A co z pracą dają

"A co z pracą dają lachona gratis i tak nic nie wyrwe to dokładnie tak samo jak szpanować telefonem na parkiecie wiem że to nic nie zmieni bo skąd lachon z ulicy będzie wiedział że pracuje?"

Z ulicy nie ale taki z kręgu znajomych będzie wiedział i w portalu randkowym wpiszesz albo wstawisz zdjęcie z pracy.

Jak dojdzie do wstępnych rozmów to kobieta cię zapyta czym się zajmujesz i wtedy cię oszacuje jak komornik szafę.  

Ty im mówisz że wypasasz krowy czyli jakby stajenny jesteś i jak one reagują chciałbym to zobaczyć

Jakoś u mnie w okolicy krowiarze znajdują dziewczyny, nie wszyscy ale jest to możliwe. Ale tu odpowiadałem dla misi rzeczywistości że jak pójdzie do pracy to znajdzie kobietę.

Znajdzie w pracy każdej i przy krowach, tylko nie każdej wszystko pasuje i to cała filozofia, żeby trafić w końcu na odpowiednią, a to wymaga prób i czasu.

2 minuty temu, Isk^a napisał:

Znajdzie w pracy każdej i przy krowach, tylko nie każdej wszystko pasuje i to cała filozofia, żeby trafić w końcu na odpowiednią, a to wymaga prób i czasu.

To trudne, lepiej pracować nad atrakcyjnością niż próbować i próbować. Zagaduję i mi nie odpisują. A tak na serio to nie szukam, przez to że nie chcę żeby mama myślała.

7 minut temu, Urmaj napisał:

Jakoś u mnie w okolicy krowiarze znajdują dziewczyny, nie wszyscy ale jest to możliwe. Ale tu odpowiadałem dla misi rzeczywistości że jak pójdzie do pracy to znajdzie kobietę.

Tutaj są tacy, co mają pracę, a i tak kobiety brak A ten misja rzeczywistości nie chce ruszyć swoich 4 liter do roboty i ośmiela się mieć jeszcze jakieś wymagania? Szok!

10 minut temu, Urmaj napisał:

Jakoś u mnie w okolicy krowiarze znajdują dziewczyny, nie wszyscy ale jest to możliwe. Ale tu odpowiadałem dla misi rzeczywistości że jak pójdzie do pracy to znajdzie kobietę.

Przypadek z krowiarzem akurat jeden znam ale gościu szukał, szukał i to pojechał na drugi koniec Polski z kolegami, do bardzo powiedziałbym biednego regionu gdzie nie ma pracy, tereny rolnicze. Tam się "same" żony znalazły i aż ciężko uwierzyć w tych czasach do dzisiaj jego żona wdzięczna mu jest za to, że z biedy ją wyrwał i pokazał że można żyć lepiej. 

53 minuty temu, Urmaj napisał:

"A co z pracą dają lachona gratis i tak nic nie wyrwe to dokładnie tak samo jak szpanować telefonem na parkiecie wiem że to nic nie zmieni bo skąd lachon z ulicy będzie wiedział że pracuje?"

Z ulicy nie ale taki z kręgu znajomych będzie wiedział i w portalu randkowym wpiszesz albo wstawisz zdjęcie z pracy.

To ja głupi jestem jednak bo ostatnie co pomyślałem to żeby se robić zdjęcia w pracy ubrany w jakiś outfit biedronki lol

18 minut temu, Urmaj napisał:

Jakoś u mnie w okolicy krowiarze znajdują dziewczyny, nie wszyscy ale jest to możliwe. Ale tu odpowiadałem dla misi rzeczywistości że jak pójdzie do pracy to znajdzie kobietę.

Nie ja nie znajdę jestem zbyt inteligentny i poczucie własnej żenady bym miał jak dzisiaj typa słuchałem w hipermarket co ulotkach stoi hipermarket a ona kasjerka mega lachon z dekadę starszy jak on jej tlumaczyl jakieś swoje aspiracje na studia że wszystko szajsy to taka żenada widać było że ona była zazenowana wes typie wracaj do mamusi poroochal byś zamnij już japę itd

2 minuty temu, Misja rzeczywistości sřaka napisał:

Nie ja nie znajdę jestem zbyt inteligentny i poczucie własnej żenady bym miał jak dzisiaj typa słuchałem w hipermarket co ulotkach stoi hipermarket a ona kasjerka mega lachon z dekadę starszy jak on jej tlumaczyl jakieś swoje aspiracje na studia że wszystko szajsy to taka żenada widać było że ona była zazenowana wes typie wracaj do mamusi poroochal byś zamnij już japę itd

Ale przecież byś dobrą oeacę znalazł.

13 minut temu, Jestem Jaka Jestem napisał:

Tutaj są tacy, co mają pracę, a i tak kobiety brak A ten misja rzeczywistości nie chce ruszyć swoich 4 liter do roboty i ośmiela się mieć jeszcze jakieś wymagania? Szok!

Może pracy nie mam ale milion złotych majątku netto, puste mieszkanie np?! Też w tym i co na razie se odpoczywam bo mam oszczędności 138tys a jeszcze mam małą nadzieję że mnie uratuje spekulacja na giełdzie czy własna firma. 

3 minuty temu, Urmaj napisał:

Ale przecież byś dobrą oeacę znalazł.

Po prostu mam za duże iq i te gadki rzeczywistości dla mnie to zenada 60. Czuję mega krindz. 

17 minut temu, Hobbi(s)tka napisał:

Przypadek z krowiarzem akurat jeden znam ale gościu szukał, szukał i to pojechał na drugi koniec Polski z kolegami, do bardzo powiedziałbym biednego regionu gdzie nie ma pracy, tereny rolnicze. Tam się "same" żony znalazły i aż ciężko uwierzyć w tych czasach do dzisiaj jego żona wdzięczna mu jest za to, że z biedy ją wyrwał i pokazał że można żyć lepiej. 

Podaj tą lokalizacja geograficzna 

2 minuty temu, Misja rzeczywistości sřaka napisał:

Podaj tą lokalizacja geograficzna 

Województwo lubuskie, dokładnej nazwy miejscowości nie podam bo obowiązuje mnie rodo

11 minut temu, Misja rzeczywistości sřaka napisał:

Może pracy nie mam ale milion złotych majątku netto, puste mieszkanie np?! Też w tym i co na razie se odpoczywam bo mam oszczędności 138tys a jeszcze mam małą nadzieję że mnie uratuje spekulacja na giełdzie czy własna firma. 

No to patrz, żebyś się nie przeliczył z tą giełdą, czy firmą. Biznes musi się kręcić, a i tak nie ma gwarancji że coś nie pier.dolnie. Kontrahent nie zapłaci, i już po Twojej firmie. 

2 minuty temu, Jestem Jaka Jestem napisał:

No to patrz, żebyś się nie przeliczył z tą giełdą, czy firmą. Biznes musi się kręcić, a i tak nie ma gwarancji że coś nie pier.dolnie. Kontrahent nie zapłaci, i już po Twojej firmie. 

No i co z tego można wielokrotnie różne rzeczy próbować, chodzi tylko żeby zapłacić małe rachunki i skromna miche. Ja mam mieszkanie własnościowe. 

Se można zbankrutowac 15x a czemu nie próbować robić coś takiego co jest np lekkie 

18 minut temu, Misja rzeczywistości sřaka napisał:

Po prostu mam za duże iq i te gadki rzeczywistości dla mnie to zenada 60. Czuję mega krindz. 

Ja w rzeczywistości nie rozmawiałem z kobietą od 12 lat.

Spać. Dobranoc.

1 minutę temu, Urmaj napisał:

Ja w rzeczywistości nie rozmawiałem z kobietą od 12 lat.

Ja wczoraj z kwadrans.