Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
mlodyBenek

Zazdrosc w zwiazku

Polecane posty

Witajcie. Chcialbym zasiegnac waszej opinii nt dosc nietypowej sytuacji

 

Zaczalem sie spotykac z dziewczyna. mamy po okolo 30 lat. Ona pochodzi z ubogiej rodziny i nie miala w zyciu lekko. Podejrzewam u niej depresje ale to akurat temat na inny watek.

spotykamy sie krotko bo ledwie 5 miesiecy z ktorych polowa byla dosc burzliwa jednak udalo nam sie ostatnio zaczac dobrze dogadywac az przyszla chwila kiedy w jej zyciu stalo sie cos smutnego. Jak zawsze w takich chwilach odcina sie odemnie, znajomych i zawsze powtarza ze potrzebuje spokoju i umie sobie sama poradzic. Staralem sie jak moglem ale im wiecej probowalem byc przy niej zarowno jesli chodzi o spedzony czas czy tez rozmowy, czesciej slyszalem `zostaw mnie samą`. Sytuacja zrobila sie na tyle nieciekawa ze powiedziala ze ona woli zycie singielki a zwiazek to dla niej nowy problem.

zerwalismy przez to kontakt na jakies dwa tyg. W miedzyczasie jej sytuacja sie prawie wyjasnila. Konkretnie chodzilo o ojca ktory w krytycznym stanie trafil do szpitala ale udalo mu sie z tego wyjsc chociaz i tak mowiac wprost, nie zostalo mu duzo zycia

W tym czasie rozmawialismy tylko krotko i podsumowala nasza rozmowe slowami `wole to zalatwic szybko i nie patrzec wstecz, zrobie wszystko zeby o Tobie zapomniec, nawet pojde z kimkolwiek do lozka zeby do tego nie wracac`

minelo jednak te pare dni i spotkalismy sie pogadac.

powiedziala mi wprost ze zaprosila naszego wspolnego kolege i sprowokowala go do pocalunku ale po chwili zawachania odwrocila glowe...przytulil ją, ona odwzajemnila uscisk jednak po kilkunastu minutach kazala mu wyjsc. Pokazala mi ich rozmowy w ktorych flirtowala a po paru dniach napisala ze to bylo glupie, wracamy do siebie i ona ucina wszelkie flirty

 

Teraz na czym polega problem- ten kolega pracuje ze mna i stal sie dla mnie naprzemian zlosliwy albo unika mnie. Czasami kiedy sie mijamy albo pracujemy gdzies blisko siebie potrafi patrzec sie na mnie i ironicznie smiac. Niedawno chamsko sie do mnie odezwal ze niby mu nie ustapilem miejsca w szatni. Wczesniej bylismy takimi znajomymi `na czesc` i ledwie 2 razy widzielismy sie gdzies po pracy w wiekszym gronie na piwo.

jest jednak cos jeszcze. po paru dniach od powrotu do siebie moja dziewczyna powiedziala mi jeszcze ze zostal u niej na noc ale nie ma nic do ukrycia, do niczego nie doszlo i moge zapytac jej współlokatorow ze siedzieli dlugo w salonie, on sie upil i z samego rana wyszedl. Z wczesniej pokazanej mi rozmowy tez jasno wynikalo ze nic nie bylo i on przepraszal ją ze chcial ją pocalowac i musza zapomniec o tej calej sytuacji.Oczywiscie jak mi to powiedziala to znowu sie poklocilismy i powiedziala mi ze nie bede jej wybieral kolegow, nie da sie zamknac w klatce a moja zazdrosc tylko popchnie mnie w jego ramiona lub kogos innego.

Swoja droga ten kolega jest mlodszy od nas i ma opinie lovelasa. Jest wysoki, zadbany i moge zaryzykowac stwierdzenie przystojny i pisal do mojej dziewczyny juz wczesniej akurat jak zaczelismy randkowac

Dzis rozmawialismy krotko rano z dziewczyna i powiedziala ze ona jest za kompromisem, przesadzila z emocjami i chce nas obu skonfrontowac zeby nie tworzyc konfliktu i przyznala mi racje ze jego zachowanie w pracy wobec mnie jest złe , o czym tez chce pogadac jak sie wszyscy spotkamy.

Caly czas jednak pokazuje swoja dominacje i mowi ze jak bedzie miala ochotee to sie z nim umowi

 

Jak dla mnie cala ta sytuacja polega na zasadzie `Badz grzeczny albo mam drugiego chetnego` a znowu jego zachowanie jest haniebne, poniewaz mi byloby wstyd zostac na noc u kobiety ktora ma faceta

 

moja dziewczyna wciaz sie powtarza ze zerwalismy i ona mogla robic co chciec i nawet chciala ale ostatecznie zabraklo jej odwagi. Nie wiem co o tym wszystkim myslec. Czuje sie jakis szantażowany emocjonalnie teraz

dodam calkiem obiektywnie ze moja kobieta jest bardzo atrakcyjna i wiele razy pokazuje mi swoj messenger jak dostaje wiadomosci od innych facetow lub opowiada o nieudolnych probach poderwania ją przez innych. Przywyklem do tego gdyz z poprzednia partnerka mialem to samo jednak w tym przypadku cos poszlo za daleko.

co byscie zrobili na moim miejscu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Historia rodzinna to przykrywka bo tak wygodniej się wybielić. Poszła w cug z innym w międzyczasie i teraz gra kartą nieszczęśliwej i chce wskórać litość. Nabierzesz się?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ale nad czym ty się jeszcze zastanawiać? Ile masz lat, po co chcesz marnować najlepsze lata swojego życia?

Odpowiedz sobie na te pytania:

1. Czy nie ma innych kobiet prócz niej?

2. Czy warto grać własnym życiem w rosyjską ruletkę z kobietą, która ewidentnie nie jest materiałem do niczego poważnego.

3. Czy lojalność ma dla ciebie jakąkolwiek wartość?

4. Czy bieganie za kimś, kto nie ma do ciebie szacunku i cię odrzuca, ma jakikolwiek sens, jak świadczy to o twoim poczuciu wartości?

Dobra rada: musisz w sobie zbudować silne poczucie własnej wartości i godność. Musisz mieć silne granice wobec tego na co pozwalasz, a na co nie pozwalasz robić ludziom, także tym najbliższym, w swoim życiu.

Gwarantuję ci, że silne poczucie własnej wartości i godności bardzo pomoże ci na przyszłość także w relacjach z kobietami.

Bo z tego postu główny wniosek jaki wyciągam to: Masz niskie poczucie swojej wartości, więc zabiegasz o kogoś kto cię cały czas odtrącał, na domiar złego zrobiła z ciebie cucka, a ty jeszcze się zastanawiasz co dalej...

Gdy nabędziesz to co wyżej ci opisałem, nie będziesz zastanawiać się po czymś takim ani przez sekundę co dalej z nią robić. Gwarantuję! 😉

Edytowano przez Dutch Van Deṙ Lindt
  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, mlodyBenek napisał:

Witajcie. Chcialbym zasiegnac waszej opinii nt dosc nietypowej sytuacji

 

Zaczalem sie spotykac z dziewczyna. mamy po okolo 30 lat. Ona pochodzi z ubogiej rodziny i nie miala w zyciu lekko. Podejrzewam u niej depresje ale to akurat temat na inny watek.

spotykamy sie krotko bo ledwie 5 miesiecy z ktorych polowa byla dosc burzliwa jednak udalo nam sie ostatnio zaczac dobrze dogadywac az przyszla chwila kiedy w jej zyciu stalo sie cos smutnego. Jak zawsze w takich chwilach odcina sie odemnie, znajomych i zawsze powtarza ze potrzebuje spokoju i umie sobie sama poradzic. Staralem sie jak moglem ale im wiecej probowalem byc przy niej zarowno jesli chodzi o spedzony czas czy tez rozmowy, czesciej slyszalem `zostaw mnie samą`. Sytuacja zrobila sie na tyle nieciekawa ze powiedziala ze ona woli zycie singielki a zwiazek to dla niej nowy problem.

zerwalismy przez to kontakt na jakies dwa tyg. W miedzyczasie jej sytuacja sie prawie wyjasnila. Konkretnie chodzilo o ojca ktory w krytycznym stanie trafil do szpitala ale udalo mu sie z tego wyjsc chociaz i tak mowiac wprost, nie zostalo mu duzo zycia

W tym czasie rozmawialismy tylko krotko i podsumowala nasza rozmowe slowami `wole to zalatwic szybko i nie patrzec wstecz, zrobie wszystko zeby o Tobie zapomniec, nawet pojde z kimkolwiek do lozka zeby do tego nie wracac`

minelo jednak te pare dni i spotkalismy sie pogadac.

powiedziala mi wprost ze zaprosila naszego wspolnego kolege i sprowokowala go do pocalunku ale po chwili zawachania odwrocila glowe...przytulil ją, ona odwzajemnila uscisk jednak po kilkunastu minutach kazala mu wyjsc. Pokazala mi ich rozmowy w ktorych flirtowala a po paru dniach napisala ze to bylo glupie, wracamy do siebie i ona ucina wszelkie flirty

 

Teraz na czym polega problem- ten kolega pracuje ze mna i stal sie dla mnie naprzemian zlosliwy albo unika mnie. Czasami kiedy sie mijamy albo pracujemy gdzies blisko siebie potrafi patrzec sie na mnie i ironicznie smiac. Niedawno chamsko sie do mnie odezwal ze niby mu nie ustapilem miejsca w szatni. Wczesniej bylismy takimi znajomymi `na czesc` i ledwie 2 razy widzielismy sie gdzies po pracy w wiekszym gronie na piwo.

jest jednak cos jeszcze. po paru dniach od powrotu do siebie moja dziewczyna powiedziala mi jeszcze ze zostal u niej na noc ale nie ma nic do ukrycia, do niczego nie doszlo i moge zapytac jej współlokatorow ze siedzieli dlugo w salonie, on sie upil i z samego rana wyszedl. Z wczesniej pokazanej mi rozmowy tez jasno wynikalo ze nic nie bylo i on przepraszal ją ze chcial ją pocalowac i musza zapomniec o tej calej sytuacji.Oczywiscie jak mi to powiedziala to znowu sie poklocilismy i powiedziala mi ze nie bede jej wybieral kolegow, nie da sie zamknac w klatce a moja zazdrosc tylko popchnie mnie w jego ramiona lub kogos innego.

Swoja droga ten kolega jest mlodszy od nas i ma opinie lovelasa. Jest wysoki, zadbany i moge zaryzykowac stwierdzenie przystojny i pisal do mojej dziewczyny juz wczesniej akurat jak zaczelismy randkowac

Dzis rozmawialismy krotko rano z dziewczyna i powiedziala ze ona jest za kompromisem, przesadzila z emocjami i chce nas obu skonfrontowac zeby nie tworzyc konfliktu i przyznala mi racje ze jego zachowanie w pracy wobec mnie jest złe , o czym tez chce pogadac jak sie wszyscy spotkamy.

Caly czas jednak pokazuje swoja dominacje i mowi ze jak bedzie miala ochotee to sie z nim umowi

 

Jak dla mnie cala ta sytuacja polega na zasadzie `Badz grzeczny albo mam drugiego chetnego` a znowu jego zachowanie jest haniebne, poniewaz mi byloby wstyd zostac na noc u kobiety ktora ma faceta

 

moja dziewczyna wciaz sie powtarza ze zerwalismy i ona mogla robic co chciec i nawet chciala ale ostatecznie zabraklo jej odwagi. Nie wiem co o tym wszystkim myslec. Czuje sie jakis szantażowany emocjonalnie teraz

dodam calkiem obiektywnie ze moja kobieta jest bardzo atrakcyjna i wiele razy pokazuje mi swoj messenger jak dostaje wiadomosci od innych facetow lub opowiada o nieudolnych probach poderwania ją przez innych. Przywyklem do tego gdyz z poprzednia partnerka mialem to samo jednak w tym przypadku cos poszlo za daleko.

co byscie zrobili na moim miejscu?

Współczuję komus jeśli przeczytal te brednie.

Dlaczego taki spam jest tutaj tolerowany?

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, KochamKoty napisał:

Donrze, że mówią 

Gorzej jakby nie mówili i pisali 🥰

Zawiesila sie z tą emotikoną .

Dramat.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Szynszylka napisał:

Z nudów...

To ja ci współczuję , nie  szkoda ci zycia na czytanie takich wypocin ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Otham napisał:

Ona Na 100% jest upośledzona umysłowo 

To to ja wiem od dawna, kto normalny pisałby z bene, wgle jak trzeba nie szanowac siebie jako czlowieka żeby z tym czyms pisać??

Dziekije, do widzenia.

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, KochamKoty napisał:

Lubię zazdrość ale tą zdrową 🥰

Odwieś się 🤣

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Żaba Monika napisał:

Jeden z nich mnie poinformowal w koncu i to z grubej rury, napisal, ze mnie kocha. Drugi opowiadal kolegom w pracy, ze bylismy razem, ale nie wyszlo ze wzgledu na odleglosc. Wyszlismy raz na piwo po pracy. Mieszkal 10 minut od mojej miejscowosci.

Edzia a kiedy to było? Chyba 30 lat temu jak byłaś młoda

Edytowano przez Otham

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×