasnie tymi ,,patusami". smuci mnie to ale jednak stwierdzialam ze nic nie bedzie z tej relacji i tak. bede sie witac ale nic wiecej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, misiak23 napisał:

szczerze mowiac nie wiem czy juz chce, bo jakby dlaczego ja mam to robic a nie akurat on. ja do niego napisalam kiedys pierwsza i co cale nasze zapoznianie ja powinnam pokierowac, jakby naprawde nie wiem. moze powinnam? dzisiaj widzialam ze on na mnie zerka ale nic poza tym, nie mowi sam nic do mnie, nawet nie podchodzi, spedza czas tylko z wlasnie tymi ,,patusami". smuci mnie to ale jednak stwierdzialam ze nic nie bedzie z tej relacji i tak. bede sie witac ale nic wiecej

To on w końcu się Tobie podoba czy tylko oczekujesz od niego przyjaźni ? 
Tak jak pisałam wyżej, jeśli się nie odzywa do Ciebie za bardzo widocznie nie ma takiej potrzebny. Może być też tak, że jest mega nieśmiały i nie ma co liczyć na pierwszy krok z jego strony, bo on nigdy tego nie zrobi. Ciężko powiedzieć nie siedzę mu w głowie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie masz też co od niego oczekiwać... „dlaczego to ty masz robić, a nie on” on też może nie wiedzieć, że ty coś od niego oczekujesz. Standardowo masz dwie opcje albo go olać lub spróbować jeszcze raz coś tam zadziałać w jego kierunku. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 godzin temu, MadziaLenka napisał:

Nie masz też co od niego oczekiwać... „dlaczego to ty masz robić, a nie on” on też może nie wiedzieć, że ty coś od niego oczekujesz. Standardowo masz dwie opcje albo go olać lub spróbować jeszcze raz coś tam zadziałać w jego kierunku. 

w sumie mas z calkowita racje, i on moze byc niesmialy to fakt. jak bedzie jakas okazja to sprobuje ale nic na sile. dzieki bardzo 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 godzin temu, MadziaLenka napisał:

To on w końcu się Tobie podoba czy tylko oczekujesz od niego przyjaźni ? 
Tak jak pisałam wyżej, jeśli się nie odzywa do Ciebie za bardzo widocznie nie ma takiej potrzebny. Może być też tak, że jest mega nieśmiały i nie ma co liczyć na pierwszy krok z jego strony, bo on nigdy tego nie zrobi. Ciężko powiedzieć nie siedzę mu w głowie. 

 

Edytowano przez misiak23

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, misiak23 napisał:

w sumie mas z calkowita racje, i on moze byc niesmialy to fakt. jak bedzie jakas okazja to sprobuje ale nic na sile. dzieki bardzo 

Daj znać za jakiś czas jak się sytuacja potoczyła. 🙂 Powodzenia i nie ma za co dziękować 😉 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, MadziaLenka napisał:

Daj znać za jakiś czas jak się sytuacja potoczyła. 🙂 Powodzenia i nie ma za co dziękować 😉 

ej bo wogole wpadlam teraz na taki pomysl, ze moze napisze do niego czy chce wyjsc na miasto cos zjesc, pogadac w sobote. jak myslisz? nie byloby to dziwne 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
12 minut temu, misiak23 napisał:

ej bo wogole wpadlam teraz na taki pomysl, ze moze napisze do niego czy chce wyjsc na miasto cos zjesc, pogadac w sobote. jak myslisz? nie byloby to dziwne 

Świetny pomysł z wypadem na miasto tylko nie wiem czy na tą chwilę warto się go pytać. Jeśli on faktycznie jest bardzo nieśmiały to może nawet odmówić wyjścia mimo, że w głębi duszy będzie tego chciał. Speszy się i już całkiem nic z tego nie wyjdzie. Z drugiej strony jeśli należy do odważnych albo do neutralny i jak go zapytasz, a on odmówi to będziesz miała sprawę wyjaśnioną ... nie jest Tobą zainteresowany. Do nieśmiały tych bardzo nieśmiałych lepiej delikatnie podejść, a wiem to, bo sama w wieku szkolny przechodziłam to z pewnym chłopakiem, a mimo to i tak w pewnym momencie chyba za bardzo go onieśmieliłam. 
Proponowałabym tobie jeszcze teraz go zagadać do piątku jakoś zagadać, a w piątek zapytać się czy miałaby ochotę z Tobą wyjść na miasto. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
22 minuty temu, MadziaLenka napisał:

