Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Karolina15

Problem ze soba

Polecane posty

Witajcie mam pewiem problem. Od zawsze od kiedy pamietam trudno mi było nawiazywać znajomosci a jak już mi sie to udawalo to szybko sie konczyly i to samo bylo z mezczyznami. W zadnej relacji nie moge sie odnalesc moj pronlem polega na tym że mam bardzo igraniczona pule tematów do rozmowy i dodatkowo gdy nastepuje odpowiedz na pytanie osoby to nie potrafie rozwijac tematu do rozmowy tylko jest kolejne zadawanie pytania przeze mnie. Na poczatku znajomosci jest super pytam sie ich o hobby gdzie pracuja jakiej muzyki sluchaja sęk w tym ze jak koncza mi sie juz pytania to juz nie mam o czym rozmawiac bo o wszystkim rozmawialam jestem monotematyczna ludzie widza ze mowie non stop o tym samym nie przychodzi mi nic do glowy. Czesto jak cos odpowiadam to ucina sie temat bo moja odpowiedz jest niewlasciwa. albo ja ignoruja ludzie albo jest niezreczna. Problem na tym ze nie umiem rozmawiac z ludzmi mialam 10000 tysiecy randek z facetami i z zadnym mi ie wyszlo to samo bylo z kolezankami znajomymi z ludzmi pracy o z kazdym przez moj charakter sami ludzie nie byli zli wzgledem mnie to ze mna jest problem niektorzy nawet dlugo dawali mi szanse bo nie chcieli bym byla samotna a  o czym pogadalam to juz wygadalam sie i temat sie skonczyl do rozmowy albo mieli mnie dosc.  Moze to problem glupoty? I malego zakresy wiedzy o zyciu nie znam podstawowych slow takich jak antresola kinkiet  nie wiem nawet co to jest intercyza (nie wiem na czym to polega) jako nastolatka nie umialam wiazac butow ani odczytac godziny z zegarka ani nie znalam wszystkich stron swiata. Z trudem zdawalam z klasy do klasy w szkole. nie umialam wyrobic dowodu osobistego czy nie wiem co napisac w mailu we wszystkim pomagaja mi rodzice ppznalam te slowa dopiero teraz mam 23lata jestem naturalnie tepa  ograniczona osoba. W zadnej pracy sobie nie radze nawet na produkcji. nie wspomne o robieniu prawojazdy ani o innych pracach.   Nie znam wielu slow moj zasob slow jest bardzo ograniczony i moja wiedza na temat zycia rowniez. Nie radze sobie w zadnej pracy. Zawsze czuje dyskomort i niepokoj bedac sama ze soba a co dopiero z innymi ludzmi bo wiem ze cos jest ze mna nie tak i jestem nienormalna. Juz w tym wieku nie pamietam wielu rzeczy i slow nawet wykonawcow i ulubionych piosenek ktore znam od10lat. Zawsze o tym wiedzialam o swojej ulomnosci i brakach komunikacyjnych.  Zwykle przepytywuje ludzi bo nie mam nic do powiedzenia albo jak cos mowie to odbieraja mnie negatywnie  od  albo temat sie konczy na te najwazniejsze tematy albo sami odbieraja ze cos jest ze mna nie tak. Jak mialam faceta tak bardzo sie balam zaraz ze mnie zostawi i ze tylko potwierdze sie w przekonaniu ze mam o sobie racje i tsk sie zawsze wydarzalo. Byli zainteresowani max gora zauroczeni gdy minely juz tematy do rozmowy i ich poznalam bylam pewna ze zaraz sie to skonczy bo nie mamy o czym ze soba rozmawiac. Nie wiedzieli tez o moich brakach w zyciu i ograniczeniach. Moj sam charakter jest w sobie kiepski i malo  nie umiem byc ciekawa fajna osoba chcialabym byc normalna ale nie potrafie.  Nie wyobrazam sobie miec faceta ani miec dzieci nawet nie zajmowalam sie dzieckiem bo nie potrafie do niego gadac ani z nim sie bawic jestem skrajnie nieprzystosowana osoba do spoleczenstwa. Zyje tylko dzieki moim rodzica ktorzy mnie utrzymuja i ze mna  wytrzymuja bo nie maja wyboru. Jest mi naprawde ciezko ze sama soba. Pomozcie mi prosze bardzo bym chciala byc normalna i moc rozmawiac o wszystkim moc kogos soba zainteresowac i byc pokochana. Sama ulozyc sobie zycie ale nie potrafie tego w sobie rozwinac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Karolina15 napisał:

Witajcie mam pewiem problem. Od zawsze od kiedy pamietam trudno mi było nawiazywać znajomosci a jak już mi sie to udawalo to szybko sie konczyly i to samo bylo z mezczyznami. W zadnej relacji nie moge sie odnalesc moj pronlem polega na tym że mam bardzo igraniczona pule tematów do rozmowy i dodatkowo gdy nastepuje odpowiedz na pytanie osoby to nie potrafie rozwijac tematu do rozmowy tylko jest kolejne zadawanie pytania przeze mnie. Na poczatku znajomosci jest super pytam sie ich o hobby gdzie pracuja jakiej muzyki sluchaja sęk w tym ze jak koncza mi sie juz pytania to juz nie mam o czym rozmawiac bo o wszystkim rozmawialam jestem monotematyczna ludzie widza ze mowie non stop o tym samym nie przychodzi mi nic do glowy. Czesto jak cos odpowiadam to ucina sie temat bo moja odpowiedz jest niewlasciwa. albo ja ignoruja ludzie albo jest niezreczna. Problem na tym ze nie umiem rozmawiac z ludzmi mialam 10000 tysiecy randek z facetami i z zadnym mi ie wyszlo to samo bylo z kolezankami znajomymi z ludzmi pracy o z kazdym przez moj charakter sami ludzie nie byli zli wzgledem mnie to ze mna jest problem niektorzy nawet dlugo dawali mi szanse bo nie chcieli bym byla samotna a  o czym pogadalam to juz wygadalam sie i temat sie skonczyl do rozmowy albo mieli mnie dosc.  Moze to problem glupoty? I malego zakresy wiedzy o zyciu nie znam podstawowych slow takich jak antresola kinkiet  nie wiem nawet co to jest intercyza (nie wiem na czym to polega) jako nastolatka nie umialam wiazac butow ani odczytac godziny z zegarka ani nie znalam wszystkich stron swiata. Z trudem zdawalam z klasy do klasy w szkole. nie umialam wyrobic dowodu osobistego czy nie wiem co napisac w mailu we wszystkim pomagaja mi rodzice ppznalam te slowa dopiero teraz mam 23lata jestem naturalnie tepa  ograniczona osoba. W zadnej pracy sobie nie radze nawet na produkcji. nie wspomne o robieniu prawojazdy ani o innych pracach.   Nie znam wielu slow moj zasob slow jest bardzo ograniczony i moja wiedza na temat zycia rowniez. Nie radze sobie w zadnej pracy. Zawsze czuje dyskomort i niepokoj bedac sama ze soba a co dopiero z innymi ludzmi bo wiem ze cos jest ze mna nie tak i jestem nienormalna. Juz w tym wieku nie pamietam wielu rzeczy i slow nawet wykonawcow i ulubionych piosenek ktore znam od10lat. Zawsze o tym wiedzialam o swojej ulomnosci i brakach komunikacyjnych.  Zwykle przepytywuje ludzi bo nie mam nic do powiedzenia albo jak cos mowie to odbieraja mnie negatywnie  od  albo temat sie konczy na te najwazniejsze tematy albo sami odbieraja ze cos jest ze mna nie tak. Jak mialam faceta tak bardzo sie balam zaraz ze mnie zostawi i ze tylko potwierdze sie w przekonaniu ze mam o sobie racje i tsk sie zawsze wydarzalo. Byli zainteresowani max gora zauroczeni gdy minely juz tematy do rozmowy i ich poznalam bylam pewna ze zaraz sie to skonczy bo nie mamy o czym ze soba rozmawiac. Nie wiedzieli tez o moich brakach w zyciu i ograniczeniach. Moj sam charakter jest w sobie kiepski i malo  nie umiem byc ciekawa fajna osoba chcialabym byc normalna ale nie potrafie.  Nie wyobrazam sobie miec faceta ani miec dzieci nawet nie zajmowalam sie dzieckiem bo nie potrafie do niego gadac ani z nim sie bawic jestem skrajnie nieprzystosowana osoba do spoleczenstwa. Zyje tylko dzieki moim rodzica ktorzy mnie utrzymuja i ze mna  wytrzymuja bo nie maja wyboru. Jest mi naprawde ciezko ze sama soba. Pomozcie mi prosze bardzo bym chciala byc normalna i moc rozmawiac o wszystkim moc kogos soba zainteresowac i byc pokochana. Sama ulozyc sobie zycie ale nie potrafie tego w sobie rozwinac

To i tak z Tobą dobrze bo ja nawet pytań bym nie zadała a odpowiadam tylko tak lub nie. Czytalam gdzieś że jak rozmowa się nie klei to nie jest wina jednej osoby tylko dwóch. Jak nie masz już tematu to ta druga osoba powinna coś mówić a skoro nie mówi znaczy że ona też nie wie co powiedzieć. Też nie wiem co to jest antresola i kinkiet. A intercyza to dokument który podpisuje się przed ślubem żeby mieć rozdzielność majątkowa. Próbowalas może pójść do psychologa nawet nie po leczenie tylko po opinie co Ci jest? To nie jest wstyd ja byłam parę razy po takie opinie do szkoły. Może masz jakiś rodzaj niepełnosprawności intelektualnej. Jakbyś miała diagnozę to byś może poczuła się lepiej że to nie twoja wina, tylko ze masz chorobę. A może akurat jakas terapia, czy trening by Ci pomógł. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

@bezrobotna przeciez nawet nie da sie odpowiadac tak i nie bo sa pytania otwarte gdzie musisz skleic wieksza wypowiedz. Chodzi o to ze mowie w kolko to samo potem nie mam o czym mowic albo ludzie nie chca mnie sluchac. Bylam po opinie nic z nich nie wyniklo raz mi zdiagnolozowali borderline co jest gowno prawda nie mam borderline moj stan psychiczny jest wylacznie spowodowany tym jaka jestem wszedzie czuje sie jak odludek mam tylko rodzinie znajomi tez maja mnie dosc albo zaraz mnie oleja bo z nimi rowniez koncza mi sie tematt i nie chca mnie z tym wszystkim sluchac. Niestety nie mam choroby tylko to moja wina. Nie wiem naprawde co mam wymyslec z tymi tematami ludzie mnie nie lubia stale mnie ignoruja albo porzucaja. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iksa1141xD
10 minut temu, Para to x napisał:

Marność nad marnościami i wszystko marność.

Mówiłam że jesteś moim ojcem wypisz wymaluj. Nawet mówisz te same hasła co on. 

Tak, wiem, nudna już jestem. Deprymująca i wkur....  . I że mnie nienawidzisz. Ale nic nie poradzę na to. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
21 minut temu, iksa1141xD napisał:

Mówiłam że jesteś moim ojcem wypisz wymaluj. Nawet mówisz te same hasła co on. 

Tak, wiem, nudna już jestem. Deprymująca i wkur....  . I że mnie nienawidzisz. Ale nic nie poradzę na to. 

🎃 

To jest piękne hasło. 

Jaki jest Twój ojciec? 

Edytowano przez Para to x

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iksa1141xD
19 minut temu, Para to x napisał:

🎃 

To jest piękne hasło. 

Jaki jest Twój ojciec? 

Szczegóły wolałabym zachować dla siebie 😊 wiele was łączy cech wspólnych ale i też wiele was różni. Ale te niektóre podobieństwa są takie - jak odbicie w lustrze bez mała... 

Żenujące 😊

W Halloween idę złożyć mu życzenia 😉 Uwielbiał to święto 😉😉😉

A Ty jaki jesteś? 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, iksa1141xD napisał:

Szczegóły wolałabym zachować dla siebie 😊 wiele was łączy cech wspólnych ale i też wiele was różni. Ale te niektóre podobieństwa są takie - jak odbicie w lustrze bez mała... 

Żenujące 😊

W Halloween idę złożyć mu życzenia 😉 Uwielbiał to święto 😉😉😉

A Ty jaki jesteś? 🙂

Budzę się każdego, cholernego dnia i nie wiem, po co tu jestem... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iksa1141xD

Da się tak czasem poskładać jakieś rzeczy jak dwa plus dwa równa się cztery, trzy plus trzy równa się sześć a jeden plus jeden równa się dwa (?) 🤔

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 godzin temu, marinero00 napisał:

No! niestety ale masz  zaleglosci w rozwoju intelektualnym i stad to wszystko.Ale da sie to wyrownac jesli sie zmotywujesz i przeczytasz 100 ksiazek i obejrzysz ze 50 filmow z tzw "klasyki kina".

