kącik kulinarny dla leniwych

Przed chwilą, Jerry69 napisał:

Nie wiesz może czy krejzi jest wolna? Coś mi podpowiada, że jej stupki przy odrobinie chęci mogą walić octówą i oscypkami, tak jak lubię. 

moon znowu cpasz ? 4 strony wczesnej masz namiary na dobra knajpe dla takich jak ty

Przed chwilą, Miecz napisał:

Jak to można sobie wszystko ładnie wytłumaczyć, prawda?

Zawsze to lepsze niż odrzucanie wszystkiego i negowanie.

1 minutę temu, Jerry69 napisał:

Nie wiesz może czy krejzi jest wolna? Coś mi podpowiada, że jej stupki przy odrobinie chęci mogą walić octówą i oscypkami, tak jak lubię. 

A nie serem pleśniowym Lazur?

Przed chwilą, Miecz napisał:

Też nie widzę. Widzę tylko problem w nazewnictwie.

Ty do wszystkich swoich zapożyczonych potraw tworzysz własne nazwy?

10 minut temu, Żaba Monìka napisał:

Te same potrawy w innym domu beda inne, bo ludzie roznie je robia. Nie ma jakichs uniwersalnych przepisow, ktorych trzeba sie scisle trzymac, i to jest wlasnie fajne, ze mozna eksperymentowac i czerpac inspiracje. Zreszta nasz kuchnia polska tez jest inspirowana innymi kuchniami przeciez, zydowska, ukrainska, niemiecka, bialoruska. Ziemniaki tez przyjechaly do nas z Ameryki Polnocnej dopiero po odkryciu jej, wiec czym jest w ogole tradycyjna kuchnia polska? Tym, co jadal Mieszko i jego dwor? Tego juz raczej nikt nie je.

Jarmuz jest podobno b.polski ale na kafeterii jarmużu nie można jarmużu bo to znaczy że jesteś pêdalem, cyklista i wyznawca Tuska  i internauta do tego

Przed chwilą, Maryyyś_/ napisał:

Nie. Pieprz wyjaśniła.

A to zawijane to jest strucla.

ja nadal pozostaje przy swoim a strucla to nie wiem po jakiemu tez pewnie zalezy od regionu

dla ciebie makoiwiec to tez pewnie strucla bo zawijany a to makowiec jest w innych czesciach polski

Przed chwilą, Pokraka napisał:

Zawsze to lepsze niż odrzucanie wszystkiego i negowanie.

Jeżeli pojedziesz do Budapesztu i poprosisz o bogracz, leczo i inne węgierskie potrawy, to zrozumiesz o czym piszę.

1 minutę temu, Miecz napisał:

Też nie widzę. Widzę tylko problem w nazewnictwie.

Nie mam problemu też w nazewnictwie na zasadzie, że każda reguła może pomieścić w sobie trochę wyjątków i pozostać nadal regułą.

1 minutę temu, parabatai napisał:

Ty do wszystkich swoich zapożyczonych potraw tworzysz własne nazwy?

Nie. Ale nie nazywam ich oryginalną nazwą.

Przed chwilą, Miecz napisał:

Jeżeli pojedziesz do Budapesztu i poprosisz o bogracz, leczo i inne węgierskie potrawy, to zrozumiesz o czym piszę.

przeciez maja bogracz tylko po wegiersku jakos inaczej to sie nazywa i jest duzo bardziej pikantny

1 minutę temu, Miecz napisał:

Jeżeli pojedziesz do Budapesztu i poprosisz o bogracz, leczo i inne węgierskie potrawy, to zrozumiesz o czym piszę.

Ok, czyli jak ugotuje leczo i powiem ze ugotowałam coś na kształt lecza to będzie chyba ok?

Przed chwilą, libedowsky napisał:

przeciez maja bogracz tylko po wegiersku jakos inaczej to sie nazywa i jest duzo bardziej pikantny

 

Tak. Pytają czy chcesz typowo węgierski czy wersję dla turystów.

Przed chwilą, Miecz napisał:

Jeżeli pojedziesz do Budapesztu i poprosisz o bogracz, leczo i inne węgierskie potrawy, to zrozumiesz o czym piszę.

Co ja poradzę, że jestem głupia, biedna i nie wiem o czym piszę. To chciałeś napisać?  Oczywiście Mieczu możesz tak uważać.

1 minutę temu, Miecz napisał:

Tak. Pytają czy chcesz typowo węgierski czy wersję dla turystów.

no ja zawsze biore oryginal i chyba nie pytali, ta ich pikantna wersja jest duzo lepsza

Przed chwilą, parabatai napisał:

Ok, czyli jak ugotuje leczo i powiem ze ugotowałam coś na kształt lecza to będzie chyba ok?

