Handel obwoźny

Dnia 8.01.2024 o 15:17, Annka napisał:

Cała ta aferkę torebkową bardzo fajnie podsumowała Nietypowa Matka Polka. Trafiła z wpisem (Klasy nie kupisz. A szkoda.) w samo sedno

Gaciola pozostanie gaciolową handlarką zawsze. Choćby miała miliardy, najlepsze torebki i domy, najlepsze auta, super pomoce i nauczycieli, to zawsze będzie kobietą bez klasy.

W weekend najpierw wjeżdżają rolki, gdzie pisze że jest nieszczęśliwa, wie że ludzie mają depresję ale ona jest nieszczęśliwa (1000% narcyza w narcyzie). A następnie - pyk - rolki z nowymi ...mi.

Tak, teraz znowu nagrywa rolki jaka to jest nieszczęśliwa. Ale nie może powiedzieć o co chodzi, jakby mogła to by powiedziała, ale nie może. Ale wie, że da sobie radę. Ble, ble, ble. Znowu granie na współczuciu. Wie, że się zaorała, że przegięła z tym livem żałosnym to teraz robi z siebie ofiarę. 

Najpierw chrzaniła, że to było specjalnie, że wiedziała, że wywoła skrajne emocje, że zrobiła to świadomie. A potem jak ją ludzie zaczęli jechać tak konkretnie to zmiana narracji jaka to ona jest wrażliwa, jak ją to dotyka. 

Oczywiście Nikola, wierzymy ci na słowo To kiedy kolejne gacie wjeżdżają na sklep? 

Nawet ta rolka jaka to kochająca się rodzina, takie to płaskie z jej strony. Idzie z dziećmi na sanki i oczywiście trzeba się ubrać jak do Aspen. I to nagrać. Jakby inaczej. Niech wiedzą wszyscy, że ją stać. Ona ma pieniądze. Sukces. 

Szkoda, że szczęścia nie ma. Ludzi wokół siebie nie ma. Może sobie te góry forsy zjeść, a oczy i tak będą smutne i puste. 

5 godzin temu, Gwiezdny pył napisał:

Nawet ta rolka jaka to kochająca się rodzina, takie to płaskie z jej strony. Idzie z dziećmi na sanki i oczywiście trzeba się ubrać jak do Aspen. I to nagrać. Jakby inaczej. Niech wiedzą wszyscy, że ją stać. Ona ma pieniądze. Sukces. 

Szkoda, że szczęścia nie ma. Ludzi wokół siebie nie ma. Może sobie te góry forsy zjeść, a oczy i tak będą smutne i puste. 

Niestety, zjadła ją pycha, buta i konsumpcjonizm. A także brak szacunku dla drugiego człowieka. Zbiła majątek na randze ginekologa, którym nie była...Oszukiwała swoje ratlerki, wierne fanki. W sposób mało transparentny prowadziła fundację. Zbierała miliony, nie rozliczała się za zbiórek. W sposób lekceważący odnosiła się do ludzi. Krytykujących wyzywała, groziła, blokowała na IG, wreszcie nasyłała ratlerki, które sypały wyzwiskami.

 Obnosiła i obnosi się ze swoim bogactwem, a to jest straszne, obrzydliwe i w trudnych czasach niedopuszczalne wręcz...

 Osobowość narcystyczna- ja, ja, ja...Zachwyt nad sobą.

To wszystko przyniosło skutki. Przewidywalne.

Ja się zastanawiam jaka ona ma definicję szczęścia? Co musi mieć żeby nie mówić że jest  nieszczęśliwa? 
Zdrowe dzieci nie wystarczą, ponoć kochający mąż też nie, pracowanie  z pasją również nie, dobrze prosperująca firma też nie? Zatem co musi jeszcze mieć żeby nie mówić jaka to ona jest nieszczęśliwa? Kolejne domy? Kolejne torebki? 
 

najbardziej jednak okrutne jest znowu granie na współczucie, ponownie nawiązała do straty ciąży i do tego jak to ludzie ja nie lubią, a ona przecież nic złego nie zrobiła! 

Ma za dobrze w dupsku

Myślę, że Wielgos i ekipa tak ją bolą, że razem pracują, tylko bez niej. Ona została w ucz żeby tą nieszczęsną specjalizacje zrobić, bo jakby się przeniosła to by było po specjalizacji. Teraz niby super ludzie w pracy, ale przyjaźni już tak nie ma. Może ludziom przeszkadzają jednak przasnosc nicoli i jej włosy w jedzeniu. Ona nie ma pomysłu kim chce być. Czy koleżanka z balkonu czy snobką obwieszona markowymi rzeczami. Też mnie ciekawi jej definicja szczęścia. 

