Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Polecane posty

Tym razem to ja będę tu zakładać miliard tematów aż urodzę 🤣

Poszłam dzisiaj do lekarza, mamy 11 tydzień. Miałam już lekką paranoję, bo brzuch mnie pobolewał, z tego nie mogłam spać bo stres i stwierdziłam, że nie będę cudować tylko pójdę i sprawdzę, zwłaszcza, że mam ten Medicover to mogę sobie i co tydzień chodzić na USG.

No i oczywiście wszystko jest ok, ale... no i tu się zaczyna jeszcze większy stres, bo przez 4 tygodnie szyjka skróciła mi się już o 0.5cm. Pomiary tylko z mojego uporu robione, bo normalnie bada się od 15 tygodnia, a ja chciałam wiedzieć, jaką miałam wyjściowo.

No i wiem, że już jest problem. A skoro problem jest przy mocno leżącym trybie życia, gdzie ja w sumie nie wychodzę z domu, a macica jeszcze nie jest na tyle duża, żeby cokolwiek naciskać, to ja nie wiem jak przetrwam moment, w którym dziecko będzie miało ponad kilogram i będzie na tą szyjkę naciskać... jakoś tak teraz jeszcze mniejsze widzę światełko w tunelu na jakieś dobre rozwiązanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lubię_żelki
Dnia 26.10.2022 o 13:25, Foko Loko napisał:

Tym razem to ja będę tu zakładać miliard tematów aż urodzę 🤣

Poszłam dzisiaj do lekarza, mamy 11 tydzień. Miałam już lekką paranoję, bo brzuch mnie pobolewał, z tego nie mogłam spać bo stres i stwierdziłam, że nie będę cudować tylko pójdę i sprawdzę, zwłaszcza, że mam ten Medicover to mogę sobie i co tydzień chodzić na USG.

No i oczywiście wszystko jest ok, ale... no i tu się zaczyna jeszcze większy stres, bo przez 4 tygodnie szyjka skróciła mi się już o 0.5cm. Pomiary tylko z mojego uporu robione, bo normalnie bada się od 15 tygodnia, a ja chciałam wiedzieć, jaką miałam wyjściowo.

No i wiem, że już jest problem. A skoro problem jest przy mocno leżącym trybie życia, gdzie ja w sumie nie wychodzę z domu, a macica jeszcze nie jest na tyle duża, żeby cokolwiek naciskać, to ja nie wiem jak przetrwam moment, w którym dziecko będzie miało ponad kilogram i będzie na tą szyjkę naciskać... jakoś tak teraz jeszcze mniejsze widzę światełko w tunelu na jakieś dobre rozwiązanie.

Mi przepisali duphaston i luteinę i brałam do końca ciąży. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
52 minuty temu, lubię_żelki napisał:

Mi przepisali duphaston i luteinę i brałam do końca ciąży. 

poprzednio brałam luteinę od 19tc i skończyło się porodem w 22tc

teraz mam duphaston od 8tc, a i tak się skraca. Raczej się skończy na szwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

31 mm to bardzo ładna długość na tym etapie... Nie jestem ginekologiem, ale jak byłam w ciąży to też się stresowałam bo w okolicach 20 tygodnia z badania na badanie też miałam szyjkę krótsza o 0,5 cm  (17 mm). Trochę spanikowałam, następnego dnia pojechałam do innego lekarza i on stwierdził szyjkę długości 28 mm, po kilku dniach pojechałam jeszcze raz do mojego lekarza i stwierdził 23 mm... Tak więc rozbieżność wyników duża. Z tego co mi mówił lekarz to wynikało z tego, że dokładność pomiaru ma duży rozrzut... Ciążę donosiłam do 40 tyg.Ztym, że to była już połowa ciąży, nie wiem jak jest na takim wczesnym etapie, ale mam nadzieję że to cię trochę pocieszy

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Foko Loko odpoczywasz  dużo?wiesz że w takiej sytuacji nie powinnaś praktycznie chodzić a tym bardziej co chwilę robić USG.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
37 minut temu, Gość 52 napisał:

31 mm to bardzo ładna długość na tym etapie... Nie jestem ginekologiem, ale jak byłam w ciąży to też się stresowałam bo w okolicach 20 tygodnia z badania na badanie też miałam szyjkę krótsza o 0,5 cm  (17 mm). Trochę spanikowałam, następnego dnia pojechałam do innego lekarza i on stwierdził szyjkę długości 28 mm, po kilku dniach pojechałam jeszcze raz do mojego lekarza i stwierdził 23 mm... Tak więc rozbieżność wyników duża. Z tego co mi mówił lekarz to wynikało z tego, że dokładność pomiaru ma duży rozrzut... Ciążę donosiłam do 40 tyg.Ztym, że to była już połowa ciąży, nie wiem jak jest na takim wczesnym etapie, ale mam nadzieję że to cię trochę pocieszy

 

No tak, tylko ja w poprzedniej ciąży urodziłam w 22 tc przez niewydolność szyjki, więc te 31mm to jest w takiej sytuacji jednak ciut za mało. Zobaczę, co mi powie lekarz ze szpitala, u którego mam wizytę później.

W normalnych warunkach to na tym etapie nawet nikt szyjki nie mierzy 😛 a ja się upieram, bo chcę wiedzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 26.10.2022 o 13:25, Foko Loko napisał:

Tym razem to ja będę tu zakładać miliard tematów aż urodzę 🤣

Poszłam dzisiaj do lekarza, mamy 11 tydzień. Miałam już lekką paranoję, bo brzuch mnie pobolewał, z tego nie mogłam spać bo stres i stwierdziłam, że nie będę cudować tylko pójdę i sprawdzę, zwłaszcza, że mam ten Medicover to mogę sobie i co tydzień chodzić na USG.

No i oczywiście wszystko jest ok, ale... no i tu się zaczyna jeszcze większy stres, bo przez 4 tygodnie szyjka skróciła mi się już o 0.5cm. Pomiary tylko z mojego uporu robione, bo normalnie bada się od 15 tygodnia, a ja chciałam wiedzieć, jaką miałam wyjściowo.

No i wiem, że już jest problem. A skoro problem jest przy mocno leżącym trybie życia, gdzie ja w sumie nie wychodzę z domu, a macica jeszcze nie jest na tyle duża, żeby cokolwiek naciskać, to ja nie wiem jak przetrwam moment, w którym dziecko będzie miało ponad kilogram i będzie na tą szyjkę naciskać... jakoś tak teraz jeszcze mniejsze widzę światełko w tunelu na jakieś dobre rozwiązanie.

Trzymam kciuki żeby wszystko się udało ♥️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×