heksa5

Poznam perwersyjne panie

Nie Ty jeden.

1 godzinę temu, stara_głupia_baba napisał:

Nie Ty jeden.

Jestem dziewczyną 

2 godziny temu, heksa5 napisał:

Jestem dziewczyną 

W dzisiejszych czasach każdy może być.

Tym bardziej odpadam.

20 minut temu, stara_głupia_baba napisał:

W dzisiejszych czasach każdy może być.

Tym bardziej odpadam.

 

Zgadzam się z tym co piszesz , dlatego moje szanse na poznanie takiej 

pani są minimalne , ale co mi szkodzi spróbować .

Tu jest jakaś melina .

Zasrać forume nie jest dzisiaj aż tak trudno. Sam się o tym przekonałem, jedynie odpowiadając na posty. To równie wyglądało jakbym zasrywał. Tematy wisiały i mój zbawca ruszył do ataku. Mocno się postarał, bo aż na trzeciej stronie w końcu mogłem przeczytać, że zbiegowisko jakie próbował zbudować "heksa5" , nazwałem meliną. Myliłem się. Tu wkracza mój ukochany adwersarz. I bierze wszystko na siebie. Poświęcenie godne uwagi. Atakuje mnie w sposób, bym mógł się obronić

Kto tak robi? ...

2 godziny temu, Nowy w mieście napisał:

Zasrać forume nie jest dzisiaj aż tak trudno. Sam się o tym przekonałem, jedynie odpowiadając na posty. To równie wyglądało jakbym zasrywał. Tematy wisiały i mój zbawca ruszył do ataku. Mocno się postarał, bo aż na trzeciej stronie w końcu mogłem przeczytać, że zbiegowisko jakie próbował zbudować "heksa5" , nazwałem meliną. Myliłem się. Tu wkracza mój ukochany adwersarz. I bierze wszystko na siebie. Poświęcenie godne uwagi. Atakuje mnie w sposób, bym mógł się obronić

Kto tak robi? ...

Musiałeś komuś nieźle zaleść za skórę, że po takim czasie czuje jeszcze urazę choć tu już nie bywasz. 

I się zaczęło. Tu mogę się "zamelinować". Chyba, bo post, który zamieściłem w temacie obrażającym mnie, nie mnie a Nowego w Mieście, został usunięty. Tam się jasno wyraziłem co o tym myślę. Nie będzie Wam to przeczytane, bo wystarczył jeden temat, by zniknął z opinii publicznej.

Mam walczyć z każdym, by nie wypisywana na mój temat bzdur. Odpowiedziałem na jeden i został wykasowany. To mnie boli. Teraz prze ze mnie może polecieć temat kolesia, który szukał perwersyjnych kobiet a tu trafił na matrony. W żaden sposób tego nie widać, ale temat poleci...    

29 minut temu, Quinton napisał:

Musiałeś komuś nieźle zaleść za skórę, że po takim czasie czuje jeszcze urazę choć tu już nie bywasz. 

Nigdy nie było takiej sytuacji Przynajmniej tak mi się wydaje. Ukryci wrogowie zawsze czyhają. Nie miałem okazji spotkać ich tutaj Naprawdę nie odczułem tu wrogości. Wchodzę na forume i jak widzę coś takiego, szukam miejsca by spróbować od nowa.

I zostałem pokarany. Nie przeczytacie tego co napisałem w dowolnym temacie, który sięgnął trzeciej strony.

Chaotyczne spostrzeżenia