Pierwszy wspólny wyjazd - jak się zachować

Cześć, 

poznałem ostatnio kobietę przez Internet. Jest starsza ode mnie (ona 40, ja 27), ale mimo to, dobrze się nam pisze, nadajemy na wspólnych falach.

Zaplanowaliśmy wspólne Andrzejki oraz długi weekend (9-11 listopada) w Gdańsku. Oboje jesteśmy z innych części Polski, ale odległość nie stanowi żadnego problemu. Od słowa do słowa, zaplanowaliśmy ten wyjazd w najbliższy weekend. Dość zaskakujące dla mnie było jej pytanie (sugestia) o wspólnym zamieszkaniu podczas wyjazdu. Zapytała, jak ja wolę, osobno czy razem, i jednocześnie dodała, że ona wolałaby razem, bo będzie czas do rozmów, itp. Poza tym ona też wyjazdu się nie może doczekać, mówi o wspólnych rozmowach, piciu wina, gotowaniu...

I teraz pojawia się moje pytanie. Szukać mieszkania z jednym łóżkiem, czy dwoma (łóżko + kanapa)? Może to dziwne pytanie, ale kompletnie nie mam pojęcia. Nigdy nie widziałem się z nią, wydaje się jakbyśmy się znali od dawna, a znamy się od 10 dni. Wiadomo, że ona nie będzie mi sugerowała, że chce 1 łóżko, ja również. Ale nie chcę niezręcznej sytuacji. Myślałem, że jakbym wziął 1 łóżko i ona by była zakłopotana, wtedy zaproponowałbym że prześpię się na karimacie na podłodzie. Z kolei jakby były 2 łóżka, wtedy też niezręcznie byłoby się pytać, kto jak śpi i czy razem....

Proszę o porady 

Bezpieczniej będzie wziąć z dwoma łóżkami, żeby właśnie uniknąć zakłopotania. Udanych Andrzejek!

Weź łóżko z kanapą, jak się będzie fajnie układało to skończycie w łóżku razem, a jak będzie nie bardzo to wylądujesz  na kanapie

48 minut temu, newbie97 napisał:

I teraz pojawia się moje pytanie. Szukać mieszkania z jednym łóżkiem, czy dwoma (łóżko + kanapa)?

Przypomina mi się historia z moim mężem jeszcze na długo przed ślubem, gdy pojechaliśmy do Zakopanego i mieliśmy wynajęty pokój, ale nie ustaloną ilość łóżek. No i pani wynajmująca sama zadecydowała za nas mówiąc do nas: "no nie bądźmy już tacy pruderyjni" i puściła do nas oczko. pamiętam, że spąsowiałam wtedy i zrobiła się taka niezręczna cisza... 

47 minut temu, Hobbi(s)tka napisał:

Przypomina mi się historia z moim mężem jeszcze na długo przed ślubem, gdy pojechaliśmy do Zakopanego i mieliśmy wynajęty pokój, ale nie ustaloną ilość łóżek. No i pani wynajmująca sama zadecydowała za nas mówiąc do nas: "no nie bądźmy już tacy pruderyjni" i puściła do nas oczko. pamiętam, że spąsowiałam wtedy i zrobiła się taka niezręczna cisza... 

Przynajmniej jest o czym wspominać  

Głupio byłoby na samym początku wyjść od krępującej sytuacji, dlatego też ten post  

A nie będę pytać kobiety... Nutka tajemniczości jest wskazana  

1 godzinę temu, Hobbi(s)tka napisał:

Przypomina mi się historia z moim mężem jeszcze na długo przed ślubem, gdy pojechaliśmy do Zakopanego i mieliśmy wynajęty pokój, ale nie ustaloną ilość łóżek. No i pani wynajmująca sama zadecydowała za nas mówiąc do nas: "no nie bądźmy już tacy pruderyjni" i puściła do nas oczko. pamiętam, że spąsowiałam wtedy i zrobiła się taka niezręczna cisza... 

To było za komuny.

21 minut temu, kiii napisał:

To było za komuny.

Jeszcze przed wojną. 

1 godzinę temu, ferrytyna napisał:

Muchos milfa wyrwał

tak ?

