Przyłapani

Mam oto takie pytanie czy zdarzyło Wam się przez przypadek przyłapać kogoś na numerku???

Tak

11 minut temu, Wirek napisał:

Tak

a kogo i w jakiej sytuacji?

4 minuty temu, Angelika Darek 28 napisał:

a kogo i w jakiej sytuacji?

Młodych w plenerze. Byłem wyprowadzić psa, i tak się złożyło że przy kamyczku młoda młodemu obciągała. Widzieli mnie i nie przestali. 

2 minuty temu, Wirek napisał:

Młodych w plenerze. Byłem wyprowadzić psa, i tak się złożyło że przy kamyczku młoda młodemu obciągała. Widzieli mnie i nie przestali. 

ciekawa historia 

5 minut temu, viagrusik napisał:

A ja widzialem jak nowo poslubiona para bzykala sie na polu, na suszacym sie sianie , na otwartej przestrzeni  wielgachnej laki  

Tak byli zajeci ze nie zauwazyli ze przeszedlem kolo nich w odleglosci ok 2-3 metrow  Nie przeszkadzalem im  Swiat na tym stoi ! LOL 

a skąd wiesz że to była nowo poślubiona para?

Przed chwilą, viagrusik napisał:

Znalem ich  To sasiedzi moich dziadkow 

chociaż było na co patrzeć ? młoda miała jeszcze na sobie suknie slubną ?

1 minutę temu, lex napisał:

na parkingu odstawialem auto i na ławce laska siedziala na typie i robili ruchy posuwisto zwrotne. na moment nawet sie zatrzymali, bo glupio ze zauważylem

ale w  ubraniach byli ?? zatrzymali się a dalej.....co było?

2 minuty temu, viagrusik napisał:

W  tym akurat momencie bylo moze 2 tygodnie po slubie  a ona miala kiecke do gory  i trzymala go za gole posladki  Oczy  miala zamkniete ale byla szczesliwa bo usmiechala sie   z rozkosza co widac bylo  

nie chciałeś się dołączyc ??/

1 minutę temu, lex napisał:

a nic. poszwdlem a oni wrocili do zabawy. tak byli normalnie w ubraniach

nie myślałeś by się dołączyć pytam z ciekawości co jest w łowie w takich momentach ?

1 minutę temu, BabciaBeniBoży napisał:

Nic mnie tak nie brzydzi niz erotomani gawędziarze.

ale tu takie forum o takiej tematyce co w tym dziwnego zwykłe pytania czyz nie?

Dzień dobry i dobranoc wszystkim

Przed chwilą, Robiejaklubie napisał:

Dzień dobry i dobranoc wszystkim

dobranoc miłych snów 

Przed chwilą, Angelika Darek 28 napisał:

dobranoc miłych snów 

nawzajem

1 minutę temu, Robiejaklubie napisał:

nawzajem

dziękuje choć jak na razje nie chce mi sie spać hihi

1 minutę temu, Angelika Darek 28 napisał:

dziękuje choć jak na razje nie chce mi sie spać hihi

Mi się chce, zarobiona jestem

1 minutę temu, Robiejaklubie napisał:

Mi się chce, zarobiona jestem

a cięzko pracujesz? ja sama w domu więc nuda 

1 minutę temu, Angelika Darek 28 napisał:

a cięzko pracujesz? ja sama w domu więc nuda 

Może nie ciężko, ale długo ostatnio i jestem psychicznie wymęczona. Przydałby się masaż przy świecach i odprężająca muzyczka i wąż.

masować to ja podobno potrafie hihihi muzyka youtube a ten wąż to co ?

15 godzin temu, Angelika Darek 28 napisał:

Mam oto takie pytanie czy zdarzyło Wam się przez przypadek przyłapać kogoś na numerku???

Kilka razy. Ja złapałem jak i mnie przyłapano. Różne sytuacje, a to złapałem parkę na ławce w parku, a to mnie złapano w publicznej toalecie, gdy zapomnieliśmy zamknąć drzwi.

Ale najbardziej spektakularne były dwa przyłapania.

Na studiach zacząłem spotykać się z idealnie dopasowaną w łóżku do mnie dziewczyną. Zanim zostaliśmy parą spotykaliśmy się tylko na sam seks, bo ona miała narzeczonego, potem zostaliśmy oficjalnie parą. Było super ale po pewnym czasie sielanki zacząłem wyczuwać, że coś jest nie tak, że chyba mnie zdradza. Po prostu pamiętałem jakie ściemy wciskała swojemu narzeczonemu, jak jeszcze byliśmy tylko znajomymi do seksu i wobec mnie zaczęła stosować podobne sztuczki, jednak nie mogłem znaleźć twardych dowodów, a próby rozmów kończyły się kłótniami i zarzucaniem mi urojeń. Do czasu aż przejrzałem jej komórkę, gdzie okazało się że sypia z moim najlepszym kumplem. Jednocześnie straciłem kobietę i przyjaciela. To bolało. Na osłodę zostało mi, że gdy już byłem pewny jej niewierności, ale jeszcze nie miałem dowodów, to sam zaliczyłem dwie przygody z koleżankami.

Druga sytuacja to gdy koleżanka z pracy odchodziła z firmy i zrobiła pożegnalną popijawę. Popłynąłem z alkoholem, a chodziłem z dziewczyną która nienawidziła jak ktoś piję, więc ta koleżanka po imprezie wzięła mnie do siebie, abym nie wracał nawalony do domu i żeby moja dziewczyna mnie nie oglądała pijanego, a akurat jej facet był w delegacji. Między mną a koleżanką od długiego czasu iskrzyło, ale zawsze obracała to w żart, bo oboje byliśmy w związkach. Tym razem było inaczej, pościeliła mi w salonie, ale sama zamiast iść do sypialni położyła się obok. Szybko przeszliśmy do czynów. Rano gdy wychodziłem i dawaliśmy sobie całusa na pożegnanie, to napadło nas na pożegnalny szybki numerek w przedpokoju. W trakcie wszedł jej facet, który miał wrócić z dopiero następnego dnia. Facet wpadł w taką furię i tak mnie skatował, że nie obyło się bez wizyty na SOR.