Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
MamaMai

Dieta mż 2023

Polecane posty

Napisano (edytowany)

U mnie z postanowień adwentowych to odstawienie słodyczy. Nie wiem czy się uda, ale będę się starała mocno choć przy moim uzależnieniu to będzie wręcz wojna z samą sobą. Dziś na śniadanie była jajecznica, pieczona kaszanka i pomidory z cebulką. Bez pieczywa. 

Edytowano przez MamaMai
  • Like 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowany)

Pierwszy dzień bez słodyczy zaliczony. Poszło nawet gładko. Gdy dopadnie mnie kryzys slodyczowy,  upiekę sobie  ciasteczka z płatków owsianych i banana. Kiedyś je często piekłam jako świetny zamiennik slodyczy. Teraz znalazłam też inny przepis na białkach. Tylko nie wiem czy wyjdzie skoro w przepisie jest jakieś slodzidło a ja nie chcę nic takiego dodawać. Jednocześnie postanowiłam że w Adwencie postaram się ograniczyć spożycie makaronów i pieczywa. Uało mi się pokręcić też troche hula hop.

Miłego dnia.

Edytowano przez MamaMai
  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 1.12.2024 o 07:44, Miaina napisał:

Dzień dobry 🙂

 U mnie kilogram mniej chociaż jakoś specjalnie się nie staram. Przedświąteczne porządki to pretekst do intensywniejszego ruchu. Zaskoczył mnie ten spadek ale faktem jest że zwiększyłam dawkę gurmaru do 2 tab. rano i 2 wieczorek.

Miłego dnia dziewczyny : )

    Wspaniale:):):) 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 godzin temu, MamaMai napisał:

Pierwszy dzień bez słodyczy zaliczony. Poszło nawet gładko. Gdy dopadnie mnie kryzys slodyczowy,  upiekę sobie  ciasteczka z płatków owsianych i banana. Kiedyś je często piekłam jako świetny zamiennik slodyczy. Teraz znalazłam też inny przepis na białkach. Tylko nie wiem czy wyjdzie skoro w przepisie jest jakieś slodzidło a ja nie chcę nic takiego dodawać. Jednocześnie postanowiłam że w Adwencie postaram się ograniczyć spożycie makaronów i pieczywa. Uało mi się pokręcić też troche hula hop.

Miłego dnia.

   Wspaniale:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Miaina brawo, taki spadek cieszy ❤️

U mnie też mniej, od ostatniego ważenia -1 kg, a więc znowu 5 z przodu, 59.8 kg! A tym razem jadłam, bez głodówki 😁 myślę, że mimo wszystko waga trochę zaniżona, bo złapałam jakieś zapalenie pęcherza i wczoraj piłam na potęgę, więc woda zeszła, ale ta piątka jest ze mną drugi raz. Teraz jestem pewna, że w przyszłym roku 6 z przodu już nie zobaczę 😁 cudownie, ponad 9 kg za mną ❤️

Jeśli chodzi o dietę, to bez zmian, 3 posiłki, zdrowo. O trening tak samo, bieganie, cardio i rozciągnie są codziennie. Już nawet byłoby mi bez tego źle.

Postanowień adwentowych żadnych nie robię, a słodycze zjem na mikołajki i na 3 jarmarkach pewnie też, a na pewno nie dietetycznie. Także najbliższe 2 tygodnie, to utrzymać te około 60 kg, a potem do końca roku jeszcze trochę zredukować.

Jutro nie jem.

Powodzenia dziewczyny, mnie każdy mój mały sukces mega cieszy i nakręca, a do, że o tym tu piszę, tylko wzmacnia ten efekt.

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowany)
3 godziny temu, polskaNaomi napisał:

Miaina brawo, taki spadek cieszy ❤️

U mnie też mniej, od ostatniego ważenia -1 kg, a więc znowu 5 z przodu, 59.8 kg! A tym razem jadłam, bez głodówki 😁 myślę, że mimo wszystko waga trochę zaniżona, bo złapałam jakieś zapalenie pęcherza i wczoraj piłam na potęgę, więc woda zeszła, ale ta piątka jest ze mną drugi raz. Teraz jestem pewna, że w przyszłym roku 6 z przodu już nie zobaczę 😁 cudownie, ponad 9 kg za mną ❤️

Jeśli chodzi o dietę, to bez zmian, 3 posiłki, zdrowo. O trening tak samo, bieganie, cardio i rozciągnie są codziennie. Już nawet byłoby mi bez tego źle.