1 godzinę temu, ferrytyna napisał:

Muchos milfa wyrwał

To gej jest. Może oni też mają milfy. 

5 minut temu, PacjętkaSrebrzyska napisał:

To gej jest. Może oni też mają milfy. 

Chyba dilfy. 

11 godzin temu, parabatai napisał:

Weź łóżko z kanapą, jak się będzie fajnie układało to skończycie w łóżku razem, a jak będzie nie bardzo to wylądujesz  na kanapie

Wszystko wskazuje, że ona traktuje ten weekend wyjątkowo, pisząc o przygotowaniu większej ilości rzeczy (ubrań, kosmetyków?) niż jakby miała jechać sama. Poza tym wspomniała dzisiaj o "przytulaniu na rejście" gdyby miała wpaść poza burtę (bo ja umiem pływać). 

Już mam zarezerwowane mieszkanie niedaleko plaży, łóżko plus kanapa. Mam nadzieję, że ta druga nie będzie potrzebna  

Jesli nie widziales jej nigdy na zywo to ja bym jednak wziela dwa pokoje, a nie tylko dwa lozka.To moze byc zupelny niewypal, trzeba byc przygotowanym na taka ewentualnosc, bo to jest najczestszy scenariusz.

4 minuty temu, Żaba Monìka napisał:

Jesli nie widziales jej nigdy na zywo to ja bym jednak wziela dwa pokoje, a nie tylko dwa lozka.To moze byc zupelny niewypal, trzeba byc przygotowanym na taka ewentualnosc, bo to jest najczestszy scenariusz.

E tam, jak to mówią "worek na głowę i za ojczyznę!" 

Ten temat to odgrzewany kotlet refakcji kafeterii.

3 minuty temu, Caryca z czubrycą napisał:

Ten temat to odgrzewany kotlet refakcji kafeterii.

Juz dawno przestalo mi to robic roznice.

2 minuty temu, Caryca z czubrycą napisał:

Ten temat to odgrzewany kotlet refakcji kafeterii.

A są ciekawsze?

Trzeba się gdzieś zahaczyć by zasygnalizować gotowość do pitu pitu

7 minut temu, Pokraka napisał:

E tam, jak to mówią "worek na głowę i za ojczyznę!" 

Efekt potwierdzenia tak pieknie i wyraznie widac na innych, ale nie na sobie

2 minuty temu, Żaba Monìka napisał:

Efekt potwierdzenia tak pieknie i wyraznie widac na innych, ale nie na sobie

Ale co sugerujesz Żabo? Że powinnam się tylko spotykać z patriotami? Akurat bardzo dawno już sama na to wpadłam

Przed chwilą, Pokraka napisał:

Ale co sugerujesz Żabo? Że powinnam się tylko spotykać z patriotami? Akurat bardzo dawno już sama na to wpadłam

Nie no, tak ogolnie pisalam zeby nie byc hipokrytka, nie chodzilo mi akurat o Ciebie, choc rzeczywiscie tak koslawie troche wyszlo.

Przed chwilą, Żaba Monìka napisał:

Nie no, tak ogolnie pisalam zeby nie byc hipokrytka, nie chodzilo mi akurat o Ciebie, choc rzeczywiscie tak koslawie troche wyszlo.

Spoko Żabo, tak sobie żartuję.

Wiadomo, że to nie jest prawdziwy temat, ale gdyby był to raczej wątpliwości nie ma, że chłopak jakby co to by się poświecił dla dobra sprawy.

1 minutę temu, Pokraka napisał:

Spoko Żabo, tak sobie żartuję.

Wiadomo, że to nie jest prawdziwy temat, ale gdyby był to raczej wątpliwości nie ma, że chłopak jakby co to by się poświecił dla dobra sprawy.

Fakt, przeciez nie chcialby jej zrobic przykrosci. 

1 minutę temu, Żaba Monìka napisał:

Fakt, przeciez nie chcialby jej zrobic przykrosci. 

Tak, z wrażliwości i dobroci serca

Oczywiście że jedne łóżko. Po to bierze młodego byczka żeby się zabawić jeszcze przed śmiercią.

