Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Trevor Berbick

Utrzymujecie kontakt z dawnymi znajomymi W przypadku jeżeli im się powiodło w życiu a wam nie

Polecane posty

Zastanawiam się ty tylko ja mam taką sytuację czy jest to raczej nagminne a mianowicie z czasów jeszcze osiedla miałem pięciu bliskich przyjaciół Dzisiaj każdy z nas jest starym koniem około 40 i od dawna nie mam z nikim kontaktu A to dlatego że każdemu z nich się w życiu powiodło mają dzieci żonę w swoje mieszkanie dobre prace a ja zostałem gdzieś daleko w tyle mieszkam w jednym pokoju wynajętym kiepska praca samotny brak żony dzieci po prostu w pewnym momencie naszego życia skończyły nam się tematy do rozmowy i kontakt się zaczął stopniowo urywać obecnie już z nikim się nie widziałem od 10 lat a ostatni raz z jedną z tych osób rozmawiałem 5 lat temu na Facebooku jedynie mam ich w znajomych i widzę jak co jakiś czas wrzucają fotki jak jeżdżą ze swoimi rodzinami po całym świecie i jest mi bardzo przykro że im się tak powiodło a ja zostałem tam gdzie zostałem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Trevor Berbick napisał:

Zastanawiam się ty tylko ja mam taką sytuację czy jest to raczej nagminne a mianowicie z czasów jeszcze osiedla miałem pięciu bliskich przyjaciół Dzisiaj każdy z nas jest starym koniem około 40 i od dawna nie mam z nikim kontaktu A to dlatego że każdemu z nich się w życiu powiodło mają dzieci żonę w swoje mieszkanie dobre prace a ja zostałem gdzieś daleko w tyle mieszkam w jednym pokoju wynajętym kiepska praca samotny brak żony dzieci po prostu w pewnym momencie naszego życia skończyły nam się tematy do rozmowy i kontakt się zaczął stopniowo urywać obecnie już z nikim się nie widziałem od 10 lat a ostatni raz z jedną z tych osób rozmawiałem 5 lat temu na Facebooku jedynie mam ich w znajomych i widzę jak co jakiś czas wrzucają fotki jak jeżdżą ze swoimi rodzinami po całym świecie i jest mi bardzo przykro że im się tak powiodło a ja zostałem tam gdzie zostałem

Albo ci się nie powiodło albo przegapiłeś moment na zakładanie rodziny.Niektorzy uciekają w wir pracy i budzą się za późno.Masz 40 lat i to ostatni dzwoneczek aby coś zmienić 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, MKA napisał:

Albo ci się nie powiodło albo przegapiłeś moment na zakładanie rodziny.Niektorzy uciekają w wir pracy i budzą się za późno.Masz 40 lat i to ostatni dzwoneczek aby coś zmienić 

Ciężko powiedzieć że Przegapiłem moment bo ja nigdy nie uciekałem od kobiet ani nie byłem w żadnym wirze pracy ,po prostu miałem zawsze słabe powodzenie i nigdy nie było kandydatki z którą mógłbym założyć rodzinę

Edytowano przez Trevor Berbick

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Trevor Berbick napisał:

Ciężko powiedzieć że Przegapiłem moment bo ja nigdy nie uciekałem od kobiet ani nie byłem w żadnym wirze pracy ,po prostu miałem zawsze słabe powodzenie i nigdy nie było kandydatki z którą mógłbym założyć rodzinę

A to już co innego.Poprostu tak miało być w twoim życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Każdy ma pisany jakiś scenariusz na życie 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

tez mialam paczke z osiedla, ale nie utrzymuje z nimi kontaktu. Przyjaznie sie z dwoma kolezankami z podstawowki, tez stracilam z nimi kontakt na dlugie lata, a potem okazalo sie, ze obie mieszkaja w Anglii (jedna zupelnie przez przypadek kupila mieszkanie w miejscu, z ktrego ja sie akurat wyprowadzilam, co jest smiesznym przypadkiem) i teraz staramy sie w miare regularnie widywac. Plus utrzymuje jako taki kontakt z ludzmi ze studiow, staram sie z nimi spotykac gdy tylko moge (niestety nie zaczesto jestem w okolicy).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem komu sie ulozylo w zyciu a komu nie, ludzie sa w roznych sytuacjach i czesto pojawiaja sie jakies problemy, nie znam nikogo, kto by mial zycie uslane samymi rozami.