4 godziny temu, SpokójŻabki napisał:

Ja się zastanawiam jaka ona ma definicję szczęścia? Co musi mieć żeby nie mówić że jest  nieszczęśliwa? 
Zdrowe dzieci nie wystarczą, ponoć kochający mąż też nie, pracowanie  z pasją również nie, dobrze prosperująca firma też nie? Zatem co musi jeszcze mieć żeby nie mówić jaka to ona jest nieszczęśliwa? Kolejne domy? Kolejne torebki? 
 

najbardziej jednak okrutne jest znowu granie na współczucie, ponownie nawiązała do straty ciąży i do tego jak to ludzie ja nie lubią, a ona przecież nic złego nie zrobiła! 

Ja myślę, że to taki typ człowieka co musi mieć wszystko  i każdy musi ją uwielbiać. A jest nieszczęśliwa bo nie można mieć wszystkiego. Mam wrażenie, że ona najgorzej znosi jak ktoś nie chce być jej znajomym, nie podziwia jej, odchodzi z jej życia itp. Wg mnie pogubiła się zupełnie w pokazywaniu swojego życia na insta. Chce być i koleżanką z balkonu i milionerką. Zobaczcie sobie jak prowadzi insta dr_karolina. U niej wg mnie całość jest spójna. Nie drażnią luksusowe marki, styl życia itp. Nie czytałam o niej na jakiś pudelkach. Też jest lekarzem, ma instagrama, pokazuje swoją pracę. Dla mnie tu jest klasa i to jest przyjemne w odbiorze. 

3 godziny temu, obgaduje napisał:

Myślę, że Wielgos i ekipa tak ją bolą, że razem pracują, tylko bez niej. Ona została w ucz żeby tą nieszczęsną specjalizacje zrobić, bo jakby się przeniosła to by było po specjalizacji. Teraz niby super ludzie w pracy, ale przyjaźni już tak nie ma. Może ludziom przeszkadzają jednak przasnosc nicoli i jej włosy w jedzeniu. Ona nie ma pomysłu kim chce być. Czy koleżanka z balkonu czy snobką obwieszona markowymi rzeczami. Też mnie ciekawi jej definicja szczęścia. 

Też mi się wydaje, że bardzo ją to boli, że Wielgoś został szefem nowej kliniki w Warszawie, zbiera ekipę i jej nie zaprosił. Plus MG bardzo chciałaby być autorytetem, bywać na salonach i mieć tabuny przyjaciół, ale jak widać każdy od niej ucieka po bliższym poznaniu.

Dla mnie to jest typowy narcyz. Ona jest nieszczęśliwa, bo nie jest wielbiona. Zdrowe dzieci, mąż, praca to dla niej za mało. Ona musi być podziwiana. To człowiek egocentryczny i doskonała manipulatorka. Jest arogancka, uważa się za lepszą od innych. Każdy ma ją podziwiać, bo jest wyjątkowa. Jak każdy narcyz przegląda się w oczach innych ludzi i tu się zaczyna problem, bo coraz częściej te oceny są niepochlebne. 

Poczytajcie o narcystycznych zaburzeniach osobowości. Dla mnie to 100% ona.

54 minuty temu, Babsztyl napisał:

Też mi się wydaje, że bardzo ją to boli, że Wielgoś został szefem nowej kliniki w Warszawie, zbiera ekipę i jej nie zaprosił. Plus MG bardzo chciałaby być autorytetem, bywać na salonach i mieć tabuny przyjaciół, ale jak widać każdy od niej ucieka po bliższym poznaniu.

To już koniec przyjaźni z Bombą i Lipą? 

Przed chwilą, betawlk napisał:

To już koniec przyjaźni z Bombą i Lipą? 

  Z Lipą to się chyba przyjaźń zakończyła po promocji książki o ciąży

57 minut temu, Babsztyl napisał:

Też mi się wydaje, że bardzo ją to boli, że Wielgoś został szefem nowej kliniki w Warszawie, zbiera ekipę i jej nie zaprosił. Plus MG bardzo chciałaby być autorytetem, bywać na salonach i mieć tabuny przyjaciół, ale jak widać każdy od niej ucieka po bliższym poznaniu.

Nie ma się co dziwić, że Wielgoś jej nie zaprosił starą, wieczną rezydentkę. Wywyższającą się, wiedzącą wszystko lepiej. 

4 godziny temu, K80 napisał:

Nie ma się co dziwić, że Wielgoś jej nie zaprosił starą, wieczną rezydentkę. Wywyższającą się, wiedzącą wszystko lepiej. 

Gdyby Wielgoś wziął ją do kliniki, to zrobiłaby z niej zaraz cyrk bazarowy i miejsce handlu gaciami.

