Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
MamaMai

Dieta mż 2023

Polecane posty

Dnia 11.11.2024 o 16:48, MamaMai napisał:

Zrobiłyśmy z koleżanką 9 km. Nogi mi odpadają. Ale radość jest bo wyrobiłyśmy 12000 kroków. Teraz zjem tylko kolację, wezmę kąpiel i finito na dziś.

   Pełen podziw:):):) Bo ja nie dałabym rady. Ja musiałabym stopniowo zwiększać. 

   Tylko tak myślę... czy to nie jest za duży wysiłek na początek? Bo jeśli przesili się organizm to wzrasta kortyzol, który zwiększa poziom insuliny a ta gdy jest podwyższona to niestety magazynuje zamiast pomagać spalać tłuszczyk.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.11.2024 o 12:26, MamaMai napisał:

U mnie w pracy biorą taki przeznaczony dla.....koni...nie żartuje. Ponoć te specyfiki dla koni są najlepsze, najszlachetniejsze i kolagen również

  Hmm... dzięki za info. też się nad nim zastanawiam a tym od dr Skoczylasa. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
13 godzin temu, Moniqaa napisał:

   Najpierw zaznaczasz - podświetlasz - w tekście to co chcesz zmienić w kolorze 

 W okienku do pisania - od prawej strony "trzeci" kafelek:  A '  <-- klikasz  i wybierasz kolorek

 A na koniec możesz pogrubić - możesz - kliknąć na pierwszy kafelek od lewej:  B 

   

 

A to ja tak nie umiem:P ty masz pewnie jakieś wykształcenie informatyczne;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10 godzin temu, Moniqaa napisał:

   Dziękuję Ci bardzo:)  Całkiem się zdziwiłam, że w takim zwykłym markecie można cosik takiego spotkać.

  I super:) U mnie podobnie było wczoraj.

   Po moich wcześniejszych ekscesach 3 tygodniowych nie jest łatwy dla mnie powrót do wcześniejszych nawyków.

    No właśnie. Jak dla mnie IF to też jest powrót do "normalnego" jedzenia z 3 posiłkami z dłuższą przerwą nocną na regenerację narządów wew. Szczególnie dla jelit to jest ważne. Coś o tym wiem;) 

   W moim przypadku przy IBS post mi leczy jelita. 

W przypadku postu krótszego niż 8 godzin nie jestem w stanie zmieścić 3 posiłków z 4-godzinną przerwą. A dwa byłyby zbyt objętościowe na mój obecny stan. Stąd okienko żywieniowe 8-10 godzin, ale jak pisałam, to po prostu zdrowe nawyki, które dzisiaj ludzie nazywają IF-em 😉

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jadłam zgodnie z planem, z kurczaka zrobiłam gulasz.

I przyznam się Wam dziewczyny, że ostatnio do moich ćwiczeń cardio dodałam bieganie, a właściwie zamieniłam codzienny spacer na bieg. To tylko 2 km, ale cieszy, że się zdecydowałam. Trwa to już 2 tygodnie i postaram się biegać aż do pierwszego śniegu (potem raczej nie będzie warunków). 

Zdrowy styl życia nakręca mnie na więcej zdrowych nawyków: regularne posiłki, dbanie o wodę, sen, rozciąganie, cardio, czasem siłowy, deficyt... Podoba mi się coraz bardziej taki nowy styl życia 😁

Ale żeby nie było tak różowo, jutro oglądam galę boksu (Tayson!), a w sobotę galę MMA (Mamed Khalidov ❤️). Nie lubię oglądać sportu, a już w szczególności naszego narodowego, ale sporty walki bardzo lubię, a na Mameda mogłabym patrzeć i patrzeć. Szkoda, że bliżej mu już do emerytury niż początku kariery.

No... Ale odbiegam. W związku z walkami jak za każdym razem zamierzam podjeść jakieś przekąski typu chipsy czy ciastka i może piwo. Postaram się ograniczyć i na pewno zdam relację żywieniową, no ale walki są kilka razy w roku i to już z mężem nasza tradycja, że kibicujemy przygotowani. Plus, że zjem to w ramach kolacji, więc może przez te dwa dni nie będę się odchudzać, ale swojego zapotrzebowania też nie przekroczę, więc będę mieć po prostu 2-dniową przerwę.

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A tak przy okazji zapytam. Liczycie kalorie czy szacujecie na oko? A może wyrzucacie tylko nadmiar węglowodanów (chyba ta tendencja tu przeważa)? Ja liczę od samego początku, nie trzymam się sztywnej kaloryczności, bo czasem, gdy nie mam apetytu zjem mniej, a czasem jak właśnie w weekend czy na moim wyjeździe więcej, ale ostatnio przeliczyłam średnią od początku odchudzania (zapisuję w fitatu, więc to proste) czyli od połowy lipca i wychodzi niecałe 1600 kcal. I to daje mi średnio 0,5 kg mniej tygodniowo (bo w 4 miesiące spadło około 8 kg).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 godzin temu, Molly_00 napisał:

A to ja tak nie umiem:P ty masz pewnie jakieś wykształcenie informatyczne;)

    Nie mam informatycznego ale techniczne;)  