Mozg nasz mozna przyrownac do  miesnia.Jesli sie go cwiczy regularnymi cwiczeniami to powoli nabiera sily i wielkosci.Glowa ci od tych ksiazek nie urosnie 🙂 ale na pewno nabierzesz zdolnosci jakich ci brakuje. i na ktorych brak narzekasz! Gwarantuje!.Czytanie i ogladanie filmow to takie wlasnie cwiczenia naszego mozgu tak jakby to byl miesien.

Juz dzis wiemy ze jesli chce sie byc mistrzem w jakiejs dziedzinie to trzeba poswiecic na jej trenowanie ok 10 tys godzin.Niech to bedzie dla ciebie wskazowka i zmotywuje cie.Kazda przeczytana ksiazka , kazdy obejrzany film to mala cegielka w murze jakim beda twoje talenty.

Uwazam ze zmiane w swoim zachowaniu zauwazysz juz po przeczytaniu ok 20 ksiazek .Ja bym ci radzil zapisac sie do jakiejs biblioteki i poprosil biblotekarke o zestaw 100 ksiazek  ktore warto znac.W encyklopediach lub w necie sa takie spisy .Skorzystaj z nich i do dziela! Ja ci gwarantuje sukces! 

Czytalam troche ksiazek w zyciu ale nic to nie dalo osobowosci nie zmienisz nie wiem czego oczekuja ode mnie ludzie ale nie potrafie byc nikim innym ani nikogo innego udawac. Mowic czy zachowywac sie w inny sposob i przez to ludzie mnie ignoruja a faceci sobie odpuszczaja. Mysle ze na zawsze bede sama. poczucia humoru tez nie mam. Bo nawet gdy mowie duzo o sobie albo jestem radosna usmiecham sie czuje ze kazdy ma o mnie zdanie takie jakie ma i predzej czy pozniej zignoruje albo olewa czesto w towarzystwie gdy wypowiem cos glosno jest to pomijane albo rozmowa milknie. Nie umiem byc kims innym. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Temat mi bliski. Choć ja akurat czytam dużo i skończyłam studia, ale mam ogromne towarzyskie braki i też odczucie, że to co mówię jest zawsze nieadekwatne, głupie i nudne. Na pewno bardzo trudno mi utrzymać rozmowę dłużej niż jedną minutę. Jestem bardzo samotna. Czasem myślę, że mam zespół Aspergera. Może Ty też masz, myślałaś o tym? Tacy ludzie nie mają instynktu towarzyskiego, nie bardzo rozumieją język pozawerbaly ani gierki społeczne, humor, metafory i przenośnie. W dodatku i u mnie i u Ciebie dostrzegam sztywność zachowań. Masz pewne szablony jął się zachować i nie masz żadnej spontaniczności ani otwartości na tu i teraz. I tu moje pytanie:

Czego się boisz w kontaktach z ludźmi? Jak już stoisz z nimi twarzą w twarz i masz ' zadanie ' by z nimi pogadać,  bo wypada czy coś...

 

 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bardzo nie lubię ogólnych pytań jak ' co słychać ' lub ' jak się czujesz ' .

 Dobrze, dziękuję.  A u Ciebie? 

 

Taka odpowiedź to szczyt nudy i bezbarwności. Ale, czy można odpowiedzieć coś innego ? Pewnie tak, ale to już wyższa szkoła jazdy. Trzeba mieć odpowiednią zgrabność towarzyską, lekkość,  humor i polot. 

W życiu tego nie uda mi się wypracować.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, marinero00 napisał:

Jak na osobe z ulomnosciami umyslowymi to nadzwyczaj zgrabnie formulujesz swe mysli 🙂 Zauwazam 🙂 

Moze naucz sie pewnych trickow towarzyskich i sie nimi posluguj?! Naucz sie sluchac i co jakis czas powtarzac za rozmowca jego ostatnie zdanie i patrzyc mu przy tym w oczy ,po czym zawiesic glos jakbys  potwierdzala to co on mowil..Narzucanie sie generalnie nie jest dobrze odbierane w grupie osob, bo grupa ma zawsze jakichs liderow i to oni nadaja atmosfere spotkaniu.Lepiej wiec sluchac i smiac sie z cudzych dowcipow niz opowiadac wlasne 🙂 Jak ktos potrafi sluchac innych to zawsze jest atrakcyjny towarzysko.Natomiast aby byc sluchanym trzeba miec cos interesujacego do zakomunikowania i tu przeczytane ksiazki sie przydaja ! LOL 

Nie powiedzialam ze jestem ulomna tylko tepa i nie przystosowana do zycia z ludzmi. Mam papugowac ludzi to w...iajace  i nie naturalne. Tu chodzi bardziej o moj charakter potrafie sie wypowiadac ale ludzie gdy mnie slysza od razu nie chca ze mna rozmawiac albo wyrabiaja sobie juz zdanie na moj temat. Olewaja mnie predzej czy pozniej. Nie narzucam ale jak ide do pracy to trzeba cos powiedziec o sobie czy jakos zagaic. A byc niemowa to tez pomysla ze jestes jebnieta jak nic sie nie odzywasz. Nie zartuje sobie sama i tak wlasnie robie smieje sie glupio i udaje ze cos mnie bawi choc mnie nie bawi. Mam po prostu kiepski charakter dlatego tez zaden facet nie jest mna zainteresowany. Nie umiem sie wypowiadac w sposob ciekawy fajny nikt na sile ze mna nie bedzie facetom sie podobam ale gdy mnie poznaja to uciekaja a ja czuje sie bezradna i tak jak mowie koncza sie tematy urywaja znajomosci gdy prosze te osoby zeby powiedzialy co im nie odpowiada stwierdzaja ze to nie to albo nic nie mowia klamia ze wszystko w porzadku a powoli ucianaja kontakt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, marinero00 napisał:

Jak na osobe z ulomnosciami umyslowymi to nadzwyczaj zgrabnie formulujesz swe mysli 🙂 Zauwazam 🙂 

Moze naucz sie pewnych trickow towarzyskich i sie nimi posluguj?! Naucz sie sluchac i co jakis czas powtarzac za rozmowca jego ostatnie zdanie i patrzyc mu przy tym w oczy ,po czym zawiesic glos jakbys  potwierdzala to co on mowil..Narzucanie sie generalnie nie jest dobrze odbierane w grupie osob, bo grupa ma zawsze jakichs liderow i to oni nadaja atmosfere spotkaniu.Lepiej wiec sluchac i smiac sie z cudzych dowcipow niz opowiadac wlasne 🙂 Jak ktos potrafi sluchac innych to zawsze jest atrakcyjny towarzysko.Natomiast aby byc sluchanym trzeba miec cos interesujacego do zakomunikowania i tu przeczytane ksiazki sie przydaja ! LOL 