Ale ją musi boleć, że w nowej klinice profesora W nie będzie mogła gwiazdorzyc, udawać lekarza z powołania oraz sprzedawać swój bazar. To o to jej chodziło, że postawiła za zlego konia. Kiedy prof W miał kłopoty i został zwolniony że szpitala  odcięła się od niego bo ona trzyma się tam gdzie jest pozycja, władza i prestiż. A tu profesorek nagle otwiera swoją klinikę a  gaciolka nie bierze w tym udzialu. Prof na tyle miał jej dosc że ją nawet na ig u siebie zabkokowal.

47 minut temu, Etoile napisał:

Ale ją musi boleć, że w nowej klinice profesora W nie będzie mogła gwiazdorzyc, udawać lekarza z powołania oraz sprzedawać swój bazar. To o to jej chodziło, że postawiła za zlego konia. Kiedy prof W miał kłopoty i został zwolniony że szpitala  odcięła się od niego bo ona trzyma się tam gdzie jest pozycja, władza i prestiż. A tu profesorek nagle otwiera swoją klinikę a  gaciolka nie bierze w tym udzialu. Prof na tyle miał jej dosc że ją nawet na ig u siebie zabkokowal.

Aż poszłam sprawdzić. Faktycznie, przestał ją obserwować. A tak jej bronił jak na ten kongres poleciała.  Ona, z resztą też po Wielgosiu płakała na insta jak się ta cała heca z wymianą stołków w Uczkin zaczęła. A potem nagle wielka przyjazn z nowym dyrektorem. Jest tu kto z uczkin? Co tam się u Was dzieje? 

8 godzin temu, Zszokowana_Jadzia napisał:

Aż poszłam sprawdzić. Faktycznie, przestał ją obserwować. A tak jej bronił jak na ten kongres poleciała.  Ona, z resztą też po Wielgosiu płakała na insta jak się ta cała heca z wymianą stołków w Uczkin zaczęła. A potem nagle wielka przyjazn z nowym dyrektorem. Jest tu kto z uczkin? Co tam się u Was dzieje? 

No właśnie nie płakała za bardzo dopóki ludzie nie zaczęli pytać co sądzi o odejściu W, dopiero wtedy lakonicznie odpowiedziała że bardzo szkoda i że wspiera profesora ale potem nabrała wody w usta.U nowego profesora ma jak u Pana Boga za piecem więc to nie chodzi o szpital. Chodzi o ludzi N została sama jak palec nawet bratowa mają w d..

17 minut temu, kaszamasza napisał:

No właśnie nie płakała za bardzo dopóki ludzie nie zaczęli pytać co sądzi o odejściu W, dopiero wtedy lakonicznie odpowiedziała że bardzo szkoda i że wspiera profesora ale potem nabrała wody w usta.U nowego profesora ma jak u Pana Boga za piecem więc to nie chodzi o szpital. Chodzi o ludzi N została sama jak palec nawet bratowa mają w d..

Płakała, pamiętam jej płaczliwego lajfa. Ze łzami w oczach opowiadała, jakie to strasznie niesprawiedliwe i okropne, że go zwolniono, a on tyle zrobił.

Ktoś wyżej napisał, że ona musiała zostać w starym szpitalu, żeby skończyć specjalizację. Może miała nadzieję, że W będzie czekał? 

1 godzinę temu, Leelith napisał:

Płakała, pamiętam jej płaczliwego lajfa. Ze łzami w oczach opowiadała, jakie to strasznie niesprawiedliwe i okropne, że go zwolniono, a on tyle zrobił.

Pewnie bała się jak będzie wyglądać jej kariera influencerki szpitalnej przy nowym szefie. I jak tylko się pojawił lizała mu . 

Dnia 16.01.2024 o 10:38, betawlk napisał:

Ja myślę, że to taki typ człowieka co musi mieć wszystko  i każdy musi ją uwielbiać. A jest nieszczęśliwa bo nie można mieć wszystkiego. Mam wrażenie, że ona najgorzej znosi jak ktoś nie chce być jej znajomym, nie podziwia jej, odchodzi z jej życia itp. Wg mnie pogubiła się zupełnie w pokazywaniu swojego życia na insta. Chce być i koleżanką z balkonu i milionerką. Zobaczcie sobie jak prowadzi insta dr_karolina. U niej wg mnie całość jest spójna. Nie drażnią luksusowe marki, styl życia itp. Nie czytałam o niej na jakiś pudelkach. Też jest lekarzem, ma instagrama, pokazuje swoją pracę. Dla mnie tu jest klasa i to jest przyjemne w odbiorze. 

Dr. Karolina ma styl i ten jej instagram wyglada super a Nicolka jest przaśna, rózowa landryna, prosta baba ze straganu. Nie ma co tu porównywać. Nasza landryna musi się przechwalać, być podziwiana i najlepiej aby jej wszyscy zazdrościli. 