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Relacje kiedyś silne, teraz są dość mocno rozluźnione ale w miarę systematyczne. I nie ma to żadnego związku z tym komu jak się powodzi. Życie pędzi jak szalone. Na nic nie ma czasu. Tym bardziej ciężko jest utrzymać silne więzi jak się człowiek wyprowadzi wiele setek kilometrów od znajomych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mam 2 koleżanki i 2 kolegów ze studiów i czasem się spotykamy ale nie jest to bardzo bliski kontakt. Te zdjęcia wrzucane na Facebooku to nie ma temu co wierzyć tak do końca. Czasem ma się rodzinę a jest się nieszczęśliwym. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Żaba Monìka napisał:

Nie wiem komu sie ulozylo w zyciu a komu nie, ludzie sa w roznych sytuacjach i czesto pojawiaja sie jakies problemy, nie znam nikogo, kto by mial zycie uslane samymi rozami.

a ja znam, jeden z tych moich kolegów uważam, że ma życie tego typu co ja sobie wyobrażam jako coś super, coś takiego jakbym chciał mieć. a więc pokolei, pierw wygląd - 191cm, dobra sylwetka genetycznie, że nawet nie trenując dużo to i tak wyglądasz dobrze, czyli szeroki w ramionach, szczuply w biodrach, "sexowny" tyłek (jak to kobiety mówią), i spoko męska twarz. Do tego gosc inteligentny pewny siebie, ma dobrą prace, dobrze zarabia, no i najwiekszy plus, jest z bogatego domu, zawsze jeździł autami z salonu, obecnie jeździ najnowszym mercedesem, ma dom za około milion złotych no i do tego wszystkiego jeszcze ma bardzo atrakcyjną żone (co nie jest w sumie dziwne przy tym wszystkim..) i ogólnie ma bardzo duże powodzenie u kobiet, bo pamiętam czasy jak się jeszcze spotykalismy to jak szlismy na dyskoteke to on zawsze coś wyrywał , i ma dziecko z nią, czyli kolejne moje niespelnione marzenie i juz raczej sie nie wydarzy to bo nawet nie mam warunków na dziecko, bo po 1) to powietrza nie zapłodnię a po drugie nawet jakby się trafił ktoś to co? w piwnicy bęziemy mieszkać? więc tak to wygląda. dla mnie to jest zycie idealne, takie jakie chciałbym mieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
18 minut temu, Trevor Berbick napisał:

a ja znam, jeden z tych moich kolegów uważam, że ma życie tego typu co ja sobie wyobrażam jako coś super, coś takiego jakbym chciał mieć. a więc pokolei, pierw wygląd - 191cm, dobra sylwetka genetycznie, że nawet nie trenując dużo to i tak wyglądasz dobrze, czyli szeroki w ramionach, szczuply w biodrach, "sexowny" tyłek (jak to kobiety mówią), i spoko męska twarz. Do tego gosc inteligentny pewny siebie, ma dobrą prace, dobrze zarabia, no i najwiekszy plus, jest z bogatego domu, zawsze jeździł autami z salonu, obecnie jeździ najnowszym mercedesem, ma dom za około milion złotych no i do tego wszystkiego jeszcze ma bardzo atrakcyjną żone (co nie jest w sumie dziwne przy tym wszystkim..) i ogólnie ma bardzo duże powodzenie u kobiet, bo pamiętam czasy jak się jeszcze spotykalismy to jak szlismy na dyskoteke to on zawsze coś wyrywał , i ma dziecko z nią, czyli kolejne moje niespelnione marzenie i juz raczej sie nie wydarzy to bo nawet nie mam warunków na dziecko, bo po 1) to powietrza nie zapłodnię a po drugie nawet jakby się trafił ktoś to co? w piwnicy bęziemy mieszkać? więc tak to wygląda. dla mnie to jest zycie idealne, takie jakie chciałbym mieć

No ale nie masz wiec po co w ogole sobie tym glowe zawracac. Ja tez wolalaym sie urodzic w rodzinie multimilionerow i wygladac jak modelka, zawsze ktos gdzies ma lepiej, ale co to zmienia w moim zyciu, nic. Sa tez ludzie, ktorzy maja gorzej, kazdy orze jak moze, najwazniejsze to sie skupic na swoim zyciu i swoich mozliwosciach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×