Świetny pomysł z wypadem na miasto tylko nie wiem czy na tą chwilę warto się go pytać. Jeśli on faktycznie jest bardzo nieśmiały to może nawet odmówić wyjścia mimo, że w głębi duszy będzie tego chciał. Speszy się i już całkiem nic z tego nie wyjdzie. Z drugiej strony jeśli należy do odważnych albo do neutralny i jak go zapytasz, a on odmówi to będziesz miała sprawę wyjaśnioną ... nie jest Tobą zainteresowany. Do nieśmiały tych bardzo nieśmiałych lepiej delikatnie podejść, a wiem to, bo sama w wieku szkolny przechodziłam to z pewnym chłopakiem, a mimo to i tak w pewnym momencie chyba za bardzo go onieśmieliłam. 
Proponowałabym tobie jeszcze teraz go zagadać do piątku jakoś zagadać, a w piątek zapytać się czy miałaby ochotę z Tobą wyjść na miasto. 

moją cecha jest impulsywnosc i niecierpliowsc... . oki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
20 minut temu, misiak23 napisał:

moją cecha jest impulsywnosc i niecierpliowsc... . oki:)

Musisz brać poprawkę na to, że jednak nie każdy taki niestety jest i niektórzy potrzebują więcej czasu. 🙂 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 2.03.2022 o 00:43, MadziaLenka napisał:

Musisz brać poprawkę na to, że jednak nie każdy taki niestety jest i niektórzy potrzebują więcej czasu. 🙂 

hejj, a wiec napisalam mu ze wpadlam na pomysl zeby sie spotkac (napisalm we czwartek), on odpisal no dobra, ale nie wiem czy bede mogł i napisal ze napisze jeszcze. Jest dzis sobota a dalej nic nie napisal, ja chyba tez nic nie napisze bo wyjde na desperatke, skoro mial sie odezwac to powinnam czekac, co o tym myslec. moze poprostu nie chce prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, misiak23 napisał:

hejj, a wiec napisalam mu ze wpadlam na pomysl zeby sie spotkac (napisalm we czwartek), on odpisal no dobra, ale nie wiem czy bede mogł i napisal ze napisze jeszcze. Jest dzis sobota a dalej nic nie napisal, ja chyba tez nic nie napisze bo wyjde na desperatke, skoro mial sie odezwac to powinnam czekac, co o tym myslec. moze poprostu nie chce prawda?

Pamiętasz co napisałam o bluszczu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Foko Loko napisał:

Pamiętasz co napisałam o bluszczu?

pamietam pamiteam, i nic nie robie. sam mi napisal ze za tydzien mozemy bo nie do konca pasuje mu dzisiaj, wiec chyba dobrze wyszlo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

bardziej nie rozumiem po co wogóle napisal zeby sie spotkac, skoro nie mógł jakby bez sensu 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie było mnie tutaj ostatnio, więc dopiero teraz zauważyłam Twoją wiadomość... mam rozumieć, że jednak zrobiłaś tak jak pisałaś i nie odezwałaś się do niego już w sobotę. No wiesz... widocznie mu coś wypadło i nie ma co analizować aż tak bardzo, bo zaraz oszalejesz. 🙂 Nie był czegoś pewny dlatego napisał, że najwyżej da Tobie znać jeśli nie zrobi tego co tam zaplanował. Nie odpisał mógł chociaż dać znać żebyś nie czekała , ale już trudno. Poczekaj jutro jest poniedziałek może jakoś wytłumaczy Tobie w szkole i najwyżej umówi się z Tobą na inny termin. Jak nie to trudno i tyle. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×