Dla świętego spokoju tak. W trzydziestu wydawalniach kebaba jadłem trzydzieści różnych kebabów.

Przed chwilą, libedowsky napisał:

no ja zawsze biore oryginal i chyba nie pytali, ta ich pikantna wersja jest duzo lepsza

Za pierwszym razem byłem skłonny lizać podłogę z pragnienia

Mecz się ze wszystkimi kłóci nawet ze swoją ulubienica od pitu pitu pokraka niesamowite 

Jeszcze jest strudel jabłkowy, tak dla jeszcze jednej komplikacji

1 minutę temu, aaaaaaaaa napisał:

Mecz się ze wszystkimi kłóci nawet ze swoją ulubienica od pitu pitu pokraka niesamowite 

nieprawda dzisiaj sie ze mna nie kloci :d czyli cos mu sie rpzestawilo w druga strone

Przed chwilą, libedowsky napisał:

nieprawda dzisiaj sie ze mna nie kloci :d czyli cos mu sie rpzestawilo w druga strone

 

No właśnie widzę koniec świata może to jakaś specjalna faza księżyca 

14 minut temu, libedowsky napisał:

a jakie to ma znaczenie w temacie ?

geny cpuna powielone nie wiem z czego sie cieszysz

 

Na razie z narodzin słodkiego brzdąca Potem z tego, że niewątpliwie osiągnie w życiu więcej niż ty (tak jak jego ojciec i wujek)

Idziesz jak po sznurku zawsze z tymi komentarzami

1 minutę temu, aaaaaaaaa napisał:

No właśnie widzę koniec świata może to jakaś specjalna faza księżyca 

od teog natloku bab ktorymi jest oblegany juz ma ich moze dosyc

5 minut temu, aaaaaaaaa napisał:

Mecz się ze wszystkimi kłóci nawet ze swoją ulubienica od pitu pitu pokraka niesamowite 

To miłość

Przed chwilą, libedowsky napisał:

od teog natloku bab ktorymi jest oblegany juz ma ich moze dosyc

 

No ja nie wiem jak on wyrabia z tym wianuszkiem musi się chyba zacząć uczyć od widmoka zabawiania on sobie radzi dobrze

8 minut temu, parabatai napisał:

Ok, czyli jak ugotuje leczo i powiem ze ugotowałam coś na kształt lecza to będzie chyba ok?

Nieee. Nazwij to parabataiczo, a jak ktoś Cie poprosi o przepis, to mu linka do leczo prześlesz

4 minuty temu, aaaaaaaaa napisał:

Mecz się ze wszystkimi kłóci nawet ze swoją ulubienica od pitu pitu pokraka niesamowite 

No z tym, że trzeba wymyślać własne nazwy dań, bo jeśli wołowina w burgerze nie jest taka jak z krowy w Ameryce, to nie wolno bułki z nią nazywać burgerem, to już poleciał po bandzie

16 minut temu, Żaba Monìka napisał:

A tak w ogole to daj znac jak smakowalo to ciasto dyniowe. Widzialam mase do tego w sklepie na dziale z amerykanskimi produktami, pewnie oni gotowa kupuja, ale taka zrobiona samodzielnie lepsza i zdrowsza.

Umknęło mi pod ostrzałem Miecza

Napiszę jak się udało, sama zrobię pulpę z dyni, mam taką wyhodowaną w otulinie puszczy knyszyńskiej, to co będę kupować  

2 minuty temu, selkie napisał:

Na razie z narodzin słodkiego brzdąca Potem z tego, że niewątpliwie osiągnie w życiu więcej niż ty (tak jak jego ojciec i wujek)

Idziesz jak po sznurku zawsze z tymi komentarzami

musisz miec straszne kompleksy skoro w kazdym temacie chwalisz sie sukcesami ludzi ktorych znasz pochwal sie swoimi

dla mnie cpun to cpun - podczlowiek bez znaczenia ile zarabnia, analogicznie z menelami.

Widnok to i jedna i druga obskoczy i jeszcze ma czas zasrac komuś skrzynkę i założyć hejterski profil 

18 minut temu, libedowsky napisał:

dokladnie gdy byla bieda i dlatego ludzie dodaja do zup smietane czy make i do sosow tez zeby chlop mial sile do pracy

 

Nie no, mąkę się dodaję żeby zagęścić swoją drogą polecam ziemniaczaną.