Ola Gosciniak aka girlbosska zarobiłam milion

Od dłuższego czasu obserwowałam poczynania interaktywnej Oli. Wydawała się w całej tej bance onlajnu dosyć rozsądną i stabilną osobą. Jej ostatnie poczynania przypominają jednak budzynska- znana przedsierbionczynie budującą imperium. 
Każdy kolejny newsletter interaktywnej jest coraz bardziej żenujący i zebrający - kup, kup, kup. 
Emocje biorą górę - płacze na liveach i prosi o to, ze kupić bilety na jej konferencje. 
Na dzisiejszym lajwie opowiada: 

-zarobiła milion i kupiła apartament w centrum Poznania ( Ola zapomniałaś powiedzieć , ze przecież klienci którzy wynajmują ten apartament płaca za niego wiec masz z tego kasę) 

- nie wypłaca sobie  wypłaty, bo obecnie więcej wydaje niż zarabia ( serio? Myślisz, ze ktoś w to wierzy? Tak samo jak chodziłaś po wywiadach i opowiadałaś ze pracujesz 2 h dziennie i zajmujesz się Agusia i zarabiasz setki tysięcy?) 

- rachunki bieżące opłaca jej mąż, bo ona nie ma za co ( pamietam jedna z rolek w której opowiadałas jak to się rozpieszczacz na mani, pedi, depilacja laserowa i co tak idziesz do męża i mówisz - daj mi na pazury?) 

- drukuje gazetki zakłada portale i to wszystko DLA NAS ( hej Ola ja nie potrzebuje tego portalu girlbosskie - interaktywna była spoko, ten nowy twór, nie wiem po co i komu? ) 

- na koniec płacze, ze mamy reklamować jej konfernecje, bo bilety się nie sprzedają. 
 

Jak postrzegacie Gosciniakową? Moim zdaniem zupełnie się odkleiła. Jej ostatnie rolki są żenujące. Zrobiła się pazerna jak wszyscy w tej branży i pogubiła się w tym więcej, więcej, więcej. 
strasznie mi to zaczęło przypomnieć Budzynską. Ta żądza pieniądza, chęć bycia największą itp. 

A do tego dochodzą smutne opowieści o stanie zdrowia dziecka/ ciąży - kroczy ścieżką budzyńskiej. A może to nie ścieżka tylko równia pochyła?

Kolejne kroki kampani milionerki zostały podjęte- branie widzów na litość. Kupcie bilety na konfernecję. Noooo kupcie. 

Milionerka właśnie robi lajwa. Są aż 4 osoby, które ja oglądają na youtube.