Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
baked potato

Szukam merytorycznej pomocy w sprawie odebrania sobie życia

Polecane posty

Witajcie prawdziwie pomocni grupowicze,

Mam dość tego jeb@nego życia, chcę z tym skończyć ale jednocześnie nie chcę zostać warzywem ani kaleką gdyż wtedy byłaby tragedia dla mojej głowy.

Uważam że przeżyłem już wystarczająco dużo i odpowiednio długo, niemal całość świadomego życia byłem traktowany jak powietrze i to co gorsza przez najbliższych. Niestety z uwagi na samotniczy tryb życia zawodowego (kierowca) wszystkie pomysły, prośby,argumenty dotyczące życia codziennego były nic nie ważne. 2 małżeństwa i po jednym dziecku w każdym.Nawet matka wyrzuciła mnie na ulicę i zainwestowała czas i uczucia w byłą żonę, dala jej mieszkanie. Niestety po latach okazało się że jednak to ja miałem rację i teraz była żona jak i ukochany wnuk wysrali się na moją matkę zrywając z nią kontakt. ( i ku..a bardzo dobrze). Drugie małżeństwo miało być jak marzenie, ukochana kobieta, wspólne marzenia i plany i  znowu h.j z tego. Z powodu braku mieszkania trzeba było zarobić na wynajem i długi powstałe na skutek przysłowiowego zaczynania od zera, i co? Nic , ukochana tak bardzo zawierzyła swojej matce że podporządkowała się jej rządom w 100 % nawet jeśli chodzi o  wychowywanie córki. Nikt nie miał prawa  sprzeciwić sie teściowej bo to było jej mieszkanie, a każdą próbę obracała w karanie nas swoim zachowaniem i obrazą majestetu. Jako młode małżeństwo potrzebowaliśmy pomocy gdyż oboje pracowaliśmy,  niestety teściowa wraz z żoną niesamowicie rozpuściły dziecko (10 l) które na każdym  kroku pokazuje jak głęboko ma mnie w dupie. jestem dla niej bankomatem z resztą dla żony również. Latami odmawiała mi seksu, bywało  tak że w roku  zbliżyliśmy się może z 4 razy,  30+ lat na karku a ukochana miesiącami odmawiała mi bliskości. Nie mówiąc już o dotyku, czułości czy pocałunku.  Po latach celibatu żona ma 37 lai i jej się teraz chce ! teraz kurła!  Mój związek legł w gruzach, wróciłem po latach z zagranicy, kupiliśmy mieszkanie na kredyt (jeszcze 13 lat) a za zarobione pieniądze wyremontowałem je ( 3 pok z kuch). Nie ma już ratunku na nic. Zona mi powiedziała żebym z nią mieszkał jakby nigdy nic albo się wyprowadził i zostawił jej wyremontowane mieszkanie !, pomimo ze nie odzywa sie do mnie od tygodni, co dla mnie jest jakimś posranym koszmarem.  Dużo by opowiadać na wiele tematów,  ale już  nie mam siły z tymi wszystkimi demonami walczyć.

W du..e ma już wszystko i chcę to zakończyć raz na zawsze w związku z tym  poszukuję konkretnych pomocnych podpowiedzi za które z góry dziękuję.

Nadmienię że głęboko w DUP!E mam wszystkie "dobre rady" że nie warto , ze młody, że hu1 wie co. Nie chcę telefonów do poradni ani od psychiatrów czy psychologów, dla mnie to zwykli ludzie prowadzący działalność gospodarczą, a więc głównym ich zadaniem jest robienie kasy.

Jeśli ktoś ma jakieś pomocne informacje jak można w miare krótkim czasie opuścić ten POLSKI ŁAGR będę wdzięczny.

Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×