MłodaMama 51 Napisano Czerwiec 14, 2022 Chyba muszę się troszeczkę wygadać. Zacznijmy od tego że pod koniec lutego wróciłam do pracy po 2 ciążach. Muszę przyznać że bardzo się cieszę. Teraz jednak daliśmy sobie tak dużo celów, że już nie mogę tego wszystkiego ogarnąć. Czuję się wszystkim przytłoczona. Pracujemy full-time na dwóch przeciwnych zmianach. Opieka nad dziećmi, jedno prawie 3 lata, drugie 10 miesięcy. Żadnej pomocy od nikogo. Nauka, kursy, egzaminy. Zaczęliśmy zbierać na dom, bo warto mieć swój własny kąt. Na za rok planujemy ślub. Oczywiście warto organizować jakieś wypady rodzinne, jakieś wakacje w tym roku też byłyby fajne. Jest tego tyle, że na koniec dnia nie ma za bardzo czasu dla siebie ani dla związku. Nie wiem w co ręce włożyć. Moja przyszła teściowa bardzo wchodzi nam na ambicje. "Bo ja w waszym wieku..." lub "To jest takie proste, tylko trzeba chcieć" Jest naprawdę super babka, lubię ją chociaż te teksty są przytłaczające. A jak mówimy, że już nie dajemy rady, że jest czasem ciężko to mówi żebyśmy zwolnili bo się wypalimy. Jak się za to zabrać? Może warto jednak odpuścić kilku rzeczy, może ustalić priorytety? A może jednak to wszystko jest jednak takie proste? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Foko Loko 1973 Napisano Czerwiec 15, 2022 Dnia 14.06.2022 o 13:50, MłodaMama napisał: Chyba muszę się troszeczkę wygadać. Zacznijmy od tego że pod koniec lutego wróciłam do pracy po 2 ciążach. Muszę przyznać że bardzo się cieszę. Teraz jednak daliśmy sobie tak dużo celów, że już nie mogę tego wszystkiego ogarnąć. Czuję się wszystkim przytłoczona. Pracujemy full-time na dwóch przeciwnych zmianach. Opieka nad dziećmi, jedno prawie 3 lata, drugie 10 miesięcy. Żadnej pomocy od nikogo. Nauka, kursy, egzaminy. Zaczęliśmy zbierać na dom, bo warto mieć swój własny kąt. Na za rok planujemy ślub. Oczywiście warto organizować jakieś wypady rodzinne, jakieś wakacje w tym roku też byłyby fajne. Jest tego tyle, że na koniec dnia nie ma za bardzo czasu dla siebie ani dla związku. Nie wiem w co ręce włożyć. Moja przyszła teściowa bardzo wchodzi nam na ambicje. "Bo ja w waszym wieku..." lub "To jest takie proste, tylko trzeba chcieć" Jest naprawdę super babka, lubię ją chociaż te teksty są przytłaczające. A jak mówimy, że już nie dajemy rady, że jest czasem ciężko to mówi żebyśmy zwolnili bo się wypalimy. Jak się za to zabrać? Może warto jednak odpuścić kilku rzeczy, może ustalić priorytety? A może jednak to wszystko jest jednak takie proste? Odpuść coś. Po co Ci na ten moment tyle kursów i egzaminów? Mieszkacie w Polsce? Przyszła teściowa jak taka mądra, to niech przyjdzie i pomoże. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
MłodaMama 51 Napisano Czerwiec 15, 2022 1 godzinę temu, Foko Loko napisał: Odpuść coś. Po co Ci na ten moment tyle kursów i egzaminów? Mieszkacie w Polsce? Przyszła teściowa jak taka mądra, to niech przyjdzie i pomoże. Nie. W uk Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Foko Loko 1973 Napisano Czerwiec 15, 2022 1 godzinę temu, MłodaMama napisał: Nie. W uk Ja bym odpuściła póki co te kursy i egzaminy. To, co nie jest Ci niezbędne do pracy. Może rozważ, o ile masz taką opcję, przejście na 3/4 etatu? Zawsze to ciut więcej czasu z dzieckiem. Na dom zdążycie odłożyć. Ślub można wziąć praktycznie bez wydatków. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
KateZRzeszowa 850 Napisano Czerwiec 17, 2022 Nie da się zrobić od razu wszystkiego. Odpuść. A teściowej nie słuchaj, bo oni w naszym wieku mieli dom, 3 dzieci i 2 krowy, ale cegły na dom kupili za pół litra, a dziecmi się dziadkowie zajmowali. Teraz niestety inne czasy:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach