Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Jow11

Gap year

Polecane posty

Cześć mam pytania do was co byscie zrobili w mojej sytuacji.Rodzice kazali mi isc na studia zlozylem na dwa kierunki chociaz chcialem na jeden i to zaoczny, byl prosty dosyc no i wsumie mnie interesował a drugi to informatyka ktora z ktora jedynie co mnie łaczylo to granie raz na tydzien.Moja znajomosc programowania jest na 0poziomie a matma to w liceum mialem 2 obiecalem sobie ze jak bede isc na studia to zero matmy a nawet jesli to na minimalnym poziomie.Dalem sie i poszedlem na infe (czaicie poszedlem tam gdzie jest tyle matmy ze dla mnie to poprstu wyrok xd )bo byly dzienne(oczywiście tez mi mowili idz na dzienne to poznasz zycie studenta i super noi co w dodatku darmowe) noi fajnie fajnie az do momentu gdy zdalem se sprawe ze zrobilem glupote ze na to poszedlem(najgorsze jest to ze nie poszedlem zobaczyc jak jest na zaocznych  noi moja mama nie wplacila pieniedzy,ale tylko z dwoch powodow bo nie chcialem zeby placila za mnie a druga rzecz ze kazdy mi mowil ze bedzie izi na infie xdd)nie moge sobie i innym wybaczyc ze podjolem ta decyzje bo nie byla w 100procentach,  gadanie pod uchcem ze informatyk zarabai duze siana mnie nie przekonuje ale jak gada tak kazdy wkoncu podjelem decyzje ze pojde i zaluje jak ... mija wlasnie 3 miesiąc i mowilem ze nie chcem na to chodzic rodzicom od początku to mowilem ale kazali zebym sprobowal i taki ..., wlasnie zrezygnowalem 2tyg temu a oni mi ...a zebym chodzil chociaz podjelem ta decyzje i jestem dumny bo nie chcialem nigdy byc informatykiem.Najwiekszy problem jest w tym jesli im to powiem to bedzie takie ...onie o szopenie ze poprstu co nie powiem to i tak mnie zwyzywaja ze sie do niczego nie nadaje .Chcialem isc na awf ale nie umialem plywac a drugi powod to nie dostalbym sie bo byly wysokie progi ,ale jak dostalem sie na inf no to raczej na awf tez powinnienem(chociaz dostalem sie pod koniec września,tak wiem późno ale musialem isc na studia bo rodzicie naciskali a ja juz ich dosc mialem) xD no ale wtedy czlowiek nie wiedzial i tak wyszlo nie inaczej,zawsze bylem bardziej sportowcem niz umyslem scislym zawsze chodzilem do jakiegos klubu.Tak naprawde chcialem zostac sportowcem ale ten pomysł wybili mi moi rodzicie z glowy.Wracajac do pytania minely 3 miesiace a oni dalej nie widza ze nie chodze aktualnie szukam pracy ,nie chcem wrocic do tego domu,chcialbym sie sam spelniac bez nich pomijajac tskie problemy ze mam bardzo slaba sytuacje rodzinna chcem miec poprstu spokoj i cisze miec,,Normlana" pracę a nie z jakas patologia dla ktyrych kazdy dzien jest imprezą. Chcem poczekac do nastepnego roku i pojsc na studia takie jakie chcem.Najgorsze jest to jak patrze na innych jest mi smutno ze oni sa szczesliwi a ja siedze w takiej ...zie i jedynie co to chcem znalezc prace i to przebolec to ponad pol roku, mieszkam u brata wiec mam mieszkanie ale nie chcem zajmowac pokoju komus , jest mi zle z tym w dodatku nie mam z kim wyjsc mieszkam w miescie w ktorym zaden kolega ani kolezanka nie studiuja(wiem ze powiecie ze po liceum kazdy zapomina o sobie ale my zawsze cos raz na dwa tygodnie robilismy zeby sie spotkac wiec zawsze bylaby jaks opcja).Bylem zawsze ta radosna osoba ale z racji wyboru decyzje mam chyba depresje nic nie jem mam mysli nie takie jakie chcem,wszytsko jest mi obojetne.Chociaz wiem ze jest to zle myslenie nie potrafie tego zmienic.Poprstu jestem tam gdzie nie powinnienem(studia inf.)To mnie dobija ze nie robie tego czego chcem.Co wiecej kazdy obwinia mnie za to ze to moja wina najbardziej rodzice a ja mialem tylko,,sprobowac" jesli mi sie nie spodobaja to rzuce tak mi mowili, a prawda jest taka ze specjalnie to zrobili i nie bylo odwrotu tylko mi mwoli ze bedzie kolorowo.To mnie wkurza ze mi nigdy nie powiedza ze nic sie nie stalo pojdziesz za rok albo cos.Nie trzeba mnie o... ze wszytsko ze po co mnie urodzila i zawsze jestem inny gadanie takich tekstow przez pare lat zmienia myslenie nastolatkowi.Moze nie umiem z nimi rozmawiac ale chcem im pomoc bo mi szkoda zawsze mamy kiedy pracuje ciezko,ale jak juz pomagam to jest zle i tak zawsze bylo.Codzienne klotnie ze starym ze nic nie robi.Musiaoem zawsze tego sluchac zawsze byly krzyki.Dlatego nie moge mieszkac w moim domu rodzinnym.Wlasnie szukam pracy i chcem poprstu sobie wszytsko ułozyc nw czy dobrze robie ale mysle ze tak.Poprsotu chcialbym miec spokoj i tylko tyle narazie.No i wyszlo wkoncu ze sie wygadalem zamiast isc do sedna,a juz stracilem wątek xDD.Nie chcem uzalac sie nad soba bo to do niczego nie doprowadza ale za kazdym razem mnie rodzice doluja i tak w kolko.Dlatego chcem popracowac i isc na inne studia i mieszkac sam i robic to co lubię a nie cos dla kasy z katorgą dla mnie.Mam nadzieje ze ktos mi napisze cos madrego zeby podnieść mnie na duchu.Moze ktos mial podobna sytuacje i tez chce sie podzielic jak wyszedl z tego.Dziekuje

 

 

 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Cześć mam pytania do was co byscie zrobili w mojej sytuacji.Rodzice kazali mi isc na studia zlozylem na dwa kierunki chociaz chcialem na jeden i to zaoczny, byl prosty dosyc no i wsumie mnie interesował a drugi to informatyka ktora z ktora jedynie co mnie łaczylo to granie raz na tydzien.Moja znajomosc programowania jest na 0poziomie a matma to w liceum mialem 2 obiecalem sobie ze jak bede isc na studia to zero matmy a nawet jesli to na minimalnym poziomie.Dalem sie i poszedlem na infe (czaicie poszedlem tam gdzie jest tyle matmy ze dla mnie to poprstu wyrok xd )bo byly dzienne(oczywiście tez mi mowili idz na dzienne to poznasz zycie studenta i super noi co w dodatku darmowe) noi fajnie fajnie az do momentu gdy zdalem se sprawe ze zrobilem glupote ze na to poszedlem(najgorsze jest to ze nie poszedlem zobaczyc jak jest na zaocznych  noi moja mama nie wplacila pieniedzy,ale tylko z dwoch powodow bo nie chcialem zeby placila za mnie a druga rzecz ze kazdy mi mowil ze bedzie izi na infie xdd)nie moge sobie i innym wybaczyc ze podjolem ta decyzje bo nie byla w 100procentach wlasna,  gadanie pod uchcem ze informatyk zarabai duze siana mnie nie przekonuje ale jak gada tak kazdy wkoncu podjelem decyzje ze pojde i zaluje ,mija wlasnie 3 miesiąc i mowilem ze nie chcem na to chodzic rodzicom od początku to mowilem ale kazali zebym sprobowal i taki  chu..wlasnie zrezygnowalem 2tyg temu a oni zebym chodzil, chociaz podjelem ta decyzje i jestem dumny bo nie chcialem nigdy byc informatykiem.Najwiekszy problem jest w tym jesli im to powiem to bedzie taki gadanie  ze poprstu co nie powiem to i tak mnie zwyzywaja ze sie do niczego nie nadaje .Chcialem isc na awf ale nie umialem plywac a drugi powod to nie dostalbym sie bo byly wysokie progi ,ale jak dostalem sie na inf no to raczej na awf tez powinnienem(chociaz dostalem sie pod koniec września,tak wiem późno ale musialem isc na studia bo rodzicie naciskali a ja juz ich dosc mialem) xD no ale wtedy czlowiek nie wiedzial i tak wyszlo nie inaczej,zawsze bylem bardziej sportowcem niz umyslem scislym zawsze chodzilem do jakiegos klubu.Tak naprawde chcialem zostac sportowcem ale ten pomysł wybili mi moi rodzicie z glowy.Wracajac do pytania minely 3 miesiace a oni dalej nie widza ze nie chodze aktualnie szukam pracy ,nie chcem wrocic do tego domu,chcialbym sie sam spelniac bez nich pomijajac tskie problemy ze mam bardzo slaba sytuacje rodzinna chcem miec poprstu spokoj i cisze miec,,Normlana" pracę a nie z jakas patologia dla ktyrych kazdy dzien jest imprezą. Chcem poczekac do nastepnego roku i pojsc na studia takie jakie chcem.Najgorsze jest to jak patrze na innych jest mi smutno ze oni sa szczesliwi a ja siedze w takiej slabej sytuacji i jedynie co to chcem znalezc prace i przebolec to ponad pol roku, mieszkam u brata wiec mam mieszkanie ale nie chcem zajmowac pokoju komus , jest mi zle z tym w dodatku nie mam z kim wyjsc mieszkam w miescie w ktorym zaden kolega ani kolezanka nie studiuja(wiem ze powiecie ze po liceum kazdy zapomina o sobie ale my zawsze cos raz na dwa tygodnie robilismy zeby sie spotkac wiec zawsze bylaby jaks opcja).Bylem zawsze ta radosna osoba ale z racji wyboru decyzje mam chyba depresje nic nie jem mam mysli nie takie jakie chcem,wszytsko jest mi obojetne.Chociaz wiem ze jest to zle myslenie nie potrafie tego zmienic.Poprstu jestem tam gdzie nie powinnienem(studia inf.)To mnie dobija ze nie robie tego czego chcem.Co wiecej kazdy obwinia mnie za to ze to moja wina najbardziej rodzice a ja mialem tylko,,sprobowac" jesli mi sie nie spodobaja to rzuce tak mi mowili, a prawda jest taka ze specjalnie to zrobili i nie bylo odwrotu tylko mi mwoli ze bedzie kolorowo.To mnie wkurza ze mi nigdy nie powiedza ze nic sie nie stalo pojdziesz za rok albo cos.Nie trzeba mnie zawsze opierdz...za wszytsko ze po co mnie urodzila i zawsze jestem inny gadanie takich tekstow przez pare lat zmienia myslenie nastolatkowi.Moze nie umiem z nimi rozmawiac ale chcem im pomoc bo mi szkoda zawsze mamy kiedy pracuje ciezko,ale jak juz pomagam to jest zle i tak zawsze bylo.Codzienne klotnie ze starym ze nic nie robi.Musiaoem zawsze tego sluchac zawsze byly krzyki.Dlatego nie moge mieszkac w moim domu rodzinnym.Wlasnie szukam pracy i chcem poprstu sobie wszytsko ułozyc nw czy dobrze robie ale mysle ze tak.Poprsotu chcialbym miec spokoj i tylko tyle narazie.Nie chcem uzalac sie nad soba bo to do niczego nie doprowadza ale za kazdym razem mnie rodzice doluja i tak w kolko.Dlatego chcem popracowac i isc na inne studia i mieszkac sam i robic to co lubię a nie cos dla kasy z katorgą dla mnie.Mam nadzieje ze ktos mi napisze cos madrego zeby podnieść mnie na duchu.Moze ktos mial podobna sytuacje i tez chce sie podzielic jak wyszedl z tego.Dziekuje

 

 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Źle zrobiłeś że posłuchałeś innych. Trudno ale na następny rok możesz pójść tam gdzie chciałeś. 

Siostra poszła na studia na które nie chciała ale nie dlatego że ja ktoś zmuszał tylko na wymarzone się nie dostała a nie posłuchała nas żeby pójść na wymarzone zaoczne. 

Wcale nie miała jakiegoś fajnego życia studenckiego na dziennych. 

Była tam rok. Zrezygnowała, poszła na studium w podobnym kierunku, a potem na zaoczne w wymarzonym kierunku i już skończyła. Pracowała na tygodniu trochę w sklepach a trochę w kierunku studiów Pedagogika. Łatwiej było jej znaleźć pracę bo na zaocznych miała status studenta. 

Tam poznała dużo koleżanek i na zaocznych dopiero poznała co to być studentką, poznała ludzi z takimi samymi zainteresowaniami i miała też czas na imprezy. 

Ja poszłam na studia chociaż nie byłam pewna czy chce studiowac, nie miałam wymarzonego kierunku, nie szło mi z nauką zrezygnowałam po pierwszym semestrze, pracy nie znalazłam, ale to problem z charakterem i miejscem zamieszkania. Byłam na studium w podobnym kierunku, ale to też nie dla mnie. 

Dobrze myślisz że chcesz się wyprowadzić i znaleźć pracę, ja też tak zamierzam. Z rodzicami trudno wytrzymać. Wiem że chcesz pomóc mamie, ja też tak mam. Ale myśl o sobie, bo to twoje życie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×