Refleksje jesienne.

W urnie też są prochy kogoś innego wcześniejszego kogo palili. Także będziecie mieli towarzystwo.

3 minuty temu, selkie napisał:

Zgadzam się, beznadziejne rozwiązanie. 

Ja bym chciała być rozsypana gdzieś w szczególnym miejscu, ale w Polsce nie wolno. 

A ja chcę szary nagrobek ze srebrnymi literkami Ale chyba nie będę mieć jak mnie położą na babkę pod ekonomiczną płytę

3 minuty temu, kiii napisał:

W urnie też są prochy kogoś innego wcześniejszego kogo palili. Także będziecie mieli towarzystwo.

a nie można sobie zawczasu nówki urny sprawić? bo ja też rozważam kremację.

Podobno z prochòw powstaniemy w dzień sądu ostatecznego

Kruszynki jakimś cudem rozsiane po ziemi same się zlaczą.

2 minuty temu, kris888 napisał:

a nie można sobie zawczasu nówki urny sprawić? bo ja też rozważam kremację.

Ogòlnie jestem za tradycyjnym pochòwkiem. Twoje szczątki nawet po 20 latach będą rozsiane w okolicy np 50 metrów. Tak trochę leci w powietrze, trochę zostaje w filtrach kominioweych,  większość zgarną resztę zostawią. 

1 minutę temu, kiii napisał:

Podobno z prochòw powstaniemy w dzień sądu ostatecznego

to znaczy zmartwychwstaniemy pewnego dnia, wszyscy zbawieni oczywiście, na nowej Ziemi, już nieśmiertelni z nowymi, wiecznymi ciałami, jak Adam i Ewa.

6 minut temu, Caryca z czubrycą napisał:

A ja chcę szary nagrobek ze srebrnymi literkami Ale chyba nie będę mieć jak mnie położą na babkę pod ekonomiczną płytę

Dobranoc (prześmierdłam widmokiem, ble, niepotrzebnie weszłam na ten psychiatryk), miłego wieczoru

Przed chwilą, kiii napisał:

Ogòlnie jestem za tradycyjnym pochòwkiem.

ja też.

9 minut temu, kiii napisał:

W urnie też są prochy kogoś innego wcześniejszego kogo palili. Także będziecie mieli towarzystwo.

2 minuty temu, kiii napisał:

Ogòlnie jestem za tradycyjnym pochòwkiem. Twoje szczątki nawet po 20 latach będą rozsiane w okolicy np 50 metrów. Tak trochę leci w powietrze, trochę zostaje w filtrach kominioweych,  większość zgarną resztę zostawią. 

Ogór, to tylko ciało, jako martwym będzie nam wszystko jedno. 

Przed chwilą, selkie napisał:

 

Ogór, to tylko ciało, jako martwym będzie nam wszystko jedno. 

A żywym będzie lżej nieść

5 minut temu, selkie napisał:

Dobranoc (prześmierdłam widmokiem, ble, niepotrzebnie weszłam na ten psychiatryk), miłego wieczoru

wzajemnie. ja też za niedługo uciekam.

4 minuty temu, selkie napisał:

 

Ogór, to tylko ciało, jako martwym będzie nam wszystko jedno. 

Ja jeszcze wstanę jak się uda

7 minut temu, selkie napisał:

Dobranoc (prześmierdłam widmokiem, ble, niepotrzebnie weszłam na ten psychiatryk), miłego wieczoru

Dz.,wz.

Ostatnio czytałem artykuł mieli pacjenta dawce organu stwierdziłi smierć.

Na stole się obudził jak był rozkrojony jak mu coś wyjmowali. Zapłakał jeszcze.

46 minut temu, Rym Cym + napisał:

nie, ja lubię sobie whisky walnąć generalnie w sobotę... niezależnie od pory roku

Też bym dziabnął, nie piłem whisky już chyba rok czasu

7 minut temu, kiii napisał:

Ostatnio czytałem artykuł mieli pacjenta dawce organu stwierdziłi smierć.

Na stole się obudził jak był rozkrojony jak mu coś wyjmowali. Zapłakał jeszcze.

I nadal żyje. Jest pod opieką siostry. Oczywiście nie jest sprawny fizycznie.