Pokazywanie co potrafi Roger jest okropne. Te rzeczy czy czynności każde normalne dziecko potrafi a ona to nagrywa jakby zdobył złoty medal. Wystarczy jakby go pochwaliła a nie koniecznie wszyscy to muszą zobaczyć. Przez to wszystko robi z niego taką niemotę, nie ogarniętego chłopca.

1 godzinę temu, K80 napisał:

Dr. Karolina ma styl i ten jej instagram wyglada super a Nicolka jest przaśna, rózowa landryna, prosta baba ze straganu. Nie ma co tu porównywać. Nasza landryna musi się przechwalać, być podziwiana i najlepiej aby jej wszyscy zazdrościli. 

Pokazywanie co potrafi Roger jest okropne. Te rzeczy czy czynności każde normalne dziecko potrafi a ona to nagrywa jakby zdobył złoty medal. Wystarczy jakby go pochwaliła a nie koniecznie wszyscy to muszą zobaczyć. Przez to wszystko robi z niego taką niemotę, nie ogarniętego chłopca.

Szkoda tylko, że Bibka też w ten sposób nie wychwala.

8 godzin temu, Leelith napisał:

Szkoda tylko, że Bibka też w ten sposób nie wychwala.

O dokładnie. Dla mnie to jest takie straszne jak ona go traktuje, chociaż mam wrażenie że ostatnio jakby ciut lepiej. Wcześniej go po prostu tak jawnie odrzucała, że aż żal było patrzeć. Ale jak trzeba było opchnąć jakieś koszule czy inne szmatki, to kręciła łzawe storiski jak to walczyła, karmiła i w ogóle matka stulecia. 

Jak tak na nią patrzę ostatnio, to serio przydałby jej się ktoś życzliwy, kto by jej wyjął telefon z ręki i zaprowadził na terapię. 

A co się stało, że znowu profil zamknięty? 

1 godzinę temu, klementynka88 napisał:

A co się stało, że znowu profil zamknięty? 

Myśli, że pudle i inne nie wyciągną zdjęć do kolejnego artykułu. Ona ciągle otwiera i zamyka profil 

43 minuty temu, obgaduje napisał:

Myśli, że pudle i inne nie wyciągną zdjęć do kolejnego artykułu. Ona ciągle otwiera i zamyka profil 

No właśnie widziałam, że w ostatnich dniach raz otwarte, raz zamknięte, a myślałam już że afera torebkowa za nami i coś nowego się wydarzyło

4 godziny temu, klementynka88 napisał:

No właśnie widziałam, że w ostatnich dniach raz otwarte, raz zamknięte, a myślałam już że afera torebkowa za nami i coś nowego się wydarzyło

Zaraz, na bank, będzie kolejne ...amento o tym jakie to życie jest złe bo Wielgos dziś ogłosił, że w nowym miejscu skompletował się zespół z uczkinu. Cała insta śmietanka. Niestety, tym razem, ta śmietanka nie będzie miała kożucha w postaci MG. 

36 minut temu, Zszokowana_Jadzia napisał:

Zaraz, na bank, będzie kolejne ...amento o tym jakie to życie jest złe bo Wielgos dziś ogłosił, że w nowym miejscu skompletował się zespół z uczkinu. Cała insta śmietanka. Niestety, tym razem, ta śmietanka nie będzie miała kożucha w postaci MG. 

Ojej pieniążki z fundacji już nie wystarcza zeby sie wkrecic do zespolu? Kto to widzial ,zeby takiej gwiazdy nie zaprosic? Pamietam jak właśnie z pieniędzy fundacyjnych zakupiła fotele do szpitala a chwile potem pojechala na kolejny urlopik. To jest niezła cwaniara. Za pieniądze ludzi wkupywala się w łaski  szefostwa i robiła sobie co chciala, brała urlop kiedy chciała.

56 minut temu, Etoile napisał:

Ojej pieniążki z fundacji już nie wystarcza zeby sie wkrecic do zespolu? Kto to widzial ,zeby takiej gwiazdy nie zaprosic? Pamietam jak właśnie z pieniędzy fundacyjnych zakupiła fotele do szpitala a chwile potem pojechala na kolejny urlopik. To jest niezła cwaniara. Za pieniądze ludzi wkupywala się w łaski  szefostwa i robiła sobie co chciala, brała urlop kiedy chciała.

Dzięki tym maglom z fundacją MG, cała Polska wyedukowała się w kwestii zakładania fundacji rodzinnych przy dobrze prosperujących biznesach. Wcześniej nikt za bardzo nie jarzył o co chodzi. „fundacja? Chore dzieci tak?” Teraz już nawet Karyna spod strzechy wie, że te fundacje to wały żeby nie płacić podatku. Kolejny sukces! Może sobie dopisać edukację podatkową to długiej listy osiągnięć, zaraz po rozebraniu polek z gaci