Czy można mieć wysokie poczucie wlasnej wartości jeśli przez większość ludzi na co dzień jest się nielubianym i odrzucanym?

Podobno ważne jest co sami o sobie myślimy i nie powinniśmy kierować się tym co myslą o nas inni.

Czy równieź, kiedy prawie wszyscy napotykani codziennie ludzie dają nam wyraźnie do zrozumienia, że nas nie lubią, czują do nas niechęć, to powinniśmy uważać, że wszyscy ludzie sa w błędzie, a z nami jest wszystko ok i powinniśmy mieć dobre zdanie o samych sobie?

4 minuty temu, Big floppa napisał:

Ogólnie to byś się wzial za robotę czlowieku. 

Huh

Czyli trzeba się nie przejmować nawet tym że wszyscy nas nienawidzą, tylko brać się za robotę (żeby mieć dużo pieniędzy jak rozumiem, bo generalnie do tego zmierza większość roboty?) i potem cieszyc się tymi pieniędzmi w samotnosci? Prosze wytlumascz, czy prawidlowo cie zrozumialem?

Przed chwilą, Big floppa napisał:

Dokładnie tak

Po co ma cie każdy lubić jak masz zjeebane cechy to się dogadać z podobnym zyebem z charakteru i ogólnie robić swoje nie wiem po co tak jojczyc

A jesli nie ma drugiego takiego zjeeba jak ja?

Poza tym, znajomosci, dobre relacje i kontakty bardzo pomagają tez w otrzymaniu dobrej pracy, dobrych zlecen itd, wiec kiedy jest sie przez wszystkich nielubianym i nie ma sie zadnych znajomych, to tez duzo trudniej cos osiagnac zawodowo chyba?

Przed chwilą, Big floppa napisał:

Jest wielu, nie jesteś unikalnym zyebem 

A gdzie takich zjeebow szukac?

1 minutę temu, Żaba Monika napisał:

Watpie zeby Cie wszystkie napotkane osoby nie lubily, cos takiego sie nie zdarza raczej. Ludzie maja w wiekszosci obojetny stosunek do obcych osob.

Obecnie jest juz lepiej, to prawda, ale to glownie dlatego, ze zaczalem sie wiecej usmiechac i radosnie zagadywac nawet do obcych lub nowopoznanych osob. Ale przez poprzednie jakies 30 lat, kiedy chodzilem ciagle smutny, to wiekszosc ludzi mnie serio nie lubilo, wiem bo widze teraz jaka jest roznica

2 minuty temu, Żaba Monika napisał:

Nie to, ze Cie nie lubili, ale pewnie odpychales ich swoim nastawieniem. Byc moze oni mysleli, ze ich nie lubisz albo jestes wrogo nastawiony. Usmiech przyciaga ludzi i sprawia, ze tez odpowiadaja usmiechem.

Tak, dopiero teraz to zrozumialem i wprowadzam zmiany, ktore działają cuda

Dawniej nie rozumialem dlaczego ludzie mnie nie lubili, wiec nie wiedzialem że mogę mieć na to wplyw. Szkoda trochę tych 30 lat, czyli lepszej połowy życia, że tyle mi zajęło zrozumienie tak prostej sprawy, ale lepiej w wieku 40 lat niż 70

Jak ktoś ma fobie społeczna to jego uwaga non stop przetwarza to co ktoś o nim myśli, jak patrzy itp itd 

I owszem druga strona niekoniecznie musi nas lubić co jest całkiem normalne, ale może też być tak, że w ogóle o nas nie myślą a ich reakcje są podyktowane czymkolwiek (bez zagłębiania się w to bo i po co to robić) nie jesteśmy pępkiem świata wokół którego skupiona jest uwaga każdego : ) 

Wczoraj trafiłam na chyba dobry materiał o niskim poczuciu wartości... o tym jak można je podnieść (kanał chyba ok. jak lubisz rozmyślać) : )

3 minuty temu, Oxygėn napisał:

To mu nic nie da jakiś filmik i że w pół minuty postawi go do pionu. 

Tego typu problemy zawsze tkwią w dzieciństwie , w wieku kształtowania się charakteru. Tam trzeba sięgnąć i powyrywać chwasty, ale to będzie karkołomne i nie wiem czy hipnoza nawet nie była by skuteczną.