Jeszcze się nigdy nawet nie spotkaliście a już planujecie wspólny wyjazd? jako wytrawny gracz na polu spotkań przez internet ,Muszę ci powiedzieć że to bardzo ryzykowne . przede wszystkim czy oboje jesteście pewni swojego wyglądu? widzieliście dużo swoich fotek? Widzieliście się na jakieś kamerce? rozmawialiście głosowo chociaż ?bo Jeżeli planujecie tylko na podstawie dwóch trzech fotek to może wyjść straszny kwas . ja się wiele razy spotykałem z kobietami z internetu i na 10 spotkań dwa razy wyszedł kwas . raz w jedną stronę raz w drugą, w sensie raz mi się kobieta nie spodobała a raz ja jej i nie wyobrażam sobie jakby wyszła taka sytuacja w momencie jak byśmy od razu Gdzieś mieli jechać na wyjazd. jeżeli jesteście pewni swojego wyglądu, No to może się udać aczkolwiek zdecydowanie weź dwa łóżka bo laska może się speszyć jak zobaczy jedno, od razu poczuje że chcesz ją ukłuć A jak wiadomo kobietyz  zasady nie lubią seksu, dopiero udostępniają swoje krocze w momencie kiedy działa u nich jakaś emocja na przykład spodobasz jej się , do tego ona będzie pijana i wtedy może pójdzie .Ale to w przypadku dwóch łóżek Nie szkodzi Po prostu wylądujecie w jednym a tak na końcu to i tak uważam że ten temat to czyste prowo . Brakowało tylko tekstu że zamiast na karimacie to przecież mógłbyś się przespać w wannie Ahaa i przede wszystkim bardzo duża różnica wieku, albo ty się  będziesz się czuł jak z mamą albo ona przy tobie jak z synem albo jakimś młodym bratem, też może wyjść z tego powodu duży kwas Spotykałem się kiedyś z mężatką o 14 lat starszą i pamiętam że w miejscach publicznych bardzo dziwnie się czułem bo miałem wrażenie że ludzie na nas patrzą Jakbym szedł z mamą , A jak się z nią zacząłem gdzieś tam lizać dotykać No to reakcja ludzi była bardzo nieprzychylna w sensie te spojrzenia były takie niemiłe

25 minut temu, Urmaj napisał:

Oczywiście że jedne łóżko. Po to bierze młodego byczka żeby się zabawić jeszcze przed śmiercią.

Statystycznie to do smierci ma jeszcze z 40 lat.

19 minut temu, Żaba Monìka napisał:

Statystycznie to do smierci ma jeszcze z 40 lat.

Nie oszukuj się Żaba, 40 lat to kobieta już nad grobem. Chyba, że mowa o facecie to 40 latek z łysina i brzuszkiem, to jeszcze amant, że 20 latki lecą 

8 minut temu, Pokraka napisał:

Nie oszukuj się Żaba, 40 lat to kobieta już nad grobem. Chyba, że mowa o facecie to 40 latek z łysina i brzuszkiem, to jeszcze amant, że 20 latki lecą 

Rzeczywiscie, kobieta byc moze jest jeszcze biologocznie zywa po 40, ale tak naprawde jej smierc zaczyna sie w momencie gdy przestaje byc atrakcyjna dla mezczyzn, czyli po 30 roku zycia, potem nie wiem po co jeszcze zyje.

1 minutę temu, Żaba Monìka napisał:

Rzeczywiscie, kobieta byc moze jest jeszcze biologocznie zywa po 40, ale tak naprawde jej smierc zaczyna sie w momencie gdy przestaje byc atrakcyjna dla mezczyzn, czyli po 30 roku zycia, potem nie wiem po co jeszcze zyje.

Z przyzwyczajenia Żabo, żyje z przyzwyczajenia. 

1 minutę temu, Pokraka napisał:

Z przyzwyczajenia Żabo, żyje z przyzwyczajenia. 

Wiadomo, ze przyzwyczajenie oraz rozwiazania tymczasowe to najtrwalsze materialy znane ludzkosci.

Przed chwilą, Żaba Monìka napisał:

Wiadomo, ze przyzwyczajenie oraz rozwiazania tymczasowe to najtrwalsze materialy znane ludzkosci.

A z wszystkich rzeczy wiecznych, miłość trwa najkrócej