I mowisz tak ogolnikowo ze sama takie zasady znam, ale to nie pomaga by miec fajna relacje i by ktos sie zainteresowal na dluzej. Niestety ja jestem slaba z komunikacji i czesto nie wiem kto co ma na mysli ani jak pokierowac rozmowa przyklad gdy piszesz LOL a dla mnie to niezrozumiale jak mozna sie z tego smiac i traktowac problem poblazliwie takie zniewazenie jest krzywdzace. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
18 minut temu, marinero00 napisał:

Skoro sama opisujesz swoje problemy ogolnikowo, powierzchownie az do bolu,  to  nie licz na to ze ja, z"zza oceanu"  dam ci szczegolowe recepty.Na sama mysl o czytaniu ksiazek sie wzdrygasz, wiec sama rozumiesz ze nie popchniesz swojego problemu do przodu bez  minimalnego wysilku ze swojej strony 🙂 

Opisuje je tak jak umiem to najwyzsza forma komunikacji na ktora mnie stac. Dla mnie juz ten sam wpis jest za gleboki wiec nie licz na wyzsza glebokosc w wpisie. skoro napisalam ze po prostu mnie na to nie stac… napisalam o problemie wiec skoro pisze ze mam problem z komunikacja jak mozesz miec pretensje ze nie umiem sie bardziej wypowiedziec? Na tym polega moj problem i sam to powinnes juz wywnioskowac z tekstu. No to jestem naturalnie powierzchowna i nie potrafie nic z tym zrobic. Gdzie powiedzialam ze nie czytam ksiazek? Tutaj wychodzi twoja ignoracja gdy wpisie nad odpisalam ci ze czytalam wiele ksiazek i filmow tez wiele ogladalam. siedze na artykulami czytam tez wiele komenatrzy i for gdzie ludzie sie wypowiadaja to nie zmienia mnie w inna osobe i kogos kto jest bardziej ogarniety, nie poprawiaja sie przez to moje zdolnosci komunikacyjne ani adaptacyjne wsrod ludzi. Poza tym  atakujesz mnie od wpisu “przestan nam biadolic i nie marnuj nam czasu” zalozylam ten wpis dla osob ktore chca z wlasnej woli odpowiedziec nie zmuszam nikogo do odpisywania na sile,  nie chcesz-nie pisz tylko nie mow ze marnuje czyis czas i biadole bo chyba po to sa fora by zakladac na nich watki i opisywac problem i nikt cie nie zmusza do odpisywania. Na co mi chamstwo? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
15 godzin temu, Karolina15 napisał:

@bezrobotna przeciez nawet nie da sie odpowiadac tak i nie bo sa pytania otwarte gdzie musisz skleic wieksza wypowiedz. Chodzi o to ze mowie w kolko to samo potem nie mam o czym mowic albo ludzie nie chca mnie sluchac. Bylam po opinie nic z nich nie wyniklo raz mi zdiagnolozowali borderline co jest gowno prawda nie mam borderline moj stan psychiczny jest wylacznie spowodowany tym jaka jestem wszedzie czuje sie jak odludek mam tylko rodzinie znajomi tez maja mnie dosc albo zaraz mnie oleja bo z nimi rowniez koncza mi sie tematt i nie chca mnie z tym wszystkim sluchac. Niestety nie mam choroby tylko to moja wina. Nie wiem naprawde co mam wymyslec z tymi tematami ludzie mnie nie lubia stale mnie ignoruja albo porzucaja. 

Na pytania otwarte nic nie odpowiadam lub jednym słowem uwierz że się da, albo po prostu po moim tak lub nie nikt nie zadaje pytań otwartych.

Moja przykładowa rozmowa:

Skąd jesteś 

Nazwa miejscowosci

Co tam 

Nic

Masz rodzenstwo

Tak 

Brata czy siostre

Siostre

Co powiesz na ten temat 

Nic

Lubisz chodzić tam i tam

Nie

Koniec rozmowy

A może byś poszła do psychologa i powiedziała mu to co nam może byście razem wymyślili rozwiązanie. Ale borderline może powodować te twoje problemy w rozmowie, albo diagnoza była zła i trzeba pójść do innego psychologa. Albo i innego lekarza neurologa czy kogoś takiego który określi co ci może być. Nie chciałam tego pisać nie chce cie obrazić bo ludzie różnie reagują ale może masz jakieś uposledzenie umysłowe tylko w lekkim stopniu. Jeśli chodzi o te sznurówki i zegarek. 

Znam osobę z chorobą podobna do borderline trudno go zrozumieć, ciągle gada na ten sam temat w większości o sobie, łączy parę zdań w jedno i aby zrozumieć to trzeba go dopytać i tak często nie wiadomo o co chodzi. Trudno z nim dłużej wytrzymać bo rozmowa jest męcząca. Nie wsłu...e się w to co ludzie chcą mu powiedzieć, rozumie wszystko nie tak jak rozmówca chce przekazać. Ma zmienne stany psychiczne. Z tym że borderline jest wyleczalne a on z tym zostanie do końca życia i musi brać leki od psychiatry bo jakby nie brał byłoby gorzej i mógłby być nieezpieczny dla siebie lub innych. Bo ale pamięć ma dobrą może aż za bardzo. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 minut temu, Bezrobotna napisał:

Na pytania otwarte nic nie odpowiadam lub jednym słowem uwierz że się da, albo po prostu po moim tak lub nie nikt nie zadaje pytań otwartych.

Moja przykładowa rozmowa:

Skąd jesteś 

Nazwa miejscowosci

Co tam 

Nic

Masz rodzenstwo

Tak 

Brata czy siostre

Siostre

Co powiesz na ten temat 

Nic

Lubisz chodzić tam i tam

Nie

Koniec rozmowy

A może byś poszła do psychologa i powiedziała mu to co nam może byście razem wymyślili rozwiązanie. Ale borderline może powodować te twoje problemy w rozmowie, albo diagnoza była zła i trzeba pójść do innego psychologa. Albo i innego lekarza neurologa czy kogoś takiego który określi co ci może być. Nie chciałam tego pisać nie chce cie obrazić bo ludzie różnie reagują ale może masz jakieś uposledzenie umysłowe tylko w lekkim stopniu. Jeśli chodzi o te sznurówki i zegarek. 