Tak, kochani koledzy i koleżanki z podstawówki🥰 Wtedy nie było internetu, ale mieli ubaw ze mnie🥰

5 minut temu, Oxygėn napisał:

To mu nic nie da jakiś filmik i że w pół minuty postawi go do pionu. 

Tego typu problemy zawsze tkwią w dzieciństwie , w wieku kształtowania się charakteru. Tam trzeba sięgnąć i powyrywać chwasty, ale to będzie karkołomne i nie wiem czy hipnoza nawet nie była by skuteczną.

Moż to koledzy i koleżanki z podstawówki powinni się zrzucić na moją terapię? Na podobnej zasadzie jak odszkodowania wojenne pomiędzy państwami?

18 minut temu, Oxygėn napisał:

To mu nic nie da jakiś filmik i że w pół minuty postawi go do pionu. 

Tego typu problemy zawsze tkwią w dzieciństwie , w wieku kształtowania się charakteru. Tam trzeba sięgnąć i powyrywać chwasty, ale to będzie karkołomne i nie wiem czy hipnoza nawet nie była by skuteczną.

Wiadomo, że nie zadziała tu magia : ) ale filmik dobrze robi głowie (moim prywatnym zdaniem) i lepiej skupić uwagę na tym co nas wspiera... 

1 minutę temu, Oxygėn napisał:

Nie no ja nie neguje tego filmiku i tam są cenne wskazówki, ake on ma zbyt bardzo poryty beret żeby to zdało egzamin.

Utknął w bańce skrzywdzonego chłopca i może nie chce z niej wyjść póki co... taki autosabotaż 

Nie jestem psychologiem : ) 

4 minuty temu, Oxygėn napisał:

Też nie jestem i nawet bym nie chciał być psychologiem żeby ktoś przychodził się wysrać we mnie psychicznie z jakiś problemów. Ale z tego co widzę to każdy pisząc do niego jakąś wiedzę z psychologii posiada . Niestety nie pomożemy nawet jeżeli chcemy, bo to zbyt duży problem jest. Dobry uczciwy psychiatra by go posdkładał elegancko, ale z ubezpieczenia to nie spodziewał bym się efektów, bo prochy tanie dostanie aby go otumanić by nie myślał za dużo. Szkoda chłopa bo spokojny żaden szkodnik, ale niestety obecne realia go rozdepczą.

Oni chyba potrafią i muszą zachować zdrowy dystans do spraw pacjenta/klienta... posiadają takie umiejętności 

Nie szkoda bo nie jest ofiarą ma wpływ na swoje myśli, działania... ale jak to mawiają nie odrazu Rzym zbudowano. 

13 minut temu, Big floppa napisał:

Ciężka sprawa czeba się interesować jsk przepracować traumę są różne sposoby to już jest zakodowane w ciele... 

Po co wysłałaś temu autystycznemu oblechowi swoją łiłę?

Zresztą do tego co minęło możesz też podejść w ten sposób myśląc, że było ciężko (i tylko Ty wiesz jak bardzo) ale jednak przeżyłeś ten etap... można powiedzieć, że wyszedłeś z niego zwycięsko... czyli pogodzenie się z tym co było bo walka z duchami przeszłości to jak walka z wiatrakami.

Dobrego dnia

14 minut temu, Zgredek_no1 napisał:

Po co wysłałaś temu autystycznemu oblechowi swoją łiłę?

Gdzie? Co? Jak? Kiedy? Ja nic nie dostałem

8 minut temu, Big floppa napisał:

Lezak był wtedy na moim poziomie gdy mie tak zamęczono emocjonalnie bo sami tego chcieli żebym była na dnie. 

A ty z jakiego powodu czujesz się źle emocjonalnie?

3 minuty temu, Big floppa napisał:

Nie lubię ludzi dwubiegunowych niestabilnych cpania awantur guwnosrak psychodeli huśtawek no i tyle 

A masz z takimi do czynienia?

1 minutę temu, Big floppa napisał:

Niestety i też wtedy tak mam tylko o wiele gorzej mie się udziela 

MAsz zaburzenie dwubiegunowe?