Postanowień adwentowych żadnych nie robię, a słodycze zjem na mikołajki i na 3 jarmarkach pewnie też, a na pewno nie dietetycznie. Także najbliższe 2 tygodnie, to utrzymać te około 60 kg, a potem do końca roku jeszcze trochę zredukować.

Jutro nie jem.

Powodzenia dziewczyny, mnie każdy mój mały sukces mega cieszy i nakręca, a do, że o tym tu piszę, tylko wzmacnia ten efekt.

O wow, nie mogę uwierzyć że tak szybko spadło ci 9 kg? Czekaj od kiedy zaczęłaś??????? Jesteś bardzo zdyscyplinowana, szacun. Dzięki temu schudłaś z nas najwięcej... I  zostawiłaś nas daleko w tyle. Ale też walczymy dalej, każda z nas ma jakiś cel!

Jeśli chodzi o postanowienia adwentowe, to mam nadzieję, że pomogą mi w kształtowaniu silnej woli a gdzieś przy okazji w utracie kg. Upiekłam dziś te ciastka, na kryzysowe sytuacje. Chcę jeszcze pokręcić hula hop i liczę że mimo zmęczenia się to uda. Jutro zdam meldunek.

Edytowano przez MamaMai
  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowany)

A! Dziewczyny widziałam fajny ...chyba bo jeszcze nie robiłam...przepis na pudding z kaki. Potrzeba owoc kaki, kakao i miód. Kaki blendujemy, dodajemy kakao i miód wg uznania, nastepnie mieszamy i przekładamy do salaterki i do lodówki żeby trochę stężało.

 

Edytowano przez MamaMai
  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Odchudzam się od połowy lipca, więc 9 kg w 4,5 miesiąca, średnio ok. 2 kg na miesiąc 😉 teraz raczej zwolnię, bo tego zapasu tłuszczyku jest coraz mniej, liczę na 1-1,5 kg miesięcznie i mam nadzieję, że całe odchudzanie nie potrwa dłużej niż rok. Ale dużo się może po drodze zdarzyć, choćby te jarmarki i święta. Jestem zdyscyplinowana, ale też nie odmawiam sobie okazji, bo jak widać, nie ma ich wiele 😉

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
19 godzin temu, polskaNaomi napisał:

Miaina brawo, taki spadek cieszy ❤️

U mnie też mniej, od ostatniego ważenia -1 kg, a więc znowu 5 z przodu, 59.8 kg! A tym razem jadłam, bez głodówki 😁 myślę, że mimo wszystko waga trochę zaniżona, bo złapałam jakieś zapalenie pęcherza i wczoraj piłam na potęgę, więc woda zeszła, ale ta piątka jest ze mną drugi raz. Teraz jestem pewna, że w przyszłym roku 6 z przodu już nie zobaczę 😁 cudownie, ponad 9 kg za mną ❤️

Jeśli chodzi o dietę, to bez zmian, 3 posiłki, zdrowo. O trening tak samo, bieganie, cardio i rozciągnie są codziennie. Już nawet byłoby mi bez tego źle.

Postanowień adwentowych żadnych nie robię, a słodycze zjem na mikołajki i na 3 jarmarkach pewnie też, a na pewno nie dietetycznie. Także najbliższe 2 tygodnie, to utrzymać te około 60 kg, a potem do końca roku jeszcze trochę zredukować.

Jutro nie jem.

Powodzenia dziewczyny, mnie każdy mój mały sukces mega cieszy i nakręca, a do, że o tym tu piszę, tylko wzmacnia ten efekt.

   Wspaniale:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
16 godzin temu, MamaMai napisał:

A! Dziewczyny widziałam fajny ...chyba bo jeszcze nie robiłam...przepis na pudding z kaki. Potrzeba owoc kaki, kakao i miód. Kaki blendujemy, dodajemy kakao i miód wg uznania, nastepnie mieszamy i przekładamy do salaterki i do lodówki żeby trochę stężało.

  Dziękuję za przepis. Polecam z mojego doświadczenia pudding z chia z dodatkiem owoców o niskim IG:) 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 godzin temu, polskaNaomi napisał:

Odchudzam się od połowy lipca, więc 9 kg w 4,5 miesiąca, średnio ok. 2 kg na miesiąc 😉 teraz raczej zwolnię, bo tego zapasu tłuszczyku jest coraz mniej, liczę na 1-1,5 kg miesięcznie i mam nadzieję, że całe odchudzanie nie potrwa dłużej niż rok. Ale dużo się może po drodze zdarzyć, choćby te jarmarki i święta. Jestem zdyscyplinowana, ale też nie odmawiam sobie okazji, bo jak widać, nie ma ich wiele 😉