Znam osobę z chorobą podobna do borderline trudno go zrozumieć, ciągle gada na ten sam temat w większości o sobie, łączy parę zdań w jedno i aby zrozumieć to trzeba go dopytać i tak często nie wiadomo o co chodzi. Trudno z nim dłużej wytrzymać bo rozmowa jest męcząca. Nie wsłu...e się w to co ludzie chcą mu powiedzieć, rozumie wszystko nie tak jak rozmówca chce przekazać. Ma zmienne stany psychiczne. Z tym że borderline jest wyleczalne a on z tym zostanie do końca życia i musi brać leki od psychiatry bo jakby nie brał byłoby gorzej i mógłby być nieezpieczny dla siebie lub innych. Bo ale pamięć ma dobrą może aż za bardzo. 

To rzeczywiscie slaba rozmowa u ciebie. skoro nic nie wnosisz do rozmowy a nawet nie zadajesz pytan i widac sie nie starasz by cokolwiek dodac. Ja mam inaczej staram sie opowiadac pochodze stad i stad to male miasto pod mieszkam tu z to male miasto ma tyle mieszkancow cos sie staram od siebie dodawac wiecej.  ale czasem tak jest ze ktos nie zada ci pytania a odpowie zdanie twierdzace to co wtedy odpowiadasz a jak ktos cie zapyta co ci sie podobalo w danej rzeczy tez odpowiedz jesdnym slowem to przeciez momentami awykonalne by tak mowic czasem nie da sie inaczej niz powiedziec jednego zdania nawet jak gdzies cos chcesz zalatwic na miescie czy chodzisz do lekarza potrzebujesz zlozyc zdanie nie da sie odpowiadac na wszystko jesnym slowem z reszta tutaj piszesz normalnie. Tak sie po prosru nie da. Nie pamiec mam kiepska i nie pamietam slowek ani imion ludzi ktorych poznaje myle fakty i skojarzenia. Lekarze nie potrafia mi pomoc bo z nimi tez nie moglam znalesc wspolnego jezyka od dzieciaka przerabialam psychologow. Oni specjalnie wypisuja diagnoze a w zadne zaburzenie nie wierze specjalnie poniewaz tak jak mowie problemem jest forma komunikacji a nie jakies zaburzenia gdyby komunikacja byla dobra i rozumialabym jak odpowiadac innym ludziom ii co maja na mysli to nie wina zaburzen bo od dzieciaka taka bylam. Nigdy nie potrafilam sie z nikim dogadac wiec co ma mi pomoc psycholog skoro psychologa tez nie rozumiem. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
21 minut temu, Bezrobotna napisał:

Na pytania otwarte nic nie odpowiadam lub jednym słowem uwierz że się da, albo po prostu po moim tak lub nie nikt nie zadaje pytań otwartych.

Moja przykładowa rozmowa:

Skąd jesteś 

Nazwa miejscowosci

Co tam 

Nic

Masz rodzenstwo

Tak 

Brata czy siostre

Siostre

Co powiesz na ten temat 

Nic

Lubisz chodzić tam i tam

Nie

Koniec rozmowy

A może byś poszła do psychologa i powiedziała mu to co nam może byście razem wymyślili rozwiązanie. Ale borderline może powodować te twoje problemy w rozmowie, albo diagnoza była zła i trzeba pójść do innego psychologa. Albo i innego lekarza neurologa czy kogoś takiego który określi co ci może być. Nie chciałam tego pisać nie chce cie obrazić bo ludzie różnie reagują ale może masz jakieś uposledzenie umysłowe tylko w lekkim stopniu. Jeśli chodzi o te sznurówki i zegarek. 

Znam osobę z chorobą podobna do borderline trudno go zrozumieć, ciągle gada na ten sam temat w większości o sobie, łączy parę zdań w jedno i aby zrozumieć to trzeba go dopytać i tak często nie wiadomo o co chodzi. Trudno z nim dłużej wytrzymać bo rozmowa jest męcząca. Nie wsłu...e się w to co ludzie chcą mu powiedzieć, rozumie wszystko nie tak jak rozmówca chce przekazać. Ma zmienne stany psychiczne. Z tym że borderline jest wyleczalne a on z tym zostanie do końca życia i musi brać leki od psychiatry bo jakby nie brał byłoby gorzej i mógłby być nieezpieczny dla siebie lub innych. Bo ale pamięć ma dobrą może aż za bardzo. 

Ja nie mam zmiennych stanow psychicznych wiec to nie prawda ze mam borderline u mnie zawsze jest tak samo niezmiennie ...owo. Czasem nie gadam o sobie czasem pytam o sobe druga jak sie czuje i wgl zeby opowiedziala cos o sobie czasem nawet sie odwoluje do jej slow. No ale fakt faktem ze zrozumieniem tresci kiepsko. Mialam testy i nic na nich nie wyszlo na IQ ani nic wiec to po prostu nie ogarnianie zycia. Moze do neurologa trzeba. Rzeczywiscie. Widzisz to inny przypdek bo mi leki nie zmienialy osobowosci ani nic w ten desen nic mi nie dawaly nadal tak samo sie zachowywywalam i nie rozumielam bardzo nie rozgarnialam innych osob. Wiec przyczyna musi byc inna myslalam ze mam zaburzenia psychiczne ale to nienprawda to po prostu charakter. Mowilas bezrobotna ze nie masz znajomych. Nie jestem niebezpieczna zachowuje sie normalnie tylko pewnie inni ludzie maja mnie dosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, Olaboganielubi napisał:

Temat mi bliski. Choć ja akurat czytam dużo i skończyłam studia, ale mam ogromne towarzyskie braki i też odczucie, że to co mówię jest zawsze nieadekwatne, głupie i nudne. Na pewno bardzo trudno mi utrzymać rozmowę dłużej niż jedną minutę. Jestem bardzo samotna. Czasem myślę, że mam zespół Aspergera. Może Ty też masz, myślałaś o tym? Tacy ludzie nie mają instynktu towarzyskiego, nie bardzo rozumieją język pozawerbaly ani gierki społeczne, humor, metafory i przenośnie. W dodatku i u mnie i u Ciebie dostrzegam sztywność zachowań. Masz pewne szablony jął się zachować i nie masz żadnej spontaniczności ani otwartości na tu i teraz. I tu moje pytanie:

Czego się boisz w kontaktach z ludźmi? Jak już stoisz z nimi twarzą w twarz i masz ' zadanie ' by z nimi pogadać,  bo wypada czy coś...

 

 

 

 

No dokladnie brak polotu humoru i zrozumienia rozmowcy. Przyklad wiatr wieje liscmi w strone okna na to jedna babka mowi ale mamy piekna jesien pelna lisci na to ja no a zaraz bedzie listopad i bedzie beznadziejnie chcialam cos opisac ze liscie zaraz znikna ale nie potrafilam No i milczenie ze strony calej grupy i koniec tematu. Ja chyba powoduje taka niezrecznosc bo moja odpowiedz jest nieadekwatna do sytuacji ze strony rozmowcy albo przerywam albo ucinam temat nieswiadomie.wzbudzam jakies negatywne emocje negatywny odbior I sama powiedz co bys pomyslala na punkcie tego przykladu. Tez uwazam ze nie da sie tego nauczyc takich rzeczy jak humoru polotu towarzyskosci i lekkosci w rozmowach a przede wszystkim co masz sie nauczyc jak wiekszosc rzeczy nie rozumiesz bo brak ci inteligencji emocjonalnej i nie umiesz w wielu przypadkach odczytac co odpowiedziec. Nie chodzi tu o emocje rozmowcy tylko o taki dryg by zrozumiec co kto ma na mysli i jak prawidlowo sie zachowac w tej sytuacji to kolejna rzecz ktora mi umozliwa bycie normalna. Wiele razy tak mam ze czytam czyjes rozmowy i po prostu nie lapie o co w nich chodzi. Aspargena no nie mam mialam robione badania i nic nie wykazaly. Tak sztywnosc i schematywnosc jest przeogromna czesto odpowiadam to samo albo o cos pytam jak nie umiem odpowiedziec humorem to o cos pytam jestem dretwa i nie umiem zartowac. Ja tylko z rodzina zyje ograniczam sie doslownie do minimum rozmow z nimi bo na nic innego mnie nie stac w tym zyciu. Jak sobie radzisz w pracy z ludzmi? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, Olaboganielubi napisał:

Bardzo nie lubię ogólnych pytań jak ' co słychać ' lub ' jak się czujesz ' .

 Dobrze, dziękuję.  A u Ciebie? 

 

Taka odpowiedź to szczyt nudy i bezbarwności. Ale, czy można odpowiedzieć coś innego ? Pewnie tak, ale to już wyższa szkoła jazdy. Trzeba mieć odpowiednią zgrabność towarzyską, lekkość,  humor i polot. 

W życiu tego nie uda mi się wypracować.

 

Tez nie wiem co na nie odpowiadac ale staram sie nie mowic dobrze czy zle tylko staram sie odpowiedziec np. Dzisiaj sie zle czulam bo cos tam cos tam sie stalo albo zle dzisiaj spalam bo nie moglam zasnac ( albo robialm to i to ogladalam film)i tak jakos staram sie opowiedziec cos do czego rozmowca moze nawiazac rozmowe. Nie umiem tez nawiazac glebokiej konwersacji. Mi tez sie nie udaje inni ludzie tego nie rozumieja jak takim mozna byc? No mozna tez nie wierze ze charakter mozna zmienic bo jak ktos nie kumal od poczatku i zawsze taki byl to jak niby ma sie stac kims innym nagle? Ja niby z kims tam czasem popisze ale te moje rozmowy kiepsko wygladaja i ludzie nie maja ochoty ze mna rozmawiac przebywac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
16 godzin temu, iksa1141xD napisał:

Da się tak czasem poskładać jakieś rzeczy jak dwa plus dwa równa się cztery, trzy plus trzy równa się sześć a jeden plus jeden równa się dwa (?) 🤔

W życiu jeden plus jeden równa się trzy 🎃 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Karolina15 napisał:

Ja nie mam zmiennych stanow psychicznych wiec to nie prawda ze mam borderline u mnie zawsze jest tak samo niezmiennie ...owo. Czasem nie gadam o sobie czasem pytam o sobe druga jak sie czuje i wgl zeby opowiedziala cos o sobie czasem nawet sie odwoluje do jej slow. No ale fakt faktem ze zrozumieniem tresci kiepsko. Mialam testy i nic na nich nie wyszlo na IQ ani nic wiec to po prostu nie ogarnianie zycia. Moze do neurologa trzeba. Rzeczywiscie. Widzisz to inny przypdek bo mi leki nie zmienialy osobowosci ani nic w ten desen nic mi nie dawaly nadal tak samo sie zachowywywalam i nie rozumielam bardzo nie rozgarnialam innych osob. Wiec przyczyna musi byc inna myslalam ze mam zaburzenia psychiczne ale to nienprawda to po prostu charakter. Mowilas bezrobotna ze nie masz znajomych. Nie jestem niebezpieczna zachowuje sie normalnie tylko pewnie inni ludzie maja mnie dosc.

Bo ta osoba to szwagier. Nie mam znajomych że się z nimi widuję. Chyba że za znajomych uznać sąsiadów czy osoby z prac dorywczych. Nie mam koleżanek ani kolegów. Rozmowy z obcymi osobami tak wyglądają, tak rozmawiałam z ludżmi z którymi pracowałam ,u lekarza piszę wcześniej na kartce to co mam powiedzieć, czytam albo daję tą kartkę lekarzowi a inne rzeczy lekarz odemnie wyciąga. Mało się pytam lub się nic nie pytam jak nie powie to nie wiem do tego rzadko chodze do lekarza. Jak już muszę. Spraw nie załatwiam bo nie mam co, w urzędzie pracy zadawali pytania że można było odpowiedzieć jednym słowem. Na rozmowach o pracę mówię stale to samo wyuczone na pamięć. Wygląda to stucznie więc jestem uznawana za niekomunikatywną. Jak ktoś nie zada pytania to nie mówię nic i rozmowa się kończy. U mnie wynika to z lęku przed ludżmi ,staram się ale nie mogę nic zrobić z tą blokadą. Pisać się nie boję więc tu piszę. Do psychologa też chciałabym pójść ale muszę zadzwonić a ja nie zadzwonię bo u mnie nie da się przez internet. Tamtych psychologów załatwiali mi rodzice. Wiem co mi jest teraz potrzebna mi terapia. Ja też mam to od dziecka i wiem że to zaburzenie.

To jak nie wierzysz w zaburzenie to może jakiś kurs umiejętności społecznych żeby zrozumieć co ktoś do Ciebie mówi. Może po prostu spotkałaś na drodze ludzi takich jak ja i dlatego rozmowa się nie klei ,a jak bali się rozmowy to uciekli i nie było winy w tobie. Jak masz problem z pamięcią to musi Ci coś być. Spróbój tego neurologa a z resztą nie wiem może to naprawdę autyzm lub coś w tym rodzaju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
39 minut temu, marinero00 napisał:

Okazuje sie ze jednak biadolisz bo masz nad wyraz plynna wypowiedz i precyzyjnie formulujesz mysli  wiec tworzysz jakas  scieme 🙂 Ja tu chamstwa nie widze  z mojej strony lub ty acanka nie rozumiesz co to jest chamstwo:) 

Wracajac do tematu  to jedyna  rada  zmojej strony jaka pozostaje na twoje wpisy jest sugestia abys zmienila srodowisko bo najwyrazniej gorujesz nad nim intelektualnie i stad te zatarcia komunikacyjne.Przerastasz to towarzytwo intelektem .Smutna prawda jest taka ze obie strony musza rozmawiac z jednej plaszczyzny  to wtedy sie rozumieja 🙂 

Z tym się zgadzam. Karolina 15 zmień środowisko które będzie Cię rozumiało a Ty ich. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iksa1141xD
17 godzin temu, Para to x napisał:

W życiu jeden plus jeden równa się trzy 

Czarny humor się Ciebie trzyma. Ja już nie planuję bo chciałabym w końcu zacząć żyć 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 godzin temu, Bezrobotna napisał:

Z tym się zgadzam. Karolina 15 zmień środowisko które będzie Cię rozumiało a Ty ich. 

Ludzie maja autyzm i tez sobie jakos radza znalam chlopaka z aspargenem byl za to madry  inteligetny i z czasem samemu jemu zaczelo udawac sie zartowac i rozmawiac z ludzmi wiec to nie kwestia tego. Mam dobre srodowisko ale gadamy o tym samym bo o niczym innym nie potrafie albo sa wlasnie te schematy no to ja bardziej jestem nierozmowna i niekomunikatywna niz oni a jak jux mowie to juz wiedza ze nie ma co ze mna gadac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 godzin temu, marinero00 napisał:

Okazuje sie ze jednak biadolisz bo masz nad wyraz plynna wypowiedz i precyzyjnie formulujesz mysli  wiec tworzysz jakas  scieme 🙂 Ja tu chamstwa nie widze  z mojej strony lub ty acanka nie rozumiesz co to jest chamstwo:) 

Wracajac do tematu  to jedyna  rada  zmojej strony jaka pozostaje na twoje wpisy jest sugestia abys zmienila srodowisko bo najwyrazniej gorujesz nad nim intelektualnie i stad te zatarcia komunikacyjne.Przerastasz to towarzytwo intelektem .Smutna prawda jest taka ze obie strony musza rozmawiac z jednej plaszczyzny  to wtedy sie rozumieja 🙂 

Wlasnie o tym co mowie dla mnie to co pisales to bylo momentami atakowanie mnie albo chamstwo i tak to wlasnie odbieram to ja nie moge sie dogadac sam napisales  ze pisze w plytki powierzchowny sposob no i masz racje tak wlasnie jest nawet w rozmowie z ludzmi ciezko mi dokladnie poczulam sie urazona przez to co pisales  i dla mnie tak to wygladalo( nie umiem powiedziec co doklladnie) ( ja nie potrafie prawidlowo odczytywac ludzi i ich intencje ani nie potrafie tez w ich strone sie zachowhwac) tbo dla mnie  wyrazic to co mam na mysli niby znam slowa ale to dalej nie jest dosadnie ujete w slowa tak jak byc powinno nie potrafie nikomu nic wytlumaczyc. Po ludzku gadalam dzis z mama i ona nadal nie rozumie co jest moim problemem mowie jej ze tu nie chodzi o jedynie brak chlopaka bo nie mam czy o brak znajomych brak pracy tez mi utrudnia wszystko. Cale moje zycie jest utrudnione ze wzgledu niskiego komfortu zycia ktory jest spodowany moja osobowoscia a to sie przeklada na kazdy obszar zycia uwierzcie niektorzy ludzie choc tez idealni nie sa to moze chociaz studia maja pokonczone czy madrzejsi sa to i tak juz i postawia w lepszej sytuacji moga sobie znalesc prace bardziej w zyciu rozgarniaja. Wszystko jest lepsze. Moje zycie to koszmar od 6 roku zycia nie chce zyc. Zawsze czulam ze cos jest ze mna nie tak tylko udawalam ze wszystko jest okej i umialam przybierac maske i zachowywac sie tak jakbym czula sie super i wmawiac ze wcale nic mi nie jest i wszystko ze mna w porzadku konczylo sie to tak ze zawsze zostawalam sama albo zdeptana odrzucana i nie rumialam nawet znalesc powodu dlaczego z nikim mi sie nie udaje po prostu plytka gadka moge wam rozpisac pare jakis dialogow to sie za glowe zlapiecie ze tak tepej i powierzchownej nudnej osoby w zyciu nie poznaliscie. Umiejetnosci komunikacyjne ponizej 0. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 26.10.2022 o 13:28, Karolina15 napisał:

Wlasnie o tym co mowie dla mnie to co pisales to bylo momentami atakowanie mnie albo chamstwo i tak to wlasnie odbieram to ja nie moge sie dogadac sam napisales  ze pisze w plytki powierzchowny sposob no i masz racje tak wlasnie jest nawet w rozmowie z ludzmi ciezko mi dokladnie poczulam sie urazona przez to co pisales  i dla mnie tak to wygladalo( nie umiem powiedziec co doklladnie) ( ja nie potrafie prawidlowo odczytywac ludzi i ich intencje ani nie potrafie tez w ich strone sie zachowhwac) tbo dla mnie  wyrazic to co mam na mysli niby znam slowa ale to dalej nie jest dosadnie ujete w slowa tak jak byc powinno nie potrafie nikomu nic wytlumaczyc. Po ludzku gadalam dzis z mama i ona nadal nie rozumie co jest moim problemem mowie jej ze tu nie chodzi o jedynie brak chlopaka bo nie mam czy o brak znajomych brak pracy tez mi utrudnia wszystko. Cale moje zycie jest utrudnione ze wzgledu niskiego komfortu zycia ktory jest spodowany moja osobowoscia a to sie przeklada na kazdy obszar zycia uwierzcie niektorzy ludzie choc tez idealni nie sa to moze chociaz studia maja pokonczone czy madrzejsi sa to i tak juz i postawia w lepszej sytuacji moga sobie znalesc prace bardziej w zyciu rozgarniaja. Wszystko jest lepsze. Moje zycie to koszmar od 6 roku zycia nie chce zyc. Zawsze czulam ze cos jest ze mna nie tak tylko udawalam ze wszystko jest okej i umialam przybierac maske i zachowywac sie tak jakbym czula sie super i wmawiac ze wcale nic mi nie jest i wszystko ze mna w porzadku konczylo sie to tak ze zawsze zostawalam sama albo zdeptana odrzucana i nie rumialam nawet znalesc powodu dlaczego z nikim mi sie nie udaje po prostu plytka gadka moge wam rozpisac pare jakis dialogow to sie za glowe zlapiecie ze tak tepej i powierzchownej nudnej osoby w zyciu nie poznaliscie. Umiejetnosci komunikacyjne ponizej 0. 

Poczytaj jakies ksiazki na temat komunikacji miedzyludzkiej lub zapisz sie na jakis kurs z tym zwiazany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.10.2022 o 08:35, Summerwine napisał:

Poczytaj jakies ksiazki na temat komunikacji miedzyludzkiej lub zapisz sie na jakis kurs z tym zwiazany.

Dziekuje za wszystkie porady. Napewno sie do nich zastosuje. Wiem co u mnie już jest problemem napewno to że nie umiem tych komunikatow odbierac powiedzialam mojemu znajomemu wczrj ze jest chory on sie na mnie smiertelnie obrazil i uznal ze go wysmiewam czesto ludzie odbieraja cos jako obrazliwe nie na miejscu procz tego zauwazylam czesto tak mam ze nie mam swojej opini na jakis temat nie umiem go rozwinac pociagnac wypowiadam sie bardzoogolnikowo nie rozwijajac watkow to znaczy ktos mi cos opowie ja odpowiem jednym zdaniem i konczy sie temat sama rozmowa trwa z 2 minuty ktos cos zagai ja odpowiem i koniec tematu zamiast debatowac o tym pare godzin. Tak jest o ksiazce o filmie o wszystkim i od razu przechodzenie do innego tematu nie umiem pociagac tematu i leciec z tym dlatego jestem osoba malolotna ciezko sie ze mna przebywa i rozmawia. Wiele ludzi dawalo mi szanse i sami wychodzili do mnie by mnie poznac ale po czasie zauwazyli jakim mowca jaka j jestem osoba  i partnerem do rozmowy to odpuszczali rozmowa ze mna musi byc meczliwa i nudna. Jak juz gadam to mowie tak ogolnikowo ze nic nie wnosze do tej rozmowy. Gdyby mozna bylo ze mna rozmawiac i rozmawiac sposob komunikacji bylby ze mna dobry i mialabym cokolwiek do powiedzenia a to nie jest tak ze sie boje i jestem niesmiala po prostu nie mam nic ciekawego do powiedzenia wiec nic juz nie mowie bo nie mam pojecia co nie umiem tez sie smiac ani zartowac jestem kompletna osoba bez humoru do zycia. Przez te wszystkie czynniki cierpie na samotnosc zaraz ktos sie przykleja poznaje mnie i odpuszcza sobie przyjaciol tez nie mialam zadnych jedynie znajomych takich okresowo na miesiac pare miesiecy ale wyobrazam sobie ze te osoby i tak duzo dla mnie robily ze ze mna wytrzymywaly bo ile mozna prowadzic taka plytka rozmowe albo nie miec nic do dodania. Nie mam tez pracy problem z zaprezentowaniem sie przed ludzmi ze sprzedaniem sie dobrze na rozmowie kwalifikacyjnej z zadoptowaniem sie w spoleczenstwie faceta tez nie mam jestem swiadoma ze gdyby nie moja osobowosc to bym miala wszystkich w jednym palcu no moze nie wszystkich ale tych ktorzy byli mna mocno zainteresowani i bez problemu moglabym miec szczesliwa milosc i byc w zwiazku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
18 minut temu, Karolina15 napisał:

Dziekuje za wszystkie porady. Napewno sie do nich zastosuje. Wiem co u mnie już jest problemem napewno to że nie umiem tych komunikatow odbierac powiedzialam mojemu znajomemu wczrj ze jest chory on sie na mnie smiertelnie obrazil i uznal ze go wysmiewam czesto ludzie odbieraja cos jako obrazliwe nie na miejscu procz tego zauwazylam czesto tak mam ze nie mam swojej opini na jakis temat nie umiem go rozwinac pociagnac wypowiadam sie bardzoogolnikowo nie rozwijajac watkow to znaczy ktos mi cos opowie ja odpowiem jednym zdaniem i konczy sie temat sama rozmowa trwa z 2 minuty ktos cos zagai ja odpowiem i koniec tematu zamiast debatowac o tym pare godzin. Tak jest o ksiazce o filmie o wszystkim i od razu przechodzenie do innego tematu nie umiem pociagac tematu i leciec z tym dlatego jestem osoba malolotna ciezko sie ze mna przebywa i rozmawia. Wiele ludzi dawalo mi szanse i sami wychodzili do mnie by mnie poznac ale po czasie zauwazyli jakim mowca jaka j jestem osoba  i partnerem do rozmowy to odpuszczali rozmowa ze mna musi byc meczliwa i nudna. Jak juz gadam to mowie tak ogolnikowo ze nic nie wnosze do tej rozmowy. Gdyby mozna bylo ze mna rozmawiac i rozmawiac sposob komunikacji bylby ze mna dobry i mialabym cokolwiek do powiedzenia a to nie jest tak ze sie boje i jestem niesmiala po prostu nie mam nic ciekawego do powiedzenia wiec nic juz nie mowie bo nie mam pojecia co nie umiem tez sie smiac ani zartowac jestem kompletna osoba bez humoru do zycia. Przez te wszystkie czynniki cierpie na samotnosc zaraz ktos sie przykleja poznaje mnie i odpuszcza sobie przyjaciol tez nie mialam zadnych jedynie znajomych takich okresowo na miesiac pare miesiecy ale wyobrazam sobie ze te osoby i tak duzo dla mnie robily ze ze mna wytrzymywaly bo ile mozna prowadzic taka plytka rozmowe albo nie miec nic do dodania. Nie mam tez pracy problem z zaprezentowaniem sie przed ludzmi ze sprzedaniem sie dobrze na rozmowie kwalifikacyjnej z zadoptowaniem sie w spoleczenstwie faceta tez nie mam jestem swiadoma ze gdyby nie moja osobowosc to bym miala wszystkich w jednym palcu no moze nie wszystkich ale tych ktorzy byli mna mocno zainteresowani i bez problemu moglabym miec szczesliwa milosc i byc w zwiazku.

🎃 Co w tym złego. Takich ludzi powinno być więcej 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
47 minut temu, Para to x napisał:

🎃 Co w tym złego. Takich ludzi powinno być więcej 

Gdyby taki kazdy byl to jak w ogole swiat by wyglad. Zadnego zwiazku z taka osoba nie stworzysz. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×