Ze zdziwieniem stwierdzam, ze kiedy po 20 latach dziury w zyciorysie powracam pomiedzy moich 40-letnich rowiesnikow, to nikt nie daje mi forów

Ja czuję się jak Tomasz Komenda, ale nie mam udokumentowanej dziury w zyciorysie jak on. Ale w sumie nawet jemu też nikt po powrocie nie dawal taryfy ulgowej

Zauwazam, ze moi 40-letni rowiesnicy traktuja zarowno siebie nawzajem, jak i mnie, dokladnie tak samo jak traktowali siebie nawzajem i mnie 20 lat temu, kiedy mielismy po 20 lat

Nikt w ocenie drugiego czlowieka nie bierze pod uwage okolicznosci, ani przez co przeszla dana osoba, tylko ocenia jej aktualną wartość. A to, czy ktos przez ostatnie 20 lat wyciskal maksimum z kazdego dnia, czy wyrzucil te 20 lat w błoto, nikogo nie obchodzi i jest sprawą tylko tej osoby. Oceniany jest wyłącznie efekt

Z jednym wyjątkiem. Mianowicie kiedy ludzie wiedzą, że ktoś miał w życiu jakis ułatwiony start, to nie omieszkają mu tego wypominać. Ale kiedy miał utrudniony start, to nikogo to nie obchodzi - to chyba dlatego, że ludzie oceniają innych tylko pod kątem użyteczności lub zagrozenia dla siebie i kogoś, kto miał ulatwiony start postrzegają jako nieuczciwą konkurencję, natomiast ktoś, kto zmaronowal zycie lub mu się nie udalo, jest pozostalym tylko na rękę, bo o jednego konkurenta mniej

Po paru latach stwierdzam, że Śląsk i Lechia i niepotrzebnie odbiłem od tego towarzystwa 

To kłamstwo jest , bo pisałeś że nie masz kontaktu z ludźmi i izolujesz się. Nie myjesz się po trzy tygodnie i jesteś przyjеbany, to wątpliwe aby ktoś chciał z tobą przebywać i dyskusje prowadzić. Pisałeś też że nie miałeś i nie masz żadnych znajomych , bo już od czasów szkolnych nikt nie chciał mieć z tobą do czynienia.

Musisz bardziej dbać o spójność i na tym drugim koncie o krowach co piszesz też kłamiesz