  Podświetlasz tekst wg kroków:

1. wpisujesz tekst: xyz xyz xyz

2. na końcu tekstu zostawiasz prompter tj. taką kreseczkę migającą: ---> I  

3. tekst wygląda tak:   xyz xyz xyz I

4. myszką lewym przyciskiem przytrzymujesz i ciągniesz w lewą stronę do końca tekstu aż

     dany tekst podświetli się na niebiesko (w tle) i tak zostawiasz podświetlone 

5.   w okienku, w którym  piszesz u góry - od prawej strony "trzeci" kafelek:  A '  

6. w:  A '  <-- klikasz  i wybierasz kolorek klikając na niego a następnie klikasz w dowolne pole obok napisu i już:) 

Jeśli chcesz pogrubić - takie same kroki - tylko, zamiast A ' - wybierasz pierwszy kafelek od lewej:  

Możesz się pobawić tak klikając w dowolne okienko i sama zobaczysz, co do czego służy i że to nie jest trudne.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
27 minut temu, polskaNaomi napisał:

W przypadku postu krótszego niż 8 godzin nie jestem w stanie zmieścić 3 posiłków z 4-godzinną przerwą. A dwa byłyby zbyt objętościowe na mój obecny stan. Stąd okienko żywieniowe 8-10 godzin, ale jak pisałam, to po prostu zdrowe nawyki, które dzisiaj ludzie nazywają IF-em 😉

Dokładnie, też tak uważam, że to jest zdrowe i naturalne podejście do konsumowania pokarmów od dawnych czasów kiedy człowiek pracował przez 3-4 godziny fizycznie i szedł na posiłek by odpocząć.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
18 minut temu, polskaNaomi napisał:

A tak przy okazji zapytam. Liczycie kalorie czy szacujecie na oko? A może wyrzucacie tylko nadmiar węglowodanów (chyba ta tendencja tu przeważa)? Ja liczę od samego początku, nie trzymam się sztywnej kaloryczności, bo czasem, gdy nie mam apetytu zjem mniej, a czasem jak właśnie w weekend czy na moim wyjeździe więcej, ale ostatnio przeliczyłam średnią od początku odchudzania (zapisuję w fitatu, więc to proste) czyli od połowy lipca i wychodzi niecałe 1600 kcal. I to daje mi średnio 0,5 kg mniej tygodniowo (bo w 4 miesiące spadło około 8 kg).

   U mnie było tak, że zaczęłam chudnąć po tym kiedy dostałam wytyczne od diabetolog żeby na talerzu w 1/2 jego części mieć sałaty czy inne warzywa nisko indeksowe, w 1/4 jego części węglowodany i w 1/4 jego części białko. 

  Ale nie miałam zbilansowanych posiłków i dopadała mnie hipoglikemia po posiłkowa i bardzo to utrudniało mi życie. 

Dlatego poszłam do dietetyczki klinicznej i ta ustawiła mi 5 posiłków zbilansowanych tak, że ich przejeść nie mogłam.  Kiedy zaczęłam je stosować to zaczęłam tyć.

Z tego też powodu intuicyjnie zmniejszyłam ilość posiłków do 3-4 w ciągu dnia. 

Obecnie jestem na 3 posiłkach dziennie, w których nie liczę kcal ale liczę wagę węglowodanów do jednego posiłku co jest dla mnie kluczowe i do tego ważę białko i tłuszcz i warzywa nisko indeksowe żeby mieć z nich błonnik, który daje fajną sytość. 

Dlatego ja na ten moment nie liczę kcal ale jestem na etapie takiego bilansowania posiłków na podstawie proporcji diety od dietetyczki. Sama wymyślam sobie posiłki ale trzymam się jej wytycznych ze względu na to żeby nie mieć szybkich spadków cukrów i na spokojnie wytrzymuję na ten moment 3-4-5 godzin do następnego posiłku w pełnej sytości. 

O dziwo, mniejsza ilość węglowodanów, którą mi zaleciła + białko, tłuszcze i błonnik bardziej mnie sycą niż większa ilość węgli. 

 Ale nie widzę szałowych efektów odchudzania i chyba będę musiała zacząć liczyć kcal. Na ten moment zaczęłam od trzech dni IF i zobaczę po czasie jaka waga się będzie.

  Wiem, że powinnam włączyć ruch ale jeszcze nad tym pracuję. Bardzo utrudnia mi to, że mam problemy ze snem i na ten moment w pierwszej kolejności muszę sen ustabilizować żeby móc przespać całą noc i budzić się wypoczęta a nie bardziej zmęczona niż przed snem. 

Jeśli po ogarnięciu snu i trzymania się IF waga nie będzie mi delikatnie spadać to zacznę liczyć kcal.

Ogólnie mam świadomość co mniej więcej ile ma kcal ale gdy to okaże się niewystarczające to będę zmuszona je liczyć.

Bronię się przed tym bo mam sporo żywieniowych ograniczeń (wysoką insulinooporność, stan przed cukrzycowy, IBS, celiakia, tężyczka z niedoboru magnezu) także nowe ograniczenia w jedzeniu jakoś wywołują we mnie mocną niechęć na ten moment. Choć może powinnam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×