  Wspaniale:):):) 

  A propos jarmarku, byłam w niedzielę na otwarciu jarmarku. Poszłam nacieszyć oczy;)

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
13 godzin temu, polskaNaomi napisał:

Odchudzam się od połowy lipca, więc 9 kg w 4,5 miesiąca, średnio ok. 2 kg na miesiąc 😉 teraz raczej zwolnię, bo tego zapasu tłuszczyku jest coraz mniej, liczę na 1-1,5 kg miesięcznie i mam nadzieję, że całe odchudzanie nie potrwa dłużej niż rok. Ale dużo się może po drodze zdarzyć, choćby te jarmarki i święta. Jestem zdyscyplinowana, ale też nie odmawiam sobie okazji, bo jak widać, nie ma ich wiele 😉

Czyli spadki wręcz książkowe. Pewnie gołym okiem widać już ten spadek. Pewnie zbierasz już komplementy, co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowany)

Podpatrzyłam inny przepis, migdały i daktyle blendujemy, formujemy ciasteczka, pieczemy. Ten przepis na pewno zrobię wkrótce, bo takie rzeczy mogę jesc nawet pomimo moich adwentowych wyrzeczeń. Także dam znać. 

Słodyczy nie jem od niedzieli. Dziś skusiłam się na 2 ciasteczka z płatków owsianych, które ostatnio upiekłam. Dzięki takim zdrowszym zamiennikom bez cukru może dam radę. Mimo obaw. Trzymajcie kciuki.

Wczoraj mimo zmęczenia hula hop zaliczone, 30 min. Dziś jeszcze nie wiem, czy odpuścić i odpocząć czy cisnąć. 

Edytowano przez MamaMai

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
16 godzin temu, MamaMai napisał:

Czyli spadki wręcz książkowe. Pewnie gołym okiem widać już ten spadek. Pewnie zbierasz już komplementy, co?

Oj widać, noszę spodnie 2 rozmiary mniejsze, nie da się nie zauważyć 😁

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
16 godzin temu, MamaMai napisał:

Podpatrzyłam inny przepis, migdały i daktyle blendujemy, formujemy ciasteczka, pieczemy. Ten przepis na pewno zrobię wkrótce, bo takie rzeczy mogę jesc nawet pomimo moich adwentowych wyrzeczeń. Także dam znać. 

Słodyczy nie jem od niedzieli. Dziś skusiłam się na 2 ciasteczka z płatków owsianych, które ostatnio upiekłam. Dzięki takim zdrowszym zamiennikom bez cukru może dam radę. Mimo obaw. Trzymajcie kciuki.

Wczoraj mimo zmęczenia hula hop zaliczone, 30 min. Dziś jeszcze nie wiem, czy odpuścić i odpocząć czy cisnąć. 

Same migdały i daktyle?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 godzin temu, polskaNaomi napisał:

Same migdały i daktyle?

Z oryginalnego przepisu 200 g migdałów, 100 g daktyli, szczypta soli i 25 ml wrzątku. Piec w 220 st. 5 minut

  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jak tam Wasze Mikołajki? 🙂

U mnie od rana super, bo na wadze 59.9 kg. Czyli nie spadło, ale tak jak pisałam, ostatnio byłam lekko odwodniona przy tym wyniku i podejrzewałam, że jest zaniżony, ale teraz już waga była jak najbardziej realna. Więc liczę na to, że definitywnie pożegnałam 6 z przodu 😉

Jutro robię sobie krótki urlop, a właściwie już od dzisiaj wieczorem, więc pojem więcej, ale będę się starała nie przekraczać swojego zapotrzebowania kalorycznego.

Dzisiaj pewnie wpadnie jakaś czekolada, bo podejrzewam, że sporo jej dostanę, a weekend będę się bawić na jarmarku.

Oczywiście codziennie ćwiczę i w weekend też planuję 😉

Trzymam kciuki za Wasze spadki albo chociaż brak wzrostów wagi w grudniu. Pamiętajcie, nawet jeśli tak jak ja obchodzicie Mikołaja i święta tradycyjnie, a do tego jeszcze zwiedzacie jarmarki, to i tak grudzień, to jeszcze co najmniej 20 dni, gdy można chudnąć!

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wyszlło mi z badań że mam niedobór wit. D3; norma jest od 14 ja mam 12. Ponadto reszta okey, nawet ferrytyna i ft4. Mimo to idę do dermatologa bo włosy jak wypadały tak wypadają dalej, jeszcze w tak złej kondycji włosów nie miałam jak żyję. Ale termin odległy i chyba wcześniej pójdę do trychologa. Nigdy nie byłam i nawet jestem ciekawa jak wygląda wizyta. Zastanawia mnie czy trychlog może wypisywać leki na receptę? Bo jako takie m lekarzem przecież nie jest. Niniej mam porobione badania i niech specjaliści się nad tym zastanawiają. Wyczytałam że niedobór wit D3 może też powodować problemy z włosami, dlatego suplementuję zwiększona dawkę. Kiedyś też mi wyszedł jej niedobór i to chyba nawet większy bo wtedy miałam zalecenie brać aż 8000 jednostek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wit. D powinna wynosić co najmniej 40, przy 14 włosy wciąż będą lecieć. Ferrytyna min. 50, więc jeśli jest niżej, to nie norma. I do lepszego przyswajania łącz witaminę D z magnezem.

Ja biorę 4000 wit. D cały rok i trzymam poziom ok. 60. Ferrytynę też wysoko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Konkretnie się najadłam w ten weekend, aż się stęskniłam za dietą odchudzającą, więc dzisiaj z radością do niej wracam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Z jakiej firmy polecacie witaminę D i suplementy z ferrytyną? Macie swoje sprawdzone marki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 godzin temu, polskaNaomi napisał:

Wit. D powinna wynosić co najmniej 40, przy 14 włosy wciąż będą lecieć. Ferrytyna min. 50, więc jeśli jest niżej, to nie norma. I do lepszego przyswajania łącz witaminę D z magnezem.

Ja biorę 4000 wit. D cały rok i trzymam poziom ok. 60. Ferrytynę też wysoko.

No to do 50 dużo brakuje. W lutym mam też dermatologa, zobaczymy co powie na te wyniki. Nie wiem czy przyjmować coś samej, bez konsultacji z lekarzem. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.12.2024 o 10:01, DK1982 napisał:

Z jakiej firmy polecacie witaminę D i suplementy z ferrytyną? Macie swoje sprawdzone marki?

Ja biorę Ibuvit 4000j i mam witaminę D w normie. (Gdy nie biorę, to mam zbyt niski poziom więc pomaga).

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hej dziewczyny. Ja póki co, schudłam 2 kg. Ważę obecnie 62 kg. 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

MamaMai z żelazem najlepiej włączyć czerwone mięso, jaja i zakwas z buraka do diety.

Witaminę D 2000 IU możesz zażywać bez konsultacji ze specjalistą.

Ja kupuję ibuvit, vigantol.

Molly brawo! 🙂 Ja ważę się chyba dopiero 22.12, bo do tego czasu w jeden dzień redukuję, a w kolejnym jem na jarmarku albo coś ze świąt. Tak jak pisałam, te 2 tygodnie daję sobie na luz. Pilnuję tylko głodówki raz w tygodniu (była we wtorek) i codziennych ćwiczeń.

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowany)

Ja sie obawiam że w święta sobie za dużo pozwolę z jedzeniem dlatego teraz chce przystopować.

Edytowano przez Molly_00

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ale czego tu się obawiać? Zaplanuj ile i co będziesz jeść i tyle. Np. wybierz ulubione potrawy i trzymaj się godzin posiłków albo spróbuj wszystkiego, ale odrobinę. I oczywiście również regularnie, śniadanie, obiad, kolacja a nie cały dzień opychania. To Ty kontrolujesz ile i co jesz, nikt na siłę nie wpycha jedzenia do ust, to widać nawet po niemowlakach, które plują jedzeniem 😉

Ja normalnie będę kontynuować dietę, w święta przez 2 dni wejdę za zero kaloryczne i potem znowu dieta. Teraz celowo jem więcej, nie dlatego, że nie mogę się powstrzymać, ale też odchudzam się już 5 miesięcy i takie przerwy są wskazane. A jak wiecie po moich postach, jedyne odstępstwa u mnie, to właśnie te zaplanowane i nie jest to bynajmniej objadanie się. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

W sumie tak. Ale teraz przed świętami jednak sobie trochę odpuszczę żeby w święta nie trzeba było aż tak się pilnować z jedzeniem. 

Byłam we wtorek u ortopedy, powiedział że mam ZZSK Zesztywniające Zapalenie Stawów kręgosłupa, ale nie wpisał mi tego do wniosku o rentę 🤔 więc nawet na komisji mi nie uwierzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.12.2024 o 04:22, Molly_00 napisał:

Hej dziewczyny. Ja póki co, schudłam 2 kg. Ważę obecnie 62 kg. 

Brawo, jakoś ekspresowo poszły te 2 kg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×